Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Więcej...

Forum

32277. 
Odnośnie wpisu numer: 32272

"Grupa Miłośników Muzyki Rockowej" zrobiła sobie z Iławskiego Centrum Kultury swoisty prywatny folwark.
Jako stary wielbiciel ciężkiego grania (włosy długie nosiłem jeszcze wtedy, gdy koledzy z GMMR bawili się foremkami w piaskownicy), sam niejednokrotnie próbowałem ruszyć temat co do kapel występujących na Famie Rock. Argumentowałem, że może by zrobić sondę albo jakiś plebiscyt jakie gwiazdy chcielibyśmy widzieć w Iławie. Niestety bez odzewu, bez chęci nawet podjęcia tematu. Nudne się zrobiło ciągłe słuchanie Vervraxu albo P4P.
Ponadto stary dyrektor Woźniak niejednokrotnie płakał, że z biletów nie wyszli na prostą. I wcale się nie dziwię jak pół Iławy właziła na koncerty z plakietką zwieszoną na smyczy i przyczepioną do szlufki w spodniach, że niby organizator.
Chlanie piwska, palenie zioła na terenie amfiteatru - oto jaki obraz pozostał mi w pamięci jak zamykam oczy i widzę GMMR. Wielcy iławscy rockersi są teraz w ciemnej dupie, bo zabrali im ich guru w ICK, a tym samym skończyła się samowolka co do kapel przynajmniej na Famie. Śmiem stwierdzić, że zapraszali kapelki, które to im leżały i przy których mogli błysnąć na gwiazdy.
Gdy Woźniak obejmował w Iławie resort kultury, łudziłem się, że powieje świeżością, że będziemy mieli prawdziwą petardę w ICK-u, a tymczasem mieliśmy jak co roku imprezy nic niewarte.
 bob budowniczy
 Iława, Poniedziałek 02-02-2015

32276. 
Odnośnie wpisu numer: 32271

Szanowny Panie!
Burmistrz nie ma formalnego obowiązku konsultacji z jakimkolwiek podmiotem w sprawie powołania tej czy innej osoby na stanowisko dyrektora zakładu miejskiego.
Ponadto, co najważniejsze, Pani Ewa Wiśniewska pracowała już na tym stanowisku i to, zdaje się, ważyło, aby przywrócić ją do zajmowanego dawniej stanowiska.
Opinia wielu osób jest za Nią, w tym - również środowiska artystycznego.
 spec-doradca
 Iława, Poniedziałek 02-02-2015

32275. 
Bardzo proszę Kurierów o interwencję w sprawie oznakowania odcinka obwodnicy iławskiej od ronda przy IPB (ulica Lubawska) do mostu nad rzeką Iławką (koło Ekodrobu).
Stan znaków drogowych jest opłakany, tablice znaków są wyblakłe, słupki znaków powykrzywiane, naprzeciw zakładów drobiarskich z ziemi wystaje kawałek słupka od znaku (około 30 cm). Nie wspomnę o pozarywanych krawężnikach przy zjazdach.
Jednak największą bolączką jest oznakowanie przejścia dla pieszych przy hurtowni budowlanej. Od strony Lubawskiej brak znaku drogowego informującego o przejściu dla pieszych, a malowanie pasów tego przejścia już praktycznie nie istnieje, starło się.
Ostatnio byłem świadkiem, jak kierowca samochodu na obcych tablicach o mało nie potrącił tam kobiety. Pewnie nawet nie wiedział, że jest tam przejście dla pieszych.
Przejściem tym porusza się wiele osób, szczególnie w godzinach, kiedy pobliskie zakłady kończą lub rozpoczynają zmiany. Czy musi się wydarzyć tragedia, żeby oznakowanie zmieniono?
 KZM
 Iława, Poniedziałek 02-02-2015

32273. 
Mija dziś 30 lat od śmierci największego polskiego pisarza XX wieku - Józefa Mackiewicza.
W telewizorniach - cisza. Został tylko Internet.
Gdy pytam się ludzi w Iławie, co mówi im to nazwisko, zapada milczenie.
A przecież wiele jego powieści powinno znajdować się w kanonie lektur szkolnych.
Miał, i ma nadal wielu wrogów. Na emigracji np. Jan Nowak Jeziorański (szef Polskiej Sekcji Radia Wolna Europa). Adam Michnik w latach 80-tych XX wieku mówił mniej więcej tak: "Jego powieści będą wydawane w Polsce po moim trupie".
I tak się niestety dzieje. Są wydawane, ale w Anglii. Można te książki jednak w Polsce nabywać.
Wpis mój nie dotyczy spraw lokalnych, o co czasem czytelnicy tego forum mają pretensje. Uważam jednak, że mieszkańcy naszej małej ojczyzny zasłużyli na zapoznanie się z twórczością tego zamilczanego, acz wielkiego pisarza. Ułatwi to nam zrozumienie naszej polskiej, i nie tylko, współczesności.
 bazalt
 http://www.pch24.pl/cena-prawdy,33683,i.html
 skorupa ziemska, Sobota 31-01-2015

