W piątkowe południe w iławskim starostwie zorganizowano spotkanie na temat prywatyzacji szpitala. Ofertę dzierżawy budynków placówki oraz przejęcia szpitalnego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia przedstawiła firma Szpitale Polskie (spółka akcyjna w organizacji) z Katowic.

DLACZEGO PRYWATYZOWAĆ?

– Do 2012 roku na szpitale w Polsce zostanie nałożony obowiązek dostosowania do norm europejskich – powiedział na spotkaniu Jarosław Fedorowski, prezes zarządu i dyrektor medyczny katowickiej spółki. – Teraz należy postawić sobie pytanie: czy czekać aż ustawa narzuci zmiany, czy już dziś działać, by polepszyć sytuację szpitala.

Zdaniem Fedorowskiego, dziś iławskiemu szpitalowi nie jest łatwo pozyskać inwestorów. Trudna sytuacja przyczynia się do ograniczenia w świadczeniu usług. Do tego zdaniem prezesa w placówce jest przerost zatrudnienia, co rzutuje na wysokie koszty utrzymania iławskiego szpitala.

Co zyskają mieszkańcy, gdy szpital w Iławie przejdzie w prywatne ręce? Jak zapewnił Fedorowski, prywatyzacja przyniesie tylko korzyści: przede wszystkim nie zamknie pacjentom drogi do korzystania z bezpłatnych usług, bo placówka nadal będzie posiadała kontrakt z NFZ. Spółka nie przejmie długów szpitala, ale ułatwi ich spłacanie, zapewniając kasie zadłużonego powiatu iławskiego dopływ gotówki za dzierżawę szpitalnych nieruchomości.

– Długoterminowa dzierżawa przyciągnie tu inwestorów – zapewniał Fedorowski. – Zakres nowych inwestycji zakreśliłby nasz program dostosowawczy.

Zdaniem prezesa Szpitali Polskich, kilkanaście milionów złotych to inwestycja konieczna dla dalszego bytu szpitala w Iławie.

– Pierwsze co zostałoby wykonane, to gruntowny remont starej bryły szpitala, szczególnie sal dla pacjentów, oraz zwiększenie liczby łazienek – wyliczał Fedorowski. – Poza tym niezbędne jest dokupienie sprzętu diagnostycznego, m.in. rezonansu magnetycznego i tomografu komputerowego.

Iławski szpital ukierunkowany byłby na specjalizację w chirurgii naczyniowej i leczenie zawałów oraz udarów mózgu. To wiązałoby się z rozwojem oddziału intensywnej opieki kardiologicznej i intensywnej terapii.

Dokładne oszacowanie potrzeb szpitala odbyłoby się zdaniem prezesa w ciągu 2-3 miesięcy od momentu podpisania umowy dzierżawy.

– Naszym celem jest stworzenie sieci współpracujących ze sobą szpitali – dodał prezes Szpitali Polskich. – Lekarze mogli by wymieniać się doświadczeniami, a także przyjeżdżać do pacjentów w Iławie z innych miast na bardziej skomplikowane zabiegi.

REDUKCJI MA NIE BYĆ

Prezes Szpitali Polskich powiedział, że w tym szpitalu nie tylko pacjenci, ale i pracownicy będą zadowoleni ze zmian: dzięki zmianom w strukturze nie będzie redukcji zatrudnienia, a wręcz nastąpi zwiększenie liczby pracowników, szczególnie lekarzy.

– W planach są liczne szkolenia personelu – dodał Fedorowski. – Inwestycja w kadrę medyczną to dla nas priorytet.

Poruszono również kwestię umów pracowniczych. Dla spółki nie ma podziału na umowy etatowe i kontrakty: wszystko będzie można ustalić indywidualnie.

– Nie ma też dla mnie podziałów wśród personelu – dodał prezes. – Pielęgniarki i lekarze mają stanowić partnerski zespół i wzajemnie się uzupełniać.

Także kierownictwo szpitala nie ulegnie zmianie, o ile wyrazi chęć współpracy z dzierżawcą.

CO NA TO ZWIĄZKI?

Po prezentacji planów Szpitali Polskich odbyła się dyskusja, z której starosta iławski Maciej Rygielski wyprosił dziennikarzy.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie po spotkaniu, związki zawodowe w iławskim szpitalu przyglądają się planom prywatyzacji placówki z niepokojem. Obawiają się, że może ona jednak doprowadzić do redukcji zatrudnienia.

Zarówno dyrekcja, jak i personel iławskiej placówki nie wypracowali jeszcze oficjalnego stanowiska co do dzierżawy szpitala przez prywatną spółkę.

– Trwają rozmowy w tej sprawie – powiedziała nam w poniedziałek po spotkaniu dyrektor Elżbieta Gelert. – Wspólne stanowisko wypracujemy najpóźniej do końca października.

Jarosław Fedorowski,
prezes zarządu katowickiej
spółki Szpitale Polskie zapewnia,
że podniesie standard
usług w iławskim szpitalu