Wiesława Jastrząb nie złożyła wypowiedzenia z funkcji dyrektora szpitala. Jest na zwolnieniu lekarskim. Natomiast prokuratura umorzyła postępowanie przeciwko byłemu dyrektorowi Przemysławowi Ramelowi, na którego doniesienie złożyła Jastrząb.

Obie sprawy są pokłosiem konfliktu, jaki wybuchł w iławskim szpitalu na początku tego roku.

GELERT TYLKO ZASTĘPUJE

Od 7 maja decyzją zarządu powiatu obowiązki dyrektora iławskiego szpitala pełni Elżbieta Gelert. Została z nią podpisana umowa o pracę na czas zastępstwa Wiesławy Jastrząb.

– Umowa z Elżbietą Gelert była koniecznością – uważa Maciej Rygielski, starosta iławski.

Nieobecność Wiesławy Jastrząb spowodowana jest jej chorobą, która ujawniła się nagle, w szczycie jej konfliktu z iławskimi lekarzami. Po 182 dniach zwolnienia lekarskiego może skorzystać ona jeszcze ze świadczenia rehabilitacyjnego. Potem, jeśli zdrowie jej pozwoli, może wrócić na swoje stanowisko lub przejść na rentę. Dziś jej dyrektorską pensję płaci ZUS.

Miesiąc temu pocztą elektroniczną wysłaliśmy do Wiesławy Jastrząb pytanie dotyczące jej ewentualnego powrotu do pracy. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

RAMEL OCZYSZCZONY

Wiosną tego roku Wiesława Jastrząb wystąpiła do prokuratury z wnioskiem o wszczęcie postępowania przeciwko Przemysławowi Ramelowi.

– Zarzut dotyczył niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci składników wynagrodzenia, w okresie sprawowania funkcji dyrektora szpitala w Iławie – informuje Żaneta Jończak, rzecznik prasowy szpitala w Iławie.

Prokurator przestępstwa się nie dopatrzył.

– Postępowanie przeciwko Przemysławowi Ramelowi w sprawie zaistniałego w okresie od 2001 do 2007 roku niekorzystnego rozporządzania mieniem w postaci składników wynagrodzenia dyrektora szpitala w Iławie zostało umorzone wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego – wyjaśnia Katarzyna Piwowarczyk z Prokuratury Okręgowej w Elblągu. – Decyzja nie została zaskarżona i jest prawomocna.

DWIE WYPŁATY

Czego dotyczyły zarzuty Wiesławy Jastrząb? Otóż Przemysław Ramel (tak jak wielu innych dyrektorów w polskich szpitalach) pobierał dwie wypłaty: jako lekarz i jako dyrektor.

– Wszystkie kwestie związane z zatrudnieniem pana Ramela były uzgadniane z radcą prawnym – wyjaśnia Maria Szydłowska, ówczesny zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych iławskiego szpitala. – Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że pan Ramel w okresie pełnienia funkcji dyrektora iławskiego szpitala pobierał tylko i wyłącznie należne mu wynagrodzenie związane z zatrudnieniem.

Umowę o pracę z Ramelem jako dyrektorem szpitala podpisało starostwo. Z kolei umowę z Ramelem jako lekarzem podpisała Szydłowska – podobnie jak z pozostałym personelem medycznym placówki.

JOANNA MAJEWSKA