32272. 
Oświadczenie "Grupy Miłośników Muzyki Rockowej" to dziecinada. Ręce opadają. Niedojrzałe dzieci zabierają zabawki i odchodzą, bo dyrektora Woźniaka nowy burmistrz wyrzucił z ICK!
Było wiadomym, że tak się stanie. Niebezpiecznie jest wierzyć, że coś trwa wiecznie. Chłopcy, dla kogo robiliście swoją muzykę? Wychodzi na to, że tylko dla siebie i dla dyrektora Woźniaka!
Zresztą takie opinie po mieście chodziły już od dawna.
Chłopcy, nikt inny jak tylko fani festiwalu FamaRock ucierpią na Waszym zachowaniu, a chyba muzykę tworzy się dla ludzi, którzy chcą jej słuchać i dają temu wyraz kupując bilety itp.
Można to robić dalej - bez względu na to, kto jest dyrektorem ICK.
 rockowiec
 Iława, Sobota 31-01-2015

32271. 
Panie burmistrzu Żyliński!
Bardzo proszę o informację w jakim terminie i z jakimi środowiskami artystycznymi przeprowadzał Pan konsultacje w sprawie powołania Ewy Wiśniewskiej na nowego dyrektora ICK...?
Od kiedy Pani Wiśniewska wiedziała o objęciu przez nią tego stanowiska? Jakie są główne założenia umowy programowej zawartej z tą osobą?
Czy na zatrudnienie tej akurat osoby miał wpływ fakt, że startowała z Pańskiej listy w ubiegłorocznych wyborach?
 Baltazar
 Iława, Piątek 30-01-2015

32270. 
Odnośnie wpisu numer: 32267

Ma Pan rację - 45 lat, a nie 60. To, co działo się po 89 roku, to też wolna amerykanka. To, co się dzieje tu i teraz, też mocno odbiega od tego, jak powinno być.

Ponad dwa miliony osób na emigracji pokazuje bezpośrednio jak źle jest w Polsce. Kolejne dwa miliony na bezrobociu też wskazuje, że źle się dzieje. Część zarejestrowanych jako osoby bezrobotne jedynie wykorzystuje system, aby zarobić więcej.

Pracodawcy też chętnie zatrudniają na czarno, bo to oszczędność. Przykładowo osoba zarabia na rękę 1500 złotych, co jest sumą bardzo skromną (niecałe 400 €) pracodawca płaci 2500, a państwo zabiera 1000 złotych, czyli 75% od sumy wynagrodzenia jaką dostaje osoba pracująca. Można też policzyć procent wynagrodzenia od kosztu pracownika (jak się ma 1500 do 2500) wyjdzie 60%. A gdzie vat, akcyza, podatek od nieruchomości? (jak ktoś ma szczęście mieć nieruchomość). A gdzie OC dla szczęśliwców co mają samochód i inne podatki...? (np w paliwie).

W momencie jak sobie wszystko policzymy to Państwo zabiera o wiele za dużo. Do kopalń dopłacamy 200 000 000 złotych miesięcznie, ale kto tam tak zarabia? Ten co pracuje, czy ten z przerośniętej administracji? W Polsce w wielu dziedzinach, gdzie przerost administracji, procedur jest absurdalny. Kto za to płaci? My w ogólnie pojętych podatkach, jak i w kredytach, które rząd na nas bierze, a pewnego dnia będzie trzeba je spłacić. Majątek skutecznie wyprzedawany.

Przykład usilnych prób prywatyzacji Lasów Państwowych. Jeśli dalej osoby nami rządzące będą szły tą drogą to z czasem sami oddamy się np niemieckiemu rządowi, bo tak bardzo będziemy mieli dość rodzimych partii jak i polityków. Możemy też być świadkami, gdy wielkie korporacje przejmą władzę. Bo państwo musi działać w granicach prawa, które tworzy (najczęściej na szybko, niechlujnie, aby ugasić istniejący pożar, a nie mu przeciwdziałać) a korporacja, co widać po bankach, robi co chce, i pozostaje bezkarna personalnie, bo żaden menger za wielomilionowe, czy wielomiliardowe przekręty nie poszedł do więzienia. A koszty ewentualne i tak przerzucają na klientów, czyli nas. Wsparcie z unii? Innowacyjność? Dym w oczy.

