Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Miejsca na urnę nie zarezerwujesz
Sensacyjne znalezisko! Myślałam, że to dzwonek od roweru
Adam Żyliński dementuje plotki: Nigdzie się nie wybieram
Remont wiaduktu: Toniemy w korkach
Dojechali na wstecznym
Leśna Banda!
Burmistrz milioner
Szatan w rękach aniołów
Skarga na szpital. Pytania bez odpowiedzi
Potwór i morderca spod matki serca
Morderstwo przy tartaku
Mąż Niemiec nie jest zły!
Czy Jeziorak odpędza burze?
PSL chce zniesienia dwukadencyjności w gminach
Burmistrz bez zaufania
Śmierć za 10 tysięcy złotych
3-latek odnaleziony na mokradłach w lesie!
Seks pod balkonem
Szok! U denstysty NFZ już nie pomoże!
Z maczetą na księdza
Więcej...

INFORMACJE

2012-09-26

Skok jak marzenie... Jej rodzice dowiedzieli się po fakcie


W tajemnicy przed rodzicami skoczyła z wysokości 4 kilometrów. Żeby mama się nie martwiła... Skok ze spadochronem, oczywiście. Tym samym 21-letnia iławianka spełniła swoje wielkie marzenie.


Kinga Piasecka (21 l.) z Iławy, bo o niej mowa, jest studentką chemii kosmetycznej na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od dawna jej wielkim marzeniem było wykonanie skoku ze spadochronem. W ten sposób chciała poczuć wolność i adrenalinę. Niedawno osiągnęła swój życiowy cel. Co ciekawe, zrobiła to w tajemnicy przed rodzicami.

– Wspominałam o tym już w styczniu, ale strach w oczach mamy dał mi do zrozumienia, żeby więcej o tym nie mówić – opowiada Kinga. – Rodzice myśleli, że jadę odwiedzić koleżankę. Powiedziałam im o wszystkim dopiero po powrocie do domu.

Iławianka wykonała skok w jednym z podwarszawskich aeroklubów. Tuż przed wejściem do samolotu dostała od swojego instruktora, który w trakcie skoku był do niej przypięty, kilka wskazówek. Wiedziała, że gdy będą na wysokości 4 tys. metrów i on klepnie ją w ramię, nie będzie odwrotu.

– To był najlepszy i zarazem najgorszy moment. W samolocie śmiałków było kilku, my skakaliśmy jako ostatni. Nie czułam strachu, tylko taką niepewność. Byłam bardzo podekscytowana i czekałam, aż wreszcie będziemy w powietrzu...

Kinga mówi, że u boku swojego instruktora czuła się bezpiecznie. Wspólnie z nim najpierw swobodnie spadała przez około 50 sekund. Po otwarciu spadochronu lecieli przez kolejne 5-7 minut.

– To niesamowite, że człowiek, spadając z prędkością ponad 200 km/h, może bezpiecznie wylądować. To wspaniałe uczucie, które z pewnością uzależnia. Mam nadzieję, że w przyszłości znów będę mogła skoczyć. Kto wie, może kiedyś zrobię to bez pomocy instruktora?

Skok (wraz z wykonaniem z niego filmu i zdjęć) kosztował niemało, jednak było warto!

KRYSTIAN KNOBELZDORF
zdjęcia: archiwum prywatne



Kinga Piasecka w trakcie swojego wymarzonego
skoku ze spadochronem




Tuż po lądowaniu. Jak mówi Kinga, nie bolało!




Pamiątkowe zdjęcie z instruktorem

  2012-09-26  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
116588643



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Stopka | Wyszukiwarka
FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2025 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.