Odnośnie wpisu numer: 37003

Tyle kasy poszło na lotnisko...
A mimo to jesteśmy jako Iława na tym samym poziomie co Nowe Miasto czy Morąg. Ta sama liga, co... nawet Gołdap.
A podobno Iława miała być najlepszym szpitalem powiatowym w całym województwie warmińsko-mazurskim! Ministerstwo Zdrowia w Warszawie, jak widać, ma inne zdanie.
Co na to dyrektor Orkiszewska i nad-starosta Rygielski? Może zamiast czarować rzeczywistość trzeba było leczyć ludzi, a nie malować dekoracje?

Gratuluję Ostródzie zakwalifikowania się do II poziomu Sieci Szpitali.
Nawet szpital w Nowym Mieście do sieci też wszedł - z poziomem I.
No a Iława, cóż, jest - zaledwie na podstawowym poziomie I.
Czyli konkurujemy raptem z NML czy Morągiem.
Taka targana wewnątrz konfliktami Ostróda to dla nas za wysokie progi.

"Wielka Stopa" - wielka wtopa.
Nie wiem, kto podjął decyzję o wyłożeniu pieniądzy publicznych na ten chłam ale wiem jedno, że oglądający to "dzieło" zastanawiają się, o co w tym filmiku chodzi.
Nie chodzi mi o kretyństwo jako takie, ale o komunikat Urzędu Miasta w Suszu, gdzie można przeczytać m.in:

"Najważniejsze przy tym projekcie było opowiedzieć widzom o niezwykłej przyrodzie gminy. Można spotkać tu bielika, rybołowa, orlika krzykliwego, bociana czarnego, czaple, rybołowy, wilki, jelenie, bobry, wydry. Lista jest naprawdę długa. I nie jest to cytat z folderu promocyjnego. Tylko podczas dokumentacji zdjęciowej kilkakrotnie spotykaliśmy bielika. Spotkanie tego ptaka w naturalnym środowisku robi ogromne wrażenie. Już nie wspomnę ile razy jeżdżąc po lesie widzieliśmy sarny i jelenie."

JPIERDL! Projekcja reżysera i odczucia oglądających spotykają się przy kasie Urzędu! Jeden krzyczy proszę wypłacić, drugi zaś nie wyraża zgody, bo za chłam nie wolno płacić!

Granda, mówię wam, granda!
Tak zwani "nauczyciele" z tzw. "gimnazjów" nawet świadectwa nie potrafią na koniec roku szkolnego wystawić dzieciom zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.
Kolejny bojkot czy otwarta dywersja?
Bez wstawienia symbolu "Polskiej Ramy Kwalifikacyjnej" taki kwit jest nieważny, barany!
Młodzież o tym problemie dowiedziała się dopiero podczas składania dokumentów do szkół średnich. Koszmar!
Co na to PO-sowieckie ZNP i jego pierwszy towarzysz sekretarz Sławomir Broniarz, znany astrolog, jednoczesny przeciwnik i obrońca gimnazjów...

DRAMAT W DOMU WETERANA

W wyniku dotkliwych poparzeń jedna osoba zmarła w szpitalu a drugą przetransportowano do centrum oparzeń w Łęcznej. Śmiertelną ofiarą jest bezdomny 43-letni Sławomir K. Razem z 31-letnim Patrykiem K. nie pierwszy raz zaprószyli ogień w pustostanie. Pożar objął kołdry i koce, na których leżeli mężczyźni.
Więcej zdjęć i szczegółów w najnowszym wydaniu Kuriera od środy.

Odnośnie wpisu numer: 36991

...podsumowując:
Ma Pan jakiś pomysł i chce go zrealizować, ale nie chce Pan rozmawiać z mieszkańcami. Pan Tulwiński, czy się go lubi czy nie, mieszkańcem jest i debata być powinna.
Pan mówi, że debatuje ale tego nie robi.
Pan TYLKO składa wnioski i rozmawia o nich z radnymi ale nie debatuje! Tłumaczenie, że nie będzie rozmawiać z kimś czy też przedstawicielami również jest niedorzeczne. [...]
Pan robi jakieś oświadczenia publiczne, coś jak manifesty, tak jakby był naprawdę jakimś celebrytą. [...]

