Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

Forum

1019. 
Wiemy, ale Kazik ale o co Ci chodzi?
 PPP
 Poniedziałek 04-07-2005

1017. 
No proszę, proszę, można czasem trafić na coś fajnego w necie :) Wiecie?
 Kazik D., lat 45
 Kraśne, Poniedziałek 04-07-2005

1016. 
Nie wiem Szymon (nr 986) skąd masz informacje, że Krzyszof Lisek będzie startował w wyborach i że rozpoczął już kampanię, ale jeśli to prawda to wypada się cieszyć. Wreszcie będziemy mieli posła, który ma duże osiągnięcia i łeb na karku. Pożyjemy zobaczymy.
 cave

slodek@op.pl
 Poniedziałek 04-07-2005

993. 
"Marudo" ok :-) Nie musisz przepraszać.
W naszej Iławie brakuje prawdziwej agencji artystycznej. ICK może i powinien spełniać swoją rolę. Ale ja ją widzę inaczej.
Pewna znajoma, będąc w Barcelonie odwiedziła tamtejsze organizacje samorządowe. Po drodze wpadła do pomieszczeń, a raczej eleganckich baraków,
w miejscu odosobnionym, gdzie lokalne "amatorskie" zespoły muzyczne próbowały coś sklecić. Miały one do dyspozycji sprzęt nagłośnieniowy oraz instruktora opłacanego przez podatnika. Instruktor miał czuwać i dzielić się wiedzą w razie potrzeby - nie przeszkadzać.
W czasach tzw. komunizmu, którego prywatnie nie cierpię, były podobne inicjatywy w tzw. Domach Kultury:-) To tak a propos możliwości dostępu młodych, często uzdolnionych ludzi do dziedziny bardzo ważnej dla nas, choć lekceważonej. I tak widziałbym rolę ICK.
Mówiąc krótko: czas zacząć wspierać tych, którzy są w stanie przynieść miastu chlubę, jak nasz znakomity fotografik Czesław Wasiłowski. Czas postawić na indywidualność. Niech to będą także szefowie Cameraty i Orkiestry, bo oni są motorem kultury w naszym mieście.
Warto dodać jeszcze kogoś, kto się może wyłonic, ale żeby prawidłowo ocenić talent muzyczny, plastyczny, w ogóle kreatywny- nie wystarczy u decydentów rodzimej sceny artystycznej lekcje muzyki, czy plastyki w szkole podstawowej, czy nawet średniej.
Potrzeba czegoś więcej - fachowości, a więc studiów kierunkowych: muzycznych, plastycznych, marketingowych, zarządczych. Zamiast pakować pieniądze w wątpliwej jakości przedsięwzięcia [lista na zyczenie:-)], moze lepiej wysłać "realizatora dźwięku" na kurs- np. w www.sae.edu. Bo to wymagający zawód - od doskonałego, selektywnego słyszenia, do znajomości technik realizacji dźwięku, zasad akustyki muzycznej, budowy instrumentów muzycznych, itd. Bo mimo sympatii, musze powiedzieć, że dźwięk jest realizowany na kiepskim poziomie, a my za to płacimy. Tylko, żeby ktoś łebski nie pomyślał, ze trzeba człowieka zwolnić. NIE i jeszcze raz stanowczo: NIE!!! Pracowanika należy szkolić i nie żałować kasy. Lepiej ograniczyć menu na bankiecie, bo i o ryby w Jezioraku musimy zadbać - prawie ich nie ma.
Kultura, to także biznes. Promowanie lokalnych twórców moze byc opłacalne dla mieszkańców i regionu. Istnieją sprawdzone procedury wyłaniania tychże, ale u nas chyba pomijane z niewiedzy, albo nie ma społecznego nacisku....???
Czy ktoś kiedyś zapytał ile zarabiają gościnnie występujący u nas artyści? Czy bilety pokrywają honoraria ? Ile dopłaca podatnik? I czy ktoś przeprowadził badania czego chcą słuchać, czy oglądać iławianie? A to są zaledwie pytania podstawowe. Nie wnikam w szczegóły przedsięwzięć. Czy nam się opłaca napychać kieszenie gościnnie występującym, czy też lepiej zadbać o lokalnych artyst ów? A moze zmienić proporcje finansowania, żeby wystarczyło dla jednych i drugich, bo nic tak nie rozwija, jak zdrowa konkurencja?! Dopóki nie zaczniemy myśleć i zadawać otwarte pytania przed głosowaniem-wyborami samorządowymi, dopóty będą w Iławie dwa zespoły i to one zapełnią "czas antenowy" z całym szacunkiem [znam jeden i drugi od dawna:-)]
A co do gwiazd - to pojęcie względne, mocno w kraju naduzywane. Lepiej myśleć w kategoriach: podoba mi się to i to i z checią bym tego w amfiteatrze posłuchał.
Czego sobie i mieszkańcom życzę.
 jepi
 Piątek 01-07-2005

991. 
Przepraszam Cię Jepi, ale takie mam skojarzenia :) Nie podoba mi się ten rodzaj zaklinanania deszczu.
Co do promowania muzyki "każdej" w Iławie, jest jak jest. Co do części przeznaczonej dla młodzieży, naszej w końcu przyszłości, jest... fatalnie. To miasto umiera ze stagnacji i powtórek. O ile orkiestra z budowlanki to co roku nowa krew, to inne rzeczy się nie zmieniają.
Pozdrawiam i do zobaczenia na koncercie gwiazdy w Iławie. Obojętnie jakiej.
 maruda~
 Iława, Czwartek 30-06-2005

990. 
We wpisie niejakiego "marudy" widnieje informacja o tym, że Camerata jest chórem kościelnym. Nic bardziej błędnego nie można napisać. Donosze więc, że jest to chór, co prawda amatorski (od amare, czyli miłować), ale posiadający umiejetności i repertuar chóru koncertowego. Postać i dokonania dyrygenta i zespołu są najlepszym świadectwem. Kościół natomiast jest w dzisiejszych czasach jednym z najlepszych mecenasów sztuki - w sensie miejsca. Część (sic!) repertuaru Cameraty posiada charakter sakralny, więc kościół jest najlepszym miejscem do jego wykonań. W powszechnej opinii "chór kościelny" kojarzy się z przeciętnym wykonaniem, brakiem właściwej intonacji śpiewaków i ograniczonym repertuarem, czego Cameracie nie można zarzucić! Jeśli ktoś ma odrobinę ogłady muzycznej, to zorientuje się, jakiej klasy jest to zespół.
I kropka... Muzyka broni się sama za siebie.
Odrębną sprawą jest promowanie przez ICK muzyki na naszym terenie. Rozmawiałem kiedys z dawnym liderem KOMBI nt. pozycji muzyków za granicą. Np. we Francji, muzyk zawodowy (działający lokalnie) kiedy chce wydać płytę, ma szansę otrzymac z instytucji samorządowych granty na projekt. Tutaj promuje się zespoły, a jednostka się nie liczy. Trzeba zrobic z siebe małpę w stylu pana z czerwonymi włosami, żeby skosić miliony :-)))
Ale i zniektórymi zespołami w Iławie nie jest dobrze. Np. znany mi zespół szantowy, rozwijający się coraz lepiej, jest pomijany. Liczą się orkiestry, chóry, itp. To zbyt duże ograniczenie i tak naprawdę ICK służy obcym podmiotom, nie licząc orkiestry i chóru, które mimo wszystko warto wspierać.
 jepi

jepi@tlen.pl
 Iława, Czwartek 30-06-2005

989. 
Iława żyje! Ciągle żyje! Dowód? Proszę bardzo. Od kilku dni trwa cyrk remontowo-naprawczy NOWEGO ronda przy ulicy Kościuszki i Grunwaldzkiej. Ciekawy jestem:
1. Kto za to zapłaci?
2. Dlaczego znowu robi się takie rzeczy w godzinach szczytu (8-16) i w okresie najazdu (co prawda niedużego) turystów (koniec czerwca, wakacje, urlopy, jakby ktoś nie kumał)?
3. Co tu się ku....a wyprawia, czy nasze miasto zawsze już będzie takie popier....ne?
Przecież cierpliwość ludzi też ma jakieś granice. Czy trzeba wreszcie walnąć w stół, aby nożyczki spadły? Pozdrawiam.
 Grzesiek, lat 51
 Iława, Czwartek 30-06-2005

988. 
Dziennikarz opisujący Dni Susza pominął jeden znaczący fakt, że po wyborach miss odbył się koncert zespołu "Farba". W ogóle o tym nie zostało wspomniane. Ciekawe co dziennikarz w tym momencie porabiał, że tego nie zauważył :P
 reso

reso22@gazeta.pl
 Iława, Środa 29-06-2005

986. 
A w Kurierze już kampania wyborcza trwa. Krzystof Lisek na posła PO z Iławy. Kasa popłynie dużym strumieniem, co?
 Szymon
 Iława, Środa 29-06-2005

982. 
Mam wrażenie że Iława umiera, bo na razie najważniesze inwestycje w mieście to hospicjum dla ciężko chorych i nowy cmentarz. Które z tych miejsc wybiera pan burmistrz?
 Henryk, lat 62
 Iława, Wtorek 28-06-2005

