Wiosną, każdy trawnik potrzebuje „swojego SPA” – więcej tlenu, składników odżywczych i wody. Podstawowe prace o tej porze sezonu polegają przede wszystkim na dokładnym wygrabieniu warstwy filcu, wertykulacji, aeracji, dostarczeniu składników odżywczych oraz nawadnianiu.

Wiosenna pielęgnacja
trawy podstawą
całego sezonu.

Do skutecznej rewitalizacji „zmęczonych” po zimie trawników przyczynia się aeracja i wertykulacja, które warto wykonywać każdej wiosny i powtarzać podczas sezonu zależnie od warunków i kondycji trawy.

Aeracja, która dostarcza warstwie korzeniowej więcej tlenu i zwiększy właściwości sorpcyjne gleby, uodparnia trawę na letnie upały. Jest szczególnie rekomendowana na trawnikach o niejednolitej barwie, pokrytych filcem, i na której utrzymują się kałuże.

Podobne efekty zapewnia wertykulacja polegająca na pionowym nacinaniu darni, która również skutecznie usuwa mech i warstwę filcu.

– W tym roku, ze względu na skąpe opady deszczu i wiosenną suszę, warto przede wszystkim zadbać o intensywne podlewanie trawników, najlepiej co 2-3 dni, by woda dotarła na głębokość 10-15 cm czyli do warstwy korzeniowej trawy. W przypadku świeżo założonych trawników, warto go nawadniać codziennie małą ilością wody przez ok. półtora miesiąca, ponieważ w mieszankach nasion traw znajdują się różne gatunki kiełkujące od 7 do 30 dni. Najbardziej skuteczną porą nawadniania jest wczesny poranek lub wieczór. Zachowując te podstawowe zasady podlewania, ograniczamy do minimum odparowywanie wody z gleby – wyjaśnia Mariusz Czarnocki, sprzętu ogrodniczego.

Jeśli podłoże jest bardzo wysuszone, należy trawę nawadniać stopniowo, by woda mogła wsiąknąć w podłoże, a nie spływała po powierzchni lub nie tworzyła kałuż, które darni nie służą. Kałuże stojącej wody na trawniku wskazują też konieczność wykonania wertykulacji i aeracji.

W warunkach suszy nawadnianie trawnika i ogrodu za pomocą zraszaczy może być utrudnione zwłaszcza na osiedlach, gdy sieć wodociągowa bywa obciążona. Wówczas warto mieć pompę ogrodową o odpowiednich parametrach i współpracującą z systemami zraszaczy, która pobierze wodę z dostępnych naturalnych zbiorników wody.

Stwórz dodatkowy,
zielony pokój
w swoim domu.

Angielskie trawniki, od zawsze traktowane jako dodatkowy pokój w domu, uznawane są za ideał, który można osiągnąć stosując prawidłową i systematyczną pielęgnację, a przede wszystkim częste koszenie dobrze naostrzonymi ostrzami. Koszenie odmładza darń i sprawia, że trawa każdego roku staje się bardziej gęsta, bardziej odporna na warunki atmosferyczne i rośnie przez lata. Jak angielskie trawniki.

Częste koszenie à l\\\\\\\'anglaise zapobiega jej zakwitaniu, powoduje systematyczne zagęszczanie się darni, zapewnia wentylację i cyrkulację wody. Częste koszenie trawnika zapobiega także rozprzestrzenianiu się chwastów ograniczając tym samym potrzebę opryskiwania trawy środkami chwastobójczymi, na której bawią się dzieci i biegają, z nosem przy ziemi, domowe czworonogi. Koszenie sprzyja też wszystkim osobom uczulonym na pylenie traw, ponieważ skoszone rośliny nie mają możliwości wyprodukowania kwiatów ani pyłków.

– W okresie intensywnej wegetacji roślin, warto kosić trawę 2 razy w tygodniu, najlepiej co 3-5 dni ustawiając w kosiarce pożądaną wysokość koszenia. Nowoczesne kosiarki posiadają systemy regulacji wysokości koszenia, które zapewniają łatwe i wygodne zarządzanie wysokością zielonego dywanu. W takie udogodnienie, siedmiostopniową regulację wysokości koszenia wyposażone są także najnowsze modele kosiarek w zakresie 25-79 mm oraz 19-101 mm, a w najnowszych modelach wysokość ustawienia podwójnych noży ustawia się centralnie jednym przyciskiem – mówi Mariusz Czarnocki.

Systematyczne koszenie oznacza jednocześnie stopniowe przycinanie roślin do stale tej samej wysokości (rekomendowana wysokość trawy to ok. 5-6 cm). Bardzo szkodliwym dla trawy jest dopuszczenie do jej wyrośnięcia na znaczną wysokość i ścięcie nisko przy ziemi za jednym razem. Wysokiej trawie trzeba poświęcić więcej czasu i skosić ją etapami.

Najbardziej nowoczesną, bezobsługową receptą na utrzymanie trawnika stale na tej samej wysokości jest robot koszący, który, zależnie od zaprogramowania, może kosić trawnik codziennie i po milimetrze.

– Angielskie trawniki są gęste, a trawa na nich silna, o jednorodnej intensywnej barwie. Uzyskanie i utrzymanie takiego efektu wymaga cierpliwości, zaangażowania i częstego koszenia. Im częściej kosimy trawę, tym bardziej się ona zagęszcza i rozkrzewia. Pielęgnacja trawy pochłania sporo czasu, a nie wszyscy mogą swoim trawnikom poświęcać aż tyle uwagi. Można jednak pogodzić wszystkie życiowe obowiązki z regularnym koszeniem przekazując opiekę nad trawnikiem mechanicznemu asystentowi czyli robotowi koszącemu, dzięki któremu mamy więcej wolnego czasu co wpływa na zmianę stylu życia – mówi Igor Biały, specjalista sprzętu ogrodowego.

Dopełnieniem kompleksowej pielęgnacji idealnego trawnika jest nawożenie. Jedną z takich form, najbardziej ekologiczną, jest mulczowanie. Stosowane prawidłowo, sprzyja zdrowej kondycji trawy, zapewnia zachowanie wilgotności podłoża i darni, zapobiega erozji gleby i znacznie ułatwia proces koszenia bez konieczności tracenia czasu na opróżnianie kosza. Usprawnia także zarządzanie odpadami ogrodniczymi.

Dziś, mając do dyspozycji najbardziej nowoczesne rozwiązania techniczne w ogrodzie, mulczowanie praktycznie robi się samo. Kosiarki są wyposażone w łatwy w obsłudze system mielenia zmiennego, dzięki któremu za pomocą jednej przesuwanej dźwigni reguluje się, zależnie od warunków, ilość pokosu trafiającego do kosza i tego pozostawionego na powierzchni trawnika.

Mistrzami mulczowania są także roboty koszące, które stale mulczują przycinając trawę nawet po milimetrze. Ten „mikro-pokos” pozostaje na trawie i szybko przekształca się w naturalną pożywkę co jednocześnie ogranicza konieczność stosowania nawozów sztucznych.

W tym przypadku wilgotność pozostawianego na powierzchni pokosu nie ma znaczenia, ponieważ tak drobny pokos ulega procesowi rozkładu w szybkim tempie.