Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Więcej...

Forum

31021. 
Odnośnie wpisu numer: 30895

Dlaczego nikt nie przejdzie się w godzinach rannych po iławskich szkołach podstawowych wszystkich i nie zainteresuje się co robi dyrekcja i pseudo wice dyrektorzy. Ciągle tylko ciasto, kawa, ciasto, kawa, prywata, mięso na obiad w pobliskim sklepie, zakupy w galerii, piekarni, i znowu itd. itp.
 Edit
 Iława, Wtorek 30-09-2014

31020. 
Odnośnie wpisu numer: 31017

Ciekaw jestem, jaki merytorycznie byłby samorząd, gdyby kandydaci do rad gmin powiatów (i wyżej) szli jako nieznamionowani kandydaci. Tzn. wyłącznie pod szyldem własnego nazwiska, bez zaznaczania partii czy lokalnego komitetu.
Mógłby, o ile wyraża chęć, zaprezentować się jako zwolennika takich czy innych postaw, odniesień do wartości wyznawanych, względem lewicowości czy strony prawicowej.
Kandydat oczywiście mający za sobą kartę swej działalności społecznej, czy zawodowej, zostaje pozytywnie lub nie zweryfikowany w wyborach przez lokalną społeczność.
Z jednym ale, że kandydat powinien być wybierany przez uprawnionych wyborców w całym mieście lub gminie wiejskiej, nie zaś tylko w rejonie.
Prawdopodobnie musiałyby być przeprowadzone prawybory.
 Marszałek
 Iława, Wtorek 30-09-2014

31019. 
Odnośnie wpisu numer: 30974

Cytat: "Pan Edek jest naprawdę fajny gość. Muchy by nie skrzywdził."
To jakiś żart?
Następny kolega Rygielskiego toruje sobie drogę na fotel burmistrza, aby zaplecze "hołocie partyjnej" zrobić. Skandal!
Skandal za skandalem w tej Iławie.
Nie dość, że kolega Rygielski z Edim Bojko (SLD) w układy wchodził, to jeszcze prócz emeryturki [...] ma.
Spójrzcie trzeźwym okiem na portfele władzy - zarówno miasta, jak i powiatu. Jeśli chcecie cwaniaków dalej oglądać i patrzeć jak Hordejukowa ("cwana baba z Iławy" z plecami Macieja Rygla w tle) robi z wszystkich nas pośmiewisko, to głosujcie na [...] [...] [...]. Oni wam zgotują jeszcze lepsze życie.
BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ.

http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Portfele-wladzy-powiat-ilawski/4208
 MRJ
 Iława, Wtorek 30-09-2014

31018. 
Ja do Pana Kiejstuta Dąbrowskiego:
Czy to prawda, że jest Pan synem byłego Burmistrza Miasta Ostródy, Olgierda Dąbrowskiego z Ostródy, który doprowadził Ostródę na skraj bankructwa? (odwołanego ze stołka przez mieszkańców w referendum).
Ten sam?
Człowieku, do tej roboty potrzebny jest ktoś solidny, odpowiedzialny.
A nie ktoś bezrobotny permanentnie.
Panu jest potrzebny psycholog, ale to chyba też nie będzie trudne.
 Teodor
 Iława, Wtorek 30-09-2014

31017. 
Odnośnie wpisu numer: 31013

Szanowny forumowiczu "Ktoś", z dużym zainteresowaniem przeczytałem Pański wpis nawiązujący do mojej postaci. Nie będę odnosił się do przywołanych przez Pana fragmentów wywiadów, tudzież artykułów popełnionych kilkanaście lat temu. Byłoby to dla mnie za bardzo krępujące. Chętnie za to odpowiem Panu, jak oceniam samorząd terytorialny z perspektywy 2014 roku. W jak najszerszym ujęciu.

Zacznę od stwierdzenia, które jak mantrę powtarzam: polski samorząd jest niewątpliwie jednym z nielicznych przykładów "cudownego dziecka" polskich przemian na przestrzeni ostatniego dwudziestopięciolecia. Na tle pozostałych krajów z kręgu postkomunistycznego, nasza samorządowa reforma jawi się wyjątkowo profesjonalnie i przekonująco.

Niestety, i to by było tyle dobrego, co można o samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim powiedzieć. Polski ustrój samorządowy, po każdej kadencji, psuty jest niemiłosiernie. Rękę do pogarszającej się kondycji samorządu przykładają wszystkie kolejne rządy i parlamenty. Wiem coś o tym, bo w trzech moich sejmowych kadencjach niezmiennie pozostaję członkiem komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. To łącznie 11 lat wykłócania się przez tę branżową komisję o nie wprowadzanie dla gmin, powiatów i województw szkodliwych rozwiązań i częstej bezsilności na tę okoliczność.

Oczywiście, to ciągłe majstrowanie przy kompetencyjnych ustawach dotyczących samorządu nie jest w stanie zniweczyć samorządowego ustroju, ale jednak wydatnie go komplikuje. Prawdziwym zagrożeniem dla idei Małych Ojczyzn - to jest mój bardzo osobisty pogląd - stało się stopniowe upartyjnienie polskiego samorządu. Taki stan rzeczy najważniejszymi aktorami samorządowych działań uczynił partyjnych funkcjonariuszy. W wielu gminach i powiatach umocował lokalnych liderów wspólnot, które zamiast przejrzyście funkcjonować, przekształcone zostały w prywatne folwarki. Dało to upust nepotyzmowi, kastowości i zniszczyło społeczny dialog na rzecz wszechwładnego lęku.

Dodajmy do tego ponurego obrazu wysoce upartyjnioną, dostępną tylko dla posłusznych, dystrybucję europejskich środków - gdzie pojęcie kompetentnych, efektywnych, logicznych projektów wystawione zostało na ludzkie pośmiewisko i nikt się z tym specjalnie nawet nie kryje. Na dzisiaj dostęp do absorpcji unijnych pieniędzy służy za najlepszą formę straszaka dla niepokornych. Ta koszmarna partyjniacka sieć, podstępnie zarzucona na polskie samorządy, od lat zżera je jak śmiertelna choroba. Zabija sens funkcjonowania samorządu i łamie ludzkie charaktery.

Jednakże ja, nie może być inaczej, pozostaję niepoprawnym sobą i jeśli uda mi się zostać Iławy burmistrzem, nie raz będzie Pan miał okazję przeczytać, zobaczyć, usłyszeć o moim otwartym, publicznym zachowaniu wobec wszelkich przejawów występującej w samorządach patologii - tej polegającej na prostackim i przebrzydłym partyjniactwie szczególnie!

