Odnośnie wpisu numer: 33592 15 sierpnia to państwowe święto wojska polskiego ustanowione na okoliczność zwycięstwa Polaków przez zryw ogólnonarodowy w bitwie warszawskiej w 1920 roku. Święto, wprowadzone ustawą Sejmu RP z 30 lipca 1992 roku, jest dniem wolnym od pracy. Dzień ten jest również świętem kościelnym, określonym jako Wniebowzięciem Najświętszej Marii Panny, które zostało ustalone w VII wieku w Rzymie.
Problem czczenia przez Polaków, a szczególnie przez obecne młode pokolenie świąt narodowych, choć nie przez wszystkich, wynika z głębokiego braku poczucia tożsamości narodowej, społecznej a nawet rodzinnej. Pragnę podzielić się w tym miejscu z Wami refleksją nt. naszej osobistej, dalej – społecznej i obywatelskiej tożsamości.
Tożsamość osobista, to nic innego jak moje jestestwo, inaczej natura, z niepowtarzalnymi cechami osobowymi i fizycznymi, też jedynymi zachowaniami i postawami wreszcie. To moja odrębność, czasem unikalność i niepowtarzalność. Warto zamyślić się nad korzeniami naszej tożsamości, czyli mojego ja. Ona zakorzeniona jest w mojej rodzinie, jej wartościach; ale nie tylko – też w środowisku szerszym jak rodzina, czyli w społeczeństwie.
Tożsamość jest przekonaniem o tym kim jestem, skąd jestem, kim byli moi rodzice dziadkowie, co robię, jak myślę, czuję, do czego dążę wreszcie. To na tym budowana jest tożsamość osobista, moja. Jeśli droga jest mi ta ziemia, ta Iława, ten kraj, to będę miał poczucie przynależności. A jeśli jest odwrotnie, to domyślcie się sami.
Uświadomienie sobie więzi łączących mnie z innymi osobami, dostrzeżenie wreszcie poczucia przynależności do grupy (rodziny, grupy uczniowskiej, grupy zawodowej, społecznej, do narodu) stanowi podstawę formowania się mojej tożsamości.
Jeśli Polakom nie zaszczepiono tego poczucia więzi, to proszę nie dziwmy się temu, że dla nas każde święto narodowe, jest co najwyżej dniem wolnym od pracy, dniem do grillowania, i tyle.