Biedne społeczeństwo nie może majsterkować na odpowiednim poziomie. Nie może tworzyć nowych technologii, bo nie ma zaplecza, ani czasu, bo próbuje wiązać koniec z końcem, spędzając dziesiątki godzin dodatkowo w pracy, jak i na np remontach, gdzie godnie zarabiający po prostu by zatrudnił ekipę budowlaną. Najbardziej innowacyjne są osoby zaradne, pracujące, a wsparcie jest dla bezrobotnych najlepiej wieloletnich, patologicznych, którzy już nie potrafią być innowacyjni, bo tak życie ich niczym walec rozjechało.
 Aleksander Krygier, lat 40
 Iława, Piątek 30-01-2015

32269. 
NIEBEZPIECZNY ŚWIR

Przez lata budził strach wśród mieszkańców Siemian. Groził ludziom, że ich zabije i spali im dobytek. Gdy ostatnio wyszedł zza krat, we wsi doszło do pożaru i innych zniszczeń. Wtedy to 120 osób podpisało się pod dramatycznym apelem do wójta, a ten wysłał go do prokuratury i policji.

– Pamiętam, co ostatniego lata wydarzyło się w Szałkowie, dlatego uznałem, że nie ma na co czekać – mówi wójt Harmaciński, mając na myśli Łukasza D., który zadźgał nożem swojego ojca i ciężko ranił matkę.

Wtedy mieszkańcy Szałkowa też alarmowali, że boją się mężczyzny, który później okazał się niepoczytalny.

W bieżącym wydaniu czytaj na stronach 2-3.
 KURIERZY
 Iława, Środa 28-01-2015

32268. 
Odnośnie wpisu numer: 32267

A mi się wydaje, że jakby cały czas normalnie było, jakby pracę ludzie mieli, jakby traktowani byliby normalnie, to i normalnie by było. A tak wychodzą w takich chwilach z ludzi złe przywary - zawiść, zazdrość, cwaniactwo.
Jednakże też jest w tym dużo naszej winy, bo zamiast wyjść na ulice i zamanifestować, ludzie wolą frustracje wylewać po forach internetowych albo na Facebooku.
 Kamil
 Iława, Wtorek 27-01-2015

32267. 
Odnośnie wpisu numer: 32265

Panie Aleksandrze, gburów nie siała tzw. komuna, bo oni sami się rodzili i zawsze rodzą.
Czy do komuny zaliczył Pan kilkanaście lat po 1998? Uważam, że teraz jest największy wysyp gburów i durniów. Do tego dochodzą złodzieje, oszuści i różnego autoramentu przekręty.
Dotyczy to wszystkich środowisk - władzy od góry w Warszawie do dołu w Iławie, i różnych środowisk biznesmeńskich. W każdym środowisku widać dewiacje.
To, co teraz obserwujemy jest wytworem nowych czasów, po 1998 roku.
Według niektórych to, co się działo za tzw. 45 lat komuny to mały pikuś!
 czytelnik z okolic
 Iława, Wtorek 27-01-2015

32266. 
Odnośnie wpisu numer: 32265

Wybacz kolego, ale jest wśród nas pewna specyficzna nacja, która szczególnie się wyróżnia.
Ona osiedliła się niegdyś w PZPR, potem w SdRP, następnie SLD, potem część z nich przeszło do różnych Porozumień Lokalnych, albo sztucznych kutasów i świńskich ryjów, by po czasie i porażce niektórzy z nich znowu wrócili na dawne czerwone śmieci. Niestety kolego, ale są to bardzo nieciekawi ludzie.
Ale można koło nich żyć. Trzeba tylko nauczyć się omijania.
 ORMO-wiec
 Iława, Wtorek 27-01-2015

32265. 
Odnośnie wpisu numer: 32261

Iławianko 84.
Uważam, że Iława i jej mieszkańcy co do gościnności jak i otwartości są w średniej krajowej.
60 lat komuny niestety z wielu zrobiło gburów. Bardzo dużo nam brakuje do Rzeczpospolitej sprzed zaborów, która była niesamowitą mieszanką kulturową. Teraz wiele osób starszych 40+ jest ksenofobami, tak przed obcymi jak i przed młodymi.
 Aleksander Krygier, lat 40
 Iława, Wtorek 27-01-2015

32264. 
Odnośnie wpisu numer: 32250

Panie Tomaszu, zapoczątkowany przez Pana temat nie dotyczy naszego stosunku do historii Iławy, lecz Pana stosunku.
Wspomina Pan o współczesnych iławianach. A czyż Pan Lecher nie jest współczesny?
Rozmowa z Panem przypomina grę w szachy z gołębiem... Argumenty zbywa Pan mianem "interesujących" oraz "uważamy, myślimy, musimy, mamy". Ucieka Pan od odpowiedzi na konkretne pytania. Gdyby Pan znał lepiej historię miasta Iławy, jak i jej mieszkańców, nigdy by Pan takich bzdur nie napisał.
Odpisując do Pana Lechera, że "poniosło go", uważam to za chamstwo. Widać słowo pokora nie jest Panu znane.
Jeśli chce Pan dowiedzieć się czegoś o historii Iławy, polecam udać się na spotkanie z Panem przewodnikiem Paczkowskim.
 Aleksander Krygier, lat 40
 Iława, Wtorek 27-01-2015

