Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

Forum

32963. 
Odnośnie wpisu numer: 32960

Szanowny Panie Burmistrzu Iławy!

Ja też jestem Pana wyborcą. Zagłosowałem na Pana, bo marzyła mi się Iława obywatelska. [...] Głosując na Pana, chciałem oddać głos na nową jakość. Pod tym hasłem rozumiem bardzo wiele. Również to, by docenione zostało to, co dobre, a skarcone i odrzucone to, co złe. Jednocześnie myślałem o tym, że nie chcę już, by Ci, którzy sprawują w Iławie władzę myśleli, że są nieomylni, że nie muszą liczyć się z niczyim zdaniem, że mogą robić, to co chcą. Dlatego teraz mam prawo do wypowiadania się w niektórych kwestiach. Proszę zrozumieć, że sprawy personalne w samorządowych jednostkach miejskich to często sprawy, które symbolicznie odzwierciedlają inne kwestie ważne dla zwykłych, przeciętnych iławian, takich jak ja. One powodowały, powodują i będą powodować emocje.

Centrum Kultury oraz Centrum Sportu to dwie instytucje, które powinny mieć wypływ na jakość życia mieszkańców tego miasta. W drugiej kolejności pracować na rzecz rozwoju turystyki w mieści. Z tych właśnie powinności bardzo dobrze wywiązuje się Miejska Biblioteka, która proponuje mieszkańcom wiele aktywności. Słowa złego o jej funkcjonowaniu nie mogę powiedzieć.

Jeśli chodzi o Centrum Kultury - przywołam np. niedawną majówkę... Prawie wszystkie zaproponowane imprezy były płatne. W związku z tym moje pytanie - jak to jest, że w bibliotece miejskiej [szefem jest Pani Kinga Groszkowska] udaje im się organizować tyle działań nie angażując wielkich nakładów finansowych, a tu się nie udaje? Dlaczego ze zmianami w ICK będzie Pan czekał do końca roku? Już teraz na majówkę nowa Pani Dyrektor Wiśniewska mogła zaproponować mieszkańcom coś według tej "nowej jakości".

Natomiast historia związana ze stworzeniem nowego etatu zastępcy dyrektora w Centrum Sportu jest dla mnie nie do zrozumienia. Kadra jest młoda, wykształcona, chętna do pracy. Ci, którzy pracują w hali nigdy nie odmówili mi pomocy. Pan Mądry mógł wejść do tego zespołu, a nawet potem awansować. Pewnie też byłoby mu wtedy zręczniej. Dlaczego zatem to się odbyło w taki sposób? Ja rozumiem Pana argumenty o potrzebie zaufania i to, że Pan bierze za to odpowiedzialność. Czytałem też o nowych zadaniach, jakie ma mieć Centrum Sportu. Mój problem polega na tym, że to z pieniędzy podatników, czyli nas - mieszkańców Iławy - będzie finansowana ta decyzja, a nie widzę dobra, jakie ma płynąć z niej właśnie dla nas...

Wiem, że Pan się wypowiadał już w tej sprawie i absolutnie nie czekam na kolejną wypowiedź jej dotyczącą. Próba dyskusji na forum nie jest dla mnie żadnym sposobem okazywania niechęci Panu. Chcę tylko wiedzieć, że dobrze wybrałem. Cały czas mam taką nadzieję. Cieszę się, że Pan poświęca swój czas na to, żeby odpowiadać zwykłym mieszkańcom takim jak ja. To jest nowa jakość!
 Wiktor
 Iława, Niedziela 10-05-2015

32962. 
Odnośnie wpisu numer: 32960

Dziękuję za odpowiedź Panie Adamie.
Niestety moderator nie przepuścił kilku zdań mojej poprzedniej wypowiedzi, które uzasadniały moje negatywne podejście do powyższych spraw (wraz z przykładami). [...]
Przyjmuję do wiadomości to, co Pan napisał. Swoje zdanie na ten temat też mam. [...]
Pozdrawiam i zdrowia życzę.
 jasam
 Iława, Niedziela 10-05-2015
Odp. 
Gdy powołujesz się na informacje z plotek pod adresem skonkretyzowanych osób, musisz spełnić jeden warunek: podpisać się swoimi personaliami (których prawdziwość zweryfikujemy).
I wtedy nie ma sprawy, możesz uprawiać każdą szczujnię, ale na własny rachunek.
 moderator dyżurny
 KURIER IŁAWSKI, Niedziela 10-05-2015

