Radny Wojciech Myśliński skazany został na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Iławski są skazał go z artykułu 286. par. 1 kodeksu karnego:

„Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

Informacja o uprawomocnieniu się wyroku w sprawie karnej dotarła do Urzędu Gminy Iława w ubiegłym tygodniu. Teraz zgodnie z ordynacją wyborczą rada gminy na jednej z najbliższych sesji podejmie uchwałę o wygaśnięciu mandatu radnego Myślińskiego.

CZUJE SIĘ OFIARĄ

Radny z kolei zapowiada, że sam złoży rezygnację: – W całej tej sprawie czuję się ofiarą, a nie sprawcą – powiedział nam w poniedziałek Wojciech Myśliński i zgodził się pokrótce opowiedzieć ze swojego punktu widzenia, o co w tej całej sprawie sądowej chodziło.

A chodziło o zakup majątku w Januszewie (gm. Susz) od firmy z Malborka. Myśliński wraz ze wspólnikiem wpłacił owej firmie 20 tys. zł zaliczki. Później jednak, jak mówi radny, znalazł się pan Z., mieszkaniec naszych stron, który także zapragnął kupić Januszewo. Dogadał się z Myślińskim, który odstąpił od zakupu. Pan Z. miał tylko mu zwrócić owe wpłacone 20 tys. zaliczki.

– Pieniądze dostałem, ale w wyniku nieporozumienia pana Z. ze spółką Malborka, ta nie uznała mu tych 20 tysięcy zaliczki jako jego wpłaty – mówi radny Myśliński. – Z. oskarżył mnie o wyłudzenie. I pomimo tego, że później wycofał swoje zarzuty, sąd wydał wyrok skazujący. Skutku nie przyniosło też odwołanie się do sądu okręgowego.

Ostatecznie Myśliński przestanie być radnym. Mieszkańcy Siemian, Gardzienia i Starzykowa wybiorą swojego nowego przedstawiciela w radzie. Wybory uzupełniające do Rady Gminy Iława odbędą się najwcześniej w maju. Zgodnie z przepisami były już radny Myśliński będzie mógł w nich wystartować i wrócić do rady na półtora roku pozostałe do końca kadencji. Tak zwane „bierne prawo wyborcze” straci dopiero od następnej kadencji.

– Czy wystartuję w wyborach uzupełniających? Wyborcy mi ufają i jeśli sobie tego zażyczą, to na pewno wystartuję – zapowiada Wojciech Myśliński.

DAWAŁ Z KIESZENI

Radnego zapytaliśmy też o rozliczenie się z publicznie złożonej obietnicy, że swoje diety będzie przekazywał na młodzież szkolną z okręgu, skąd dostał mandat.

Problem polegał na tym, że radny Myśliński nie dostawał diet, ponieważ nie złożył wymaganego oświadczenia majątkowego.

– Pieniądze dla szkół przynajmniej częściowo na pewno przekazywałem z własnej kieszeni – zapewnia Wojciech Myśliński. – 200 złotych szło do szkoły w Ząbrowie, gdzie dojeżdżają dzieci ze Starzykowa i Gardzienia oraz 100 zł do Dobrzyk, gdzie jeżdżą dzieci z Siemian.