Bo jeśli pozwolimy na ordynarne rozmontowywanie samorządowych mechanizmów - za dwie, trzy kadencje nieuchronnie dorobimy się szyderczej karykatury obywatelskiego społeczeństwa...
 Adam Żyliński
 Iława, Poniedziałek 29-09-2014

31014. 
Odnośnie wpisu numer: 30989

Pan Marian Górny?
Obawiam się, że bardziej będzie dbał o swoje interesy, więc nie pozwoli konkurencji wejść na swój teren co ograniczy inwestycje w gminie i nadal pracownicy będą zagrabiać poniżej średniej krajowej.
Pan Krzysztof Pietrzykowski?
Jeżeli nadal będzie miał doradców od triathlonu czy rady młodzieżowej, to niedługo urząd będzie widział z ulicy. Bo to są ludzie mało kompetentni do takiej pracy. [...]
 Janys
 Susz, Poniedziałek 29-09-2014

31013. 
Odnośnie wpisu numer: 31000

Zanim ukaże się publicznie program wyborczy Adama Żylińskiego, pozwolę sobie na powrót do historii.
Przed laty, w Kurierze datowanym na 7 czerwca 2000 roku, w artykule Arkadiusza Karpińskiego, ówczesny członek sejmowej komisji samorządu, burmistrz Iławy Adam Żyliński przedstawiał swoje poglądy dotyczące spraw finansów samorządowych gmin. Polecał gminnym samorządowcom, by pilnie obserwowali rozwój wydarzeń i lobbowali swoje rozwiązania wykorzystując swoje organizacje. Mówił: "Nie powinniśmy przede wszystkim dopuścić do utraty dochodów przez gminy. Tendencja powinna być odwrotna".
Ciekawi mnie jak dziś, z perspektywy kilkunastu lat ocenia możliwości finansowe gmin, rozwój swobody samorządów, wzrost prawdziwej samorządności, wolnej od odgórnych dyrektyw.
Ciekawe są również spostrzeżenia na temat Adama Żylińskiego zawarte w felietonie troszkę późniejszego Kuriera pt. "Idę iławską Aleją Gwiazd", gdzie „ktoś” opisuje tuzów ówczesnej polityki miasta. Żylińskiego tak charakteryzuje:
„Na zakończenie niniejszego cyklu gwiazd - najjaśniejszą jest bezsprzecznie burmistrz Iławy Adam Żyliński. Czytelnikowi jawi się jako solidny i uczciwy urzędnik. Ale na wdzięczność ludzi nie można liczyć. Ludzie są rozpolitykowani i zadziorni, a jego próby odżegnywania się od polityki są dobroduszną naiwnością. Odpowiem mu na infantylne pytanie z niedawnego tytułu wywiadu pt. „Wstęp już mamy. Kto napisze zakończenie?”. No oczywiście, odpowiedź jest prosta - napisze samo życie!”
Aktualne są wg mnie te spostrzeżenia sprzed lat, tym bardziej, że innych tuzów w polityce miasta nie wdać, albo szkoda im poświęcać nawet tych kilka wierszy. Tak jak oni do tej pory traktowali iławską społeczność.
Czekajmy więc na oficjalne projekty wyborcze kandydatów.
Na zakończenie nieoficjalnej forumowej dyskusji dodam, że dzięki rozważnej i mądrej postawie w niej Adama Żylińskiego nie boję się już otwierać lodówki.
 Ktoś
 Susz, Niedziela 28-09-2014

31011. 
Odnośnie wpisu numer: 31000

Nasz komitet wystawi jedną z najliczniejszych drużyn w tych wyborach (do miasta i do powiatu) a średnia wieku kandydatów nie będzie taka niska, jak się wielu osobom może wydawać. Nie widzę w swoim działaniu nic, co by można ocenić młodzieńczą szarżą.
Napracowałem się bardzo, żeby wraz z grupką zapaleńców zbudować od podstaw nową, lokalną siłą polityczną opartą na wartościach - a nie apetycie na władzę i kasę. Widzę potencjał na nawiązanie równorzędnej walki z kandydatami uchodzącymi za faworytów jednocześnie, z oczywistych względów wkalkulowuję, że tym razem jeszcze może nam się nie udać, bo może nam zabraknąć czasu, żeby wyborcy nas lepiej poznali i nam zaufali.
Jakikolwiek będzie wynik wyborów, już czuję się zwycięzcą, bo same przygotowania do kampanii są wyjątkowym doświadczeniem. Poznałem wielu ludzi, ich historie, nawiązuję bardzo wartościowe znajomości. Iława jest wspaniałym miastem pomysłami jej mieszkańców, energią żyjących tu społeczników, wizjonerstwem przedsiębiorców. Codziennie przekonuję się o tym na nowo.
Ktoś wygra, ktoś przegra, ale po 16 listopada wciąż będziemy razem żyli we wspólnym, iławskim domu. Niech ten dom zacznie wreszcie tętnić życiem.
 Tomasz Kiejstut Dąbrowski
 Iława, Niedziela 28-09-2014

31009. 
Tak czytam i czytam sobie wpisy Państwa. I wiecie co?
W Iławie nie ma szans na cokolwiek! Na nic!
Że my młodzi mamy głosować na jednego kandydata? Ok. Tylko, że większości młodych w tym mieście już nie ma, a na wybory nie przyjadą, bo po co? Bo ich to mało obchodzi. Dlaczego? Bo ich tu nie ma i rzadko który ma chęć tu wrócić na stałe.
Dlaczego młodzi uciekają ? Brak pracy, brak odpowiednich zarobków, brak rozrywki. Nie oszukujmy się - młodzi chcą pracować za dobre pieniądze, ale chcą też jakiejś rozrywki. A co tu robić ? Piątek, sobota wieczór i nic. Kompletna kicha!
 d3
 Iława, Niedziela 28-09-2014

31005. 
Odnośnie wpisu numer: 30998

Ja również byłem naocznym świadkiem, kiedy razem z piachem wywożono ludzkie kości na nasyp będący podkładem pod obecne trybuny sportowe [...].
W latach 1974-78 przechodziłem tamtędy codziennie i mam te obrazki "nagrane" w mojej pamięci. Stadion jest więc miejscem wiecznego spoczynku ludności żydowskiej. Pamiętajcie o tym!
 gorzelany
 gmina Iława, Sobota 27-09-2014

31004. 
Odnośnie wpisu numer: 31000

Daj kurze grzędę, a powie - wyżej siędę.
Mowa o młodych kandydatach na burmistrza Iławy. Wszyscy pierw niech przejdą chrzest bojowy w samorządach jako: radni, jako przewodniczący komisji, jako przewodniczący rady.
Niech opierzą się, popróbują latania na łące, a nie - z mety hop i lecę.
W locie skrzydła połamią, a przy lądowaniu nogi. Bynajmniej mogliby wykazać się pokorą rozsądkiem i umiarem. Ale nie, bo oni są wielcy, wykształceni, poligloci, choć bez znajomości łaciny, nie mówiąc o łacinie furmańskiej - kurna mać! Taka ich mentalność świadczy o zerowym doświadczeniu. [...]
 Marszałek
 Iława, Sobota 27-09-2014