Odnośnie wpisu numer: 36993

Panie Burmistrzu!
Myślę, że od kolejnych chodniczków, ścieżek i wodotrysków ważniejsze są w Iławie naprawdę dużo poważniejsze kwestie gospodarcze, społeczne, strukturalne. [...]
Może nadszedł czas, żeby wreszcie zrobić coś konkretnego w mieście.

Odnośnie wpisu numer: 36994

Nikt nie zaprzeczy, że RODZINA, jako podstawowa komórka społeczna, jest fundamentem życia i to ona tworzy wspólnotę.
Naszym celem jest zwrócenie uwagi na rodziny - zwłaszcza wielodzietne - poprzez stworzenie programu, który będzie im pomagał i je chronił.
Jednym z zadań samorządu lokalnego jest polityka prorodzinna, liczymy więc, że nasz wniosek, po zgłoszeniu do Rady Miasta Iławy, zostanie wcielony w życie.
Nasz projekt "Tak Rodzinie" zakłada rozszeżenie karty "Duża rodzina":
- darmowa komunikacja do 13. roku życia w trakcie roku szkolnego;
- 20% ulgi opłat za wywóz odpadów komunalnych;
- dofinansowanie zajęć pozaszkolnych.

Odnośnie wpisu numer: 36991

Szanuję za każdym razem wyniki demokratycznych wyborów, nawet jeśli nie są po mojej myśli.
Wnioski zazwyczaj składam do wszystkich Radnych, więc i w takim przypadku byłoby tak samo, gdyż wszyscy radni podejmują decyzję w tej czy innej sprawie.
Na sesji występuję przed wszystkimi Radnymi, tak też będzie w kolejnej Radzie Miejskiej, jaka by ona -z woli wyborców - nie była.

KASA POPŁYNIE ZNOWU DO NAS

Trzeba mieć „chodzone” w zarządzie województwa w Olsztynie.
Burmistrz Adam Żyliński opowiada na co przeznaczy kolejne ogromne pieniądze z dotacji na inwestycje w Iławie. Zapraszamy do lektury Kuriera na stronie 5.
Waszym zdaniem na co najpierw należałoby przeznaczyć te pieniądze?

Odnośnie wpisu numer: 36983

Niestety osoba odpowiedzialna za drogi w Urzędzie Miasta i Gminy Susz, czyli Pan Krzysztof Lenczkiewicz, zamiast doglądać tego za co jest odpowiedzialny, w czasie największego zamieszania drogowego bierze urlop [...]. Jednak ktoś mu na ten urlop pozwolił...

Odnośnie wpisu numer: 36989

Panie Dawidzie, pytanie.
A jeśli Pan Łukasz zdobędzie w wyborach lokalnych poparcie społeczne i zostanie radnym, to wtedy też nie będzie Pan z nim rozmawiał?

Odnośnie wpisu numer: 36989

Wezwany do debaty Pan Kopaczewski, jak można się było spodziewać, odmówił. Odmówił, ponieważ... Ruch Narodowy w Iławie wyznaczył mnie, jako osobę do kontaktu z pomysłodawcą, aby ustalić warunki debaty!

Od początku proszony do debaty był poinformowany, że oddajemy mu pole do ustalenia warunków rozmowy. Ja miałem być tylko łącznikiem do ich organizacji zaznaczając, że wcale nie muszę być jego adwersarzem. Ruch Narodowy jest w stanie wystawić inną osobę i nie musi być to członek naszej partii.

Pan Dawid w odpowiedzi [...] zasugerował, że nie będzie mnie promować, bo rzekomo „nie znam zasad debaty publicznej i obrażam ludzi”, a do tego podobno „wykonuję gesty nazistowskie”.

Nie będzie także rozmawiał z Ruchem Narodowym lub innymi podmiotami o profilu narodowo-katolickim, bo... (!) oni wspierają moją osobę.

Jednocześnie twierdzi, że jest otwarty na debaty i nie boi się bronić swoich pomysłów, choć jedynymi platformami debaty publicznej według niego są portale internetowe – takie jak bezpieczny Facebook czy Twitter.

Dla mnie debatą są głównie spotkania z ludźmi, rozmowy z przeciwnikami. Wiele razy występowałem w mediach i ani razu moi przeciwnicy nie zostali obrażeni za poglądy.

