Odnośnie wpisu numer: 44664

Wy się sami uczta…

I oto gdzieś w Iławie są chętni, co drogą elektroniczną mają zapisać się i uczyć w nowej szkole. Nowa szkoła – mury przedpotopowe? Ale wołają, że: jakie tam mają mieć filozofie, a jakie radości, że trzeba się za pusty łeb nieco złapać. A sama nauka, sama do głowy wchodzi. Szkoła dla wyjątkowo rozgarniętych uczniów, prawie jak dla dyplomatów.

Nauczycielu – pamiętaj! W takiej szkole, nie zapominaj o asertywności w stosunku do ucznia. Bądź asertywnym i powinieneś umieć przyjąć krytyki ucznia, ze za trudne zadajesz pytania. Oto na lekcję przychodzi Marysia, znudzona randką, wcześniej mogła mieć trudny dzień i problemy ze skupieniem, a dziś może świetnie radzić sobie tylko z pomocą smartfona.

Ty nauczycielu pamiętaj, że jesteś gościem asertywnym i zbytnio jej nie męcz i nie gadaj ciągle: się uczta i tylko uczta. Moim zdaniem, to wy się sami uczta, a jak nie kumate, to idźta na Ucztę, ale Baltazara.

Odnośnie wpisu numer: 44667

Co by nie mówić, jakie by operacje i leczenie człek nie przeszedł, to zawsze ze szpitala się wychodziło do domku:
JAK NIE DRZWIAMI GŁÓWNYMI, to NOGAMI DO PRZODU - poprzez kostnicę na zawsze.

To trzeba przypominać.
20 kwietnia 2023 europosłowie totalnej opozycji (PO, Lewicy i Polski2050 z Trzeciej Drogi) zagłosowali ZA stanowiskiem negocjacyjnym Parlamentu Europejskiego, akceptując pakt migracyjny.

Odnośnie wpisu numer: 44629

Sroka atakuje, bo akurat w pobliżu ma gniazdo i młode, więc za każdym razem atakuje gołębie. Skrzeczy, klekocze i przegania, bo są tam gołębie hodowlane. Ktoś je hoduje na posesji.
Tam jest mnóstwo tych ptaków, one sobie robią przeloty po kilkanaście razy dziennie, ciągłe w tym samym regionie i akurat koło sroki. Niestety gołębie po kilkanaście razy dziennie obsrywają okna i tarasy i nie da się z tym nic zrobić.
Tu jest sporo błyszczących wstążek, które sobie ludzie powywieszali na tarasach i elewacjach, żeby je odstraszyć, ale gołębie sobie nic z tego nie robią... (LOL).
Takie życie dzielnicy.

Czytam bieżące wydanie Kuriera i oczy przecieram ze zdumienia.

Dyrektor szpitala Jacek Zachariasz robi wielką łaskę, że udzieli informacji dziennikarzom. Nasza lokalna władza zapomina, że media są od tego, aby jej patrzeć na ręce. Powiatowy Szpital w Iławie nie jest prywatną firmą i elementarnym obowiązkiem dyrektora placówki publicznej jest udzielić informacji o jakie pytają media.

Widzę, że członek Rygielski ze słupem Bielawskim szybko wyszkolili sobie nowego dyrektora. Tak jak "góra" polityków PO, unikają konfrontacji z dziennikarzami, tak samo na lokalnym podwórku politycy PO-PSL-SLD od lat unikają konfrontacji z niezależną gazetą, wybierając sobie media własne lub inne spolegliwe słupy, które opłacają z naszych pieniędzy. Propaganda po iławsku. Propaganda jak sutenerstwo z okolic burdelu.

Skoro dyrektor szpitala jest również oporny w udzielaniu informacji, to polecam dziennikarzom Kuriera złożenie wniosku o dostęp do informacji publicznej, podpierając się zapisami ustawy. Tam są określone terminy ustawowe na odpowiedź. Jeśli nie odpowie w terminie, to skarga do WSA i sąd nakazuje udostępnienie informacji i wyznacza karę. Wstydu będzie dla takich urzędników, że hej!

Dyrektor szpitala pięknie się wyłożył Kurierowi mówiąc buńczucznie o audycie zewnętrznym. Wyniki audytu zewnętrznego, jaki prowadzony jest w szpitalu, są również informacją publiczną i redakcja gazety powinna w trybie wniosku o dostęp do informacji publicznej zawnioskować o ich wydanie, a potem opublikować na łamach Kuriera. Będziemy mieli jasny obraz w jakiej kondycji jest szpital i może skończą się wszystkie kłamliwe "ochy i achy" jakiż to jest "super" ten szpital iławski.

Chciałem jeszcze kilka słów powiedzieć o radzie społecznej szpitala ale chyba szkoda strzępić języka, gdyż ta rada to jedna wielka mistyfikacja.

Po zmianie dyrektora w szpitalu miało być lepiej a okazuje się, że szpital cały czas jest traktowany jak prywatna firma i biada wszystkim, którzy pytają o istotne z puntu widzenia funkcjonowania placówki pytania. Zawsze zasłaniają się dobrem pacjenta itd.

Właśnie dla dobra nas potencjalnych pacjentów chcemy wiedzieć w jakiej kondycji finansowej jest szpital. Dane księgowe skoro są tak strzeżone, mało tego skoro ustępująca dyrektor wprowadza opinie publiczną w błąd mówiąc o oszczędnościach i publicznie kłamie - to w mojej ocenie jest coś na rzeczy i do ukrycia.