32961. 
Odnośnie wpisu numer: 32958

A co ze "starą gwardią" w ICK...?
Przecież ludzie, którzy tam pracują od kilkudziesięciu lat nie zrobią rewolucji kulturalno-rozrywkowej w mieście. Trzeba konsekwentnie odsunąć wszystkich.
 milion
 Iława, Niedziela 10-05-2015

32960. 
Odnośnie wpisu numer: 32956

Szanowny Panie "jasam". Dziękuję Panu za ustosunkowanie się do moich wyjaśnień nawiązujących do prowadzonej przez obecne władze naszego miasta polityki personalnej w podległych strukturach samorządowych.
Z ulgą odnotowuję wyraźne złagodzenie ekspresji Pańskiej wypowiedzi. Nie czytam już określeń typu iławskie piekiełko, czy chronienie nierobów i kombinatorów. To dla mnie bardzo ważne, bo prowadzenie rozmowy w strugach ulewnego deszczu inwektyw i pomówień pozostawałoby dla mnie zbyt krępujące. A tak - w wyważony sposób, bez uruchamiania zawsze na taką okoliczność szkodliwych emocji, możemy swobodnie wymienić się poglądami w interesujących Pana kwestiach...

Do centrum sportu, funkcji zastępcy dyrektora i wygrania konkursu przez Pana Krzysztofa Mądrego nie chcę już wracać. Wszystko zostało w tej sprawie już powiedziane i, tak jak poprzednio już zaznaczyłem, z pokorą przyjmuję werdykt części zainteresowanych mieszkańców, którym taki rozkład personaliów w tejże instytucji nie przypadł do gustu. Myślę przy tym, że wobec setek osób zatrudnionych w podległych miastu instytucjach, skala tego wydarzenia traci zupełnie na znaczeniu.

Podkreślam ponadto, że termin "swoi", który Pan z taką ochotą ciągle przywołuje, jest jak najbardziej na miejscu. To prawda. W swej działalności na rzecz naszego miasta chcę postawić na swoich, tzn. na tych, którzy w wystarczającym stopniu zrozumieją jakie cele do osiągnięcia sobie wyznaczamy; do jakich zmian, przede wszystkim tych w sferze mentalnej, razem chcemy dążyć. Osiągnięcie podwyższonego stanu właśnie tak rozumianego swojactwa staje się dla mnie gwarancją powodzenia - nie osobiście mojego, ale całego naszego miasta. Przyjmując powyższe rozumowanie za obowiązujący pośród moich wszystkich współpracowników standard, uprzejmie Panu donoszę, że w Iławie, zastępy swojaków - z każdym upływającym tygodniem - w niezwykle wdzięczny i sympatycznie naturalny sposób ciągle rosną. Na maruderów, wiecznych utyskiwaczy specjalnie się nie oglądam. Nie są przedmiotem jakiejkolwiek mojej troski również wszelkiej maści awanturnicy i pieniacze. Bo to materiał ludzki, w oparciu o który nikt nigdy niczego nie zbudował...

W swych wpisach dał Pan jasno wybrzmiewające świadectwo szczególnego zainteresowania rozwojem wydarzeń w Iławskim Centrum Kultury. Jak się Pan zapewne domyśla, moja ocena tego co aktualnie dzieje się w ICK jest od Pańskiej diametralnie odmienna. I będę Panu bardzo wdzięczny, by taki stan rzeczy - nie zgadzając się z nim w całej rozciągłości - był Pan uprzejmy respektować. Zbiorowa fotografia funkcjonowania iławskiej kultury, długo przed ostatnimi wyborami jawiła mi się w barwach bardzo szarych, wręcz przygnębiających. Po objęciu funkcji burmistrza szybko zorientowałem się gdzie tkwi źródło tej niepokojącej powtarzalnością szarzyzny.