980. 
Chciałbym odnieść się w kilku zdaniach do listu Pana Stanisława Sierki, w którym skrytykował Marka Borowskiego. Nieszczególnie rozumiem argumenty jakich użył Pan przeciwko Borowskiemu. Krytykuje go Pan jako marszałka, za to, że "Lepper biegał mu po sali z własnym nagłośnieniem i marszałek Borowski nie robił z tym nic, ale wobec posła Janowskiego zastosował metodę, którą stosowali jego koledzy od 1945 - przyszli ludzie w mundurach i wynieśli". A co według Pana Borowski miał zrobić? Przecież mógł on tylko apelować do Leppera, by ten z okupowania mównicy zrezygnował i to właśnie z całą stanowczością czynił. Ostatecznością jest użycie straży marszałkowskiej, a to zapewne jest bardzo trudną decyzją, co pokazał choćby przypadek Janowskiego. A odwołanie się przez Pana do jakiś ciemnych metod władzy lat powojennych, których niby użył Borowski, jest po prostu żenujące.
 Dawid Kopaczewski, SdPl Iława

szaman82@poczta.onet.pl
 Poniedziałek 27-06-2005

975. 
Do Tadeusza Listkowskiego. Nie wiem jak Cię odnaleźć. Proszę o kontakt. Czekam.
 M.

malgosia-meggi@tlen.pl
 Warszawa, Niedziela 26-06-2005
Odp. 
W nocy z niedzieli na poniedziałek 20 czerwca 2005 roku po długoletniej, wyczerpującej chorobie w wieku 68 lat zmarł TADEUSZ LISTKOWSKI, publicysta Kuriera, a przede wszystkim nasz Przyjaciel i Mentor – jeden z ostatnich w Iławie znanych nam prawdziwych socjalistów.
Liściu, nie zapomnimy...
 Zespół Kuriera
 Niedziela 26-06-2005

968. 
Od dluzszego czasu jestem czytelnikiem Kuriera, niestety ale tylko stony tytulowej, ale chcialbym takze cos wiecej przeczytac w Waszym aktualnym wydaniu. Przykladem sa slaskie dzienniki, ktore mozna jako elektroniczne gazety prenumerowac. Jestem bylym suszakiem i dlatego interesuja mnie artykuly o Suszu, jak i okolicy. Z serdecznym pozdrowieniem.
 Georg Daus

g.daus@jbw-awo.de, lat 79
 Hamburg, Sobota 25-06-2005

964. 
Właśnie dostał się w moje ręcę jakżesz pięknie wydany "Biuletyn informacyjny obchodów 700-lecia Iławy".
Niestety po lekturze (tego gniota – przyp. red.) stwierdziłem ze zgrozą, że w tym wyjątkowym dla Iławy roku są dokładnie te same imprezy co w latach poprzednich. Jedyny wyjątek to koncert... kolęd z okazji jubileuszu 700-lecia w dniu 29 grudnia (ale to już chyba też było... – przyp. red.). A przepraszam... zapomniałbym o uroczystych sesjach Rady Miasta... I bankietach wydawanych przez pana burmistrza (za pieniądze podatników – przyp. red.). Tak więc już wiadomo na co pieniądze nasze poszły...
Życzę burmistrzowi smacznego.
 PPP
 Sobota 25-06-2005

962. 
A ceny reklam?! [...] Chyba komuś słońce przygrzało.
 oburzona znowu
 Czwartek 23-06-2005
Odp. 
Słońce to pół biedy – najgorzej jest, gdy ktoś chodzi z żelazkiem na głowie i kipi z zawiści... (zupełnie absurdalnej).
 Admin
 Niedziela 26-06-2005

961. 
Tu jast archiwum?! Przykro mi, ale NIE ZAUWAŻYŁAM!!!
Co to za "archiwum", w którym są same pierwsze strony gazety [...]. Archiwum w którym nie można przeczytać nawet części artykułów. Przynajmniej te ważniejsze powienny być!!!
 oburzona
 Czwartek 23-06-2005
Odp. 
Ależ! Można poczytać wybrane archiwalne teksty. Wystarczy choćby trochę popatrzeć i pomyśleć... W dziale „Czytaj i komentuj” należy cofać się w czasie (lub skorzystać z wyszukiwarki). Nie ma co się oburzać i pluć inwektywami, które trzeba potem cenzurować. Wystarczy zapytać, bo zawsze odpowiadamy. No a stres własny proszę wyładowywać poza forum publicznym. Ahoj!
 Admin
 Czwartek 23-06-2005

960. 
TO SKANDAL! 700 lat Iławy?! Miasto turystyczne?! Główna ulica miasta?! Szanujące się miasto?! WSZYSTKIE BANKOMATY NIECZYNNE! A my przyjechaliśmy specjalnie tutaj, do Iławy. Sobota i niedziela wszystko nieczynne. Podobno jesteście tu szanowanym tygodnikiem. Napiszcie coś o tym!
 turyści
 Czwartek 23-06-2005

959. 
Z Londynu pozdrowienia dla redakcji Kuriera. Przez internet patrze na naszá gazete co tydzien. Dajcie zyc Bartkowi, piszcie wiecej o Biskupcu i jego stronach [...].
Mi jest tu dobrze, tylko teskno za wszystkim co nasze.
Jarek pewno sie smieje [...]. Ania doszlas do zdrowia? Mysle, ze tak. Ogólnie dobrze mi sie z wami pracowalo, nauczylem sie troche zycia...
KOCHANA ILAWO, TAK SZYBKO DO CIEBIE NIE WROCE.
 Piotr
 Czwartek 23-06-2005

956. 
Pozdrowienia z goooracej Bulgarii przesyla wierny Czytelnik :-) Siedze sobie wlasnie w Obzor, tuz nad brzegiem Morza Czarnego... Dzis sroda. Jak ja wytrzymam bez Waszej gazety :-) Dobrze, ze chociaz okladke aktualnego wydania moge sobie obejrzec w internecie. W kazdym kiosku pytalem o Kuriera, ale slyszalem tylko "Niet Kuriera" :-)
 Sebastian
 Środa 22-06-2005

955. 
Witajcie mieszkańcy Iławy w jubileuszoym 700. roku istnienia waszego miasta! Donoszę wam najuprzejmiej, że dzieki nieustającym wysiłkom komitetu obchodów tej prześwietnej rocznicy, historyk olsztyński Stanisław Achremczyk napisał, a pan burmistrz za pieniądze Bogu winnych podatników wydał przepiękną książkę o Iławie (w cenie 35 zł). Trzeba czym predzej kupić to cacko niezwykłe, gdyż dzięki temu każdy z was, o czcigodni, będzie mógł na własne oczy zobaczyć zamieszczone w książce zdjęcie miłościwie w końcu lat 60-ych rządzącego miastem pierwszego sekretarza Komitetu Miejskiego PZPR w Iławie, podpisane "Hieronim Baczewski, prezes ITMZI w czasach młodości".
 czytelnik
  6970489
 Środa 22-06-2005

953. 
Pisałem już w tekście "Niech sczeźnie Iława" o wielkiej przydatności Iławskiego Centrum Kultury do rozwoju życia kulturalnego oraz edukacji mieszkańców iławy, ale w gruncie rzeczy nie napisałem do czego tak naprawdę służy to całe ICK. Teraz napiszę do comiesięcznej wymiany kierownika biblioteki miejskiej, gdzie po kierownictwie Danuty Pijanowskiej – dwa razy powoływanej i odwoływanej – potem Haliny Swebockiej, też dwukrotnie panującej, za tydzień odwołana zostać ma (zgodnie z zapowiedzią dyrekcji) kierująca biblioteką od 3 miesięcy Kinga Groszkowska. Kto wreszcie wpadnie na pomysł, żeby temu całemu towarzystwu wzajemnej adoracji zatrudnionemu w ICK zaproponować pracę w powołanej (w miejsce ICK) Agencji Organizacji Imprez i Widowisk Sp. z o.o. w Iławie.
 Wiesław Niesiobędzki

wnies@poczta.onet.pl
 Środa 22-06-2005

951. 
Kilka uwag do niniejszego forum.
Myślę, że forumowicze powinni ignorować wpisy zawierajace wulgaryzmy czy zwyczajne chamstwo. Jak już kiedys pisałem anonimowość prymitywom dodaje odwagi. Nawiasem, rzeczywiście w pewnych momentach przydałaby się cenzura.
Sprawa druga. Faktem jest, że w NKI przydałby się kącik wędkarski. Apel do samego SZEFA: na Pojezierzu Iławskim jest nas bardzo duża grupa, a problemów w tym temacie jest full, np. kłusownictwo, ścieki w jeziorach, wysypiska śmieci nad jeziorami, krótko mówiąc – ekologia.
 belial13
 Środa 22-06-2005

945. 
Do BOLO:
Chłopie, Ty się lecz! Jestem przerażony!!!! Prawie Rydzyk... Jak można takie rzeczy pisać??? Nie rozumiesz, mylisz podstawowe pojęcia. Złoto mieszasz z błotem. Normalność, to pojecie relatywne. Pisząc już sam się dyskfalifikujesz, bo nie jest noramlnym pisać takie rzeczy. Nie jest. A co dopiero powoływać się na Polskę etc. Romantyzm już minął, a zamiast pseudoOBROŃCÓW potrzebujemy żywych ludzi. Idei, a nie pustych, obraźliwych słow. Pisanych przez nibyNORmaLNEGo, normalnie...
 Tomek WA-WA
 Warszawa, Wtorek 21-06-2005

