Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Nie żyje burmistrz MAREK ŻYLIŃSKI
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Więcej...

INFORMACJE

2008-08-06

Jadowity gad uśmiercił źrebaka


W miniony poniedziałek w jednym z goryńskich gospodarstw niezidentyfikowany gad śmiertelnie ukąsił źrebaka. Tydzień wcześniej dwie osoby widziały, jak długa na prawie 3 metry i gruba jak pięść żmija zaatakowała psa!


Przemek Skronik dostał psa od sąsiada.

Dwóch młodych mężczyzn wyrzuciło go w Jędrychowie z samochodu. Psinę przygarnął Zdzisław Wierzchowski i zabrał ze sobą do Gorynia, gdzie właśnie wybierał się palować konie.

– Pomagam panu Wierzchowskiemu przy koniach i byłem wtedy z nim – opowiada 18-latek. – Spodobał mi się pies i powiedziałem, że zabieram go do siebie.


WIDZIELI JĄ OBAJ

Kiedy mężczyzna i chłopak pracowali przy palowaniu koni, zauważyli żmiję.

– Była długa i gruba jak pięść – opowiada Przemek. Pies zaskowyczał i padł. Leżał ze strasznie napuchniętym brzuchem. Miał na nim ślady po ukąszeniu. Żmija uciekła w las.

Przemek zabrał psa do domu.

– Polałem mu ranę octem i wodą utlenioną. Jakoś się wylizał. Teraz ma na brzuchu tylko brązowe plamy – dodaje.

Chłopak nie był z psem u weterynarza.


BOI SIĘ O ZWIERZĘTA

Minął tydzień, gdy Zdzisław Wierzchowski, mieszkaniec Jędrychowa, który swe konie wypasa w Goryniu, dowiedział się od znajomego, że zdechł tam jeden z jego źrebaków. Zwierzę leżało martwe blisko stawu.

– Sekcja wykazała, że miał nerkę i pęcherz we krwi – mówi Wierzchowski. – Weterynarz stwierdził, że to zatrucie. Powiedziałem mu, że to ukąszenie, bo tydzień wcześniej widziałem w tym miejscu żmiję. Miała ze 3 metry! Lekarz mi nie uwierzył, ale przecież nie tylko ja ją widziałem.

– Skąd wzięłaby się tu taka wielka żmija? – pytamy.

– Ludzie kupują różne egzotyczne zwierzaki, a potem, jak im się znudzą, wypuszczają – uważa Wierzchowski, który był przecież świadkiem wyrzucenia przez ludzi psa.

– Źrebak był warty ponad 3 tysiące. Właściciel miał go sprzedać, żeby mieć pieniądze na żniwa – żałuje Wierzchowskiego jedna z mieszkanek Jędrychowa. – Był tu i płakał z powodu tej straty…

Pan Zdzisław boi się o pozostałe konie, które pasą się w Goryniu. Chce sprowadzić je do Jędrychowa.

Skórę źrebaka, który padł, zachował do wygarbowania.


NIESPOTYKANA TOKSYNA

Narządy martwego źrebaka badał lekarz weterynarii Ryszard Bielawski.

– Nerka była powiększona około sześciokrotnie – mówi. – Pęcherz również był powiększony. Znajdował się w nim skrzep krwi wielkości dużej pięści. Nastąpiło wynaczynienie krwi w sercu i śledzionie. To wszystko oznacza działania jakiejś toksyny. Nie wiem jakiej. Nigdy się z takim przypadkiem nie spotkałem.


PRZYJECHAŁ POSKRAMIACZ WĘŻY

Do Gorynia przyjechał herpetolog (specjalista od zwierząt pełzających) z Olsztyna, zwany „poskramiaczem węży”.

– W miejscu tym jest siedlisko żmii zygzakowatej, czyli naszej, polskiej, a nie egzotycznej, jak wskazywałby opis świadków – mówi herpetolog Krzysztof Majcher, członek Polskiego Towarzystwa Zoologicznego. – Tu jest ich naturalny biotop. Ich występowanie w podmokłym, leśnym terenie nie dziwi. Żmije te mogą zagrażać zwierzętom, które wkroczą na ich teren. To jest normalne w każdym lesie. Na posesje te gady nie wkraczają. Spotkałem tu zaskrońce. Jedne i drugie gady schwytałem dla pokazania ludziom. Nie było jednoznacznej odpowiedzi, czy widziano żmiję, zaskrońca czy jeszcze coś innego, faktycznie egzotycznego.

Żmije egzotyczne mają dużo bardziej trujący jad niż krajowe, zygzakowate. Od ukąszenia przez gada egzotycznego pies by raczej nie przeżył, ale herpetolog nie wyklucza i takiej możliwości.

– Ludzie sprowadzają sobie różne zwierzęta. Jakiś hodowca mógł taką żmiję egzotyczną wyrzucić – kontynuuje specjalista. – Żmiję zygzakowatą, która wprawdzie nie ma 3 metrów, a maksymalnie 80 centymetrów, można pomylić z większym gadem, kiedy jest w ciąży. Wtedy jest grubsza. Teraz przypada okres ciąży żmij zygzakowatych. Uczuliłem właściciela gospodarstwa, by uważał, przebywając w tym terenie i zawiadomił mnie, jak tylko zobaczy niepokojąco dużego gada.

Herpetolog postara się ustalić rodzaj gada na podstawie sekcji zwłok źrebaka. Czeka na szczegółowy raport weterynarza.

– Będę zwracał uwagę przede wszystkim na rozstaw śladów ukąszeń – dodaje.

MAGDA MAJEWSKA




Mariola Markowska pokazuje, jakie ślady po ukąszeniu żmii ma suka Sara. Brzuch zwierzęcia był napuchnięty.
Teraz są na nim strupy




Przemek z Jędrychowa widział żmiję, która ukąsiła psa.
– Była długa i gruba jak pięść – pokazuje




Matkę Jagódki, uśmierconej, młodej kobyłki,
ssie teraz inny źrebak. Zdzisław Wierzchowski boi się
o pozostałe konie, które pasą się w Goryniu

  2008-08-06  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
107060912



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.