Powłoka ceramiczna, kwarcowa, teflonowa, a może wosk – co skutecznie zabezpieczy lakier? Od kiedy zabroniono stosowania do utwardzania lakieru toksycznych środków, ich jakość pozostawia dużo do życzenia. Są mniej wytrzymałe, szybko ulegają zarysowaniom i matowieniu. Dlatego popularność zdobywają firmy zajmujące się renowacją lakieru. Niestety taka przyjemność do tanich nie należy, a im trwalsze zabezpieczenie lakieru, tym koszty będą rosły. Podstawowe pytanie brzmi, czy warto w ogóle korzystać z usług detailingowych oraz co mają do zaoferowania?

Oprócz czyszczenia i konserwacji przestrzeni pasażerskiej, firmy takie zajmują się konserwacją i renowacją lakieru samochodowego. Umyją i przygotują samochód pod nałożenie powłoki zabezpieczającej. Najtańsza jest woskowa, ale też najmniej zabezpiecza i jest nietrwała. W ofercie firm detailingowych spotykamy te z najwyższej półki, które odznaczają się wysoką trwałością, ale nie można ich porównywać do kwarcu i ceramiki. Doskonałe właściwości hydrofobowe posiada wosk teflonowy. Ma też mocne walory nabłyszczające. Przeciwdziała korozji, promieniowaniu UV, zmatowieniu i zanieczyszczeniom chemicznym oraz przemysłowym. Jeśli nie będziemy korzystać z myjni bezdotykowych, taki wosk utrzyma się pół roku. Aby go nałożyć nie musimy specjalnie przygotowywać lakieru (korekta lakieru). W sumie możemy zrobić to sami po dokładnym oczyszczeniu samochodu. Zabieg wykonywany na wiosnę i przed zimą zabezpieczy lakier przed ostrym słońcem i solą drogową.

Bardziej trwała jest powłoka kwarcowa. W zależności od firmy, sposobu aplikacji i mycia samochodu, utrzyma się na lakierze do 1,5 roku, a te z najwyższej półki ponoć nawet do 5 lat. Oprócz wspomnianych już właściwości, nadaje ona lakierowi szklisty połysk oraz lepszą ochroną przed słońcem i solą. Łatwiej jest też usunąć z lakieru uliczną smołę, żywicę czy ptasie odchody. Do aplikacji powłoki należy już starannie przygotować powierzchnię, oczyścić glinką i spolerować lakier. Koszt takiej operacji w warsztacie zaczyna się od 1000 zł. Odważni mogą nałożyć preparat samemu. Ceny środków startują od 180 zł.

Dla bardziej wymagających kierowców dedykowane są powłoki ceramiczne. Oprócz wyrazistszej głębi koloru, ceramika zabezpieczy lakier przed drobnymi uszkodzeniami. W szczególności takimi powstałymi po odśnieżaniu samochodu zmiotką czy wizytą w myjni automatycznej. Niektóre produkty oferują twardość 9H w 10 punktowej skali Mohsa. Ceramika utrzymuje się na pojeździe nawet do 5 lat. W zależności od wielkości samochodu, koszt nałożenia wynosi od 3 do 5 tys zł.

Dla kogo jaka powłoka? Jeśli mamy stary samochód, który chcemy odnowić niewielkim kosztem, dobrym rozwiązaniem będzie cykliczne (raz na pół roku) stosowanie wosku teflonowego. Dla uzyskania satysfakcjonującego efektu należy lakier dobrze oczyść i dokonać jego korekty. Można to zrobić samemu, choć jeśli jesteśmy mało odważni, lepiej oddać samochód do odpowiedniego warsztatu. Powłokę kwarcową można polecić użytkownikom samochodów nowych lub kilkuletnich. Jeśli wyjedziemy samochodem z salonu – nie musimy korygować lakieru, a cykliczna aplikacja powłoki trwale zabezpieczy lakier. Ceramika trwale zabezpiecza lakier na lata i to rozwiązanie sprawdzi się najlepiej na samochodach nowych, jeśli ich właściciele myślą o długoletnim użytkowaniu. Nakładając powłokę na salonowy samochód zaoszczędzimy na kosztach przygotowawczych, a one przewyższają cenę samej aplikacji.