Co to nam wszystkim pokazuje? Pokazuje to faktyczną „odwagę” iławskiej lewicy. Pan Dawid jest w moich oczach tchórzem i to podwójnym, gdyż nawet nie potrafi odmówić debaty osobie zainteresowanej, tylko pisze wręcz obraźliwe banialuki na forum ogólnym, podając argumenty niemające związku z przedmiotem sporu.

Gdy w ratuszu niedawno nazwano Go „celebrytą” przyznam, że mnie to oburzyło, bo chociaż lewicowiec i nie zgadzam się z jego światopoglądem, to uważałem, że nie można tak nazywać społeczników. Widać jednak, że On na tę nazwę zasługuje.

A do debaty i tak dojdzie, gdyż Ruch Narodowy obecnie kończy pracę nad projektem, który ma pokazać szerokiej opinii publicznej, że kolejna lewacka fanaberia wydawania publicznych pieniędzy przez Pana Dawida jest tak po prawdzie kolejnym pomysłem ideologicznym i przy okazji okradaniem mieszkańców Iławy.

Odnośnie wpisu numer: 36985

Jeden z członków Ruchu Narodowego (Iławskich Patriotów), Pan Łukasz Tulwiński, wezwał mnie na debatę w sprawie wprowadzenia i finansowania w Iławie zabiegów in vitro.

Oświadczam, że z tym Panem debatować nie zamierzam, gdyż byłoby to dla Niego wyróżnieniem i darmową kampanią przed niebawem wyborami samorządowymi. Pan Tulwiński już zapowiedział, że w przyszłorocznych wyborach będzie kandydował na Radnego (poniżej załączam zdjęcie tej deklaracji), dlatego też nie będę ułatwiał mu kampanii moją osobą.

Co najważniejsze, debata z tym Panem nie jest możliwa, gdyż nie przestrzega on zasad podstawowej kultury. Z jednej strony odwołuje się do religii katolickiej, uważa Jezusa Chrystusa za króla Polski, wspomina Jana Pawła II. Z drugiej zaś chwali przemoc, obraża innych, jest wulgarny i wykonuje gesty będące symbolem nazizmu. Przykłady tej hipokryzji podaję na zdjęciach. Nie mogę zgodzić się na taki poziom debaty publicznej i promowanie tego typu zachowań.

Uważam, że Pan Tulwiński nie jest partnerem do jakichkolwiek rozmów, tym bardziej wobec wprowadzenia w Iławie in vitro. Dla mnie tymi partnerami są Radni Rady Miejskiej oraz Burmistrz, gdyż to oni, sprawując lokalnie władzę, mogą takie rozwiązanie wprowadzić.

Jestem otwarty na wszelkie rozmowy i debaty. Dałem temu wyraz niejednokrotnie, biorąc chociażby udział w spotkaniach otwartych z Burmistrzem na temat budżetu obywatelskiego, sprzedaży działki przy ul. Piotra Skargi, a także z Radnymi podczas Sesji Rady Miejskiej oraz Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Nie brakuje mi odwagi, by bronić swoich pomysłów.

Nie zamierzam jednak promować osób, które w rażący sposób naruszają zasady debaty publicznej, tym bardziej, że w przedmiotowej sprawie, tj. wprowadzenia w Iławie in vitro, nie pełnię publicznej funkcji, a także nie podjąłem decyzji o kandydowaniu na Radnego i nie mam tym samym obowiązku dyskutowania na ten temat z Panem Tulwińskim, ani z Ruchem Narodowym (Iławskimi Patriotami), dopóki te organizacje wspierają Go w jakikolwiek sposób.

Odnośnie wpisu numer: 36979

Warto byłoby opowiedzieć jak przebiegała iławska prywatyzacja takich podmiotów jak IZNS i innych zakładów.
Rozwałka.
Kto stracił, kto wyszedł na haniebnym procederze na szczyty uwłaszczenia.
Tego dokonać może ten, kto był u źródła wodopoju jako widz.