Apeluję do redakcji Kuriera – nie odpuszczajcie, ciśnijcie ich. Starczy tej arogancji władzy.

Nowa szkoła średnia rusza w Iławie. Poznaj wyjątkową filozofię i autorski program kształcenia. To miejsce, które przywraca radość z nauki! - tak brzmią hasła reklamujące szkołę.
Ale coś tu nie gra...
W budynku, w którym ma być szkoła nikt nic nie wie, kontakt tylko e-mailowy, wnioski przyjmowane są na korytarzu uczelni Włodkowica. Podobno nowa szkoła nie ma jeszcze pozwolenia starostwa na działalność, a promocja szkoły ruszyła już kilka miesięcy temu.
Czy to wszystko jest zgodne z prawem?

Komentarz na temat zaśmiecania dzikiej plaży.
Kiedyś też miałem 20 lat... Dawno temu to było, ale jeszcze pamiętam zniszczone ławki w parkach, zdemolowane lampy, poprzewracane kosze na śmieci, leżące butelki. Moja młodość też była podobna. Nudziło się, więc były kretyńskie wybryki. To my starsi wychowujemy młodzież. To ona z nas bierze wzorce.
Coś jednak pozytywnego, nie demolują ławek i lamp, zostały tylko porzucone butelki. Jest jakiś postęp, może nie duży. Przez pokolenie dewastacja zmalała.
A może brak ciekawych ofert dla młodzieży?
Oferty nie przygotują stare zgredy, ale młodzież sama musi się ogarnąć. Może niech sami ogarną ten teren w ramach sprzątania świata. Teraz to takie modne.
Czekam w następnym pokoleniu na rozkwit inwencji twórczej u młodzieży. Młodzież jest zawsze taka sama. Stare zgredy zawsze marudzą. Tak będzie do końca świata.

Każdego dnia antypolska Partia Obłudy z jej liderem „policzmy głosy” Donaldem Tuskiem na czele, karmi nas stekiem kłamstw wymierzonych w obóz rządzący. Zieją nienawiścią. Na swoich antypolskich spędach wylewają gnojowicę i hejt. Tego bełkotu brukselskich zdrajców Polski nie da się już słuchać.
A tymczasem na naszym lokalnym podwórku opozycja PiS wstrzymuje się w głosowaniu nad absolutorium i wotum zaufania dla zarządu powiatu iławskiego (koalicja PO/KO-PSL-SLD).
Dajecie zaufanie tym, którzy jadą do Warszawy na marsz Tuska z „Jebać PiS” na ustach. Jedyny radny Henryk Witkowski zagłosował przeciw (do spółki z radnym Eugeniuszem Dembkiem).
Panie radny Piotrze Jackowski… wstyd!
I jeszcze jedno, starosta Bielawski poucza Was na sesji: nie uprawiajmy na tej sali polityki. I kto to mówi? Śmiech na sali.

Dramat w budynku Powiatowej Komendy Policji w Iławie!

Niedziela 25 czerwca br.
Rankiem zastrzelił się z broni służbowej w pomieszczeniu socjalnym 39-letni policjant Kamil J. (postrzał w głowę). Aspirant z 9-letnim stażem pracy osierocił dwójkę dzieci.
Prokuratura sprawdza wątki.

Odnośnie wpisu numer: 44465

Zadziałało, panie spacerowicz!
Źle ustawiony znak zakazu obok McDonalds zniknął.
Dobra nasza! (no, chyba że ukradli...).

Odnośnie wpisu numer: 44584

Jakie kwalifikacje mają ludzie, którzy w Iławie przyznają nagrody kultury? Wystarczy spojrzeć na skład komisji ds kultury, o przepraszam - kultury i sportu :) Nawrzucali wszystkich biedaków do jednego garnka, bo przecież dla burmistrza sport czy kultura to jest to samo.
Ludzie, którzy orzekają o nagrodach kultury nie mają nic wspólnego i nie mieli z doświadczeniem ani wykształceniem dotyczącym kultury, sztuki. Wielka mała komisja burmistrza.
Dodatkowo w zespołach jakichś doradczych występują ludzie, którzy sami sobie przyznają nagrody - nawzajem. Raz w tę stronę, raz w tamtą stronę. Raz jest taki w komisji doradczej, a gdy odbiera nagrodę to na chwilę go nie ma. Potem znów jest z burmistrzem.
Bardzo mi się to nie podoba, panie burmistrz.
Czas rozliczyć te 5 lat "gospodarowania" naszymi pieniędzmi.
Czas odejść.

Odnośnie wpisu numer: 44650

Gloryfikacja chamstwa jak za najlepszych czasów komunizmu w PRL-u. Hałas i walenie w basy w markecie Media Expert od rannych godzin do popołudnia bez uwzględnienia sytuacji osób chorych lub wykonujących pracę w domu.
Są różne formy bezwzględnego terroru, ale ten z ulicy Królowej Jadwigi jest równie uciążliwy jak wylana na ulicę gnojówka.

Straszny ryk muzyki ze sklepu Media Expert od wczesnego świtu obudził mieszkańców bloków przy ul. Królowej Jadwigi 7 i 9.
Na nic zdają się uciszenia.
Kto daje zgodę na taki terror hałasu?
Dlaczego mają pozwolenie na takiego rodzaju poczynania?
Kiedyś miasto że strefą ciszy, obecnie propaguje chaos typu: im głośniej, tym lepiej. Nie ma policji w takich miejscach. Niby wyróżnione miasto turystyczne. Jedna wielka farsa.