W moim przekonaniu, zdecydowanej większości pracowników zawiadujących iławską kulturą przez ostatnie lata wyrządzono wielką krzywdę. Budowano w nich przeświadczenie, że zarządzanie miejskimi animacjami kultury może bez konsekwencji przybrać folwarczną manierę, ograniczającą lokalne działanie się do roli schematycznego impresariatu. Przyzwyczajono ich, że obowiązujący wizerunek szefa to ktoś strojenie przyodziany w szaty namiętnego celebryty. Nauczono, że najlepszą ze światem zewnętrznym komunikacją są adresowane do ściśle zakreślonej kategorii wiekowej tzw. "żółwiki". Pozbawiono odruchu łatwego obcowania z takimi pojęciami jak animator, czy instruktor; jak wielowątkowy charakter szeroko rozumianej kultury; jak wreszcie poczucie kulturalnej misji adresowanej do wszystkich grup środowiskowych. Było na to zadziwiające przyzwolenie - nacechowane niebywałą nonszalancją i beztroską ówczesnych ratuszowych decydentów. A "krawiec tak kraje, jak mu materiału staje". Dlatego nie mam do stanu osobowego ICK najmniejszych pretensji.

Swoim zwyczajem nie oglądam się za siebie, ale konserwować złych praktyk w tak bardzo strategicznej dla naszej Iławy instytucji też nie mam zamiaru. Dlatego, nowa Pani Dyrektor, z mojego punktu widzenia, jest rozwiązaniem optymalnym - dla "rozlazłej", kompletnie niezdefiniowanej iławskiej kultury wręcz zbawiennym. Rozmawiamy ze sobą często, konsultując wiele spraw. O przyszłości iławskiej kultury myślimy bardzo podobnie i jakoś nie dostrzegłem w Pani Ewie postawy nie znoszącej sprzeciwu zwiastującej dyktatorskie zapędy. W 2016 roku i w latach kolejnych, w obliczu już naszych autorskich budżetów, w tej dziedzinie naszego lokalnego życia nastąpi wiele zmian. Mam nadzieję, że przez iławian oczekiwanych i zaakceptowanych.

Na temat Pana Mariusza Gołębiowskiego napiszę tylko tyle, że żyjemy w wolnym kraju i każdy jest kowalem własnego losu. Nikt Pana Mariusza z ICK nie zwalniał. On sam postanowił się zawodowo rozwinąć i zdecydował się kandydować na zaszczytną funkcję szefa kisielickiej kultury. Nie znajduję w tym wydarzeniu choćby cienia męczeńskiej postawy i zupełnie nie rozumiem dlaczego uderza Pan w tak martyrologiczne brzmiącą strunę.

I jeszcze przy okazji tego "iławsko-kisielickiego przejścia" jedna niewielka uwaga. Definicji "charyzma" nie można sprowadzać do sprawnego brylowania przy mikrofonie. Takie, niewątpliwie niezwykle cenne umiejętności cechują utalentowanych speakerów. Przypisanie komuś cech charyzmatycznych to wskazanie człowieka, który ma zdolność nakłonić innych do współdziałania, który potrafi zjednać sobie bliższe i dalsze otoczenie do swoich idei, który ma zdolność porwać swoim entuzjazmem i pasją wielu. Z całego serca życzę Panu Mariuszowi Gołębiowskiemu byśmy o takich przymiotach Jego osobowości z nieodległych Kisielic szybko usłyszeli...

I wreszcie ostatnia kwestia podnoszona przez Pana, do której się odniosę. Dodatki stażowe dla pracowników w Iławskim Centrum Kultury.
Z tym dodatkiem ma kłopot cała sfera budżetowa, jak Polska długa i szeroka. Jest to spuścizna dawnego peerelowskiego systemu, gdzie płace przyozdobiono w wieloraki sposób, stosując najróżniejsze wymyślne dodatki. Budżetowi pracodawcy radzą sobie z tym w podobny sposób, tworząc inżynierię miesięcznej płacy wszystkich pracowników - z chwilą kiedy pojawia się prawny obowiązek naliczenia dodatku stażowego, czynią to kosztem płacy zasadniczej lub dodatku funkcyjnego. W naszym centrum kultury albo z uwagi na przekonanie, że ludzie tam pracujący funkcjonują tam w oparciu o inne niż wynikające z kodeksu pracy przepisy, albo z powodu zaniedbań niedawnego kierownictwa nie dopilnowano systematycznej korekty pracowniczych angaży. Na tę okoliczność znalazł się w ICK ktoś, kto postanowił to wykorzystać. Na dzisiaj sprawa tego pracownika znalazła swój epilog w sądzie. Do czasu sądowego rozstrzygnięcia postanowiliśmy przy tym karambolu w żaden sposób nie manipulować - zarówno przy angażach kierownictwa, jak i podległych pracowników. Ja, co oczywiste, mam wyrobioną opinię na temat ludzkich zachowań w tej konkretnej sprawie. Dla bohatera tego incydentu jest ona niestety miażdżąca... To chyba już wszystko co chciałem Panu przekazać.

