Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2020-05-27

Na młode wilki obława…


…to fragment tekstu słynnej piosenki Kaczmarskiego, ale tytuł widać wieloznaczny, skoro można go bezproblemowo sparafrazować na sytuację, którą opiszę poniżej. Przede wszystkim kładę temat dziś, bo ludzie są nieźle przestraszeni i proszą o głośny apel do policji – działajcie panowie, czerwona linia została oto przekroczona! Powtórzenie bliźniaczej wolnoamerykanki w granicach miasta trzykrotnie w przeciągu niecałych dwóch tygodni musi mieszkańców trwożyć, sam zresztą też ważę, iż nader złośliwy nowotwór mamy tu do nagłego usunięcia operacyjnego!


Leszek Olszewski


W przyblokowe drzewo około północy przywalił samochód, którym kierował gówniarz bez uprawnień, do tego na podwójnym gazie. Drzewo nie pozwoliło mu rozpieprzyć kamienicy, staranować chodnika. Huk słyszałem, szczegóły mi opowiedziano.

Za moment kompletnie zalany (2,4 promila!) joker przeorał już chodnik przy Wyszyńskiego (w Iławie), fartownie pusty, z pieszych nie zostałaby miazga jakby co. Jeszcze te dymy nie opadły, a już as nr 3, szczyl, też na rauszu uciekał ulicami przed policją. To, że nie miał prawa jazdy, dodam jako spięcie klamry – co tu się dzieje, maj straceńców za kółkiem? Trzeba ich zatem wyłapywać punktowo, jak ogniska koronawirusa. Póki na chodniku brak nieruchomych, zakrwawionych, przewróconych wózków, karetek, helikopterów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego!

Iława to nie majowo-sierpniowy poligon dla adrenaliny podlanej spirytusem i dopalaczami. A że zaraza już wtacza się na trotuary, nastaje na czyjeś życie, zwiewając w pościgi, blokady, dziką brawurę – zadziałajcie! Nim klepsydra obwieści zgon znanej osoby, jakiejś statystycznej młodej dziewczyny ze szkoły „budowlanki” czy LO, spacerującej sobie z psiakiem…

Całe diabelstwo wychyla się od godziny 21:30, a proceder trwa około trzech. Ryk silnika, jaki czasem słyszysz za plecami, każe ci momentalnie przerwać spacer/bieg i zerknąć, czy nic ci nie grozi, mieć na oku pirata. O szczylowatej zwykle twarzy a raczej niezmiennie. Populacja teraz zwolniona z obostrzeń chadza na całego: kijki, parki, tercety… O chodniki do niedawna się nie martwiliśmy, choć ryk trwożył. To był swoisty znak rozpoznawczy piątkowego czy sobotniego wieczoru – ścigany goni ściganego, mają frajdę, panują, nigdy niekarani tu!

Rejestracje NIL, jak również NNM, CBR, GKW często zbór mają na parkingu przy „dzikiej” plaży, stamtąd dojazdy i rozjazdy czynią. Kilka wyłapań na obwodnicach, Lipowym Dworze czy Dąbrowskiego z miejsca dałoby im łupnia. Tudzież na Kościuszki. Z zajazdu piękny zjazd z górki, ależ się popędzi na pocztę! Ten na drzewie z ich teamu pewnie by się go wstydzili, jak jeździ, bo oni owszem – 105 na liczniku jest, ale nic nie zniszczyli, przed rondem zdążą sobie acz z piskiem wyhamować! „Jezu, jak ja rządzę, Jezu, jak my rządzimy, co piątek, co sobotę – nocami”!

W dużej mierze zastanawia mnie ich głupota, chociaż tego nie analizujmy szerzej – nie masz uprawnień, to chociaż nie pij i jedź wolno, anonimowo! A tu Zdzisiek po kilku uncjach ciśnie pedał i wystrzela go z trasy! Za mego gówniarstwa olejem chyba mocniej darzono, bo raczej nikt by na taki koktajl nie wpadł, a Zdziśki wpadli…

I nie liczy się, że kilku z nich dosłownie jak muchy w pajęczynę: auto owinięte wokół drewka – nie ukryje, ścianę komuś zburzy – nie ukryje, itp. My tu rozmawiamy o tych, którym nie powinno, a się od dłuższego czasu upieka! Ci nam przerywają jogging, przyjacielskie pogawędki, jazdy na rolkach. Ta szarańcza winna zostać zdziesiątkowana mandatami i kontrolami prewencyjnymi!