31003. 
Odnośnie wpisu numer: 30997

Pan Adam Żyliński przemówił do nas niejednokrotnie.
Jeśli Pan wygra, proszę nie zapominać o nas.
Bartek Kluba niech się nie wygłupia, burmistrzowanie to poważniejszy chleb aniżeli gra do kotleta.
Z chęcią poczytałbym co Pan Tomasz Kiejstut Dąbrowski chciałby zmienić w Iławie.
Kandydaci drodzy, walczcie o każdy głos. Walczcie, albowiem demokracja dała nam mocny oręż decyzyjny. Już niedługo, nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że 16 listopada będzie przełomową datą dla Iławy.
 Kamil
 Iława, Sobota 27-09-2014

31002. 
Odnośnie wpisu numer: 30983

Tomasz Kiejstut Dąbrowski opowiada, że jego jedyny sukces to kupno mieszkania w innym mieście. Potem był sklep i problemy z Urzędem Skarbowym, ucieczka do Hiszpanii. Tam też, jak mówi, mu się nie powiodło. A teraz wyskakuje jako kandydat na Burmistrza Iławy.
To będzie Jego kolejna klęska.
 Robert
 Iława, Piątek 26-09-2014

31001. 
Odnośnie wpisu numer: 31000

Doprawdy świetne podsumowanie.
Oprócz najważniejszego stanowiska w mieście, nie należy zapominać o kandydatach na radnych.
Jako głosująca na Pana Adama Żylińskiego, popieram też kandydatów z jego komitetu, a usłyszane niektóre nazwiska utwierdziły mnie w pełnym
przekonaniu, że Pan Adam solidnie odrobił pracę domową i dobór współpracowników nie był przypadkowy.
 iławianka53
 Iława, Piątek 26-09-2014

31000. 
Odnośnie wpisu numer: 30997

Marszałku, start Bartosza Kluby i Tomasza Kiejstuta Dąbrowskiego ma charakter młodzieńczej szarży i zakończy się piękną katastrofą. Ale i tak obydwu Panów należy pochwalić za determinację, samodzielność i romantyzm. Przyszła iławska władza, jeśli będzie z klasą, powinna spojrzeć na Bartosza i Tomasza przychylnym okiem - za odwagę.

Na drugim biegunie widać Piotra Ambroziaka. Tutaj mamy do czynienia z wyjątkową perfidią, bo o fantazyjnej brawurze nie może być mowy. Jest to kandydat sterowany w bardzo nieładny sposób. Jego sponsorzy z lokalnego biznesu nabrali wody w usta i nikt z nich nie chce się przyznać do finansowania z tylnego siedzenia kampanii Ambroziaka.

Doprawdy rozśmiesza mnie do łez, kiedy Ambroziak apeluje o wymianę pokoleniową, ale wcale się z tym nie kryje, że się dogadał z "Iławską Trójcą" Rygielski, Hordejuk, Ptasznik - będą się popierać, w zależności kto wejdzie do drugiej tury. Pikanterii dodaje temu porozumieniu fakt, że przez tych ludzi cztery lata temu Ambroziak został wyrzucony z ratusza.
To trzeba mieć kręgosłup giętki jak wąż ogrodowy!

Cała ta sytuacja powinna bardzo uspokoić forumowicza "JeszczeMłody". Będzie miał to, czego chce - młodego Piotra Ambroziaka w wyborczej rozgrywce, co prawda uwikłanego po uszy w dotychczasowy układ biznesowo-ratuszowy, ale najważniejsze, że...
NOWA TWARZ! GÓRĄ MŁODOŚĆ!
 belfer z przypadku
 Iława, Piątek 26-09-2014

30999. 
Odnośnie wpisu numer: 30988

Do tej pory prognozowani kandydaci na burmistrza - Pietrzykowski, Sadowski, Górny - nie ruszyli na dobre z kampanią wyborczą. Na razie zbierają popleczników, z reguły porządnych ludzi, choć idzie to z różnym skutkiem.
Pietrzykowskiemu zarzucają zbyt lekkie traktowanie spraw miejskich, choćby bałaganu na inwestycjach kolejowych, że nie jego, nie szkodzi, burmistrz musi pilnować wszystkiego co na terenie miasta się dzieje. Mało zrozumiałe są inwestycje na wewnętrznych drogach, kładzenie kostki polbrukowej gdzie się da, a najlepiej na "swoim" osiedlu. Ponadto szwankuje praca domu kultury, centrum sportu, "Orlika", nie może być tam przestoju w dni wolne od pracy, bo co, nie można obsłudze dać wolnego w inne dni tygodnia?
Z Górnym wiążą się obawy o nepotyzm i zgłaszane na forum obawy o pogodzenie biznesu z pracą dla miasta. Na razie zbiera siły wśród ludzi wyróżniających się w swoich środowiskach, mają być lokomotywą jego kampanii.
Sadowski, nauczony przegranymi poprzednimi wyborami, nie popełni już chyba tych samych błędów. Musi jednak być bardziej otwarty do ludzi, przez całą kadencję, nie tylko przed wyborami. Tej umiejętności brak zresztą każdemu z kandydatów, ludzie właśnie to oceniają. Bufonada nie popłaca.
Czekam teraz na programy kandydatów, bo można będzie coś więcej powiedzieć o ich planach i wizjach na przyszłość. A może przybędzie jakiś nowy kandydat?
 ktoś
 Susz, Piątek 26-09-2014

30998. 
Mam uwagę do wypowiedzi Pana Tadeusza Dreszlera w artykule pt. „Robota idzie na zmarnowanie” [strona 14].
Jak na ironię, to właśnie Pan Dreszler dołożył się do zmarnowania i zbezczeszczenia pozostałości cmentarza żydowskiego w Iławie. Mówi on, że „wyrównał ówczesny teren pod obecny basen”. A to właśnie jest miejsce po dawnym cmentarzu żydowskim.
Opowiadał mi mieszkaniec Iławy, który był świadkiem, że jak nawożono ziemię na nasyp pod trybunę stadionu, to dookoła w ziemi były jeszcze kości i podczas prac walały się niemiłosiernie.
 Andrzej
 Iława, Piątek 26-09-2014