Gdy znajdę chwilę wytchnienia w moim rodzinnym, tak bardzo dla mnie przykrym klimacie, napiszę o moich rzekomych fascynacjach wyłącznie na rozwój turystyki w Iławie ukierunkowanych. To kolejny temat, na Forum Kuriera wywołany, któremu żyć własnym życiem nie mogę pozwolić...
 Adam Żyliński
 Iława, Sobota 09-05-2015

32958. 
Odnośnie wpisu numer: 32956

To właśnie z takich ludzi, jak Mariusz Gołębiowski, trzeba oczyścić ICK. Dyrektor Wiśniewska ma przynajmniej jeden problem z głowy.
Gołębiowski intrygował i podsycał już i tak niefajną atmosferę.
A reorganizacja jest potrzebna, to pewne.
 obserwator
 Iława, Sobota 09-05-2015

32957. 
Nie istnieje obiektywność! Nikt z nas nie widzi Obiektywnie rzeczywistości, lecz ją jedynie interpretuje. Taką ową myśl przeczytałam, a za minut kilkanaście następny tekst, który warto przeczytać i pomyśleć:

"Człowiek dziczeje stykając się z ludźmi i albo musi wybudować sobie Erem, albo spłaszczyć się do wymiarów otoczenia. Odrzuca go przeraźliwa głupota tzw. inteligencji, tego pokolenia, tej armii, rzeszy niedouczków i niedogłówków, którzy formują (intelektualną elitę narodu) korzystając z tego, że jeszcze większa horda półinteligentów stanowi dla nich korzystne tło. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów, komunałów, idiotyzmów, cwaniackich łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich sprośności lub specjalistycznych bełkotów (fachowca), dla którego branżowe wykształcenie (plus umiejętność trzymania widelca) jest całą jego kulturą, kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności - to znaleźć skarb. Na ogół znajduje się INTELIGENTÓW. Ci ludzie zresztą wcale nie byliby odrzucający, gdyby nie (szpanowali) na mądrych, rozsądnych, odważnych i oryginalnych. Lecz kiedy to robią, kontrast między popisem a rzeczywistością budzi wstręt i odruch wymiotny."

Wstęp do Wysp Bezludnych.

Kolejny weekend. Czy przeczytamy książkę, pójdziemy na spacer, czy tylko spędzimy czas na tzw /grillowaniu/- mięs wszelakich i ludzi, ich zachowań itp.
 natasza_pegeerówka
 droczyn, Sobota 09-05-2015

32956. 
Odnośnie wpisu numer: 32951

Panie burmistrzu - cieszę się, że zdecydował się Pan na udzielenie odpowiedzi. Teraz napiszę jak widzę to ja, Pana wyborca (jestem jedną z osób, która podczas ostatnich wyborów samorządowych oddały na Pana głos). Nie wiem czy w ogóle Pana to interesuje, ale i tak napiszę.

1. Stanowisko dyrektora ICK. W moim odczuciu obsadzenie tą a nie inną osobą to jeden ze strzałów w kolano, które sobie Pan zaaplikował. Nie trzeba znać zbyt wielu osób, aby wiedzieć jaką atmosferę pracy ta Pani Ewa Wiśniewska wprowadziła w ICK. I nie chodzi tu o zmuszenie pracowników do lepszego wykonywania obowiązków. Nic z tych rzeczy. Chodzi o jej „nieomylność”. Ta kobieta zawsze ma rację (według swojej oceny). Dlaczego tak głośne ostatnio „stażowe” w ICK otrzymuje tylko „góra”? A co z resztą pracowników? Jak do tego odnosi się nowa dyrektor? Czy powiadomiono o tym fakcie PIP? Dlaczego pozwolono na to, aby człowiek moim zdaniem o największej charyzmie w ICK Mariusz Gołembiewski odszedł z pracy? (chyba nie wierzy Pan w to, że dyrektor się do tego nie przyczyniła). Jeśli mówi Pan o odpowiedzialności i „personalnym trzęsieniu ziemi w tej instytucji” to czy nie należy zacząć zmian „od góry”?