Taka sytuacja.
Mieszkacie we własnym domu na Osiedlu Europejskim. Sąsiad zaprasza gości z innych osiedli, żeby zatrudnić w swoim warsztacie. Jest ich za dużo, nie pracują, rozrabiają, a nawet uprawiają bandyterkę i z czasem posuwają się coraz dalej. Bogaty właściciel wpływa na administrację osiedla, żeby ich dokwaterować do innych domów. Co Wy na to?

Odnośnie wpisu numer: 44635

Pani Halino!
To dobrze, że są przepisy, tylko gdzie znajdziemy ten rejestr?

Odnośnie wpisu numer: 44631

Jak czytam takie bzdety nic nie wnoszące, napisane tylko po to, aby się wyzłośliwiać, zamiast doradzić, i do tego namawiające do łamania przepisów, to przestaje mi się chcieć czytać. Tekst żywcem jak od pracownika z urzędu miejskiego.
Fakt, szkoda czasu na pisanie, przepisów się nie zmieni, urzędnicy nadal pozostaną beznadziejni.

Zaglądamy do piaskownicy.
Kłótnia w lewicowo-liberalnej rodzinie rozkręca się bez trzymanki.
Potęga szokujących kłamstw i ordynarnych manipulacji jest miażdżąca, więc nasz słynny „morderca o twarzy dziecka” Tęczowy Rowerek we właściwym tylko sobie i niepowtarzalnym stylu spacyfikował ustami miejską radę nadzorczą.
Bo król piaskownicy może być tylko jeden.

Jedzie cyrk ASTORIA!
Niesamowita ekwilibrystyka na wałkach, gimnastyka w kole, clown na szczudłach, człowiek-guma w nowym wydaniu, akrobatyczne hula-hop, ewolucje na linie pionowej, kobieta-kot na trapezie, pokaz magii i iluzji, żonglerka, wyjątkowy balans ze szkłem, duet clownów i inne atrakcje (bez zwierząt). Ponad 90 minut zabawy dla całej rodziny!

Niedziela 25 czerwca.
Spektakle: godz. 16:00 oraz 18:00.
Iława, plac przed dworcem PKP

45-latek kładąc się spać usłyszał w swoim garażu złodziei. Zadzwonił na policję. Niestety pan policjant przez telefon powiedział mu, że nie mają w tej chwili "żadnego wolnego radiowozu".
Facet rozłączył się, po czym zadzwonił za chwilę ponownie i mówi do dyżurnego policji:
– Ja ponownie w sprawie tych złodziei w moim garażu. Nie kłopoczcie się już, zastrzeliłem ich.
Po dosłownie 3 minutach na posesje zajechały 4 radiowozy, antyterroryści, karetki….. Złodziei oczywiście złapano.
– Przecież powiedział pan, że ich zastrzelił!
– A wy mówiliście, że nie macie wolnego radiowozu... 🤣

Odnośnie wpisu numer: 44630

Widać nie czytało się:

ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO i RADY (WE)
nr 1069/2009 z dnia 21 października 2009 r.

A to tylko 50 stron małego druku, więc wyjaśniam.
W przypadku zaobserwowania martwej mrówki, muchy czy ptaka należy znaleźć odpowiedni organ w wykazie przedsiębiorstw, zakładów i podmiotów, które zostały zatwierdzone lub zarejestrowane zgodnie z rozporządzeniem na danym terytorium, a następnie skontaktować się z nim w celu odbioru martwej mrówki.
Prościej być nie może.
Unia zadbała o wszystko.

Sąd nakazał portalowi TVN24.pl publikację sprostowania nieprawdziwych informacji

W publikacji z 2 października 2018 r. pt. „Miał być przełomem w walce z pedofilią. W jawnym rejestrze brakuje duchownych” – podano nieprawdę, że podział Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym (rejestr pedofilów) na część jawną i niejawną był wynikiem działania Ministerstwa Sprawiedliwości. Ponadto, nieprawdziwe jest twierdzenie, że w rejestrze ominięto lub specjalnie ukryto księży.

15 czerwca 2023 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok w tej sprawie. Nakazał publikację sprostowania o treści:

* * *

„W związku z nieprawdziwym informacjami podanymi w powyższym artykule, oświadczam, że podział rejestru pedofilów na część jawną i niejawną był wynikiem prac parlamentarnych, a nie działaniem Ministerstwa Sprawiedliwości. Ponadto, nieprawdziwa jest informacja, że w rejestrze ominięto lub specjalnie ukryto księży. Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma żadnego wpływu na publikowane w nim dane, zaś wpis w rejestrze uzależniony jest od rodzaju popełnionego przestępstwa, a wykonywany zawód czy przynależność do grupy społecznej nie mają żadnego znaczenia.
Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.”

* * *

Sąd zasądził również na rzecz Ministerstwa Sprawiedliwości zwrot kosztów procesowych.

Wydział Prasowy MS RP
Biuro Komunikacji i Promocji
Warszawa, Al. Ujazdowskie 11

Odnośnie wpisu numer: 44630

Ach te sroki, sroki – żarłoczne gady, w locie zabijają ptaki. A cóż one mają jeść? Jacy u nas urzędnicy, że nie potrafią zaradzić...
Dziś z usunięciem martwego ptaszka mamy dylemat nie lada jaki, udając się od Annasza do Kajfasza. Kochani, co z nami się dzieje? Nie potrafimy upadłego ptaszka, czy nawet kotka, zakopać?