30997. 
Odnośnie wpisu numer: 30994

Zacny kolega znowu pisze tak: "Dajcie szansę młodym!". Właśnie...
Nikt nie broni! Niech biorą szansę, która wyjątkowo na ulicy czeka jak taczka, która jednych z Ratusza ze wstydem wywiezie, innych zawiezie po stanowisko burmistrza.
Dziś młode pokolenie ma wyjątkową sytuację, bo widzicie jak na dłoni korupcję i kumoterstwo, rozpasanie i padlinę elit... A zatem kiedy, jak
nie obecnie macie podnieść rękę i przy urnach zmienić zepsutą władzę?
Kiedy jak nie teraz...? Kiedy...?
To, że Panu Tomaszowi Kiejstutowi Dąbrowskiemu sierść zjeżyłem, to niech już zostanie, oby tylko się otrząsnął i raźno, żwawo szedł na ten Ratusz ile ma sił. Niech jednak pamięta, że ma podobnego w zamiarach kandydata Ambroziaka. I jeszcze kogoś młodego.
Szkoda jeno, młokosy, że idziecie każdy sam. No bo gdybyście chłopcy połączyli w jeden ogień duchy i wspólnego kandydata wystawili, to co by dopiero wtedy było! Podwójna szansa zwycięstwa. A tak, będzie figa z makiem pasternakiem.
Wy młodzi macie tę samą wadę, czyli brak jedności, podziały, kłótnie. Niby chcecie przepędzić z Iławy stary układ Platfusów, lecz dziwię się Wam, że trzech młodych pacanów na burmistrza wystawiacie. Czyli co, tacy sami jesteście, jak ta stara sitwa - każdy jeno o sobie myśli...
Zero pomyślunku zespołowego. Zero trzeźwej oceny szans. Zero.
 Marszałek
 Iława, Piątek 26-09-2014

30996. 
Odnośnie wpisu numer: 30987

W temacie ogrodu rodzinnego na plaży w Suszu.
Plac, na którym został umieszczony ogród, wykorzystywany był w razie potrzeby jako lądowisko śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego.
Gdzie teraz taki śmigłowiec będzie lądował? Na boisku plaży miejskiej raczej nie, bo drzewa z jednej i drugiej strony. Kiedyś mógł lądować na boisku naprzeciw ośrodka zdrowia, ale duże boisko zostało podzielone na orlika i skatepark, nastawiano słupów oświetleniowych, więc tam również nie ma warunków do bezpiecznego lądowania.
Lądowisko miało tę zaletę, że było praktycznie w środku miasta, dojazd ulicami dla karetki i wozów straży celem zabezpieczenia - bardzo dobry.
A teraz gdzie ma lądować w polu?
 mieszkaniec
 Susz, Piątek 26-09-2014

30994. 
Odnośnie wpisu numer: 30981

Panie Marszałku. To, że Pan Żyliński jest atakowany nie jest żadną jego zaletą w wyborach. Chociaż wadą nazwać tego też nie można.

W kampanii wyborczej liczą się przede wszystkim założenia programowe kandydata, czyli jego pomysł na zarządzanie miastem. Kompetencje w administrowaniu też są mile widziane, jednakże przy dzisiejszym kumoterstwie władz bardzo ciężko jest gdzieś sobie takie doświadczenie wyrobić. Ludzie spoza układu mają ciężko. Może więc warto przestać na argumentowaniu ad personam, a spojrzeć na to kto co reprezentuje.

Widzę na forum sporo ataków na Pana Tomasza Kiejstuta Dąbrowskiego. Tymczasem Kandydat ten ma czystą kartę i władzą się jeszcze nie splamił i to jest jego wielki plus, bo władza to szambo i po kilku latach potrafi zmienić człowieka. Kolejny plus to przynależność do partii ideowej, która nigdy nie walczy o stołki i jest ciągle atakowana przez media, co daje pewność, że ludziom do niej należącym nie zależy na korycie tylko na sprawie. To, że Pan Tomasz nie mieszkał cały czas w Iławie mnie nie dziwi. Jest młody jak i ja, więc rozumiem go, bo sam od jakiś pięciu lat jestem tu tylko sezonowo. Nie będę wymieniał więcej zalet, bo ktoś jeszcze może mnie oskarżyć o robienie kampanii wyborczej Panu Tomaszowi.

Chciałem pokazać, że tylko przeglądając bloga Pana Tomasza potrafiłem znaleźć wiele jego plusów. Tymczasem Iławiacy wolą patrzeć tylko na tych co już byli. Jak pojawi się ktoś nowy z poza układu to z miejsca trzeba go zaatakować. Pan Marszałek od razu potrafił wywlec jakiś syf na Pana Tomasza.

[...] [[...] [...]
[moderator:] [No kolego, tutaj to już popłynąłeś z porównaniami]

Dajcie szanse nowym ludziom. Starzy fachowcy co już rządzili poradzą sobie w prywatnych firmach skoro mają tak wielkie, drogocenne doświadczenie.
 JeszczeMłody
 Iława, Piątek 26-09-2014

30992. 
Odnośnie wpisu numer: 30974

Emocje będą również przy wyborze radnych.
Na mieście słychać coraz głośniej jakież to wspaniałe osoby wybierają się na ciepłe krzesełko do ratusza [oraz starostwa] – kandydatury te nie powalają na kolana.
Patrząc na ich dokonania, jak i aktualne miejsca pracy, zastanawiam się czy swoim pragnieniem uzyskania mandatu radnego planują działać na rzecz społeczeństwa czy też myślą jedynie o zabezpieczeniu sobie tyłów (radnego nie można zwolnić z pracy bez zgody rady.
Niestety, ale ta druga opcja jest raczej bardziej prawdopodobna. Dlatego przy urnie kierujmy się rozumem a nie quasi reklamą kandydatów.
 bobbi
 world, Piątek 26-09-2014

30991. 
Odnośnie wpisu numer: 30986

...bo to były czasy, kiedy takie imprezy odbywały się za "zamkniętymi drzwiami".
Nikt o zdrowych zmysłach nie publikował i nie oglądał na facebooku zdjęć np. napitych uczestników. A teraz wszyscy takie rzeczy publikują...
 olimp
 Iława, Piątek 26-09-2014

30989. 
Odnośnie wpisu numer: 30988

Jeśli Pan Marian Górny wprowadzi do urzędu zasady pracy obowiązujące w jego firmie, to ja jestem ZA!
 czytelnik
 Susz, Piątek 26-09-2014