944. 
Co ma wspólnego warszawska Manifa z Iławą? Pozornie nic. A jednak ma. Kiedy pomyślę o tym, jak wiele nietolerancji jest w loklanych społecznościach, zadrości i zawisci. Kiedy pomyślę o powodach dla których wyemigrowwalem z... to napisze tak. Sądzę, że nie byłoby tematu, gdyby nie fakt, że najtudniej być sobą w małym mieście. W dużym nic i nikt nie widzi. Nie chce i nie musi. W małym mieście troche gorzej... Wszystko i wszyscy. Pytanie tylko, po co? Odpowiedź należy ułożyć według własnych uznań. Tylko po co? Geje i lesbijki. Są z manifestacjami i bez. Zawsze byli... i będą. Najwięcej mianifestuje się głupotę. Do czego piję? Poczytajcie niżej: PEDALY i LESBIJKI – ktoś napisał. Odpisuję więc przekornie: manifestuje się najbardziej GŁUPOTĘ. I nie ma tu mojej tolerancji, nie ma. Głupota, choć nie boli, jej nosicieli blokuje poważnie ludzi. Krzywdzi innych...
 TOMEK WA-WA
  7077601
 Warszwawa, Wtorek 21-06-2005

943. 
Iksiu, no własnie! Nie tam gdzie trzeba kierujesz swoje żale, biedaczku. :-) Jako że Camerata jest chórkiem kościelnym, to wieści o nich powinny być w jakiejść gazetce kościelnej (jest ich baaaaardzo dużo).
Co do zawartości Kuriera, to pisze on o rzeczach dziejących się w iławie: o przekrętach władzy (ciągle za mało), o wydarzeniach kulturalnych, ale neutralnych wyznaniowo, itp. Jak ci nie pasi, to nie kupuj, a o chórze Camerata opowiadaj znajomym :) Rozniesie sie lepiej niż przez gazetę :)
 maruda~, lat 48
 Iława, Wtorek 21-06-2005

937. 
[... - usunięto, moderator]. Nie rozumiem dlaczego w gazecie nie ma ani jednego zdjęcia mistrza Ochmana, który raczej już nie zagości w Iławie. Jestem fanem Cameraty i denerwuje mnie to, że nie łaska zamieścić nawet krótkiej noty o tym, że chór śpiewał na sesji, na mszy w amfiteatrze, na koncercie Ochamana [...]. Niewiem po co w gazecie są jakieś głupie kąciki moczykija itd., których absolutnie nikt nie czyta [...].
 X
 Sobota 18-06-2005
Odp. 
Iksie, chyba Ci się gazety pomieszały, bo w Kurierze od dobrych kilku lat nie ma kącika moczykija (za to jest w innych tytułach). Ubolewam, że cześć Twojej wypowiedzi niestety trzeba było ocenzurować, bo zapachniało chamstwem bez trzymanki i łajdackim prymitywem.
Pozostałą cześć tej wypowiedzi pozostawiam bez komentarza. Nie mogę polemizować z brakiem argumentów. W dodatku szkoda czasu na dyskusję z anonimem.
 red. nacz. Jarosław Synowiec, lat 52
 Iława, Poniedziałek 20-06-2005

936. 
Oczy przecieram ze zdumienia, gdy słyszę słowa Andrzeja Sobiecha, prezesa klubu piłkarskiego Jeziorak Iława: „(…) Mimo usilnych starań z naszej strony, nie mogliśmy utworzyć Klubu Kibica z prawdziwego zdarzenia (…)”.
Z kolei ja, panie prezesie, staram się uparcie znaleźć odpowiedź na dręczące mnie od przynajmniej kilku lat pytanie: skąd u działaczy klubowych Jezioraka Iława bierze się te niczym nieskrępowane przekonanie, że Klub Kibica można sobie tak po prostu „utworzyć”? Czy tylko dlatego, bo takie jest chciejstwo działacza?
Skąd u działaczy ta niemal religijna wiara w to, że kibiców można niejako administracyjnie zebrać, poustawiać, policzyć, ubrać w szaliki i flagi, pousadzać, nauczyć kilku piosenek i chóralnych okrzyków? Skąd ten szablon? Skąd te odgórne chciejstwo, żeby zapełniać trybuny nawet przypadkowymi ludźmi, którzy niczym roboty będą z plastikową spontanicznością zagrzewać swoich piłkarzy do walki o wyższą ligę? Czy takie, wyśnione działaczami, roboty mogą udawać choćby entuzjazm?
A może pora wreszcie zrozumieć, że kibiców nie można sobie zamówić na tacy jak się zamawia pizzę. A może pora wreszcie pojąć, że nie da się wydobyć z kibiców entuzjazmu na zawołanie (jak się wydobywa... galop u konia cyrkowego).
Kibice – po prostu! – SĄ, albo ich – po prostu! – NIE MA. Jeśli ich nie ma lub jest ich zdecydowanie mniej niż było, to znaczy, że na stadionie coś... nie gra.
Piłkarze grają, więc co? Kto?
 BOLO

bolo333@op.pl
 Sobota 18-06-2005

932. 
No, to fakt. Zabalowali w Sarnówku zdrowo za nasze pieniądze.
 obserwator
 Czwartek 16-06-2005

931. 
Do 919. Fakt! Warto było... zostać w domu. Dla mnie nie było żadnych obchodów jubileuszu miasta! Jeśli władze miejskie myślą inaczej, to tylko dlatego, że ich libacja w Sarnówku się udała! Niestety jak zwykle zapomnieli o rozrywce dla tych najważniejszych, czyli MIESZKAŃCACH IŁAWY!
 maka
 Środa 15-06-2005

929. 
Minął rok od przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej. Taka rocznica zachęca do podsumowań, do refleksji.
Jeszcze przed referendum unijnym oraz tuż przed wstąpieniem w struktury Unii straszono nas, że będzie to katastrofą dla Polski. Najlepiej wykształcili się w tym politycy Samoobrony i LPR. Twierdzili, że przyjadą Niemcy i nas wykupią, że rolnictwo upadnie, że wszystko podrożeje, że wzrośnie bezrobocie, że niezdrowa zachodnia żywność zaleje nam rynek, że będziemy dopłacać do budżetu UE. Dokładnie pamiętam z jaką stanowczością, pewnością i zaciekłością głosili takie tezy politycy ugrupowań antyunijnych, choćby posłowie Lepper, Giertych czy Wrzodak. Już dzisiaj widać, jak daleko byli od prawdy i jak bardzo się mylili. Mówią o tym także sondaże. Według Centrum Badań Opinii Społecznej 77% Polaków pozytywnie ocenia nasze członkostwo w UE. Trzeba także zwrócić uwagę na poparcie rolników, które wzrosło z 20% aż do 63%! Jak się okazało, to właśnie rolnicy stali się grupą, która najwięcej i najszybciej skorzystała z UE. Według danych otrzymali oni aż 6 mld zł dopłat bezpośrednich. Do tego trzeba dodać wzrost eksportu towarów rolnych i spożywczych na rynki UE, głównie produktów mlecznych i mięsa.
Niestety przy tych wszystkich pozytywach trzeba zwrócić uwagę na wzrost cen części żywności, co zapewne najbardziej dotknęło polskie społeczeństwo. Jednocześnie musimy pamiętać, że część tych podwyżek była wynikiem gwałtownie rosnących wówczas cen ropy, co z kolei przełożyło się na ceny paliw.
Przeciwnicy naszej akcesji twierdzili, że nastąpi zastój polskiej gospodarki.. Tymczasem w zeszłym roku nasz kraj był jednym z najszybciej rozwijających się w kręgu państw unijnych. W tym roku wzrost PKB, jak szacują analitycy, ma wynieść 4%, czyli dwa razy więcej niż średnia unijna.
Największą bolączką naszego kraju jest niewątpliwie bezrobocie. Miało wzrosnąć a nie wzrosło. Obecnie powoli spada, czyli nie spełniła się kolejna prognoza antyunijnych wieszczy.
Nie dopłacamy także do budżetu unijnego. Jak wskazują dane, nasz bilans jest dodatni i wynosi 1,5 mld euro. Zapewne osiągnęliśmy taki wynik dzięki samorządom, które zaskakująco sprawnie pozyskiwały środki z unijnych funduszy.
Nikt także nie wykupuje naszych zachodnich ziem, czym tak często nas straszono, a zachodnie firmy nie zamykają zakładów w naszym kraju w obawie przed konkurencją.
Oczywiście Polska po roku członkostwa w Unii Europejskiej nie jest krajem „mlekiem i miodem” płynącym i zapewne długo jeszcze nie będzie. Musimy najpierw poradzić sobie z ogromnym bezrobociem, biedą, ubóstwem i niesprawiedliwością społeczną. Przed nami długa droga. Jednak po wskazanych przeze mnie przykładach widać, że możemy wykorzystać tę europejską szansę, możemy być drugą Irlandią, która od momentu przystąpienia do Unii całkowicie zmieniała swoje oblicze, stając się zamożnym krajem, czego Polakom i sobie życzę.
 Dawid Kopaczewski
 Wtorek 14-06-2005

927. 
Brawo!!! Panie Dawidzie, brawo. Głos rozsądku i przytomności w naszej "tolerancyjnej i miłującej innych" Ojczyźnie. Pozdrawiam.
 maruda
 Iława?, Poniedziałek 13-06-2005