Martwe zwierzę (dzikie) na posesji.
Martwy system wsparcia miejskiego.

W Iławie mamy ogromny problem z usunięciem martwego zwierzęcia, które akurat nie miało gdzie, bo padło na prywatnej posesji. Problem spory, bo martwe ptaki padają sobie jak chcą, niestety jeśli na prywatnej działce, to zaczyna się gehenna.

Zadzwoniła do mnie znajoma, która miała ogromny problem z pozbyciem się martwego ptaka, niestety już w dużym rozkładzie. Sytuacja jak z prześmiewczego serialu Alternatywy 4.

Urzędnicy z Urzędu Gminy, odesłali ją do Urzędu Miasta, jako że ptak padł na terenie miasta Iławy. Urząd Miasta (wydział kryzysowy) po prostu spławił kobietę, nie podając nawet adresu czy nazwy instytucji, gdzie mogliby jej pomóc. A nawet mieli pretensję, gdy zapytała, czy urzędnicy nie próbują pomóc obywatelom poprzez udzielenie informacji o podmiocie, który to usunie? (nawiasem mówiąc, to wcale nie są urzędnicy, zgodnie z przepisami to pracownicy administracji samorządowych, nie mylić ich proszę w przyszłości z urzędnikami).

Znajoma zadzwoniła do sanepidu, gdzie miła pani z Olsztyna podała, iż takimi sprawami zajmuje się inspektorat weterynarii, a miła pani z sanepidu w Iławie podała kontakt do tegoż inspektoratu (znajoma przysięga, iż obie panie były naprawdę miłe i przejęły się sytuacją, niestety nie mogły pomóc).

Inspektorat weterynarii (bardzo mili ludzie) podali jej kilka podmiotów, które odbierają padłe dzikie zwierzęta. Znajoma zatem zadzwoniła: Koma, Spomer - żadna z firm niestety nie świadczy takich usług dla osób prywatnych, chociaż mogą je świadczyć dla instytucji (urzędów).

Pracownicy administracji Urzędu Gminy jak i Urzędu Miasta zaczynali rozmowę nie od chęci pomocy, lecz od stwierdzenia: "Na prywatnej posesji? Zgodnie z przepisami masz obowiązek zutylizować na swój koszt!”. No dobrze, nie masz prawa zakopać, bo karalne, ale nikt nie jest w stanie podać podmiotu, który to odbierze? Ptak jest w stanie rozkładu, a moja znajoma ma sobie to zutylizować sama, czyli co, ma sobie prywatne krematorium wybudować?

Rozumiem, że ustawodawca dał ciała po całej linii, ptaki (dzikie zwierzęta) stanowią własność skarbu państwa, ale jak padły na prywatnej ziemi, to koszt i problem Twój!

Inne gminy i miasta radzą sobie, usuwając na zlecenie padłe zwierzęta i obciążają później skarb państwa. A w Iławie? Bez komentarza.

Piszę o tym, bo to nie problem z jednym padłym ptakiem, pomijając fakt, że nie pierwszym padłym zwierzęciem, o którym od znajomych i sąsiadów słyszę. To problem z usystematyzowaniem zarządzania miastem i zmianą zachowania niektórych pracowników administracji na zachowania prospołeczne.

Po co nam niepomocni pracownicy administracji...?

Odnośnie wpisu numer: 44587

Czy jest pani pewna, że różne ptaki? Czy chodzi może o srokę lub sroki? W okolicach kwadratu Biedronka, Netto, bloków i dzielnicy domków jednorodzinnych - prawie aż do ronda na dole do PKP - grasuje agresywna sroka - morderca. Zabija ptaki na naszych oczach, atakuje małe psy, koty i jeże, atakuje nawet ludzi. Jest bardzo agresywna i stanowi zagrożenie.

Czy pisze pani o tym terenie? Mnóstwo ludzi z tego terenu się skarży, że się jej boją lub boją się wypuścić psa czy kota na podwórko.

Może można prosić o pomoc jakieś koło myśliwskie z tego terenu? Ze srokami naprawdę jest problem, bo nie mają naturalnych wrogów a są pod ochroną. A są drapieżnikami.

Ta sroka nie zabija dla chęci pożywienia, zabija i zostawia zadziobane i zakatowane zwierzę. To wyspecjalizowany drapieżnik i morderca.

Jakieś dziwne prace z dziwnymi hukami odbywały się w nocy ze środy na czwartek 14-15 czerwca, gdzie co minutę słychać było ogromny huk (dobiegał chyba z okolicy dworca PKP?).
Trwało to do 5:00 rano.
Huk jak wystrzał z karabinu lub armaty. W okolicach Osiedla Podleśnego i SP4 słychać było już ogromny odgłos z echem.
I tak co kilka minut.
Policja chyba w ogóle nie reagowała, więc pewnie mieli zgłoszenie, że jest to legalne, bo nie wierzę w to, że nie reagowali w ogóle.
Pytanie. Czy ratusz wyraził zgodę na takie hałasy w środku nocy? Co to było? Czy to było konieczne? Czy to będzie się powtarzać?

Ścieżka pieszo-rowerowa przy targowisku w Iławie. Jest tak wąsko, że dwie osoby na chodniku wypełniają całą szerokość. Dla rowerów też są wąskie, dwa rowery będą miały problem się minąć. Czy nie można było zrobić szerszych tras? Łąka jest szeroka do wykorzystania. Jak firma będzie odśnieżała te trasy w zimę? Nie dość że zabrano miejsca parkingowe to wykonuje się taki bubel.