30988. 
Odnośnie wpisu numer: 30975

Krótkowzroczność, bylejakość, mierność i prywata - tak określiłbym analizę przedstawioną przez Alinę, co jest smutne, bowiem takie podejście prezentuje wiele osób. Mało komu się po prostu chce trzeźwo patrzeć, oceniać i wyciągać wnioski.
Pomijając fakt, że nie ma ludzi garnących się do władzy nie dla władzy, a dla ludzi - to warto byłoby spojrzeć obiektywnie na kandydatury. Przypinając łatę jednemu, drugiemu czy trzeciemu nie rozwiązujemy tematu, a brniemy donikąd.
Nie podoba mi się stwierdzenie dotyczące Burmistrza Sadowskiego nie dlatego, że się z nim nie zgadzam, ale takiego nepotyzmu, kolesiostwa i mierności przy braku jakości jak za obecnego burmistrza po prostu sobie nie przypominam. Hasło, że rodzina Sadowskich to i tamto, było dobre 4 lata temu, ale dziś ich nie ma.
Acz dziś oceniamy Burmistrza Pietrzykowskiego i jego działania, a wybieramy nie rodzinę Sadowskich, tylko Pana Jana Sadowskiego czy Pana Mariana Górnego. Ten drugi z pewnością wyciągnął wnioski, że czasami z rodziną najlepiej na zdjęciu, albo nieco dalej, a temu ostatniemu nie można niczego zarzucić dopóki, dopóty nie przedstawi planu działania i pomysłu na gminę i jej mieszkańców.
 obserwator
 Susz, Czwartek 25-09-2014

30987. 
Odnośnie wpisu numer: 30977

Pisząc o ogrodzie rodzinnym chciałabym podkreślić, iż taki plac zabaw powonieniem zostać zamontowany przy przedszkolu, bo tam faktycznie będzie efektywnie wykorzystany.
Ale o tym gdzie wydać 132 tys. zł na plac zabaw to decydowali włodarze Susza, a nie Pani Dyrektor.
 Matka
 Susz, Czwartek 25-09-2014

30986. 
Odnośnie wpisu numer: 30985

W "KORMORANIE" TO DOPIERO SIĘ DZIAŁO...

Na okoliczność "Dnia Metalowca" byłem na dansie. Sami mechanicy oraz inżynierowie - i jeden z nich gruby i tłusty, dyrektor pewnego zakładu zajmującego się naprawą samochodów osobowych. Zapewne ci starsi wiedzą, że na piętrze również odbywały się biesiady, gdzie prowadziły kręte schody. Alleluja, co tam się działo...
I jeden z tych co poszedł na umór, nie wiedząc co czyni, zaczął schodzić po tych krętych schodach. I porwało go w dół jak lawina kłodę. Jego zjazd w dół pod szatnię był przerażający. Jego cielsko niczym bezwładna masa sunie w dół kręcąc kozły śruby i przewroty, zatrzymując się na dolnym pokładzie. My przerażeni czekamy. Cisza. Każdy już wie, że to koniec. Chwila się przedłuża. Masa cielska podnosi łeb, nogi i wstaje. Bez uszczerbku na mięsie kościach i głowie.
Ot i prawda: PIJANEGO PAN BÓG STRZEŻE.
 kierownik zmiany
 Iława, Czwartek 25-09-2014

30985. 
Z wielką radością przeczytałem felieton Pana Leszka Olszewskiego ze wspomnieniem na temat zespołów muzycznych Iławy z lat 60. oraz 70.
Chciałbym jeszcze dodać, że odbywały się też słynne "fajfy" w byłych IWCS-ach (Grunwaldzka) oraz PDK-u (Kościuszki). A grywali tam prócz wymienionych w felietonie:

Kazik Konieczny
Ali Wiczliński
Witek Wachmeister
Krzysiek Ciski

Krzysiu co prawda bardzo się jąkał, ale wspaniale śpiewał i grał na pianinie (jego tata uczył śpiewu w czerwonej szkole). Śpiewał też Cygan, ale nie pamiętam już jego nazwiska. Nie pamiętam też jak nazywał się perkusista, był z Prabut.
To były wspaniałe czasy...
W Iławie można było bawić się prawie codziennie.
 Andrzej
 Iława, Czwartek 25-09-2014

30984. 
Odnośnie wpisu numer: 30979

Mam małe pytania.
Made in jaki kraj pisze na metkach ubrań tych górników?
Made in jaki kraj jest na ich samochodach?
W Made in jaki kraj piorą ubrania i w Made in jaki kraj oglądają telewizje?
Bo jeśli jaki kraj nie równa się Poland, to mam gdzieś ich żądania kupowania ich węgla.
A jeśli nie kupują, bo nasze towary są droższe od np. chińszczyzny, to niech pamiętają, że są droższe, przez podatki, które idą m.in. na wspomaganie nierentownego górnictwa.
 agnostyk
 Iława, Czwartek 25-09-2014

30983. 
Odnośnie wpisu numer: 30966

Nieubłaganie nam się lista kandydatów domyka. Cokolwiek mówić, będzie ciekawie, może nawet kolorowo.

Kto w tym wyścigu jest faworytem, kto czarnym koniem - ciężko zgadnąć i bardzo dobrze. Może to sprawi, że mieszkańcy Iławy tłumniej ruszą na wybory? Ostatnio frekwencja w Iławie była rekordowo niska i wyniosła niespełna 37%. Teraz trudniej się będzie marudom wykręcać wyświechtanym już cokolwiek tekstem: "Nie mam na kogo głosować".
Co najmniej 7. kandydatów, w tym dwie kobiety i rozpiętość wiekowa od 32 do 70 lat. Któż by śmiał marudzić w takich okolicznościach?

A jeśli chodzi o moją skromną osobę, drogi belfrze, to określanie mnie mianem "króliczka znikąd" jest naprawdę bardzo niesprawiedliwe.
Po pierwsze sugeruje łagodne usposobienie i spolegliwość, czego zupełnie bym o sobie nie powiedział, a po drugie niejasne pochodzenie i brak związków z Iławą.

To prawda, że przez wiele lat byłem w Iławie nieobecny, ale jestem z naszym miastem związany od 1985 roku. Chodziłem do SP nr 1 gdzie moim wychowawcą był nieodżałowanej pamięci Witold Gnieciak, nie tylko wspaniały nauczyciel, ale społecznik i historyk. Mieszkałem w bloku na osiedlu przy ul. Grunwaldzkiej. Wielu ludzi mnie pamięta.

Tu spędziłem najpiękniejsze lata swojego dzieciństwa. Iława już na zawsze pozostanie moim domem i moją małą ojczyzną choć przyszło mi mieszkać w wielu różnych miejscach. Jestem kandydatem, o którym bardzo łatwo można znaleźć obszerne informacje w Internecie. Moje poglądy, dokonania, pasje.

Próby czynienia ze mnie Stanisława Tymińskiego iławskiej polityki są z góry skazane na niepowodzenie. Nie mam na nikogo "haków", ani nie idę się odegrać czy poprawić sobie samopoczucie.

