Matka dziecka uczęszczającego do Szkoły Podstawowej nr 4 w Iławie przysłała do naszej redakcji zdjęcie zepsutej rzodkiewki, którą dziecku wydano w szkole. Wicedyrektor placówki Ewa Michlińska zapewnia nas, że sytuacja jest jednostkowa.
Uczniowie klas I-V w iławskiej „czwórce” w ramach specjalnego programu otrzymują w wyznaczonych terminach owoce, warzywa oraz produkty mleczne. Szczegółowe informacje na temat akcji można znaleźć na stronie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
– Chodzi o dwie porcje w tygodniu – mówi nam pani Paulina, której dziecko uczęszcza do „czwórki”. – Syn dostał między innymi trzy rzodkiewki. Jedna z nich była całkowicie popsuta. Gdyby dziecko ją zjadło, mogłoby się nabawić zatrucia. Ciekawe ilu uczniów poza moim synem spotkała taka niemiła niespodzianka.
Wicedyrektor szkoły Ewa Michlińska zapewnia nas, że to pierwsze tego typu zgłoszenie w tym roku szkolnym. W partii z zeszłej środy nie odnotowano innych zepsutych owoców czy warzyw.
– Dostawcą jest Przetwórnia Owoców i Warzyw z Lubawy – mówi. – Jesteśmy zadowoleni ze współpracy. Każda porcja warzyw i owoców jest w odrębnym opakowaniu. Jeżeli podczas dystrybucji do klas, pracownik szkoły zauważyłby uszkodzone porcje, zostałyby one zgodnie z obowiązującą zasadą wymienione na świeże jeszcze tego samego dnia lub w najbliższym możliwym terminie.
Wicedyrektor zapewnia, że tak samo byłoby w przypadku, gdyby zgłoszenie o zepsutych owocach lub warzywach otrzymał wychowawca.
– Zwracam się do rodziców naszych uczniów z prośbą, by z problemami zgłaszali się w pierwszej kolejności do wychowawców lub zastępców dyrektora, ponieważ na miejscu jesteśmy w stanie wyjaśnić sytuację i rozwiązać problem najszybciej – apeluje Michlińska. (kp)
Iława. Matka ucznia Szkoły Podstawowej nr 4
przysłała do naszej redakcji zdjęcie zepsutej rzodkiewki,
którą dziecku wydano w szkole.