32263. 
Odnośnie wpisu numer: 32261

Upsssssss, a ja jestem osobą napływową, czyli co - jestem niegościnny i nie bardzo miły? A mi zawsze się wydawało, że wszystko zależy od człowieka i nie można generować na podstawie obrazu grupy cech pojedynczej osoby.
No ba ale jak widać człowiek codziennie nabywa nowej wiedzy;) Choć wydaje mi się, że takie stwierdzenie my lepsi a wy gorsi można określić powiedzeniem - przyganiał kocioł garnkowi;)
Zapomina się, iż winę za wszelkie konflikty ponoszą Ci którzy zawsze mają najlepsze pomysły i chcą zmieniać świat - politycy. To oni w pędzie to władzy, przywilejów doprowadzają do nieszczęść o takich szarych ludzi. Czemu winne była np. 12-letnia Helga, 2-letni Piotrek czy też 8-letnia Żenia? Temu, że paru debili chciało przetestować swoje urojenia? Niestety na polityce zawsze tracą Ci najmniejsi, najbiedniejsi czy też najbardziej uczciwi.
I takie działania występują również w dniu dzisiejszym w otaczającym nas świecie - nie zawsze przyjmują one formę działań zbrojnych bo dziś są bardziej wyrafinowane, ale ich skutek jest taki sam - grupa traci, aby mogła zyskać garstka!
 bobbi
 world, Wtorek 27-01-2015

32261. 
Odnośnie wpisu numer: 32251

Wmieszam się poniekąd do dyskusji odnośnie pięknej przedwojennej Deutsch Eylau.
Również jestem zainteresowana wojennymi losami ludzi z Prus. Niestety wydaje mi się, że zbyt wiele nie uda się już dowiedzieć w tej materii, bo ci, którzy jeszcze żyją to albo nie maja sił na opowieści, albo maja Alzheimera albo nie znają się na komputerze, co też i nie dziwi. Zresztą wielu z nich spolszczyło swoje nazwiska, żeby moc tu dalej mieszkać, toteż nie łatwo pewnie ich odszukać.
Dziwi mnie za to, to ze są na tym forum ludzie, którzy poniekąd bronią czerwonych "wyzwolicieli", że niby zdarzali się wśród nich "normalni"z ludzkimi odruchami, Ano jak wszędzie, ale w przeważającej części to była dzika horda, bo wiadomo, ze na front zawsze wysyłali trzodę, najgorszy motłoch. A przecież nie plądrowali tylko Iławy, ale cała Polskę i Niemcy.
I gwarantuję wam, że gdyby (odpukać!) mieliby tu wejść poprzez wojnę, to zrobiliby to samo nawet w XXI w.
Co do tego, że Iława poparła Hitlera, to nie ma się co dziwić. Po prostu poparli silniejszego, jak im się wtedy wydawało.
A trzeba pamiętać, że na pruskich terenach obowiązywał język niemiecki. Ponieważ te tereny zamieszkiwali Prusacy (nie mylić z Niemcami, bo Prusacy to plemiona nie spokrewnione z Niemcami tylko "spokrewnione" językowo, bo na osadnictwie niemieckim). Mieszkali tu również Niemcy i Polacy - w pewnym odsetku. Zatem poparcie dla Polski nawet nie wschodziło w grę.
Minusem tych powojennych zajść, jest dziś to, że Iława jest niestety zlepkiem narodowości. Pomijam autochtonów, nawet pominę Niemców i Polaków, którzy wcześniej mieszkali tu razem a Prusakami. Ale przez pozostałą ludność napływową Iława jest dość niegościnnym i niesympatycznym miejscem.
I nie jest to 100% moja opinia, ale ludzi którzy nas odwiedzają. Może to wina ich odrębnych obyczajów i kultury totalnie innej on "naszej pruskiej" ale tak niestety jest.
 iławianka 84
 Iława, Poniedziałek 26-01-2015

32260. 
Po spotkaniu noworocznym Susza, rozgrzmiały wpisy na forum na temat
triathlonu, osób zaproszonych i samych włodarzy. I słusznie! W stosunku do innych samorządów takich wpisów nie ma. A dlaczego?
Odpowiedź jest prosta.
Pozostałe samorządy w powiatu iławskiego dawno już zrezygnowały z
takich biesiadnych i WYSTAWNYCH imprezek. [...] Bo takie spotkania nie służą żaden sposób mieszkańcom, tylko ich dzielą.
Burmistrz Susza zaprosił 350 osób. I po analizie fotorelacji, dobrze już
wiemy dla kogo te spotkanie było i na pewno nie służyło wymianą
poglądów na rzecz rozwoju gminy, ale było podziękowaniem za kompanię
wyborczą zaproszonych z klucza gości – sklepikarzom, naganiaczom i
byłym radnym.
Wydano około 40 tys. złotych na prywatną imprezkę Pietrzykowskiego. To niezła sumka, za która można by było zrobić bardzo wiele w Suszu… ale cóż, zabawa ważniejsza niż potrzeby mieszkańców.
 gość
 Susz, Poniedziałek 26-01-2015