Zrobię wszystko, żeby mieszkańcy Iławy znowu stali się wspólnotą i czuli się dumni ze swojego miasta jako wyjątkowego, znanego szeroko w Polsce i Europie miejsca.

Ze wszystkich wymienionych kandydatów mam najmniej wspólnego z obecną władzą, ratuszem, starostwem, układami i niejasnymi grupami interesu. Wierzę, że w oczach iławian będzie to poczytane jako atut.
 Tomasz Kiejstut Dąbrowski
 Iława, Czwartek 25-09-2014

30981. 
Odnośnie wpisu numer: 30974

Ja zaś dokładam - nie trzy grosze, a pałą. Oto przed waszymi oczami rozgrywa się krwiożercza szarpanina. Kiedy administracja jest w kryzysie, agentura się rozrasta.
Ja mówię o Iławie, która znajduje się w kryzysie wyborczym polegającym na tym, że jedyny kandydat na burmistrza miasta Adam Żyliński żywcem jest zagryzany przez endemiczny gatunek hien, rzucając się jemu żywcem do gardła.
Na ten czas wiadomo, że miejscowe hieny nie zażrą Go, lecz w tym chaosie pojawia się agentura z zewnątrz, która chce ugrać swoje.
Oto pojawiają się jak króliczki z kapelusza nic nieznaczące marionetki: jeden z Olsztyna, udający iławianina, drugi rodem z Ostródy. I podlizują się nam iławiakom. Chcą się napaść krwią utoczoną na wyborcach, by dostąpić najwyższego w Iławie stanowiska.
Powiadam Wam! Obudźcie się i nie ulegajcie smacznym skrawkom polędwicy z łososia, jaki serwują wam agenci z obcej strony.
 Marszałek
 Iława, Środa 24-09-2014

30980. 
Odnośnie wpisu numer: 30966

Pan Piotr Ambroziak - następny poliglota po Ptaszniku? (PO).
Po co nam taki?
Niech już lepiej tłumaczy sobie jako prywatny wynajęty.
Ulotki tego Pana zapychają już skrzynki na listy w blokach. [...]
Ale dlaczego został przez Ptasznika zwolniony z pracy w ratuszu - tego już zapomniał napisać w swojej ulotce. Lenił się? Jakiś przekręt czy co?
 autochton
 Iława, Środa 24-09-2014

30979. 
Rząd PO bał się wprowadzić embargo na węgiel z Rosji. Wprowadzą je zatem sami polscy górnicy, blokując granicę w Braniewie.

Grupa około 200 górników ze Śląska zablokowała nad ranem kolejowy przejazd pomiędzy Rosją a Polską w Braniewie. Cel? Blokada pociągów wjeżdżających do Polski z importowanym z Obwodu Kaliningardzkiego węglem.

Protestujący na rosyjsko-polskiej granicy nie przepuszczą żadnego pociągu, który będzie wwoził do Polski importowany węgiel. Temat jest poważny, bowiem w ciągu ostatnich dwóch lat nadmierna ilość rosyjskiego węgla sprowadzanego do Polski po cenach dumpingowych przyczyniła się do pogorszenia sytuacji w sektorze górniczym.

Według danych Eurostatu tylko przez pierwsze cztery miesiące 2014 roku do naszego kraju trafiło 2,5 mln ton importowanego węgla, głównie z Federacji Rosyjskiej. To jest o jedną trzecią więcej niż w analogicznymi okresie roku 2013. Kilka miliardów złotych rocznie idzie do Rosjan, a polskie górnictwo pogrąża się zapaści.
 skaner
 Iława, Środa 24-09-2014

30978. 
Odnośnie wpisu numer: 30974

Belfrze, nie obawiaj się - kandydować może każdy, nawet i po 70.
Ludzie mają dość tej bylejakości, a także nietrafionych posunięć.
Dlatego jest tylko jeden faworyt do fotela burmistrzowskiego w Iławie -
Pan Adam Żyliński. Wygra, jestem tego pewny.
Jeśli niestety stałoby się inaczej, to również zapraszam na piwo.
 Kamil
 Iława, Środa 24-09-2014

30977. 
Odnośnie wpisu numer: 30890

Dlaczego Pani Dyrektor Przedszkola nie wyszła z propozycją modernizacji placu zabaw? To do jej obowiązków należy zapewnienie jak najlepszych warunków dla podopiecznych.
Z tego co widać to nie jest dobrym Gospodarzem i nie ma pomysłów jak urozmaicić dzieciom czas.
Na takim stanowisku potrzebna jest osoba z charakterem, która kieruje się określo­nymi zasadami postępowania, niezłomna w realizacji stawianych sobie celów, odpowiedzialna, można na niej pole­gać, obowiązkowa, prawdomówna, zgodna, koleżeńska, opa­nowana, uprzejma. Istnienie takich cech charakterologicznych zapewnia sympatię środowiska, uzna­nie pracowników, wysoką ocenę wśród przyjaciół i znajo­mych.
 JA
 Susz, Środa 24-09-2014

30975. 
Odnośnie wpisu numer: 30957

1. Pietrzykowski. Jest dopiero pierwszą kadencję. Powstaje strefa ekonomiczna, miasto wygląda na zadbane. Myślę, że warto dać mu szansę na dalszy rozwój planów podjętych za jego kadencji.

2. Sadowski. Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi! Chyba każdy wie i pamięta za co Sadowski nie został wybrany 4 lata temu i chyba nikt nie chce, żeby historia się powtórzyła i wszystko kręciło się wokół rodziny Sadowskich.

3. Górny. Biznesmen + polityk = ? Osobiście uważam, że to bardzo złe połączenie. Nie wiem czy ten Pan bardziej by dbał o rozwój gminy czy swojego prywatnego interesu...
 Alina
 Susz, Środa 24-09-2014