Pan Dawid Kopaczewski wyszedł do ratusza z kolejną lewacką inicjatywą.
Tym razem próbuje przebić przez mury pomysł finansowania z budżetu miasta zabiegów "In Vitro".
Od tygodnia próbuję nawiązać kontakt z Panem Dawidem prosząc Go o publiczną debatę w tej sprawie. Niestety... Wiadomości odczytuje, jednak wyzwania nie przyjmuje.
Człowiek, który często wypowiada się na temat "konsultacji społecznych" sam jak ognia unika otwartej debaty, czyli jednej z najważniejszych metod demokratycznych.
Panie Dawidzie! Apeluję o minimum Pańskiej odwagi cywilnej.

Zastanawiam sie jak to jest z przydzialem etatow dla nauczycieli w poszczegolnych szkolach.
Sa szkoly gdzie stworzono klasy 1 po 16-20 osob, wtedy mozna pracować i osiagac wyniki z dziecmi. Natomiast w ilawskiej SP2 sa klasy po 25-26 dzieci i tylko 4 klasy.
Czy nie mozna bylo utworzyc piatej klasy pierwszej? Zastanawiam sie czym to jest spowodowane. Przeciez nauczycieli do pracy nie brakuje.

Odnośnie wpisu numer: 36980

Ten Janusz budownictwa drogowego, który był odważny pozostawić to skrzyżowanie w obecnym stanie na weekend okazuje się być skrajnym idiotą. Zero oznakowań. Brak jakichkolwiek logicznie wyjaśnionych torów jazdy. Suszak nie wspomniał o tym, że jadąc z Susza w kierunku np. Iławy, nie da się wyminąć z pojazdem jadącym z Iławy w kierunku Susza, tak jest wąsko.
Ustawione pachołki sugerują rondo, jednak żaden znak tego nie potwierdza. Mało tego, to a'la rondo jest w kształcie trójkąta. Żadna ciężarówka nie jest w stanie więc jechać z Susza w kierunku Jerzwałdu.
Firma wykonująca remont powinna zapłacić potężną karę, a kierownik budowy odpowiedzieć za stworzenie niebezpieczeństwa w ruchu.
To na prawdę przestaje być śmieszne, co się na tej budowie dzieje. Dojdzie do sytuacji, że ktoś stanie z kamerą lub aparatem i przez dzień pracy tej pseudo budowy wychwyci tyle nieprawidłowości, że pozamykają cały nadzór. Wtedy będzie lament, że nie tylko pracowników fizycznych brakuje.
Czy nikt z Gminy tego nie nadzoruje?

W okolicach Rudzienic i Karłowa na trasie krajowej nr 16 szaleje ostatnio jakiś idiota.
Piratuje ryczącym motocyklem z wariacką prędkością 150 km/h między wioskami. Czy jest na to rozwiązanie w systemie liberalnym? Czy są jakieś leki? Inhibitory umysłu?

Tłumy ludzi bawiły się na koncertach gwiazd DISCO-POLO na stadionie miejskim w Iławie. Impreza, mimo że biletowana, miała iście rekordową frekwencję w historii miasta.
O szczegółach czytaj fotoreportaż na stronie 9 w papierowym Kurierze.

Zwracam się z prośbą do Kurierów o przyjrzenie się przebudowie w Suszu skrzyżowania ulic Iławskiej, Pieniężnego i Leśnej.
Trwa remont, jednakże ktoś postanowił zmienić układ skrzyżowania.
Do tej pory było tak, iż w każdym kierunku można było przejechać bez problemu. Teraz natomiast ktoś wpadł na genialny pomysł aby na środku postawić wysepkę w kształcie trójkąta (miało być rondo). Jadąc od strony Susza mamy do wyboru skręt w prawo na Iławę bądź w lewo na Różnowo. Zastanawia mnie fakt, czy projektant był choć raz na miejscu? Taki układ skrzyżowania uniemożliwia wjazd na ulicę Leśną. O ile osobówka odbije sobie ze skrętu na Iławę, to samochód ciężarowy takiego manewru nie wykona. Na ulicy Leśnej znajdują się zakłady produkcyjne, zakład naprawy silników TIR-ów, a także baza transportu ciężarowego. Tak więc kierowca chcąc dojechać od strony miasta na ulicę Leśną będzie zmuszony brać wysepkę przez środek. Chyba ze postawią krawężniki tak wysokie jak na drodze Susz-Iława.
Wystarczyło w tym miejscu zrobić rondo i żadnego problemu by nie było. A tak mamy kolejny absurd drogowy, niestety tym razem na własnym podwórku.