Ulica Dworcowa, zaczynają układać kostkę brukową na chodnikach i tu następny bubel - od strony torów tylko dla pieszych, od strony PKS-u dla pieszych i rowerzystów. Rowerzyści jadąc od strony dworca na ulicę Lubawską będą musieli przejechać ulicę na drugą stronę. Przy moście odwrotnie. To jest niebezpieczne ponieważ ulica Dworcowa normalnie jest mocno obciążona samochodami.

Odnośnie wpisu numer: 44584

Rozdanie nagród w dziedzinie kultury...
Na sali - przeraźliwe pustki, tylko nagradzani i pracownicy urzędowi. Gorzej niż w czasie pandemii.
W tym roku było 12 wniosków, dlaczego? Wiadomo, że i tak niektórzy nigdy nic nie dostaną, blisko urzędu bowiem nie są. Ale i wśród składających było 5 przegranych, tak - przegranych, którzy otrzymali uścisk dłoni burmistrza, a wierzyli, że biorą udział na uczciwych zasadach. Już przestali wierzyć.
Raptem 7 wygranych wyszło z kasą. Z kwotą też nie zaszaleją...

Odnośnie wpisu numer: 44615

Czy ktoś wie ile pociągów osobowych uruchamia spółka POLREGIO na odcinku Iława-Działdowo w soboty i niedziele? Nie mylić z InterCity, które zatrzymują się tylko w Iławie i Działdowie.
Chodzi o przystanki Smolniki, Rakowice, Zajączkowo, Montowo itd. etc. Zaledwie jeden w jedną i jeden w drugą stronę.
Sprawdźcie kto nie wierzy, bardzo proszę. Wybudowano nowoczesną infrastrukturę, perony, bezkolizyjne przejścia, podjazdy i windy dla niepełnosprawnych.
Po co?

W sprawie reformy programów szkolnych niech będzie słowami Mickiewicza.

Należało przypuszczać, iż transformacja gospodarcza w Polsce po 1990 roku będzie trudna, a nawet dramatyczna. Wraz z nią zmiany społeczne przyniosą wiele zła i wyrzeczeń. Nie przypuszczałem jednak, że upadnie obyczajowość, tradycja, przyzwoitość w erystyce, że kulturę Polaków dopadną zwichrowane zachowania, a zastąpią te „nowoczesne i postępowe” z zachodu.

Natomiast w kształceniu ducha i etosu narodowego młodego pokolenia nie ma potrzeby sięgania po trylogię, czy po dzieła Słowackiego, Norwida i Mickiewicza. Owszem, ale po łebkach. Polska dziś w walce z szaleńcami z Europy, przyjęła jakby rolę legendarnego Arnolda Winkelrieda z Kordiana Słowackiego. Tymczasem naszła mnie myśl o Mickiewiczu i tym, co on w prologu napisał:

O, gdybym kiedy dożył tej pociechy,
Żeby te księgi zbłądziły pod strzechy,
Żeby wieśniaczki, kręcąc kołowrotki,
Gdy odśpiewają ulubione zwrotki
O tej dziewczynie, co tak grać lubiła,
Że przy skrzypeczkach gąski pogubiła,
I o tej sierocie, co piękna jak zorze,
Zaganiać gąski szła w wieczornej porze,
Gdyby też wzięły na koniec do ręki
Te księgi proste jako ich piosenki!
Tak za dni moich, przy wiejskiej zabawie,
Czytano nieraz pod lipą na trawie
Pieśń o Justynie, powieść o Wiesławie.
A przy stoliku drzemiący pan włodarz,
Albo ekonom, lub nawet gospodarz,
Nie bronił czytać, i sam słuchać raczył,
I młodszym rzeczy trudniejsze tłumaczył,
Chwalił piękności, a błędom wybaczył.

Mława.
Dwóch Cyganów napadło i pobiło policjanta po służbie spacerującego z dzieckiem. Najechali też mężczyźnie autem na nogę.
Powód: wiedzieli, że jest policjantem.

Zobaczcie jakie zmiany! Wakacyjny #RozkładJazdy pociągów wszystkich operatorów od niedzieli 11 czerwca.

–> Więcej połączeń w szczytach komunikacyjnych i na najbardziej popularnych kierunkach.
–> Łatwiej dojechać znad morza w góry i odwrotnie. Aż 30 par połączeń Warszawy z Trójmiastem, tak samo z Krakowem.
–> Znowu bezpośrednie połączenia do Zakopanego!

Wyjmij z gazety Kurier Iławski i #PodarujBabciRozkład.
Wygodna papierowa ściąga pod ręką!

Wiem, że panuje susza [więc koszenie zbawiennych w tej sytuacji traw jest celowo ograniczane], ale Nowa Wieś jest tak zarośnięta, że wyjazd z każdej drogi bocznej na główną drogę krajową nr 16 jest bardzo, bardzo niebezpieczny. Kierowcy wjeżdżają dosłownie na "czuja", bo dosłownie nic tam nie widać.
Może więc, mimo wszystko, można choć trochę przyciąć te trawy tylko przy dojazdach drogowych?

Za znalezienie i zwrot znacznej kwoty pieniędzy w gotówce oraz dokumentów (w miejscowości Frednowy koło sklepu) serdeczne podziękowanie przesyłam dla Pana MICHAŁA PALIŃSKIEGO, zamieszkałego w miejscowości Prasneta w gminie wiejskiej Iława.