OPONA MOŻE BYĆ ZA STARA

Wymieniasz opony? Uważaj! Opona oponie nierówna i to, że letnia zdatna jest do użycia przez 10 lat nie znaczy, że tak samo jest z oponą zimową. W trakcie produkcji dodawana jest do niej większa ilość krzemionki, która wpływa na elastyczność i giętkość opony w mroźne dni. Niestety taka mieszkanka krzemowo-silikonowa z każdym rokiem traci swoje właściwości i guma twardnieje. W zasadzie zimówka już po 5 latach jest tak twarda, jak letnia i należałoby pomyśleć o jej wymianie. Tak więc wysokość bieżnika, która w zimówkach powinna wynosić nie mniej niż 4 mm, to nie wszystko. Wiek jest również ważny.

KIEDY ZAŁOŻYĆ ZIMÓWKI?

Polacy zakładają opony zimowe gdy spadnie pierwszy śnieg. Dlatego najlepiej, gdyby wulkanizatorzy przyjęli wówczas dodatkowego pracownika call center, żeby spokojnie móc zająć się swoją robotą. Co prawda większość kierujących zna regułę 7 stopni, kiedy to należy zmieniać opony, ale z racji oszczędności gumy wszyscy czekają do ostatniej chwili, a patrząc na aurę za oknem wydaje się to termin jakby dość odległy.

U naszych zachodnich sąsiadów funkcjonuje za to reguła „von Oktober bis Ostern” (od października do Wielkanocy). Może i rozsądniejsza, ale pamiętamy też zająca kicającego po śniegu, a to właśnie śnieg jest największym wrogiem opon letnich, a te im z wyższej półki, tym gorzej radzą sobie w trudnych warunkach. Za to dobrym zimówkom nie zaszkodzi brak śniegu. Są skonstruowane zarówno do podróżowania z wysokimi prędkościami po odśnieżonych autostradach, jak i górskich drogach.

Dlatego nie warto czekać na pierwsze opady i to nie dlatego, że w zakładach oponiarskich nie ma jeszcze tłoku, ale dlatego, że bezpieczniej jeździć na oponie zimowej dużo wcześniej niż za późno.

ŚNIEGU NIE MA

No to po co więc wymieniać opony na zimowe? Takie pytania pojawiają się coraz częściej. Niektórzy „znawcy” dodają, że opona zimowa to tak naprawdę opona śniegowa, a na suchym asfalcie lepiej radzi sobie opona letnia. Ile w tym prawdy?

Faktycznie, niektóre niezależne badania dają dowody na to, że opona letnia na mrozie lepiej sobie radzi od zimówki, ale tylko w jednym przypadku: gdy na drodze jest idealnie sucho. Jednak o takie warunki jednak w naszym klimacie bardzo trudno, a w każdych innych, w temperaturze poniżej +7 stopni, wygrywa opona zimowa. Niesłuszne jest więc przekonanie, że zimówka to opona śniegowa. To stereotyp, z którym należy walczyć.

Owszem, jeszcze kilkanaście lat temu zimowe ogumienie perfekcyjnie trzymało się śniegu, ale już nieco gorzej to wyglądało, gdy śnieg stopniał. Dzisiaj koncerny oponiarskie dążą do tego, aby opony zimowe były jak najbardziej uniwersalne. Mają zapewniać odpowiednią trakcję nie tylko na śniegu, ale przede wszystkim na mokrej i suchej nawierzchni. Pamiętajmy więc: decyduje temperatura otoczenia.

* * *

Macie inne przemyślenia? O czymś zapomnieliśmy? O czym warto pogadać? Podpowiadajcie, zaglądajcie, porozmawiamy, pomożemy: Auto-Części-Woźnicki w Iławie.