32258. 
Uprzejmie proszę o udzielenie przez GDDKiA bezcennej informacji w jaki sposób drogą wojewódzką numer 521 można dojechać do miejscowości KWIDZYŃ...?
 Mateusz
 Iława, Poniedziałek 26-01-2015

32257. 
Jest źle, bardzo źle.
Trwają konsultacje dotyczące Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2013-23 (do 30 stycznia br.).
Niestety rządząca Platforma nie ma w planach przebudowy kluczowej drogi krajowej nr 16, która jest "kręgosłupem regionu".
Gdzie jest i co robi w tej sprawie słynna iławska specjalistka od funduszy unijnych, która oprócz starostwa iławskiego zasiada również w sejmiku województwa w Olsztynie – Bernadeta Hordejuk...?
Ktoś wie?
 Agent J-23
 Iława, Poniedziałek 26-01-2015

32256. 
Odnośnie wpisu numer: 32252

Kisielice od czasów "Kulawego" nie widziały detektywów, donosów, spraw sądowych i prokuratorskich dochodzeń.
Gdy opozycja zaczęła demontować układ, starzy urzędnicy podśmiewali się z Ryszczuka i pukali się w głowę. Mówili: co on może, jeden za malutki, żeby nas ruszyć. Pokrzyczy i przestanie.
Mylili się.
Ryszczuk nie dość, że wytrzymał tempo oraz tłukł we władzę, to jeszcze udźwignął trudy kampanii i rozbił siatkę kisielickich powiązań. Koprowiak tak dalece był nieprzygotowany na pogruchotanie gnatów, że zabrakło mu nawet minimum klasy, żeby pogratulować zwycięzcy, a prasie odpowiadał zdawkowo i niechętnie.
Obrazu nędzy i rozpaczy "kostuszego pana" dopełniły donosy i wynajęcie agencji detektywistycznej.
A wódz miał taką promocję w telewizji TVP1 - główne wiadomości, TVN - Czarno na białym.
Tak inwestował po wioskach i lipa. Legł i całe szczęście, bo demokracja zadziałała.
 lorbas
 Prabuty, Niedziela 25-01-2015

32255. 
Odnośnie wpisu numer: 32254

Dobra inicjatywa.
Tylko że w obecnych czasach, gdy państwo zewsząd rzuca kłody pod nogi właścicielom firm - w większości firm istnieją niedogodności finansowe względem pracowników.
Oddzielna kwestia to osoby, które wykorzystują trudną sytuację na rynku i perfidnie oszukują pracowników. I te osoby powinny być napiętnowane.
 Kamil
 Iława, Niedziela 25-01-2015

32254. 
Przeglądałem w Internecie czarne listy pracodawców w Warszawie, Gdańsku, Krakowie.
A może u nas też byśmy taką stworzyli Czarną Lista Pracodawców Iławy i Powiatu Iławskiego...?
Myślę, że wpisy by się znalazły i na pewno wielu z nas będzie się chciało podzielić uwagami o pracy u kogoś.
Tylko nie wiem czy redakcja Kuriera zgodzi się na to na łamach forum.
 Piotr, lat 57
 Iława, Sobota 24-01-2015

32252. 
Szok i niedowierzanie!
Stary kisielicki układ liczy na cud. Próba podważenia ważności wyborów samorządowych jest chyba ostatnim krzykiem rozpaczy ludzi byłego burmistrza. Czas w końcu aby dotarło to do Waszych głów, że "króla" już nie ma, czas układu się skończył a towarzystwo wzajemnej adoracji niech w końcu przyjmie to do wiadomości.
Moralny autorytet kisielickiej sceny politycznej, przewodniczący Janusz Więcek pokazał jakim aparatczykiem i jaką marionetką jest w rękach ludzi układu. Dostaje w garść jakieś tam niby dowody na rzekome kupowanie głosów przez Ryszczuka i jak piesek biegnie do sądu złożyć pozew o unieważnienie wyborów. Jak bardzo trzeba być zdesperowanym aby posunąć się do takich kroków, jak bardzo bolesna musi być porażka rządzącego przez 27 lat Koprowiaka.
Panie Więcek, skoro powyborcza sraczka jeszcze panu nie przeszła, to niech uda się pan do apteki po Stoperan i niech pan weźmie od razu podwójną dawkę, bo istnieje niebezpieczeństwo, że się pan odwodni.
 kisiołek fijołek
 Kisielice, Sobota 24-01-2015