Zadzwoniłem do kilku znajomych z zaproszeniem na grilla, bo zbliża się długi weekend na Boże Ciało.
Nie przyjadą, bo są lub będą odpoczywać w Krynicy, Jordanii, Chorwacji, Włoszech, Słowacji, Hiszpanii i Grecji.
Zaznaczam, że nie są to jacyś szalenie bogaci ludzie; niższa klasa średnia.
Przed rokiem 2015 nie podróżowali, bo nie było ich stać. Teraz owszem.

Odnośnie wpisu numer: 44603

Czy na tym marszu był przedstawiony w ogóle jakiś program polityczny, gospodarczy albo społeczny KO dla Polski?
Chętnie bym się zapoznał.

Jadę sobie traktorem po skoszonej łące, aż tu patrzę – przychodzi niezapowiedziany gość. A powiadają starzy ludzie, że #wilk boi się człowieka... Niekoniecznie.
Ten chyba chciał pomóc w sianokosach, żeby potem skosztować jakiegoś łatwego przysmaku spod siana.
Niestety ostatecznie zwątpił, chyba się wystraszył hałasu maszyn. Szkoda, chciałem pogadać.

[Zobaczcie nagranie]:
https://www.facebook.com/reel/634291551908587

Odnośnie wpisu numer: 44602

Bo nasi strażacy to jest siła i zaufanie.
Zawsze można na nich liczyć.

Odnośnie wpisu numer: 44601

Od organizatorów Marszu Nienawiści nie oczekujmy programu dla Polski, skoro nie znają słów nawet pierwszej zwrotki polskiego hymnu.

Gdyby nie szybka interwencja straży pożarnej, kto wie jakim dramatem to by się mogło skończyć. Pożar mieszkania na drugim piętrze w bloku mieszkalnym przy ulicy Asnyka [w Iławie].

Przerażeni mieszkańcy dopiero w tak dramatycznej sytuacji zdali sobie sprawę, że zostali odcięci od drogi pożarowej wysokim kolczastym płotem szpitala. Strach naprawdę zajrzał w oczy, gdy wozy strażackie nie mogły podjechać bezpośrednio pod klatkę schodową.

Powiedziano nam w Spółdzielni Mieszkaniowej "Praca", że za ten stan rzeczy odpowiedzialna jest dyrekcja szpitala poprzez jego ogrodzenie.

A co gdyby płomienie zajęły cały budynek? Co wtedy? Czy musielibyśmy skakać z okien razem z naszymi dziećmi?

Bezmyślność urzędnicza mogła doprowadzić do tragedii ludzkiej.

Odnośnie wpisu numer: 44588

Otumanionych przez Tuska i TVN-owską propagandę nie brakuje również w Iławie.
Przedstawiciele komuchów, złodzieje wszelkiej maści, frustraci, emeryci z ZNP, samorządowcy - zmawiali się przed budynkiem starostwa specjalnie wynajętymi autokarami na wyjazd do W-wy na tuskowy marsz nienawiści.
Ciekaw jestem, kto za to płaci?

Jestem blisko środowiska Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w
Iławie i jestem zaniepokojona niekompetencją poprzez brak uwagi niektórych pracowników z iławskiego PCPR.

Kilka tygodni temu poruszyła mnie, jak i cała Polskę, tragedia Kamilka, który był przypalany na gorącym piecu. Myślałam, że takie sytuacje mają miejsce tylko gdzieś daleko od naszego powiatu, tymczasem kilka kilometrów od Iławy w jednym z Rodzinnych Domów Dziecka koło miejscowości [...] [gmina Lubawa] dzieją się również budzące ogromny niepokój wydarzenia.

Od koleżanek dowiedziałam się, że w [...] dla zdyscyplinowania dzieciom zakładano elektryczną obrożę dla psa i były rażone prądem. [...]

Następną niepokojącą sytuacją nie do pomyślenia było to, że gdy dziecko nie zjadło obiadu, bo czegoś nie lubiło, to za karę nie dostało nic w zamian, a na domiar złego za karę nie dostało również kolacji. Czyli tego dnia zjadło tylko śniadanie i poszło spać głodne.

Dzieci o tych i wielu innych szokujących sytuacjach z powodu strachu zaczęły mówić dopiero wtedy, gdy trafiły do innej rodziny zastępczej, gdzie poczuły się wreszcie w miarę bezpiecznie.

Na szczęście do akcji wkroczyły Policja oraz Prokuratura. Dzieci były przesłuchiwane przez psychologa i potwierdzają wiele negatywnych zdarzeń jakie miały miejsce w tym RDD w [...].

Kary te stosowali opiekunowie dzieci, którzy powinni być wzorem do naśladowania dla dzieci, tymczasem okazali się oprawcami.

Odnośnie wpisu numer: 44588

Data tego śmiesznego marszu obłudników jest przypadkowa?

4 czerwca minie 31 lat od obalenia rządu Jana Olszewskiego (1992). Może zamiast „Jebać PiS” niech złotousty Donald „policzmy głosy” Tusk powie publicznie w czasie marszu dlaczego nie chciał i nadal nie chce dekomunizacji Polski. Cała postkomuna od Brukseli aż do Moskwy wyje niczym poparzone dzieci!