926. 
Do BOLO:
Zacznę od początku: "Czy nie ma już innych poważniejszych tematów niż kwestie pedałów i lesbijek?". Oczywiście, że są, ale o takich sprawach trzeba dyskutować. Podstawą demokracji jest pluralizm i wolność, a nie widzimi się jakiegos polityka. Acha, jeszcze jedno: idź proszę do biblioteki, poczytaj trochę o zasadach dobrego wychowania, czy też dyskusji. NIE pedały a homoseksualiści lub geje.
"Czy naprawdę musimy tutaj na dole, w Polsce lokalnej, ulegać wydumanym przez ogólne media telewizyjne akcjom promocyjnym dla zboczeń?". Nie wiem, czy piszesz to przez ignorancję czy też przez niewiedzę. Znasz jakiegoś geja czy lesbijkę? Problem wcale nie jest wydmuchany. Moi znajomi twierdzą, że nie czują się dobrze w naszym społeczeństwie, że nie są tolerowani, tak więc problem jest.
"Przecież demokracja to dyktatura większości, wszak normalnej". Dziś może i jesteś w tej "normalnej" większości, ale jutro już być nie musisz. Jutro Ciebie będzie dotyczył zakaz, bo to, bo tamto. A miarą demokracji jest stosunek większości do mniejszości.
"Ale niech nie próbują mi wmawiać, że są takimi samymi obywatelami jak ja, bo nie są". A niby czym oni sie różnią od Pana, Wielce Szanowny Normalny Panie BOLO?
"Ich pierwszym podstawowym prawem i obowiązkiem jest leczenie się z choroby". Hm... gdzie to Pan szanowny wyczytał? W Dekalogu? Czy może w Konstytucji tak jest napisane? A może Światowa Organizacja Zdrowia takie zalecenia wydała?
"lecz na ulice nie muszą z tym wychodzić i manifestować obnażając swoje narządy płciowe (patrz: Berlin)". Na to nawet nie wiem, jak zareagować, wszak manifa odbyła się w Warszawie, a nie w Berllinie.
 Dawid Kopaczewski
 Poniedziałek 13-06-2005

923. 
Bolo, a jednak chyba to ty jesteś chory... Twój obraźliwy ton dla jedynej słusznej idei, przypomina mi poglądy zarówno Hitlera, jak i Jędrzeja Gertycha. Jasne! Polska dla Polaków, pedały do gazu! Ktoś ci kazał jechać do berlina na paradę? Ktoś ci kazał oglądać paradę w Warszawie? Jeśli tak, to miej do niego pretensje za przymus. A jesli nie to, włącz sobie telewizję, najlepiej "Trwam" i Aleluja, do przodu...
 maruda
 Iława?, Poniedziałek 13-06-2005

922. 
Do Dawida z wpisu nr 920:
Czy nie ma już innych poważniejszych tematów niż kwestie pedałów i lesbijek? Czy naprawdę musimy tutaj na dole, w Polsce lokalnej, ulegać wydumanym przez ogólne media telewizyjne akcjom promocyjnym dla zboczeń? Czy naprawdę musimy pochłaniać – sztucznie wzniecane – zainteresowania lewicujących dziennikarzy zakochanych w Marksie? Czy naprawdę rozmawiamy o demokracji i wolności, jeśli rzecz dotyczy obnoszenia się pod postacią fałszywych parad ludzi wykolejonych? Przecież demokracja to dyktatura większości, wszak normalnej. Czy naprawdę jest sens obnosić się na ulicy ze swoim skrzywieniem?
Nie potępiam HOM-ików za ich dewiacje, absolutnie nie! Ale niech nie próbują mi wmawiać, że są takimi samymi obywatelami jak ja, bo nie są. Ich pierwszym podstawowym prawem i obowiązkiem jest leczenie się z choroby, a nie wykrzykiwanie, że wszystko jest w porządku. A jeśli jest im dobrze w swoim homo-świecie, to niech jest, lecz na ulice nie muszą z tym wychodzić i manifestować obnażając swoje narządy płciowe (patrz: Berlin). Bo po ulicach chodzą przede wszystkim normalni ludzie, a ich dzieci nie muszą oglądać choroby.
 BOLO

bolo333@op.pl
 Poniedziałek 13-06-2005

921. 
Do tasiora. Peter Pepel beginner English. Can you be reched by phone. My number is 07871406852. You can call me at this number. What,s your number? Pozdrów Sikerkow. Pewno sie spotkamy gdzies. Siema, trzymaj sie zadzwon albo pusc trzy sygnaly od razu, to bede wiedzial. Jaki twój numer, ale tu jest life money.
 Willesden Grenn II NW
 London, Poniedziałek 13-06-2005

920. 
Ostatnio głośno w mediach było o decyzji prezydenta stolicy Kaczyńskiego w sprawie pochodu osób homoseksualnych. Kaczyński był przeciwny tej manifestacji. Dla mnie taka postawa jest niedopuszczalna z wielu powodów.
Art. 32 Konstytucji stanowi: "1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. 2 Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny". Art.57: "Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestnictwa w nich. Ograniczenie tej wolności może określić ustawa" oraz Art. 58 "1. Każdemu zapewnia się wolność zrzeszania się. 2 Zakazane są zrzeszenia, których cel lub działalność są sprzeczne z Konstytucją lub ustawą". W moim przekonaniu złamał on zapisy tego najważniejszego aktu prawnego w naszym kraju, argumenty jakich używał były śmieszne a chwytanie się kruczków prawnych żałosne. Ustawa zasadnicza jasno stanowi, że każdy ma prawo do pokojowego manifestowania swoich poglądów, a to właśnie chcieli uczynić homoseksualiści. To nie oni rzucali jajkami czy kamieniami. Dziś Kaczyński zabrania im zgromadzeń, bo nie podobają mu się ich poglądy. Nie podoba mi się, że prezydent stolicy, polityk, który chce być prezydentem mojego państwa narzuca swoją wizję świata innym posługując się przy tym instrumentami prawnymi. Oznacza to, że jutro może on zabrać to prawo także mojej osobie, bo też mu się nie podobam, bo np. rudy jestem, bo słucham rocka. Kaczyński będąc zwolennikiem rządów twardej ręki, zapomina o elementarnych zasadach: o pluralizmie i wolności. O pluralizmie poglądów i wolności do ich manifestowania. Takie zachowania są niebezpieczne dla demokracji.
Teraz czekam na kolejne manifestacje, choćby cyklistów, zwolenników Unii czy też walczących z nowotworami. Ciekawe czy będzie zgoda prezydenta Warszawy?
Kaczyński powiedział, że nie wyraził zgody choćby dlatego, że nie da się zapewnić bezpieczeństwa podczas manify. Jak to? Taki szeryf nie umie zabezpieczyć takiej manifestacji, a chce być wodzem prawie 40-milionowego państwa?
 Dawid Kopaczewski
 Poniedziałek 13-06-2005

919. 
Jestem zauroczony obchodami 700-lecia Iławy. Rozmach, atrakcyjna oferta, wspaniali wykonawcy godni tej rocznicy. Naprawdę warto było... zostać w domu!
 Marek K.
 Niedziela 12-06-2005

918. 
Ciekawe co to za święto w Iławie? Ta radośc to z powodu tego, że ludzie pracy nie mają? A może dlatego, że kino wkrótce zamykają? Pewnie są inne podobne powody... No cóż! Jaki pan, taki kram... Miłego świętowania!
 maka
 Piątek 10-06-2005

917. 
Do 915. Podales zly numer, 1 cyfre za malo.
 tasior
 Piątek 10-06-2005

916. 
DO 915. NIE ZABARDZO KOJARZE, JAKI PIOTR ??? ALE MOJ NR 07843694748.
 tasior
 Piątek 10-06-2005

915. 
Tasior, jaki ty masz numer tel. i gdzie wasza dyskoteka?Napisz tu, to pogadamy. Pozdro. Mój to 0-787 514-454.
 Piotr
 http://willsden Grenn nw2
 Czwartek 09-06-2005

914. 
Siema wszystkim. Pisze na rozje....j klawiaturze u capakow. Londyn jest ogromny. Do pracy mam okolo 50 km dzienie w jedna strone, ale metrem to jest moment. Pozdrawiam wszystkich. Siema, trzymajcie sie. Funt jest jak zl. To jest bol, ale sie liczy kazdy pik. Pozdrawiam. Straszny upal.
 Piotr
 Wimbledon, Czwartek 09-06-2005

913. 
JESTEŚCIE SUPER!!!
 kolba
 Czwartek 09-06-2005

911. 
Witam wszystkich. Na razie na próbę uruchomiłem małe forum dla naszego miasta: www.[...].pl
 iławiak

ilawa@vp.pl
 Iława, Środa 08-06-2005

909. 
Nie ma to jak być prostym, żałosnym ćwokiem. Ja znam dwóch takich, co ukradli księżyc!!! Hehehhehehehhe... Zgnijecie w tej waszej dziurze, ćwoki... Hehehhehehe...
 tasior
 Środa 08-06-2005

908. 
No to niech Tasior leci na onet i rozsmiesza wszystkich tam razem z jasiem smietana moze dostana jakis angaz w telewizji lub radiu ale tu to juz jest nudne i meczace.
 Zmeczony tasiorem
 Środa 08-06-2005

905. 
Do wpisu 883 i innych. Tyczy Tasiora :) Witam :) Przestańcie się czepiać Tasiora! Na www.onet.pl jest też taki: jasiu_smietana :) też pisze prowokacyjne teksty, ale można się pośmiać. Pośmiejmy się razem z tekstów Tasiora, może o to mu chodzi. Pozdrawiam TASIOR i Twoich "Fanów" :P
 iławianin
 iława, nudna jak flaki ..., Wtorek 07-06-2005