32251. 
Odnośnie wpisu numer: 32246

Szanowny Panie lecher, otóż właśnie ta dyskusja jest po to, żeby odkrywać coraz to nowe wątki w tak interesującym temacie wojennych i tuż powojennych losów naszego miasta.
Historiografia pełna jest dramatycznych relacji świadków dantejskich scen z 1945 roku. Z wielką ciekawością poczytam opowieści także tych, którzy mogą zaświadczyć, że Armia Czerwona nie była jednym wielkim zbiorowiskiem krwiożerczych bestii. Wiele środowisk lubuje się w takim uproszczonym przekazie, skłócając nas niepotrzebnie z Rosjanami, których wysiłek wojenny był przecież nieporównywalny z żadnym innym krajem w czasie II wojny światowej.
Odnosząc się do tej czysto ludzkiej strony zajęcia Iławy przez wojska radzieckie, chcę uniknąć sporów o politykę, narodowość, doniosłe wydarzenia, które miały miejsce z dala od naszego miasta. Interesują mnie losy iławian, ludzi, którzy tu żyli, bo interesuje mnie historia miasta, w którym żyję. Jeśli jesteśmy w stanie utrzymać dyscyplinę dyskusji w tych ramach będzie nam łatwiej o życzliwe i twórcze podejście do sprawy.
 Tomasz Kiejstut Dąbnrowski
 Iława, Sobota 24-01-2015

32250. 
Odnośnie wpisu numer: 32248

Szanowny Panie Aleksandrze.
Zapoczątkowany przeze mnie temat dotyczył naszego, współczesnych iławian, stosunku do 22 stycznia 1945 roku.
W jaki sposób powinniśmy mówić o tej rocznicy? Oceniać ją tylko przez pryzmat wielkiej polityki, czy raczej już czas na lokalny punkt widzenia?
I jeśli mamy kontynuować tę dyskusję, to proponuję, żebyśmy się tego trzymali.
Plątać się mogą wątki jedynie tym, którzy zapędzili się za daleko w dygresjach, których celem nie jest wzbogacenie tejże dyskusji, lecz atak na adwersarza wynikający może z jakichś kompleksów, a może też z osobistych uraz.
Gdy przydarzy nam się kiedyś znaleźć 1 sierpnia na pogadance o Powstaniu Warszawskim, będzie wtedy czas i miejsce na rozważania w tym właśnie temacie. Względnie polecam jakieś warszawskie forum. Podesłać stosownego linka, Panie Aleksandrze?
 Tomasz Kiejstut Dąbrowski
 Iława, Sobota 24-01-2015

32249. 
Odnośnie wpisu numer: 32212

Burmistrz Pietrzykowski to mistrz statuetki. Wręcza wszystko i wszystkim gdzie i kiedy tylko może. Taki wójt Harmaciński to już przy suskim bonzo figurant. Niektórym wręcza się statuetki kilkukrotnie za to samo w zależności od potrzeb piarowo-wyborczych.
Ciemny lud kupuje wszystko, bo granie na emocjach jest cool. Dajmy dziecku cukierek, to kupimy rodziców. Dajmy 100 zł na opał, umorzymy parę groszy podatku i gra.
Wszystko leży, ale nikt racjonalnie na to nie chce patrzeć, no bo i po co.
 mieszkaniec
 Susz, Piątek 23-01-2015

32248. 
Odnośnie wpisu numer: 32246

Panie Tomaszu, widać znów coś się panu poplątało.
Próbuje Pan wywieść jakiś dowód logiczny, który ma się jak piernik do wiatraka. Nikt poza Panem nie pisał o gloryfikowaniu zbrodni jakie zostały poczynione na terenie Iławy, jak i Europy podczas II wojny światowej.
Pan "lecher" użył ironii w stosunku do Pana. Słowa "sympatyczna i miła armia" tylko podkreślają ironię wypowiedzi.
Napisał Pan o bezsensownym niszczeniu miasta. Sens propagandowy.
Małe przygraniczne miasto, jak się Pan odniesie do zniszczenia Warszawy?
 Aleksander Krygier
 Iława, Piątek 23-01-2015

32247. 
Odnośnie wpisu numer: 32246

Jest między nami jedna różnica. Ja widziałem zimowy dzień 22 stycznia 1945 roku i wcześniejsze na własne oczy (miałem ukończone 7 lat). Widziałem paniczną ucieczkę furmankami, saniami i samochodami z Iławy w kierunku Brodnicy.
I zaskoczę Pana. Pamiętam też, jak następnego ranka rano w pokoju na przyniesionej słomie na podłodze spało mocnym snem 5 lub 6 żołnierzy radzieckich (w tym - 2 skośnookich). Potraktowali nas bardzo grzecznie zostawiając zdobyczne zapasy mięsa i miodu z opuszczonych domostw niemieckich.
Proszę pytać o wspomnienia o tamtych żyjących jeszcze świadków tych wydarzeń.
 lecher, lat 86
 Iława, Piątek 23-01-2015

32246. 
Odnośnie wpisu numer: 32238

Drogi Panie leher, poniosło Pana. Jeśli nie pochwalam gwałtów na 12-letnich dziewczynkach, masowych mordów ludności cywilnej gdy walki zostały już zakończone, bezsensownego mieszczenia mienia, to z automatu jestem wielkim zwolennikiem niemieckiej agresji na Polskę w 1939 roku. Porażająca logika.