Ciekaw jestem co powiedzą lewackie media na temat marszu? Bo np. listopadowy Marsz Niepodległości to, według nich, zjazd faszystów, chuliganów i kiboli, więc jeśli trzymamy się tej retoryki to jutrzejszy marsz będzie zlotem lesbijek i pedałów, elgiebeciarzy i dewiantów, złodziei i degeneratów.

Z naszego podwórka na marsz Tuska wybiera się np. przewodniczący iławskiej Rady Miejskiej Michał Młotek [PO]. Czy to jest stary sowiecki postkomunista? A może dzieciak nowoczesny inaczej?

Tak na marginesie: Panie Michale, czy bierze Pan na swoje dzieci benefit po 500+, co? No oczywiście, że tak. To jest dopiero obłuda, krzyczeć o "pisowskim rozdawnictwie" i wyciągać łapy po te pieniądze. Dobry w te klocki, prawie jak Tusk. Żenada.

Hulajnogi porozstawiane są po całym mieście Iławie byle gdzie.
Firma w ogóle tym się nie interesuje.
Bałagan i stwarzanie zagrożenia dla pieszych i innych pojazdów.

Pełzający iławski sport

Sięgając po myśl o kulturze fizycznej, tym razem będą rozważania o sporcie. KF oparta jest na 4 filarach: wychowaniu fizycznym, które uczy i rozwija sprawność fizyczną; na sporcie z ideą „szybciej wyżej dalej”, rozdzielonym na sport wyczynowy i młodzieżowy, niekoniecznie z wyczynem związany; na rekreacji fizycznej – czasem też uznawanym jako sport, albo zwanym potocznie sportowaniem, która dotyczyć powinna wszystkich nas; na rehabilitacji, kiedy doznajemy kontuzji.

Ponieważ w niektórych kręgach zarzucają mi, iż rozbijam pracę innym trenerom LA (ilu ich mamy?), a sam wyniki miałem praktycznie żadne, dlatego na początek wypowiedzi chcę je zaprezentować. Jako trener dałem przykład udanych efektów pracy i umiejętności trenerskich. A prawda jest taka… Wszyscy z nas, tj. trenerzy, czy instruktorzy wiedzą, by mieć wyniki, to należy posłużyć się odpowiednimi metodami, formami i środkami, tj. ćwiczeniami. Jednak, by przyszły wyniki, należy mieć jeszcze intuicję w posługiwaniu się nimi, a tylko nielicznych to dotyczy.

Pierwszą moją wysokiej klasy zawodniczką lekkoatletyczną była Małgosia Birbach-Kowalewicz (LO Iława), szkolona dalej w Gwardii Olsztyn, która zamknęła karierę maratonem na Olimpiadzie w Barcelonie w 1988 r. Następną została Barbara Brzyska (budowlanka Iława), trzykrotna mistrzyni Polski juniorek w biegach średnich. Kolejną Magdalena Dzierzęcka (budowlanka Iława), która zdobyła 11 medali, w tym 5 złote.

Ja się wcale nie chwalę, ale widać, że naturę mam taką, iż do uzdolnionych chłopców szczęścia nie miałem, o wiele częściej na treningi zgłaszały się dziewczęta. Tymczasem dzisiaj na medale zdobyte indywidualnie na mistrzostwach Polski iławskich lekkoatletów czekam i czekam...

A najciekawsze jest to, że podobno przeszkadzam Pani Trener i ją „niszczę”. O tempora o mores! Owszem, że jako doświadczony trener mam swoje zdanie, które nie podoba się moim interlokutorom. Oczywiście w pełni doceniam Panią Anetę Ostanek, że wkłada wiele serca i czasu. Tak należy postępować nam trenerom, za co Anetkę pochwalam bardzo. Też za organizację otwarcia sezonu, gdzie startowało prawie 200 dzieci. Z grupy dziewcząt (kat. młodzików U-16) na uwagę zasługuje Barica Kinga, która w tegorocznych statystykach wynikiem na 100m 12.58s zajmuje aktualnie 6 miejsce w Polsce.

Pokątnych cenzorów mojej pracy pytam: a wy kogo wychowaliście?

Iława dysponuje trzema boiskami, w tym głównym piłkarskim bez tartanowej bieżni. Bieżnia tartanowa owszem, czas na nią, ale czy ona sypnie wynikami w la? Niekoniecznie – nie w niej siła, a w pracy i selekcji. W Iławie wszystkie ważne dyscypliny właściwie „egzystują”, to znaczy są. Owszem powstają sekcje podsekcje na różnych poziomach. Dzieciaki ćwiczą. Nie wszędzie jednak mamy wyniki na medal, ale przecież kto powiedział, ze mamy chwalić się medalami?

Chłopcy za piłką biegają ile im sił starcza. "Nawet na utalentowanych piłkarzach można zarabiać. Dobrze jest" – powiedział mi ktoś. Tymczasem finał Wojewódzkiego Pucharu Polski nie dla Iławy... O czym tu mowa?

Oooo! Przecież mamy nawet siatkarzy – owszem, obcych z AZS Olsztyn, którym za pokrętną reklamę Iławy nawet dobrze Ratusz płaci, ewenement. Doskonała z dawna iławska siatkówka dziewcząt przeminęła z wiatrem, czemu też się nie dziwię. Mietek Pietroczuk, dawne bóstwo siatkówki, też przeminął, a następców jego klasy chyba nie ma i nie będzie.