901. 
LISTA WILDSTEINA W KISIELICACH
Pewnego lutowego wieczoru, będąc w odwiedzinach u znajomych zobaczyłem „kisielicką listę Wildsteina”, którą otrzymali oni na swój adres drogą pocztową. Czytałem zaskoczony nazwiskami, które się tam znajdowały. W nagłówku było napisane coś w stylu „Precz z nimi”, lecz nie pamiętam dokładnej treści. Od początku skwitowałem to jako „świńska intryga”. Następnego dnia podzieliłem się tą wiadomością z osobami w pracy. Większości z nas wyraziła swój zdrowy pogląd na to wszystko i uznaliśmy zgodnie, że nawet nie ma sensu o tym myśleć.
A co się dzisiaj stało?! Dzisiaj pani X z wyrazem ulgi na twarzy poprosiła mnie, abym przeczytał pismo z IPN-u, że dane osobowe zawarte na „liście” nie są tożsame z jej osobą! „Jestem czysta, ale np. pan K. czeka na odpowiedź z IPN-u, siedzi i płacze” – powiedziała. Przecież ja to wiedziałem, wiedzieli także koleżanki i koledzy, którzy ją znają i wszyscy ją szanujemy!
Wydaje mi się, że nie jestem jedyną osobą, której dała to do przeczytania. Pomyślałem sobie, co czuje niewinna osoba, która nie ma szans na obronę? DLACZEGO musi poniżać się i UDOWADNIAĆ, że nie była agentem?
Wstyd mi, że żyję wśród ludzi bez twarzy, którzy z nieznanych pobudek wydali wyrok przed czasem i zapewne z szyderczym uśmieszkiem kombinują „Być może następnym razem uda się wdeptać kogoś w błoto!". Bo nie radość z cudzego szczęścia, lecz nieszczęście innych daje niektórym pokarm do życia. Wstyd, wstyd, wstyd! Cóż, już ponad 2000 lat temu był KTOŚ, kto powiedział: „Każdy karmi się tym, czym żyje”. A czym my tu żyjemy?
 person. do wiad. red.
 Wtorek 07-06-2005

896. 
Były redaktor naczelny redakcji "Głosu Lubawskiego", jednocześnie sekretarz miasta Lubawy - Maciej Radtke - nagradza swoich kolegów z gazety, rozdajac stanowiska w samorządzie lokalnym. Pan Różański zostaje powołany na stanowisko dyrektora OSiR-u. Ten mierny, ale zawsze wierny "dziennikarz", moim zdaniem, nie spełnia kryteriów, które były publicznie ogłoszone. Redakcja Kuriera sporo miejsca poświęca nieprawidłowościom w pracy samorządu miasta Iławy, a może tak trochę więcej poświeciła by nieprawidłowościom w mieście Lubawa?
 rogaty
 Sobota 04-06-2005

885. 
Od dziesiecioleci wypoczywam nad Jeziorakiem i ze zgrozą obserwuję jak tak zwani żeglarze śmiecą. Najgorsi są ci, co biorą łódki z wypożyczalni. Jak im się uważnie przyjrzeć, to widać, że to nie żule tylko nadziani inteligenci. Wiadomo, że jak ktoś jest raz na kilka lat to mało prawdopodobne, aby wlazł bosą nogą na własne szkło i wrzuca je w krzaki, albo co zdarza się coraz częściej zostawia na brzegu gdzie cumował. Ktoś w tym roku poustawial na wyspach tabliczki z informacją gdzie można wyrzucić śmieci. Dobrze, ale to niczego nie zmieni.
Zdarzyło mi się przed laty, że z zebranym worem nieswoich śmieci przypłynąłem do Siemian obok pomostu "Szopy" i śmieci do pojemnika nie wrzuciłem. Pognała mnie stamtąd jakaś wiedźma zbierająca opłaty za cumowanie. Twierdziła, że mimo iż przy pojemniku stoi tablica "Związek gmin Jeziorak" to jest jej pojemnik, stoi na jej terenie i śmieci wrzucę jak zapłacę za cumowanie. W życiu już cudzych śmieci nie pozbieram bo z tym póżniej kłopot i smród na łódce. Ale do rzeczy.
Może ten "ktoś", zamiast ustawiać nic nie dające tablice, wynająłby w marcu czy kwietniu jakiś statek, zapakował na niego skazanych więźniów, a nawet pozbierał nurków ze śmietników i posprzątał brzegi od lądu i wyspy. Byłyby tysiące butelek, puszek, tony stłuczki szklanej i innego śmiecia. To, co można sprzedać, zbieracze by sami sprzedali. Zorganizowanie takiej akcji wymagałoby trochę wysiłku ze strony urzędasów przyzwyczajonych do niewyłażenia zza biurek. Turyści są wam potrzebni, bo zostawiają u was pieniądze z których żyjecie, ale niestety śmiecą i czasem trzeba po nich posprzątać. Wystarczyłoby raz na rok.
 turysta
 Sobota 28-05-2005

883. 
TASIOR TY NAPRAWDE JUZ NUDNY JESTES RAZEM ZE SWOIMI WPISAMI (WYPOCINAMI) TWOJE SZARE KOMORKI JUZ NIC NIE ZNACZA A ZWOJE MOZGU JUZ DAWNO GDZIES CI WYCIELI. JEZELI JESZCZE POTRAFISZ, TO WZNIES NA WYZYNY TEN SWOJ PUSTY LEB I NAPISZ COS POCZYTNEGO, GRZECZNEGO A NIE TYLKO FARMAZONY - ALE PODEJRZEWAM ZE TO NIE MOZLIWE WIEC WEJDZ SOBIE NA JAKIEGOS CZATA I TAM JEDZ ZE WSZYSTKIMI JAK Z BARANAMI A NIE BAZGROLISZ Z BLEDAMI NA FORUM GDZIE PISZA LUDZIE KTORZY MAJA WSZYSTKO W GLOWACH POUKLADANE TAK JAK TRZEBA.
 ZMECZONY JUZ TASIOREM
 Czwartek 26-05-2005

882. 
Siemek wiec zrob to, a nie tylko gadac potrafisz!!! Ale nie zapomij wziąść ze sobo z 10 kolegow, bo sam wątpie żebys dał rade hehehe.
 tasior
 Środa 25-05-2005

881. 
CZY W IŁAWIE MOŻNA ZNALEŻĆ JAKĄŚ PRACĘ, TROCHE LEPIEJ PŁATNĄ??! CZY TA KICHA, CO TERAZ JEST W TEJ IŁAWIE, ZMIENI SIĘ KIEDYŚ NA LEPSZE!!! POZDRAWIAM IŁAWIAN!
 HERMINATOR NA MAXA
 IŁAWA, Wtorek 24-05-2005

880. 
Tasior ty idioto! Z Tibi takie pierdoły piszesz, że tylko ci ryj obić w parku i wjebać do Iławki.
 Siemek
 Poniedziałek 23-05-2005

879. 
Aż mi wstyd, że mieszkam w Iławie patrząc na to, co wypisują niektórzy idioci... Wstyd...
 Kto ma wiedzieć, to wie
 Poniedziałek 23-05-2005

877. 
No to mamy otwarcie lata w Iławie mieście powiatowym nad Jeziorakiem. Przyjechałem z rodziną, bo i gazeta wojewódzka i radio namawiali, że w Iławie impreza na stadionie będzie co się zowie.
Wchodzimy na Bulwar Jana Pawła II, żeby dojść nim na stadion, gdzie o 15.00 ma się zacząć występ Mandaryny i Stachurskiego. I od razu nas wita reklama zajebista WC Amfiteatr. Ki diabeł! To dopiero Europa w tej Iławie, amfiteatralny kibel mają w środku miasta, tego nawet w Paryżu nie uświadczysz. Ciekawe czyja teściowa w tym WC Amfiteatrze za sracze i pisuary kasuje, że ją tak reklamują?
Dochodzimy na stadion, a tu syf, kiła i mogiła. Ludzi coś koło 500 w tumanach kurzu, przy dzikim wrzasku Bóg wie czego wyjącego z głośników, stragany z piwem, grillem, itp. Pięć może dziesięc stołów z miejscami siedzącymi dla 60 może 80 osób, a reszta narodu, całe rodziny, żony, mężowie, dzieci, w kurzu, ścisku, bałaganie organizacyjnym i hałasie. Wściekle miotają się z jednego końca zatłoczonego placu (przypominającego pegeerowskie podwórze przygotowane na spęd z okazji 1 maja albo święta lipcowego E. Wedla) i klną na czym świat stoi, że nabrani przez handlarzy piwa, coca coli, waty cukrowej i popcornu, obiecujących super występ Mandaryny, muszą uczestniczyć w zwyczajnym wioskowym rykowisku odpustowo-bazarowym.
Żegnaj Iławo moja rodzina... Wolimy witać lato w pensjonatach i na łąkach Siemian, Szałkowa lub Makowa, albo w Szymbarku na łące pomiędzy Osą i zamkiem, byle nie u was. Róbcie tak dalej iławianie, to napewno miasto wam rozkwitnie.
 Kazimierz
 Toruń, Niedziela 22-05-2005

876. 
jacyś dziwni jesteście, tu nie chodzi o to że prywaciaże mają kase, super samochody itp, chodzi o to jakim kosztem oni to mają. tym pracownikom nie zależy na tym żeby ich szefowie tego nie mieli, chodzi im o to żeby nie byli wyzyskiwani, żeby otrzymywali godne pieniądze za swoją ciężką pracę. Logoczne jest że właściciel - szef zawsze będzie zarabiał więcej niż zwykły parcownik (należy mu sie to) ale nie może być tak, że boss zarabia kilkudziesięciokrotnie więcej to jest chory układ. Pracownik charuje cały dzień za marne 500 zł z tego musi utrzymać rodzine a jego szef wozi sie najnowszym, merolem buduje kolejny dom czy wyjeżdza na kolejne wakacje na południe. to chyba jest coś nie tak? nie sądzicie? Szansa na zmianę tego wszystkiego pojawi sie dopiero wtedy gdy nowobogacki zrozumie że jego pracownik to też człowiek, któremu należy sie szacunek.
 SZEREGowiec, lat 39
 Sobota 21-05-2005