2. Dodatkowe stanowisko zastępcy dyrektora w centrum sportu (na hali). Proszę wybaczyć, ale nie uwierzę w to, żeby w jednostce, która była uznawana z jedną z najlepiej zarządzanych nagle zaistniała potrzeba stworzenia takiego etatu. Czym się zajmuje nowy vice Krzysztof Mądry? Rozdawaniem medali i dyplomów na imprezach dla przedszkolaków? Wiem, jestem złośliwy, ale czy w tej jednostce było aż tak dobrze, że nie było za co wywalić obecnego dyrektora, a tym samym obsadzić „swojego” człowieka na tym stanowisku? Tylko stworzenie nowego etatu miało rozwiązać problem? Nie można było go zatrudnić jako szeregowego pracownika?

3. Niestety jestem świadomy tego, że obsadzanie stanowisk „swoimi” ludźmi m.in. w samorządach było, jest i będzie. Jestem upierdliwy, ale jak nim nie być? [...] I nie kierują mną pobudki osobiste – mam dobrą pracę poza „budżetówką” i nie zamierzam jej zmieniać. [...]

Mam nadzieję, że do następnych wyborów samorządowych zdoła Pan swoimi działaniami zmienić moje obecne nastawienie. Dla naszego, lokalnego, wspólnego dobra.
 jasam
 Iława, Piątek 08-05-2015

32955. 
Pracuję nad ważnym materiałem.
Proszę osoby, które mają problem z dostaniem się do lekarza-psychiatry w iławskim szpitalu o kontakt na adres e-mail: bartoszgonzalez@gmail.com
Zgodnie z prawem prasowym i tajemnicą dziennikarską zapewniam pełną anonimowość.
 Bartosz Gonzalez
 Iława, Piątek 08-05-2015

32954. 
Odnośnie wpisu numer: 32953

Oświadczam, że - będąc pięknym, młodym i bogatym - głosowanie na Bronę Komorowskiego to jakby zgoda na zarażenie wirusem HIV albo dobrowolne poddanie się eutanazji.
Odsunięcie Komorowskiego i porażka PO w wyborach parlamentarnych jesienią może dać oddech Polsce.
Polacy, nie jesteśmy bydłem, nie jesteśmy brzydką panną na wydaniu, jak to potrafił wykrztusić, były już na nasze szczęście, "międzynarodowy dialogista" z ramienia PO! Obudźmy się i zacznijmy dbać w swoje sprawy i POLSKIE INTERESY.
Jeśli tego nie zrobimy, to znaczna część pieniędzy z Unii trafi ponownie do złodziejskich kieszeni sitwy. Naród budzi się z letargu, bo zaczyna rozumieć co PO z PSL-em zrobiło przez niemal 8 lat rządzenia. Dla zmyłki ścigano PiS za 1 dorsza 6 zł, a złodzieje na gigantyczną skalę robili i robią w tym kraju swoje miliardowe "interesiki".
Kochani Rodacy! Dzisiaj przypada rocznica zwycięstwa nad niemieckim nazizmem. Ale 24 maja świętować będziemy ostateczne zwycięstwo zwycięstwo nad Komorowskim i jego pałacową świtą, a na jesieni - całkowite wyzwolenie spod jarzma PO-PSL.
Ja zagłosuję na Pawła Kukiza, a w II turze bezapelacyjnie na doktora prawa - Andrzej Dudę!
 wyborca na 10 maja
 Susz, Piątek 08-05-2015

Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288

32953. 
Jeszcze niedawno nie wiedziałem, kto to jest Andrzej Duda.
Dziś wiem, że taka osoba powinna być prezydentem Polski.
Finałowe przemówienie, którego nie pokazały największe
stacje telewizyjne TVP, TVN i Polsat.