O matko! Byłbym zapomniał. Przecież szczypiornistów też mamy, konglomerat graczy z różnych ościennych stron, zebrany. I to mi się nie podoba: na naszych trzeba się opierać większością, lecz pewnie powiedzą, że racji nie mam. Podobno taki już jest ten świat sportowy, że jeden od drugiego zawodników prze-kupuje. Jednak, bynajmniej i my zdołaliśmy wydać, wychować wicemistrza świata w szczypiorniaku. Nasz wszystek sport jest taki nijaki.

Panta rey… iławskie życie sportowe też. W pewnym sensie nic więcej niż inercja, ale fajnie jest, a jeden z filarów iławskiej kultury fizycznej, sport, trzyma się mocno. By być zdrowym, to zapamiętajcie, że: „serce sportowców jest bardziej naturalne, niż mniej wydolne serce ludzi o ograniczonej aktywności ruchowej. A tzw. serce „normalne” wedle fizjologów jest niepokojącym zjawiskiem występującym u współczesnego człowieka. Pamiętajcie.

Nie mogę się doczekać marszu furii Tuska.
Jeszcze nigdy w życiu nie widziałam tylu omamionych głupców w jednym miejscu. To będzie bardzo ciekawe widowisko.
Będą stali tam, gdzie stało ZOMO.
Totalne obnażenie prostactwa, złodziejstwa, starych komuchów sowieckich i ich nowoczesnych inaczej dzieci.

Dlaczego ptaki są tak agresywne w Iławie?
Zostałam z dzieckiem podczas spaceru zaatakowana przez ptaki. Na nasze szczęście nic nam się nie stało.
Pani idąca z psem również oznajmiła, że jej pies jest atakowany.

Czy to dobrze, że uczniowie "jedynki" [SP1] najbardziej nie lubią chodzić na muzykę, plastykę i technikę?
Może pora coś z tym zrobić. Sprawa ta jest omawiana na spotkaniach z wychowawcami. Dyrekcja proszona jest o działania w tej sprawie...

Słabiutka, dziwaczna, smutna imprezka w iławskim teatrze. Wręczenie nagród ludziom kultury. I nie chodzi tylko o dramatyczną pustkę frekwencyjną na sali.
Iława nie ma gospodarza – również w dziedzinie kultury, bo jakież to osiągnięcia osobiste na tym polu ma przypadkowy burmistrz Dawid Kopaczewski, że próbuje wyznaczać i wręczać nagrody?
Oświeci mnie ktoś?
Przecież on nie potrafi powtórzyć dwóch taktów piosenki dla dzieci na poziomie przedszkola „Wlazł kotek na płotek”, a nadyma się jako mecenas tym razem kultury (za pieniądze podatników).
Jakie jeszcze kosmiczne jaja zobaczymy w Iławie? Nie ma lepszej diagnozy sytuacji jak właśnie ten obraz nędzy i rozpaczy.

Wyobraźcie sobie, że Burmistrz Miasta Iławy DAWID KOPACZEWSKI przymierza się do tego, by po raz pierwszy w historii miejskich szkół podstawowych wziąć udział w... balach ósmych klas.

Nagle, na niecały rok przed wyborami, podjął decyzję, by wprosić się na wewnętrzne imprezy szkolne dla uczniów. Przypadek?

Podtekst tego ruchu jest oczywisty. Na jesieni wybory parlamentarne, a na wiosnę – wybory samorządowe. Trzeba agitować za Lewicą i za sobą. Tylko dlaczego kosztem naszym i naszych dzieci? [prawo surowo zabrania agitowania politycznego na terenie placówek oświaty i wychowania].

Iławskie szkoły podstawowe ukończyła już dwójka moich dzieci i nie przypominam sobie, by wcześniej którykolwiek z burmistrzów wpraszał się na bale uczniowskie.

Panie Burmistrzu! Bal uczniowski nie jest organizowany przez szkołę czy dyrekcję, która Panu podlega służbowo, ale przez RADĘ RODZICÓW! To jest impreza dla naszych uczniów. Proszę to uszanować!

Szanowni politycy lokalni! Trzymajcie się z dala od naszych dzieci. My trzymamy je z dala od polityki. Taki bal szkolny to jest dzień naszych dzieci i tylko ich!

Większość rodziców podziela mój pogląd. Po całej tej sytuacji pozostaje ogromny niesmak.

Spieszymy uspokoić, że tajemniczy balon szybujący nad regionem Iławy to studencka praca naukowa – misja lotu pomiarowego na skraj kosmosu, czyli do stratosfery (50 km).

Balon bezpiecznie wylądował w okolicy Góry Dylewskiej, jedynie 23 km od miejsca startu (stadion w Iławie).

W ekipie młodych naukowców Politechniki Gdańskiej są również absolwenci iławskiego liceum:
- Marcin Jasiukowicz
- Magdalena Sadowska
- Dominika Bagińska
- Maciej Kapciński
- Jakub Radgowski
- Mateusz Gwozdowski
- Nikodem Netkowski

„Zachowaliśmy wszelkie procedury bezpieczeństwa oraz powiadomiliśmy wszystkie odpowiednie służby”.

Politechnika Gdańska
Wydział Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa
Koło Naukowe SimLE

Odnośnie wpisu numer: 44571

Widzę, że Iława cenami dorównuje a nawet przegrywa z Warszawą.

Mały warzywniak w centrum miasta naprzeciw szkoły "trójki":
- czereśnie - 28 zł / 1 kg
- truskawki - 18 zł / 1 kg
- borówki - 5,50 zł / 1 kg