Odnośnie wpisu numer: 36973

To "umawianie się" dziś, to nic w porównaniu z czasami PRL.
Ile na współczesnych sesjach rady miasta jest nerwów, głosów krytyki, potknięć przy głosowaniach... Pewne rzeczy się udają mimo wszystko, ale kiedyś to lepiej przygotowywano.
Dawniej z krytykami rozprawiano się za kulisami przed zebraniem. Przed głosowaniem liczono głosy tak, by nie było problemów podczas zebrania. Nie było mowy, by coś nie przeszło! A jeśli nie przeszło, to znaczy, że prezydium traciło władzę i nastąpi odwilż.

Odnośnie wpisu numer: 36976

Brać cały dzień urlopu na świętowanie jakichś tam osiągnięć "bachora"? Przecież może zdarzyć się, że szwagier z flaszką wpadnie i trzeba będzie wolnego.
Trzeba będzie również odespać kaca po "Krystynie" ("Ryśku") czy innych znamienitych imieninach i wtedy będzie potrzeba właśnie tego cennego dnia urlopu.
Teraz na serio. Żal mi takich ludzi.
Jeśli jest jakiś dzień w roku, dla którego warto właśnie brać urlop, to taki w którym świętujemy osiągnięcia naszych dzieci. No ale różne priorytety ludzie w życiu mają...

Ja w sprawie gali osiągnięć uczniów iławskich szkół.
Pan Burmistrz zaprasza pisemnie rodziców nagrodzonych uczniów.
Impreza rozpoczyna się o godzinie 10:00 (i trwa ponad 2 godziny).
Skoro jest to uroczystość również dla rodziców, to czy nie można było zorganizować tematu w godzinach popołudniowych? Urlop trzeba brać na cały dzień, a nie ma go w ciągu roku znowu tak dużo. Nikt nie pomyślał o rodzicach pracujących?
Panie Burmistrzu, proszę mieć nas rodziców na względzie przy kolejnych takich imprezach.

Odnośnie wpisu numer: 36972

Te zarośla to jeszcze nie tragedia.
Powinniśmy się już do tego przyzwyczaić, że firma sprzątająca EKO Pani Bogumiły Bielewskiej dosłownie "wylizuje" teren wokół Urzędu Miejskiego (do znudzenia), zaś jak im starczy czasu, to na terenie reszty miasta podkoszą tu i tam, a jak nie zdążą, to i tak pieniądze dostaną na koniec miesiąca, bo z urzędu "zero kontroli". Komu by się chciało wychodzić w teren przy takim upale?
Na szczególna uwagę natomiast zasługują drzewa "suchary" posadzone przez firmę EKO m.in. przy ul. Sobieskiego, 1 Maja, Piaskowej, a i również pod Ratuszem :)
Drzewa są martwe, robią za paszkwile krajobrazu miasta "turystycznego". Ciekawe czy tym razem przedstawiciel urzędu wyjdzie w teren na odbiór robót, czy też wszystko pójdzie na przysłowiową gębę i pieniążki zostaną przelane na wskazane konto.
Gdyby te drzewa sadziła jakakolwiek firma zewnętrzna (spoza lokalnego układu towarzyskiego), to na pewno byłyby już wymienione, bo nikt by nie pozwolił na taką farsę.

Ps. To wszystko dzieje się za pieniądze... Zgadnijcie - czyje...?

Felietonista Bartosz Gonzalez w gazecie kurierskiej pisze, że za komuny głosowania były "wcześniej umówione" [str. 45].
O koleeeeeego!
A teraz, myślicie, że nie umawiają się?! Niechby tylko ludzie Żylińskiego nie byli umówieni przed ważnym głosowaniem, to nic by po jego myśli do przodu nie poszło w mieście.
Mało tego. Trzeba czasem umówić się i pociągnąć nawet tych z poza swego ugrupowania.
Zresztą wedle zasady: Burmistrz z narodem, naród z burmistrzem...
I żeby się żyło dostatnio i wesoło.

Czy życzą sobie Państwo pokój w hotelu 5-gwiazdkowym?
A może pod namiot w zaroślach? (6 gwiazdek).