868. 
Kiedy ten debil [...] przestanie siać farmazony. Może ma kompleks własnego niemoctwa!
 Franciszek
 Iława, Środa 18-05-2005

867. 
Mam ważny pomysł. Niech każdy radny, burmistrz, wójt, starosta podda się publicznej autolustracji na łamach Kuriera. Przepytajcie ich, zobaczymy co powiedzą. Co wy na to, redakcjo?!
 Ziuta
 Środa 18-05-2005

866. 
W Kauflandzie warto sprawdzać bardzo dokładnie paragony. Promocyjne obniżki cen, podane na sali sprzedażnej, nie zawsze są uwzględnione w kasie i potem okazuje się przy naliczaniu, że płacimy więcej niż nam się wydaje! Patrzeć na paragony!!!
 BOLO
 Środa 18-05-2005

865. 
Podobno zakład Panu posłowi Umińskiemu zamknęli, bo zalegał ZUS-owi już tak dużo, że hej! Ciekawe co teraz będzie z ludźmi oraz ich świadczeniami emerytalnymi?! Bo nieodprowadzona składka oznacza zero praw nabytych. Ech, coraz gorzej jest w całym kraju, w naszej Iławie... A wszystko to dzięki "świetnej" i "profesjonalnej" ekipie SLD... W Iławie na czele z Panem burmistrzem niewinnym Jarosławem M.
 ixi
 Środa 18-05-2005

864. 
To jest właśnie polskie myślenie: np. właściciel firmy, polityk, powinni być biedakami mieszkającymi najlepiej pod mostem i chodzący pieszo. Wszystko, co zarobią, powinni oddawać innym. Zwykły pracownik powinien zarabiać znacznie więcej niż właściciel firmy. To jest właśnie podejście Polaka. Najważniejsze w życiu jest to, żeby liczyć pieniądze innym. Krytykować wszystkich, ale samemu nic nie robić, bo przecież praca z samego założenia męczy. Poprzez narzekanie uwalnia się frustracje, łagodzi się często bez podstawne i nie zaspokojone ambicje. A to, że mamy nieudane życie, to przecież nie nasza wina, bo to inni decydują o naszym losie. Rozwiązanie jest proste, tylko my możemy zmienić swoje życie, ale to wymaga wysiłku. Jeśli nie odpowiada wam szef, to zmieńcie pracę. Jeśli ktoś krytykuje przedsiębiorców, to niech sam założy własną firmę i dopiero wtedy zabiera głos.
 iławianin
 Niedziela 15-05-2005

862. 
Co tu wiele pisać o radnym H.[...]. Uzależniony od alkocholu, więc po pijaku musi jeżdzić. Ale co mu zostalo jak jego firma pada... Tylko topić smutek w kieliszku. Wstyd mieć takiego radnego, ale ktoś go wybrał, więc niech wstydzą się ci, co na niego głosowali. Ja się nie wstydzę, bo nie głosowałem na niego. Z natury nie lubię prostaków, oszustów i wyzyskiwaczy.
 iławiak
 Piątek 13-05-2005

861. 
Pracownicy Humdrexu! Biadolicie, że wasze zarobki to marne 700,00 złotych. Nie miejcie złudzeń, więcej zarabiać nie będziecie. Wasza praca mus przynieść pożytek nie wam, ale waszemu pracodawcy, musi on przecież utrzymać swój "skromny" domek i rodzinę. Wy jesteście tylko robolami do roboty. Wiem, że jak to piszę, to bardzo was zaboli, ale takie jest zdanie tego burżuja Humięckiego i jego rodziny.
Nie miał i nie ma on szacunku dla swoich pracowników, traktuje was jak parobków na własnym folwarku, ale bez was by nie istniał. Ciekawą rzeczą jest dlaczego w firmie Humdrex źle się teraz dzieje i mimo stosowanych przekrętów Humdrex stoi na skraju bankructwa.
Winę ponosi sam Humięcki i jego ulubiony dyrektor Chudzikowski. Z Humięckiego żaden biznemen, a z Chudzikowskiego menager, zresztą Chudzikowski już jedną firmę wykończył, a teraz przez 8 lat wykończył Humdrex. Nie żałuję Humięckiego, spotka go zasłużona kara za butę i pychę.
Tylko zwykłych pracowników żal...
 rozgoryczony
 Piątek 13-05-2005

860. 
Temat ojca Hejmo wraca jak bumerang.
Nie jestem w ogóle przeciwko drążeniu tematu przez media. Wielka sensacja Leona Kieresa staje się jego publicznym samooskarżeniem, ale również faktem ataku na Kościół, twierdząc o „grubych teczkach” na temat kleru. Kieres przyszedł z pomocą Wałęsie, który katolików nazywa „psycholami od Rydzyka”. Nie dziwię się, że tego pana nie śmieszy to, że jakże często przed samym ołtarzem w kościele stoją sekretarze PZPR-owscy, sekretarze POP, dziś szeroko rozdzierający swoje gęby do komunii świętej. To są jego podopieczni, on wspierał lewą nogę. Przypominam, że w stanie wojennym na kolanach przed ołtarzami bywali też SB-ecy.
Pytanie do Wałęsy: był prezydentem przez pięć lat, czemu więc nie zrobiono porządku z konfidentami? Czemu nie zniósł grubej kreski Mazowieckigo? Tylko wspieranie lewej nogi, tj. wasali Moskwy, było jego najważniejszym problemem. Dlatego dokonał nocnego obalenia rządu Jana Olszewskiego. W obronie teczek. Po to, żeby teraz Kościół mógł być szantażowany.
Kieres zgodnie z ostatnimi doniesieniami fałszywie podał do wiadomości, że Hejmo prowadził inwigilację tak przy kardynale Karolu Wojtyle, jak i papieżu Janie Pawle II. A więc Kieres powinien ponieść odpowiedzialność karną za fałszywe oskarżenia, lecz w tym miejscu muszę się zastanowić, który sąd tego dokona. To, że mamy bezprawie w polskim wymiarze „sprawiedliwości”, to jeszcze nie taki problem. Ale jak oskarżyć kogoś, kto ma takiego protektora, jak obecnie panującego prezydenta Kwaśniewskiego, który twierdzi, że - cytuję za prasą z dnia 6 maja 2005 r. - ma „pełne zaufanie do szefa IPN Leona Kieresa”. No a kto może mieć zaufanie jak nie spadkobiercy PZPRowskich wasali Moskwy.
Te zaufanie niewątpliwie wiąże się również z tym, że Kieres jak dotąd nie przedstawił listy zbrodniarzy w togach, sędziów, prokuratorów, adwokatów. Nie mówiąc o funkcyjnych UB-ekach i SB-ekach na pensjach, którzy mordowali opozycję demokratyczną. Dlaczego tylko przy uważnym śledzeniu prasy mogę dowiedzieć się o tym, że tacy oprawcy jak Szloma Morel pobiera aż 5 tys złotych emerytury? A np. Halina Wolińska?
To tylko dwa nazwiska zbrodniarzy, a gdzie tysiące innych przestępców, pobierających spokojnie szokujące emerytury w kraju, gdzie dzieci głodują. Media podają, że pięć milionów Polaków głoduję. Ja sądzę, że te dane są zaniżone. Właśnie za ochronę teczek zbrodniarzy, walkę z Kościołem... Oto główne zasługi Leona Kieresa, szefa IPN-u.
 Bogusław Maśliński

vipbob@wp.pl, lat 73
 http://victoria.go.pl
 Morąg, Piątek 13-05-2005

855. 
Czytajac artykuł pana Kleiny pt. "Powtórka z ROZ(g)RYWKI", zastanawiam się czy to, co autor pisze na temat manipulacji dokonanych reką sekretarza miasta Lubawy pana Macieja Radtke, to prawda czy kłamstwo? Bo jeśli prawdą jest, co czynił ten pan, to myślę, że sprawą powinna się zająć prokuratura, a redakcja NKI winna zgłosić ten fakt, jakoże na łamach NKI te informacje były publikowane. Pan Radtke, jeśli to prawda co jest podane w artykule, nie powinien zajmować funkcji sekretarza miasta. Mam nadzieję, że NKI zajmie się tym tematem. Tym bardziej, że dotyczy ten fakt byłego dziennikarza.
 rogaty
 Lubawa, Czwartek 12-05-2005