30974. 
Odnośnie wpisu numer: 30966

Muszę dorzucić trzy grosze.
Mamy kolejną dobrą wiadomość dla mieszkańców Iławy! Po długich namowach zgodził się kandydować na burmistrza Iławy powszechnie znany oświatowy celebryta EDWARD BOJKO.
Popularny Pan Edek jest kandydatem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Spełnia wszystkie wymagane standardy tej partii. Ma 68 lat, pobiera wysoką emeryturę i dorabia sobie w Technikum Budowlanym jako niezniszczalny „nauczyciel”. [...]
Jakoś mu brakuje tej lewicowej „wrażliwości” gdy zabiera upragnione lekcyjne godziny zrozpaczonej armii młodych bezrobotnych. Ale co tam! Pan Edek jest naprawdę fajny gość. Muchy by nie skrzywdził. A teraz funduje sobie wisienkę na dużym kremowym torcie. Chce być naszym burmistrzem miasta!
Nic nie wiadomo o jego kwalifikacjach w działalności administracyjnej, ale przemówienia-okrąglaczki zawsze potrafił wygłaszać z wypiekami.
To się najbardziej podoba.
To się przede wszystkim liczy.
Nie bądźmy tacy wybredni - jeśli się tego mocno pragnie, to nawet na stare lata można się wszystkiego nauczyć, może nie od razu, ale w pięć, sześć lat - na pewno.
Ambroziak, Bojko...
Tuż za nimi czai się do skoku na burmistrzowski fotel Pani Irena Wąs z "Solidarnej Polski". Jest dojrzałą, pod siedemdziesiątkę, kobietą, bardzo radykalną w swych poglądach. Wywodzi się z oświatowego środowiska, choć już od wielu lat nie jest aktywna zawodowo. Niewiele osób ją zna, co jest jej największą zaletą, bo zawsze lepiej jak inni za dużo o nas nie wiedzą, no nie...?! A burmistrzem w Iławie może być każdy, kto tylko zechce. Dlaczego nie Irenka...
Albo taki Pan pianista, didżej, grajek „do kotleta” Bartosz Kluba. Albo króliczek znikąd Tomasz Kiejstut Dąbrowski.
O bezkonkurencyjnej, znanej z zajmowania wielu stanowisk Bernadecie Hordejuk nie trzeba przypominać. Ona była już chyba wszystkim. Ale czy ktoś potrafi wymienić choćby jedno jej dokonanie? Czy znajdzie się w Iławie taki kronikarz? [...]
Czyli jest Ambroziak, Bojko, Dąbrowski, Hordejuk, Kluba, Wąs, no i ten koszmarny Żyliński. Na Żylińskiego, na tego publicznego potwora pozostali aspiranci patrzeć nie mogą.
A tak w ogóle, to z tym Żylińskim bardzo ciekawa sprawa jest. Skąd w innych lokalnych politykach i biznesmenach różnej maści bierze się tyle niechęci do tego faceta? Czy któregoś z nich skaleczył, obraził, albo zaszkodził któremuś dokuczliwie? Może Wy, iławscy internauci, znacie odpowiedź na to pytanie? Chętnie bym się dowiedział.
 belfer z przypadku
 Iława, Środa 24-09-2014

30972. 
Odnośnie wpisu numer: 30960

Zgadzam się z uwagami kierowcy z ulicy Dąbrowskiego.
Jeżdżę tą drogą codziennie i też byłam w szoku, bo kto i po co wpadł na pomysł łatania tej drogi?
To jest jakaś porażka. Wcześniej była idealna, teraz ma nierówne płaty czegoś ASFALTOpodobnego, z kamykami, które tylko niszczą karoserię.
Nikomu niepotrzebny remont zakorkował w zeszłym tygodniu niemal całe miasto.
Na szczęście wybory niedługo i może te absurdalne pomysły się skończą.
 Nadia84
 Iława, Wtorek 23-09-2014

30971. 
Odnośnie wpisu numer: 30966

Jak dobrze wyczytałam, Pan Ambroziak ma 40 lat i żadnego konkretnego zajęcia? Coś na kształt wiecznego bezrobotnego sponsorowanego przez iławskich bogaczy?
Czy może ktoś może przybliżyć tę wynurzającą się znikąd, jednocześnie brylującą kandydaturę? Dziwne to wszystko...
 iławianka 53
 Iława, Wtorek 23-09-2014

30969. 
Odnośnie wpisu numer: 30957

... kogo więc wybierzesz spośród kandydatów o których słychać, że wystartują w wyborach na stanowisko burmistrza Susza:

1. Krzysztof Pietrzykowski
2. Jan Sadowski
3. Marian Górny
 Józef
 Susz, Wtorek 23-09-2014

30968. 
Odnośnie wpisu numer: 30962

Każdy człowiek z natury, kiedy zaczyna się dorabiać, nieważne czy na legalu czy nie, staje się zachłanny i pazerny. Wśród znajomych podnosi nos, wielu ma za nic. Taka jest prawda.
Lecz gdyby państwo było sprawiedliwe i prawe, a ponadto egzekwowało prawo, np. prawo do odpowiedniego zarobku, nie byłoby tyle zła i łez.
 Marszałek
 Iława, Wtorek 23-09-2014

30967. 
Odnośnie wpisu numer: 30962

Droga pracownico hotelu.
[...] Ludzie dziwią się w komentarzach internetowych dlaczego obsługa tego hotelu Tiffi ma takie posępne miny. Brak tam po prostu rozsądnego zarządcy. A na "wariackich papierach" nie można kierować grupą ludzi w hotelu mieniącym się aż 5 gwiazdkami.
Turystów się nie oszuka.
W tym wszystkim szkoda mi was pracowników. [...]
 Kamil
 Iława, Wtorek 23-09-2014

30966. 
Odnośnie wpisu numer: 30962

Nie byłbym taki pewny czy w iławskim HOTELU TIFFI cokolwiek się po wyborach zmieni.

Jak wieść uliczna niesie, kandydatem na stanowisko burmistrza Iławy - wytypowanym i solidnie dofinansowanym przez właścicieli tego obiektu i jeszcze innych iławskich bambrów - jest niejaki PIOTR AMBROZIAK.

Jest to człowiek z Olsztyna, pochodzący ze Szczytna, który kilka lat pracował w biurze promocji iławskiego ratusza, a ściągnięty do Iławy został onegdaj przez, jeśli dobrze to pamiętam, byłego burmistrza Jarosława Maśkiewicza, równie ambitnego specjalistę od budowy i wypłacania dużych pieniędzy na nieistniejące ulice, co stosownym wyrokiem odpowiednio oceniły sądy we wszystkich instancjach.

Teraz Pan Ambroziak znowu wpadł do Iławy na rozrywkowe gościnne występy, akurat na czas wyborów samorządowych 2014. Nie ma on stałego zajęcia, dorywczo pracuje jako... przewodnik turystyczny.
Dla niego fucha burmistrza to wymarzona sprawa; nieważne, że wykonywana później na pasku lokalnego biznesu.

Piotr Ambroziak reklamuje się jako poliglota, wybitny znawca promocji i turystyki (ponieważ m.in. ustawił bilbord reklamowy przy drodze oraz zorganizował wyjazd chóru do Holandii). Jak sam o sobie obwieszcza z pełną powagą, jest kreatywny i uczciwy.

Znając zapędy iławian, którzy ochoczo potrafią wykonywać zbiorowy skok na główkę do pozbawionego wody basenu, należy traktować kandydaturę Piotra Ambroziaka bardzo poważnie. Wszak jest on młody (40 lat) i mało znany. Nowa twarz i świeża krew. Czego więcej chcieć...