Z rankingu opracowanego przez kuratorium oświaty w Olsztynie wynika, że najbardziej poszukiwani teraz pracownicy na Warmii i Mazurach to kierowcy ciężarówek, fryzjerzy, szefowie kuchni i ślusarze. Mamy natomiast nadmiar m.in. ekonomistów i pracowników administracji.

ZNAK PIERWSZEŃSTWA NIE UCHRONIŁ OD TRAGEDII

TIR śmiertelnie potrącił przejeżdżającą przez przejazd rowerowy panią Danutę. 66-letnia rowerzystka miała pierwszeństwo, jednak jako niechroniona uczestniczka ruchu nie miała szans w zderzeniu z ciężarówką. Policja zaleca wszystkim zachowanie w takich miejscach szczególnej ostrożności i przestrzega, że posiadanie pierwszeństwa nie gwarantuje pieszym i rowerzystom bezpieczeństwa.
Więcej na temat przeczytacie w najnowszym wydaniu Kuriera od środy.

Odnośnie wpisu numer: 36965

[...] Termin składania ofert jeszcze daleki, ale już ptaszki na mieście ćwierkają, że stanowisko promocji obejmie niejaki Cezary Oracki, były mieszkaniec Susza, który w poszukiwaniu pracy wraca do Susza.
Kolejny ustawiony konkurs?
Źle się dzieje w suskim magistracie. Bezrobotni składajcie aplikacje, a i tak wygra ten kto ma wygrać.
Wyciągnę wnioski w kolejnych wyborach.

Odnośnie wpisu numer: 36963

Zawsze można wziąć sprawy w swoje ręce i pokazać jak to się robi.
Właśnie ogłoszono konkurs na stanowisko urzędnicze ds. promocji.
http://bip.susz.pl/?id=3026

Odnośnie wpisu numer: 36960

Pani kochana, przecież już wstyd o tym w Kurierze pisać, bowiem po tylu napomnieniach człowiek się poniża.
Jeden gość zwrócił uwagę młodej pani, zdobnej, z pięknym psem, by nie wypróżniał się pod sklepem spożywczym na trawniku. Coś mu odrzekła, a słysząc to przechodzień rzygnął jej takimi słówkami, że zamilkła i zapomniała nawet do sklepu wejść.
Pisarz Bolesław Prus piętnował niszczenie przyrody, deptanie trawników czy zrywanie liści z drzew: "Są ludzie mający krowie instynkty, którzy gdy przechodzą obok rośliny, nie mogą powstrzymać się od zerwania jej ręką z braku odpowiednio długiego języka".
Europa jest obecnie zasrana, nie tylko odchodami zwierzęcia. Dlatego wielu jej mieszkańców widzi Polskę jako ostoję spokoju i pięknego naturalnego krajobrazu miast i wsi.

Odnośnie wpisu numer: 36952

Bujaj się koniku... Jest fajnie i będzie jeszcze lepiej! Nie przeszkadzaj ludziom śnić - w następnym roku nastąpi progres wzrostu do 25% i będzie chciało się żyć. [...]
[...] Dopóki zawołanie "panem et circenses" będzie spełniane, dopóty prezentowane miraże będą w pełni zaspokajać Obywateli tego miasteczka. [...]
Zapraszam na przedstawienie za kilka dni pod nazwą: "Stolica Triathlonu zaprasza na zawody" [...]

OD NOŻA DO... PADACZKI

Przedziwna interwencja policji i karetki w iławskim DPS-ie. Zaczęło się od sprzeczki dwóch krewkich dziadków. Potem nastąpił zwrot akcji i było jeszcze bardziej nietypowo. Czytaj na stronie 4.

Odnośnie wpisu numer: 36957

Tak, tak!
Pokażmy zdjęcia, artykuły, felietony, ogłoszenia - z tamtych lat!
Pokażmy młodym jak to wszystko się zaczęło.
I jak nam Iława wypiękniała.