836. 
Mam wielka prosbe, poczebuje rozklad jazdy autobusow MZK w Ilawie i nigdzie nie moge znalesc. Jak by ktos byl uprzejmy i pomogl mi, to bym byl bardzo wdzieczny. DZIEKUJE Z GORY.
 bery

berycik1@tlen.pl, lat 42
  1872199
 Iława, Poniedziałek 09-05-2005

833. 
Jakby nie było, jest bardzo miło.
 nieznajomy
 Poniedziałek 09-05-2005

829. 
Post 826. Hmm... Gdzieś już to czytałem...
 SZEREGowiec, lat 39
 Niedziela 08-05-2005
Odp. 
No jasne. W Kurierze - w dziale listów.
 redaktor dyżurny

redakcja@nki.pl
 Niedziela 08-05-2005

826. 
Sytuacja, którą opiszę, jest przestrogą dla każdego, kto musi opłacić rachunki poza tradycyjnymi miejscami do tego przeznaczonymi. Zwłaszcza po drodze, w obcym mieście.
Jak to w każdej damskiej torebce zawieruszają się nie tylko klucze, ale i rachunki za gaz, prąd, telefon, itd. Terminy opłat gonią, a w natłoku spraw nie zawsze udaje się kontrolować systematyczność. Właśnie owe „terminy płatności” zmusiły mnie do uregulowania rachunków w niewielkiej budce, znajdującej się w ogromnym sklepie spożywczym. Zachętą była nie tylko lokalizacja, ale również napis w stylu „Współpracujemy z największym bankiem” oraz „Najniższe prowizje za opłaty”.
Szybka kalkulacja kosztów prowizji ukazała mi oszczędność, którą szybko zaplanowałam na hulanki i swawole. Z uśmiechem podałam do okienka stosik rachunków i ciężko zarobione pieniądze. Usłyszałam uderzenie stempla, no i z tradycyjnym „do widzenia” wyszłam, ciesząc się, że tak szybko udało mi się załatwić sprawę, i to bez kolejek. Było to w styczniu.
W marcu otrzymałam ponowny rachunek za telefon. Pomyślałam, że może faktycznie zawieruszył się, więc zapłaciłam raz jeszcze. Ciśnienie podniosła mi informacja, że wyłączają mi komórkę, ponieważ nie wpłynęły pieniądze za dwa poprzednie miesiące. Zdziwienie moje było wielkie. Przecież na każdym rachunku ze stycznia mam stempel...
Udało mi się racjonalnie pomyśleć i szybka interwencja przyjaznej mi osoby do miejsca, gdzie znajdowała się owa budka, zakończyła się informacją: „Z powodu choroby zamknięte”. No i rozmową ze wściekłymi klientami, którzy pojawili się przy budce z tego samego powodu. Budka stoi, pani nie ma, pieniędzy nie ma, rachunki podbite, ale nie uregulowane, a odsetki codziennie rosną. Za podłączenie komórki do sieci musiałam zapłacić 20 zł. I gdzie tu moje oszczędności? Gdzie złotówki na hulanki i swawole?... Właściciela budki tylko szukać jak wiatru w polu. Więcej straciłam niż zaoszczędziłam.
Niech to będzie przestroga dla wszystkich, których kuszą ulotki roznoszone po klatkach schodowych o najniższych opłatach, bo ja uregulowałam rachunki „razy 2”, nie wiedząc, czy kiedyś zobaczę swoje ciężko zarobione pieniądze. No cóż, pozostało mi przysłowie: „Polak mądry po szkodzie”.
 Agnieszka Błędowska
 Niedziela 08-05-2005

825. 
Odeszła jedna z najwybitniejszych osobistości współczesnego świata. Każdy z nas przeżywa to na swój sposób. Jedni postanowili poprawę, inni obiecali się pogodzić, co więcej, nawet się pogodzili, a jeszcze inni, niestety, tylko obiecali.
Pewnie większość z nas odnosi wrażenie, że coś się zmieniło. Tak, zmieniło się i zapewne zmieni się jeszcze więcej. I nie mam tu na myśli żadnych wewnętrznych przemian Polaków. Zmienią się natomiast nazwy ulic, rond, szkół, rynków, placów itp., powstanie zapewne wiele pomników [...].
Czy papież byłby zadowolony z tych wszystkich inicjatyw? Sądzę, że nie. Wiadomo, że był to człowiek nader skromny. Czy aby na pewno tak powinniśmy uczcić pamięć papieża Polaka?
Czy raczej powinniśmy nasze działania skierować do osób, o które tak Jan Paweł II się upominał, do ubogich, samotnych, osób starszych czy chorych? Dalej zapytam: co będziemy mieli z tego, że jakieś rondo czy plac będzie nosił imię naszego papieża? Cóż to zmieni? Czy komuś będzie przez to lepiej? Czy nie są to puste, nic nieznaczące gesty?
Odpowiedź jest banalnie prosta: nic to nie zmieni, nikomu nie będzie lepiej. A przecież Janowi Pawłowi II nie o to chodziło. Czy nie powinniśmy raczej zaangażować się w budowę tzw. żywych pomników, czyli po prostu pomagać, wspierać potrzebujących? Czy nie powinniśmy raczej uśmiechnąć się do naszego sąsiada, z którym nie żyliśmy dobrze i powiedzieć mu „dzień dobry”? Czy nie powinniśmy być dziś chociaż odrobinę lepsi niż jeszcze wczoraj?
Wydaje mi się, że właśnie tego by sobie życzył nasz papież, a nie kolejnych betonowych pomników. Oczywiście sama idea budowy monumentów nie jest zła, ale obawiam się, że tylko na nich się skończy, że nie pójdzie za tym duchowa przemiana, że będzie to tylko pusty gest.
 Dawid Kopaczewski
 Niedziela 08-05-2005

823. 
ludzie pierwszy raz czytam [...]
 TARAN
 Sobota 07-05-2005

806. 
Witam. Przeglądałem archiwalne okładki Kuriera. No i w wydaniu z 29 sierpnia 2001 jest wielkimi literami napis: "Półwysep Czapla powraca do życia". Pisaliście w nim, że jest nowy własciciel, że stanie tam restauracja i stacja paliw. W związku z tym mam pytanie: co sie stało z tymi planami? Nie mogę sobie przypomnieć, wiem że okoliczni mieszkańcy byli przeciwni tej budowie, ale nie pamiętam jak się sprawa zakończyła...
 SZEREGowiec, lat 39
 Środa 04-05-2005
Odp. 
Na plac budowy w roku 2001 wjechały już buldożery, ale mieszkańcy z drugiej strony ulicy Dąbrowskiego postanowili temu przeszkodzić (i nie tylko mieszkańcy). Złożyli protesty w trybie administracyjnym. Wieść niosła wtedy, pamiętam, iż również pewne stowarzyszenie miało w przerwaniu prac spory interes polityczny, bo w roku 2002 odbyły się wybory samorządowe (kto je wygrał w Iławie, wiemy wszyscy). No i klops. Sprawa na różnych wokandach ciągnęła się aż do tego roku. Co orzekły sądy? Oczywiście inwestor może dalej kontynuować budowę. Jednak w międzyczasie Aral został wchłonięty przez BP, a koncern British Petroleum z oczywistych względów w planach inwestycyjnych przesunął Iławę na koniec swojej kolejki inwestycyjnej. Dziś nawet w centrali BP nie wiedzą, kiedy tutaj ruszy budowa stacji paliw. Zapewniają, że „wkrótce”. Czekają na to zwłaszcza wodniacy (miejscowi i turyści), którzy wreszcie mogliby w przyzwoitych warunkach tankować swoje łodzie.
 red. nacz. Jarosław Synowiec

jarek@nki.pl, lat 52
 Iława, Piątek 06-05-2005

803. 
te fan, a skoro odwaga cie tak rozwala to sam sie ze mna spotkaj, co??????
 tasior
 Poniedziałek 02-05-2005

801. 
Właśnie wróciłem ze spaceru po centrum naszego miasta Iławy. Zawiodłem sie bardzo, gdyż miałem nadzieję, że w amfiteatrze odbywaja sie jakieś imprezy z okazji pierwszej rocznicy akcesji Polski do UE. Niestety, po raz kolejny władze nasze nie pomyśały o zorganizowaniu czegokolwiek. Smutne to i przykre.
 daw
 Niedziela 01-05-2005

799. 
TASIOR - "odważy" pisze sie przez samo "ż" baranie, a nie przez "rz" , ty do szkoly idz jeszcze raz, a jak cie nie przyjma do szkoly drugi raz to popelniajac takie babole na forum to lepiej tu juz nie zabieraj tu glosu, bo wstyd
 FAN TASIORA - HE HE HE
 Piątek 29-04-2005

798. 
Oczywiście iławskie władze.
 Henryk
 Piątek 29-04-2005

797. 
DO TASIORA. Ktoś w końcu te iławskie wybrał, a nie zrobili tego Marsjanie. Jeżeli nadal bedzie panował strach przed wszystkim i wszystkimi, to w tym kraju nic się nie zmieni.
 Henryk
 Prabuty, Piątek 29-04-2005

796. 
przy administracyjnej zmianie nazwy ulic obywatele nie ponoszą kosztów związanych z wymianą np. dowodów osobistych
 iławianin
 Środa 27-04-2005

795. 
DO WPISU 789:
NIKT SIE NA TO NIE ODWARZY, BO MOGŁBY STRACIĆ PRACE A W IŁAWSKĄ SPRAWIEDLIWOŚĆ NIKT JUZ NIE WIERZY. MAMY PRZYKŁAD: BURMISTRZ ZŁODZIEJ I NA RAZIE NIC MU NIKT NIE ZROBI... A PAN JUREK H. DOBRZE MASKUJE SWOJE PRZEKRĘTY!!! NIC NAS JUZ NIE ZDZIWI. BURMISTRZ ZŁODZIEJ, RADNY OSZUST!!! NIC NOWEGO!!!
 TASIOR
 Środa 27-04-2005

792. 
A myślicie, że dlaczego ulica 1-go Maja ma być ulicą papieską? Bo na tej ulicy mieszka najwiecej ludzi, a co za tym idzie, znowu dużo kasy wpadnie za wymianę wszystkiego.
Takie iławskie skur[...]ny samorządowe.
 arek
 Środa 27-04-2005

791. 
Do wpisu 785:
Radny Jerzy Humięcki, z tego co pamiętam, wszedł do Rady Miejskiej w Iławie na miejsce Pana Romana Żuralskiego.
 magneto z 4 Pancernych
 Środa 27-04-2005