[...] Że nie ma kompletnego pojęcia o samorządowych mechanizmach?
O funkcjonowaniu administracji publicznej? A kogo to obchodzi...! Najważniejsze, że jest sympatyczny i miły.

Dlatego, szanowna pokojówko z HOTELU TIFFI, nie licz na zbyt wiele po wyborach. Pan Ambroziak, sponsorowany przez hotelarskich potentatów, co najwyżej wyrazi Pani współczucie i zapewni, że Iławę można wykarmić dochodami z turystyki. I że właśnie on „tego dokona”.

Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość...
 Waldemar
 Iława, Wtorek 23-09-2014

30964. 
Odnośnie wpisu numer: 30890

Gratuluję mieszkańcom Susza OGRODU RODZINNEGO za 132.920,56 zł
i jego realizatorowi, burmistrzowi Pietrzykowskiemu.
Dziękuję, że w Suszu średnio co 500 metrów na każdym osiedlu jest plac zabaw, a przy PUBLICZNYM PRZEDSZKOLU, do którego uczęszcza ponad 200 dzieci, jest stary plac zabaw sprzed ponad 30 lat, a „nowe” zużyte elementy są obwinięte plastikową taśmą.
To jest sukces zarządzania kogo? No właśnie... – godne pożałowania!
 Matka
 Susz, Wtorek 23-09-2014
Odp. 
To jest pierwsze i ostatnie ostrzeżenie (ty wiesz o co chodzi).
Jeśli się nie opanujesz, będzie to twój ostatni wpis na forum.
 moderator dyżurny
 KURIER IŁAWSKI, Wtorek 23-09-2014

30962. 
Odniosę się do artykułu na temat skandalicznych zarobków i wyzysku pracowników w Grand Hotel Tiffi, który ukazał się w Kurierze w wakacje. Podane informacje odnośnie warunków pracy w zamieszczonym artykule to tylko kropla w morzu. [...]
Jestem jedną z [...] pokojówek i pracowałam tam wystarczająco długo żeby wiedzieć coś na ten temat. Żałuję, że nie dotarło jeszcze do nikogo, że pokojówki pracują tam na... akord, czyli mają płacone [...] od sprzątniętego pokoju. I niestety nie ma znaczenia w jakim stanie pokój został pozostawiony przez gości, sprzątanie może więc trwać 45 minut, ale też nawet dwie lub trzy godziny. Tym bardziej jeśli jest to pokój większy lub apartament.
A co z czasem na przygotowanie wózka w niezbędne przyrządy, pościel, kosmetyki? Co z czasem w którym musimy się przemieszczać po hotelu? Nie oszukujmy się - jest to ogromny obiekt.
Jestem oburzona wypowiedziami Pana prezesa Grabowskiego. Zresztą gdyby powiedział cokolwiek innego, straciłby wiele. Tylko szkoda, że przechwala się, że pracownicy mają świetne warunki, a jest zupełnie inaczej. Mam nadzieję, że wreszcie to się zmieni.
 pracownica hotelu
 Iława, Wtorek 23-09-2014

30961. 
Odnośnie wpisu numer: 30960

KEEP CALM
AND
SAY GOODBYE
„PO”
HORDEJUK RYGIELSKI PTASZNIK
 Jola
 Iława, Poniedziałek 22-09-2014

30960. 
Obserwowałem działania drogowców na ulicy Dąbrowskiego (w Iławie).
Zastanawiałem się: co oni chcą robić na tej drodze?
Akcja, nazwijmy to, "naprawy" jezdni znienawidzoną przez kierowców metodą natrysku z posypką z grysu bazaltowego. Domyślam się, że kończy się okres gwarancji na wykonany przez firmę SKANSKA zakres robót i trzeba było coś wymyślić.
Jaki jest tego efekt? Utrudnienia w ruchu drogowym, łaciata jezdnia, zniszczone znaki poziome, zabrudzone lepikiem asfaltowym krawężniki i kostka granitowa zakola autobusowego, grys obijający się podczas jazdy o nasze karoserie i szyby. Duża ilość tego grysu trafi do studzienek kanalizacji deszczowej i pozapycha je.
Grys w liniach jezdnych odspaja się, tworząc widoczne koleiny do głębokości nawierzchni pierwotnej. Dzisiaj samochody sprzątają jezdnię usuwając luźny grys.
Jestem w szoku. I zastanawiam się: co to było? Czy to trzeba było robić? Niczego przecież tej drodze nie brakowało, na tej jezdni bardzo fajnie się jeździło.
Ciekawe kto wpadł na pomysł popsucia i oszpecenia niedawno oddanej inwestycji? A może to jakiś eksperyment albo test, ale dlaczego właśnie na tej udanej jezdni?
Bardzo proszę o zadanie pytań osobom, które na takie działanie dały przyzwolenie.
 kierowca bombowca
 Iława, Poniedziałek 22-09-2014

30959. 
Wiadomo już dlatego przestępczość w całym kraju zmalała.
Bo statystyka się POprawiła.
Matematyka.
 anty-bolszewik
 Iława, Poniedziałek 22-09-2014

30957. 
Odnośnie wpisu numer: 30954

Apeluję do wszystkich wyborców – młodych i starszych!

„(...) abyśmy wybierając nowych przedstawicieli nie patrzyli na ich wiek czy też obietnice, a na to, czy faktycznie wybierana przez nas osoba będzie miała szanse urzeczywistnić swoje plany”.

To są słowa, które powinny być ciągle w naszej głowie do niedzieli dnia 16 listopada 2014 roku.
Głosujmy na tych, którzy chcą zmienić nasz region. Zadbać o nasze interesy, a nie o miejsca pracy swoich bliskich. Głosujmy na tych, co włączają rozum codziennie i angażują się dla dobra lokalnej społeczności; nie bujają w chmurach i są niezależni poglądowo od innych zepsutych ugrupowań.
Jest jeszcze chwila, aby przyjrzeć się kandydatom. Nie dajmy się ogłupić obietnicami.
Dobry kandydat – to pracowity obywatel.
Układanki list, to zajęcia dla polityków, nam takich nie potrzeba.
Lokalny samorząd potrzebuje ludzi odważnych, myślących, uczciwych i pracowitych wizjonerów. Oni są wśród Was – nie trzeba dużo wysiłku, aby ich zauważyć.
 watchdog
 Susz, Poniedziałek 22-09-2014

Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288

30956. 
Są już pierwsze pozytywne efekty ucieczki Donalda Tuska z kraju: nasi chłopcy wygrali mistrzostwa świata.
Przegrali tylko jeden mecz - z USA, w którym na nieszczęście kibicował właśnie wygwizdany Donek.
No i nasz cudowny "basen narodowy" się wreszcie sprawdził! Huraaaaa!
Mamy fajne boisko do siatki za 2,2 mld zł.