Mamy "ładne" miasto. Wieczorem, gdy zapalone są lampy i miasto wygląda pięknie - polecam zobaczyć. Ale...
Wszystkie chodniki są dosłownie umazane... psim gównem. Ludzie, czy Wy nie sprzątacie po swoich psach?
Nawet jak pies bezdomny się zesr... na środku chodnika, to natężenie tych kup to jest koszmar. Czy nikt tego nie sprząta? Służby miejskie nie nadążają ze sprzątaniem tego syfu?
Tak samo obok stacji. Ostatnio służby chyba czyściły tam chodniki, ale moim zdaniem są sprzątane za rzadko.
W tym tempie NIEDBANIA o mienie, nasze miasto będzie syfiące i brudne. [...]

Odnośnie wpisu numer: 36927

Szanowny Kurierze, a może by tak zrobić rubrykę "wspomnień czar"...?
Fajnie byłoby powspominać początki demokracji w Iławie i to, jak nam miasto piękniało.

...niemal w każdym wydaniu Kuriera któryś z felietonistów odpływa do krainy wspomnień, zachęcamy więc do lektury.
Ponadto łamy Kuriera stoją otworem dla każdego. Odwagi!

Odnośnie wpisu numer: 36935

To, co się dzieje w MOPS-ie iławskim to faktycznie zasługuje na to, żeby wreszcie ktoś to skontrolował.
Nie tylko ciepłe stołki dla członków rodzin. Są przyznawane różnego rodzaju zapomogi tzw. celowe, okresowe itp. Nawet wtedy, gdy dochód przekracza 514 zł na osobę. Pisze się podanie i wymyśla sytuację, że niby to nagła konieczność i rodzinka dostaje.
Tak samo jest z korzystaniem z samochodu dla osób niepełnosprawnych. Swoja rodzina ma na zawołanie nie płacąc nic. Z reguły odmawia się innym, że niby samochód jest zajęty. Członków rodzin wozi się do różnych miast, na przykład, na wizyty do lekarzy.
Nie ujawnię swoich danych, bo pracuję w tej instytucji i się obawiam.

Odnośnie wpisu numer: 36945

Jakie to okrutne!
Sympatyczni ludzie w średnim wieku z wielkimi marzeniami na przyszłość.
I nagle zderzenie z rzeczywistością.
Rozumiem, gdy nie ma lekarstwa, nie wymyślili, ale nic podobnego. Jest! Niestety dla większości nieosiągalne. Jakie to [...] smutne!

O gminie "cud-miód", czyli o Suszu można było przeczytać w Kurierze [na stronie 17].
Wykresy, które pokazują, że dochody gminy rosną o 12% rok do roku i oczywiście komentarz Pana burmistrza Pietrzykowskiego, który twierdzi, że to zasługa ciągnących do Susza inwestorów.
Mam pytanie do Pana gospodarza Susza: czemu manipuluje Pan i ogłupia społeczeństwo Susza?
Wyjaśniam więc Państwu, że gwałtowny przypływ kasy do budżetu gminy Susz i każdej innej w Polsce w ostatnich dwóch latach spowodowany jest przekazaniem środków z budżetu państwa na program społeczny 500+.
Ten jest program społeczny przeciw któremu, Panie Pietrzykowski, Pana partia PO była i nadal jest przeciwna.
A jeżeli chodzi o ciągnących do Susza inwestorów, to faktycznie jest firma GERCZAK z Iławy i... dalej nic.
Mówią, że "kłamstwo ma krótkie nogi". Ja mogę potwierdzić dodając, że czasem również pełza.

Odnośnie wpisu numer: 36935

Zdegustowana Mamo!
Raczej oczywiste jest to, że wszędzie obstawia się dobre stołki swoimi, głównie na ciepłych posadkach budżetowych. Jak masz plecy, masz lżej! Zawsze tak było i tak będzie - zwłaszcza, że czasy są jakie są i o dobrą pracę dla zwykłego szaraczka ciężko.
Mieszkając za granicą i byciu na emigracji już od dobrych 10 lat coraz częściej myślę o powrocie do kraju, do miasta rodzinnego.
Ale czy to ma sens?
O dobrą pracę raczej trudno z wiadomego powodu, a pleców niestety nigdzie nie mam.

Tak się składa, że wszyscy którzy podważali pewne fakty na temat [...].
[...] [...] [...]

Kiedy człowiek zaczyna gadać już sam do siebie i, na dodatek, sam sobie odpowiadać (tworząc sztuczny tłok), należy niezwłocznie udać się po pomoc do specjalisty.

GDY JEST RAK, ZOSTAJE HERBATA I CZEKANIE...