Jak piątek i sobota choć niedziela z czwartkiem też niczemu nie zaszkodzi, policja jest tu naprawdę proszona o aktywowanie czerwonej kartki, a żółtej w najgorszym wypadku! I to by już mogło pomóc zmusić chłystków (w przeważającej części) z miejskiej Formuły 1 do jakichś tam refleksji. Chłystków, wiem też, z okolicznych wsi, wpadających tu na rundkowanie i rozmowy nad jeziorem. Przejdźcie kiedyś „dziką” plażą 23:10 – sabat pobudzonych, ekstrema z nich bezwzględnie do veta, spacyfikowania.

Dla seniorów, dla mnie, dla ciebie, dla żywych – teoretycznie odseparowanych widać, skoro mamy lądowania pozaasfaltowe. Generalnie nie panikuję dla zasady, wręcz daleki jestem od tego!

Jest słynna ścieżka rekreacyjna do Dziarn, w zeszłym roku spadł na nią TIR, w ubiegły weekend zaś paniusia na prostej też straciła panowanie nad swą osobówką i po raz wtóry bęc! Ale wiecie, że tam jest epokowo spokojniej, bezpieczniej – w gruncie rzeczy krzty zagrożenia! Ten sam huk cię dobiegnie, ale jest gdzie uskoczyć, zejść. Zresztą rów dzieli jezdnię od rekreacji, nawet nie ma potrzeby stawiać barierek – trupa tam nie będzie, brak możliwości! Chyba że kierujący wykituje i to bardziej ze stresu niż z obrażeń. Tysiące razy tam jestem i lęku nie mam, a już właśnie na Dąbrowskiego czy Ostródzkiej bywa z tym odmiennie...

Uliczki boczne aż się proszą o szanownych panów policjantów, jakże tu lubianych z drugiej strony – rzeczowych funkcjonariuszy każdego dnia! Że nie piszemy tu z chmurek, niech świadczy fakt, iż czytałem może z miesiąc temu statystyki MSWiA stanowiące, że za 90% rażących przekroczeń prędkości odpowiadają kierowcy do 26. roku życia.

Mamy więc nad Jeziorakiem wykwit grupy, która ochoczo wzięła się do działania, wektorowania owego wykresu! Miło z ich strony, choć oczywiście piszę to w cudzysłowie, bo nikomu z czytających, myślę, przesadnie krzepko z tą świadomością nie jest.

Droga osiedlem Podleśnym na Wikielec to też często rodeo, choć przy Mickiewicza czy Piaskowej są znowuż ścieżką dydaktyczną dla przedszkolaków, incydentem. Punkty zapalne, te rakietowe to odrobina gdzie indziej, ów atlas tu zdaje się nieźle wyszkicowałem, choć zasadzić się można najprzeróżniej, że aż ich w majtkach z niemocy przewidzeń ściśnie!

Obława, obława – na młode wilki obława… Iława, Iława – tu młodych wilków przeprawa – poezja nam prawie wyszła!

Niech mundurowi im to zafundują, wpadnę na komendę osobiście z podziękowaniami za podniesienie rękawicy, skoro ją rzucono, rzucono nam wszystkim w pysk. Te tuningowane rury wydechowe pora stonować, liczniki schłodzić, portfele przetrzebić, kozacko pijanych wbić na sale sądowe.

Kolejny wielki szczyt już pojutrze: „oni” kontra „my”. Ale to „wy” jesteście najważniejsi, bo kto na tym stadionie jest gospodarzem, 12. zawodnikiem? Stróże porządku – i niech i on nam zapanuje!

LESZEK OLSZEWSKI







  2020-05-27  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106974564



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.