Nie ma wątpliwości, że mieszkańcy dawnych Prus Wschodnich szczególnie gorliwie opowiadali się za Hitlerem. Zapłacili za to najwyższą cenę. Iławy nie broniły już regularne oddziały, nie było tu na początku 1945 roku prawie żadnych młodych mężczyzn. Wielu ludzi uzna, że to co stało się w styczniu i lutym 1945 roku to słuszny odwet Armii Czerwonej za to czego dopuszczał się Wermacht. Można na to patrzeć i tak.

Ja spoglądam na to z perspektywy przekazów tych mieszkańców przedwojennej Iławy, którym udało się przetrwać i opowiedzieć co ich spotkało. Dzieci, starcy, kobiety wszystkich równo rozjechał bezlitosny walec historii. Jakoś nie potrafię powiedzieć: "należało im się". Nigdy nie byłem zwolennikiem odpowiedzialności zbiorowej bo to ona stała się źródłem tego niewyobrażalnego zła, szaleństwa i okrucieństwa, które opętało świat.

Nie postuluję stawiania pomników, czy nawet tablic pamiątkowych, ale może chwilę zadumy nad ludźmi, którzy tu żyli przed nami? Wygodniej niektórym z Was założyć, że to byli jak jeden mąż faszyści, oprawcy, poplecznicy Hitlera? Ja uwielbiam historię bo to taka bardzo niejednoznaczna dziedzina. Wymaga wysiłku, żeby ją dogłębnie analizować, żeby poznawać mnóstwo wątków i faktów zanim się zacznie ferować wyroki.

Ja nie potępiam w czambuł żołnierzy Armii Czerwonej i nie roztrząsam teraz jakiej narodowości byli Ci co najwięcej gwałcili, palili i rabowali. Czy ktoś zaręczy, że w tym krwawym szaleństwie rozpętanym przez radzieckie wojska nie brali aktywnego udziału również Polacy?

Zima 1944/45. Widzę najpotężniejszą armię świata, pełną młodych chłopaków z najodleglejszych zakątków Azji, której ponad 3 letni szlak bojowy znaczony był zgliszczami miast i wsi i milionami ofiar ich towarzyszy broni, terrorem NKWD. Pech chciał, że akurat Prusy Wschodnie były najdalej wysuniętymi na wschód rdzennie niemieckimi terenami i na nich skupiła się ta cała wściekłość i brutalność zwykłych żołnierzy, którym odebrano młodość. Nie potrafię potępiać ich, tak samo jak nie potrafię stać obojętnie wobec rozdzierających historii zwykłych ludzi - cywilnych mieszkańców Prus, których dotknęło okrucieństwo. Nie ma tu żadnej sprzeczności wbrew pozorom.

Nasz problem to politykowanie i spory historyczne tam gdzie nie jest to konieczne. Zapalenie znicza ku pamięci nastoletnich dziewczynek, młodziutkich iławianek, które miały pecha żyć w czasach Stalina i Hitlera jakiej by nie były narodowości nie jest chyba tożsame z pochwałą faszyzmu? Jeśli naprawdę chcemy czuć się pełnoprawnymi gospodarzami tych ziem musimy w pełni zaakceptować ich pogmatwaną historię i szanować tych co byli przed nami. To oni zbudowali ratusz, czerwony i biały kościół i tych kilka pięknych kamienic, które dotrwały do naszych czasów.

Obiektywnie rzecz biorąc data 22 stycznia to smutna rocznica w dziejach Iławy. Miasto zostało zburzone, a ludność wymordowana i wypędzona. Wybaczcie jeśli mam czelność spoglądać na to w tak bardzo prosty sposób.
 Tomasz Kiejstut Dąbrowski
 Iława, Piątek 23-01-2015

32245. 
W gruzach legła władza sołecka w Rudzienicach.
Nie ma większości!
Na zebraniu wiejskim zakończyła się kadencja rady sołeckiej i sołtysa. Chętnego na sołtysa nie ma. Teraz chyba czas na Harmacińskiego. Niech on zostanie sołtysem.
To pierwsze takie zdarzenie w dziejach powojennych tej wsi. Wójt jak zapłaci sołtysowi 2000 złotych na miesiąc, to i chętni się może znajdą.
Byle jaki radny gminny dostaje 600 zł na miesiąc, więc tym bardziej sołtysowi należy się, a ma przecież bez porównania więcej roboty.
 bazalt
 skorupa ziemska, Piątek 23-01-2015