790. 
Bardzo mnie cieszy, że nareszcie została podjęta polemika o naszych iławskich pracodawcach, szczególnie o panu Jurku [...], co wszedł kuchennymi dźwiami do ratusza. Szkoda, że nikt nic nie pisze o panu Zenku [...], oszuście.
 Magneto z 4 Pancernych
 Środa 27-04-2005

789. 
Zaskoczony jestem poziomem wypowiedzi na forum. Inwektywy,wyzwiska i pomówienia w wydaniu anonimowych bohaterów. Dlaczego, jeżeli ktoś posiada dowody na działanie niezgodne z prawem, nie złoży doniesienia do prokuratury? Czyżby odwaga miała zbyt wysoką cenę?
 Henryk
 Prabuty, Środa 27-04-2005

788. 
Podobno Maśkiewicz źle się poczuł na ostatniej sesji. Tylko ciekawe co go zabolało, bo przecież nie serce i nie głowa, bo w jednym i drugim echo!
 Mirek, lat 65
 Lipowy dwór, Wtorek 26-04-2005

787. 
Z tego co wiem, to Jerzy H.[...] buchnął opony jak pracował w Transbudzie - do dużego fiata. Ot Jurek fatalista.
 terminator
 Wtorek 26-04-2005

786. 
Biedny Humięcki, lubawski Swedwood cofnął mu całą partię elementów, które produkował dla Szweda. Ale nie ma się co dziwic, Maśkiewicz mu załatwił ten kontrakt, a ten go spier... najlepiej jak umiał. Dwóch takich co (o)ukradli Iławę.
 Jan, lat 63
 Wtorek 26-04-2005

785. 
TAKIEGO RADNEGO ZESMY WYBRALI, NIKT INNY TYLKO MY!!! KTO WIEDZIAL ZE TAKI DRAN!!!
 BLOB
 Wtorek 26-04-2005

784. 
widzialem pana jerzego h. [...] raz w nowotelu pod olsztynem, niezile sie bawil z dwiema paniami lekkich obyczajuw, i to ma byc radny???
 obserwator
 Wtorek 26-04-2005

781. 
Jak mozna wytłumaczyc kilkakrotną jazde pana Jerzego H.[...] autem po sporzyciu i posiada on dalej uprawnienia prawa jazdy. Normalny szarak juz by ich nie posiadał.
 kolega
 Poniedziałek 25-04-2005

780. 
Czy nie ma sposobu na tych wyzyskiwaczy. Jerzy H.[...] wybudował wille za kilka milionów z pieniażków pracowniczego funduszu socjalnego, a pracownikom płaci psie pieniadze i jeszcze ci powie "jak sie nie podoba to wypierdalaj!". Kiedys pamietam był zwykłym ćwokiem, ktory nie potrafił sie zachować, a teraz robi z siebie niewiadomo kogo...
 pracownik
 Poniedziałek 25-04-2005

777. 
Niespełna rok temu namalowano nowe pasy i nieco zmieniono organizację ruchu na wiadukcie wiodącym w kierunku ulicy Lubawskiej (do skrzyżowania gdzie jest Umidrex). Stan na dzień dzisiejszy jest taki, że stare pasy, których być już nie powinno są bardziej widoczne od nowych i jest niezły "burdel" na tym odcinku. Lokalni kierowcy dają sobie radę, ale goście mają nie lada problem; co innego wskazują znaki pionowe, a co innego jest namalowane na ulicy. Czy ktoś za to odpowiada ?? Może by NKI się tym zainteresował ???
 GW
 Poniedziałek 25-04-2005

776. 
Wyzyskiwacze tacy jak Humiecki czy Uminski placa smieszne pieniazki swoim pracownikom i sie nie wstydza okradac w zywe oczy. A sami rozbijaja sie drogimi furami i sie smieja wszystkim prosto w slepia. Dobrze ze mnie tam nie ma, a sam kiedys pracowalem u tego [...] uminiaka.
 BYLY PRACOWNIK UMINIAKA
 Sobota 23-04-2005

775. 
Humdrex (Humięcki), Umidrex (Umiński), Hatex (Hatała) i reszta to jedna klika, zdominowali iławski rynek i niedopuszczają nikogo z zewnątrz, bo by ludzie od nich natychmiast poodchodzili.
 kiwi
 Piątek 22-04-2005

774. 
To prawda, pracuję w Humdrex 7 lat i dostałem 711 zł na rękę. Nie starczy na długo!
 pracownik
 Piątek 22-04-2005

773. 
Jerzy Humięcki radny miasta Iławy zapłacił swoim pracownikom w tym miesiącu 700 zł wypłaty. Śmiać się czy płakać? Jak to można w jawny sposub oszukiwać ludzi???!!! i taki człowiek jest radnym???!!!
 TASIOR
 IŁAWA, Piątek 22-04-2005

771. 
Dedykuję ten tekst panu Boguslawowi Maślińskiemu dla poprawy humoru.
Drogi Panie, nie jest Pan sam. Siedem lat pracowałem w firmie ochroniarskiej. Dużej i "poważnej". W pewnym momencie w jej strukturach utworzono drugą tzw. firmę krzak. Po prostu wyrobiono pieczątkę o innej nazwie. Część pracowników zmuszono do przeniesienia się do "nowej", oczywiście na gorszych warunkach.
Mając dowody w postaci pofałszowanych umów o pracę, lewych wypowiedzęń złożyłem doniesienie do prokuratury. I co? Umorzono - nie dopatrzono sie przestępstwa! Z posiadanych wiadomości "takie" postępowanie (robienie pieniedzy) występuje w większości firm ochroniarskich, a w skali kraju zatrudnionych w nich jest około 230 tysiecy ludzi.
Mając niezbite dowody usiłowałem tematem zainteresować prasę, efekt - żaden. Czy dlatego, że w większości tymi firmami rządzą byli funkcjonariusze SB i inni mundurowi? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi.
 Henryk
 Prabuty, Czwartek 21-04-2005

770. 
TADEK LISTEK-NIKT
Szukam kontaktu zerwanego przed laty.
 M.
 Środa 20-04-2005

769. 
URZĘDASÓW LOJALNOŚĆ
Jak często mamy styczność z beznadziejną sytuacją w kontakcie z administracją - to wszyscy wiemy. Potrzebne są radykalne zmiany w administracji. Ze smutkiem i pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że o ile nie daj Boże wybory wygra PO, to nadal petent będzie przedmiotem przeszkadzającym w lokalnych plotkach i piciu kawy, a nie Podmiotem. Ci urzędnicy zapomnieli, że są utrzymywani z podatków podatnika. Mierźwi mnie przede wszystkim brak kompetencji w urzędach niższego szczebla. Braki w zmieniających się przepisach są zastraszające. A najgorsze, że tzw. wyższy szczebel podtrzymuje te decyzje.
Jako przewodniczący Komitetu Obrony Lokatorów Miasta i Gminy Morąg dnia 27 czerwca 2002 roku w delegaturze NIK w Olsztynie na ręce Zbigniewa Andrzejewskiego
złożyłem wniosek o przeprowadzenie kontroli urzędu Morąg. Podstawą było okradanie mieszkańców gminy w tzw. naliczeniach. Zwróciłem się do prezesa NIK Mirosława Sekuły. Odpowiedź lakoniczna. Przecież to tylko biedota jest okradana, a może mało medialne, więc szkoda zachodu.
Podobne przypadki mamy w wymiarze sprawiedliwości, w sądach rejonowych oraz prokuraturach rejonowych. Ważne sprawy są umarzane lub przewlekane
z naruszeniem prawa. I znowuż lojalność bierze górę, następni sędziowie potwierdzają bezprawie. Albo wtórny analfabetyzm, albo na zasadzie przysłowia, że "we własne gniazdo się nie sra” (przepraszam za wulgaryzm, ale przysłowie jest mądrością narodu.)
Liczne postępowania skuteczne są zaskarżane przed trybunałem międzynarodowym. Jaki skutek? Budżet, to znaczy podatnicy, płacą zadośćuczynienie, a ci, którzy działali bezprawnie, nadal cieszą się stanowiskiem pracy, tworząc dalej buble. Czy stać ten polski naród na taką administrację? Kiedy nastąpi weryfikacja?
 Bogusław Maśliński

vipbob@wp.pl, lat 73
 http://www.victoria.go.pl
 Morąg, Środa 20-04-2005

768. 
No i zobaczcie państwo, jak to się Polska zmieniła w dwa tygodnie. Najpierw cały naród na kolanach, modlitwy, zobowiązania, przyrzeczenia i przebaczanie. Cały miłujący i kochający się wzajemnie naród. Pięknie. Inne nacje przykład brać powinny. Dzisiaj pomniki, kopce, łuki i zmiany nazw wszystkiego co można zmienić. Tak się wszyscy zaczęli nagle miłować, że Lechu Olkowi nóżkę podał, kibice miłością wzajemną do siebie zapałali.
Ni mniej, ni wiecej tylko zrozumiałem to tak.
Dzieci już w tym kraju głodne do szkoły nie pójdą, pracodawcy będą robolom pensje wypłacać, dzieciska nie będą trzymane w beczkach i na śmietniskach, emeryci i renciści będą wykupywać leki, rząd bedzie rządził, posłowie nie będą rżnąć głupów za pieniądze podatnika, nie będzie korupcji i złodziejstwa, a księża majątki biednym oddadzą.
Chyba, że ten kraj jest Mount Everestem obłudy i hipokryzji. Czytającym życzę dobrego samopoczucia.
 zdegustowany
 Środa 20-04-2005


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 191 192 193 ... 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 następna ] z 388



102915710



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.