Poniżej pełna treść listu wystosowanego do starosty Marka Polańskiego:

– Ruch Narodowy w Iławie od dłuższego czasu z ogromnym zaniepokojeniem przygląda się działalności Szpitala Powiatowego w Iławie. Z przykrością musimy stwierdzić, że nie cieszy się on dobrą opinią wśród mieszkańców naszego regionu. Placówka potocznie nazywana jest „kostnicą” i budzi strach u potencjalnych pacjentów, którzy coraz częściej unikają w niej leczenia, z obawy o własne życie. Strach ten nie jest nieuzasadniony – jak Pan dobrze wie, w ostatnim czasie w naszym szpitalu wzrosła drastycznie liczba zgonów pacjentów, wobec których śledztwa prowadzi Prokuratura Rejonowa w Iławie. Z zażenowaniem obserwujemy też niezrozumiały dla nas i mieszkańców fakt braku twardej reakcji ze strony starostwa powiatowego, któremu iławski szpital jest podległy. Mamy świadomość, że szpitale często są niedofinansowane, a zarządzanie takimi instytucjami jest trudne i wymaga wiele poświęcenia ze strony kierownictwa, jak i personelu medycznego. Wiemy również, że personel stara się z całych sił zapewnić opiekę nad chorymi. Dowodem ich poświęcenia są chociażby liczby godzin dyżurów, które sięgają nawet 300 miesięcznie na jednego pracownika. Osoba przemęczona, mimo największych starań, nie jest w stanie zapewnić należytej opieki nad chorymi. Tak duże nadgodziny pracy i zwiększenie liczby personelu w ostatnich latach nie zmieniły sytuacji w szpitalu. Przypominamy, że ostatnio jedna z pacjentek czekała 11 godzin na przyjęcie przez lekarza. Takie sytuacje mogą doprowadzić do kolejnych zgonów, a winą za tak zły stan tej placówki można obarczyć przede wszystkim dyrekcję, której obowiązkiem jest dbanie o efektywną pracę całego szpitala. Ruch Narodowy w imieniu swoim, jak i zaniepokojonych mieszkańców-pacjentów żąda zdymisjonowania pani dyrektor Iwony Orkiszewskiej. Proponujemy na jej miejsce ogłosić konkurs, który wyłoni kompetentnego zarządcę.

Poprosiliśmy starostę o ustosunkowanie się do treści listu.

– Mam wrażenie, że pismo napisały osoby, które nie do końca orientują się w sytuacji – mówi nam starosta. – Każdego, kto o coś pyta, traktuję poważnie, dlatego odpowiem na ten list, tak jak na każdy inny. Muszę jednak najpierw dokładnie przeanalizować to, co w nim napisano. Chcę nadawcom wyjaśnić kilka rzeczy. Nie można sądzić i wydawać wyroków, kiedy jeszcze sprawy się toczą. W tej chwili nie widzę najmniejszych podstaw do odwołania pani dyrektor, a co będzie dalej? Zobaczymy.

Przedstawiciele Ruchu Narodowego zapewniają, że podejmą także inne działania w celu zdymisjonowania dyrektor. Zapowiadają złożenie do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła pisma z prośbą o objęcie szpitala kontrolą.