32244. 
Odnośnie wpisu numer: 32238

Iława leżała na terenie Prus, co jest faktem. Żyła tu głownie ludność niemiecka, która po wojnie została po części wymordowana, a reszta wysiedlona. Z blisko 13 000 mieszkańców pozostało około 1000.
Mam być z "cywilnymi" ofiarami Iławy?
Między 1938 a 1946 rokiem ludność Polski zmniejszyła się o 10 000 000.
Tak, dziesięć milionów. I jakoś mało kto o tym mówi. Polska straciła aż 1/3 ludności i wylądowała za żelazną kurtyną. Mamy teraz zapalać znicze ludności, która głosowała na NSDAP?
To, co zrobiły wojska Armii Czerwonej jest czystym odwetem za to, co zrobiła ludność niemiecka. Niemcy palili ludzi i zagazowali dziesiątki tysięcy, przerabiali ludzi na mydło, w obozach koncentracyjnych miały miejsce wręcz niemożliwe do wyobrażenia rzeczy.
Dzisiaj w Sudanie Południowym morduje się, gwałci i zabija maczetami bezbronne osoby. A my mamy współczuć Niemcom hitlerowskim?
Nie wybielajmy historii.
Jedyną osobą, która moim zdaniem zasługuje na znicz jest Hindenburg oraz mieszkańcy okolic Kamieńca, którzy sprzeciwiali się Hitlerowi.
 Aleksander Krygier
 http://historiajednejfotografii.blogspot.com/2012/06/last...
 Iława, Czwartek 22-01-2015

32243. 
Odnośnie wpisu numer: 32238

Swego czasu wiecznie pijany historyk domowy, czasem w szale biegający po ulicach nawet nago, wypowiadał się wszędzie i ochoczo w temacie wyjaśniania "wyzwolenia Iławy" przez żołnierzyków bohaterskiej armii sowieckiej w 1945 roku.
Historyk samozwaniec twierdził, iż nasze miasto owszem może i padło łupem czerwonych barbarzyńców, ale zostało splądrowane, spalone i nawet zgwałcone nie przez tych fajnych rosyjskich czerwono-armiejców, lecz przez dzikich, złych skośnookich ludków ze stepów dalekowschodniej Rosji, czyli takich tam Mongołów.
Podobnie rzekł dziś minister Schetyna, że bramy oświęcimskiego obozu zagłady nie tyle wyzwalała Armia Czerwona, co otworzyli własnoręcznie wrota Ukraińcy z batalionu strzelców lwowskich, na co dyplomacja Rosji wpadła w szał.
Zatem kto prawdziwie "wyzwolił" Polskę? Czerwona Amia Radziecka czy inne ludy?
 Marszałek
 Iława, Czwartek 22-01-2015

32242. 
W bieżącym Kurierze opisana jest tragedia państwa Raszkowskich, którym spłonął dom.
Przykro mi, że nie mogę im osobiście pomóc finansowo, nie mniej jednak życzę im, by jak najszybciej udała im się upragniona odbudowa swego zniszczonego żywiołem domu.
Poruszająca jest postawa sąsiadów. Obojętna nie pozostała firma w której pracuje brat poszkodowanego, który również stracił dach nad głową.
A przede wszystkim poruszająca jest postawa bezdomnych, którzy sami oferowali pomoc swoich rąk. No i trzeba przyznać, że MOPS stanął na wysokości zadania.
Postawa tych wszystkich ludzi jest naprawdę budująca i pozwala tym ludziom z nadzieją patrzeć w przyszłość, a mi osobiście daje wiarę w drugiego człowieka.
Wszystkie osoby i instytucje okazały po prostu ludzką solidarność w obliczu nieszczęścia. Oby takich przykładów więcej.
 iławianka 53
 Iława, Czwartek 22-01-2015

32241. 
Odnośnie wpisu numer: 32238

Sz.P. Tomasz K. Dąbrowski.
Jeśli z taką goryczą wspomina Pan 22 stycznia 1945 roku, to pewnie z radością świętuje Pan 1 września roku 1939 i parcie na wschód aż po Stalingrad sympatycznej, wyjątkowo miłej armii Wehrmachtu, jak również sympatyczną administrację Gestapo, które mozolnie budowały polskie i radzieckie wsie i miasta.
Polecam zwiedzać okoliczne wsie i miasteczka i obejrzeć pomniki pamięci po zamordowanych przez tych przegonionych przez Armię Czerwoną niemieckich wojowników.
Polecam również obejrzeć niemieckie kroniki wojenne z lat 1939-45.
Są już w Internecie.
 lecher, lat 86
 Iława, Czwartek 22-01-2015

Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288

32240. 
Odnośnie wpisu numer: 32236

Widać tyle negatywnych komentarzy dotyczących organizacji triathlonu w Suszu i wykorzystywania młodych ludzi w roli wolontariuszy przez burmistrza Susza i innych suskich "VIP-ów".
Wyobraziłem sobie, że cała ta suska śmietanka triathlonowa (dyrektorki, koordynatorzy-naganiacze, lanserzy-zawodnicy, włodarze Susza i inni "ważni") jak na poniższym filmie - tak właśnie bawią się wspólnie na tradycyjnym już przedstartowym pasta-party, na którym oczywiście bryluje "ciepły kluch PO" Burmistrz Pietrzykowski.
JEST SUPER!
A potem będą bajerować na deskorolkach w suskim skate parku...