Pan Jacek Krasiński od 4 lat przekonuje, że rak to nie wyrok. Powrócił z wybranką serca do Iławy i sam wyremontował małe gniazdko, w którym zamieszkali. Właśnie zbliża się termin ich ślubu. Zawsze radził sobie sam. Teraz potrzebuje pomocy, bo leku na jego chorobę nie refunduje NFZ.

Więcej przeczytacie na stronie 5 w bieżącym wydaniu KURIERA.

Odnośnie wpisu numer: 36935

W końcu ktoś dostrzegł fenomen kadrowy iławskiego MOPS.
A kiedy nadejdzie takich wydarzeń kres?!
Bo polityka kadrowa w tejże placówce jest barwna.
Powiązania, system awansów, etc.

Odnośnie wpisu numer: 36941

Oooo zaczyna się robić gorąco!
Machina przedwyborcza ruszyła pełną parą.
Inteligenci, ćwierćinteligenci i rodzime głupki ruszyli do boju.
Zabawę czas zacząć.

Odnośnie wpisu numer: 36939

Oburzyli się na określenie "celebryctwo"?
Bo przecież oni mają ważne, strategiczne projekty dla całej naszej Iławy!
Festyny, place zabaw, parkingi. Głupcy, nie wiedzieliście, że "starówka" to centrum świata? Nie poznaliście się?
Teraz wymyślili kolejny projekt wnoszący sprawę wnoszenia projektów. Kolejne burzogłowie.
A tak na marginesie - zamierzają pojawić się z tym projektem na sesji.
Mam nadzieję, że każde ich publiczne wystąpienie w godzinach pracy jest udokumentowane urlopem w pracy. Przecież na państwowych posadach pracują, więc tacy jak oni "krystaliczni" chyba nie urządzają prywaty, co?

Odnośnie wpisu numer: 36930

Eeee tam zaraz "szkoda"...
Pani radna zaraz błyśnie na innej imprezie, tamta się znudziła i oklepała. Przynajmniej zrozumiała, że nie można dwóm panom służyć i wiadomo, że stanęła po ciemnej stronie mocy.
Piknikami na Starym Mieście gęby ludziom nie zamknie - nie zapomną, że - jak ten Wałęsa - jest wszędzie i "za a nawet przeciw". Dziwoląg.

Nic tak bardzo nie denerwuje jak to, gdy ktoś próbuje uzurpować sobie prawo do reprezentowania obywateli bez ich przyzwolenia! Mówię tu o samozwańczych "demokratach" z nowo powstałego kilkuosobowego Kółeczka Przyjaźni "Wspólna Iława" na Starym Mieście, którym zamarzyły się najwyższe stanowiska w mieście.
Marzyć wolno każdemu, ale od razu domagać się praw reprezentowania społeczeństwa bez jego przyzwolenia to dokładnie to, co powiedzieli radni Milewski i Burdyński - czyste celebryctwo i zbijanie kapitału wyborczego.
Rodzi się pytanie.
Po co wybierać radnych lub burmistrza skoro każde kółko w ramach swych interesów domagać się będzie głosu?
To nie demokracja ale swawola, która nie korzysta z możliwości prawnego wniesienia projektu uchwały np. za pośrednictwem radnego, ale ma na celu zrobienie wyborczego show.
Niech, bijąc się uczciwie w piersi, powiedzą o co im chodzi. Bo przecież nie o to, że chcą wnosić projekty uchwał na sesję, wszak mogą to już dziś i od wczoraj czynić bez specjalnych uprawnień.
Im chodzi o zaistnienie.
Kto i kiedy pytał o wolę mieszkańców miasta w sprawie tej reprezentacji - nikt i nigdy. Liczy się zaistnienie i szum wokół małej grupki interesów.
Jakie to żałosne, wszystko pod publikę...

Odnośnie wpisu numer: 36924

Panie Łukaszu, jak rozumiem jest to nieodpłatna pomoc prawna, tak?
Zazwyczaj poszkodowani pacjenci to ludzie niezamożni, więc kancelarie prawne to dla nich marzenie ściętej głowy. Biednemu zawsze wiatr w oczy.

Odnośnie wpisu numer: 36931

[...] Najgorsze jest to, że takie barbarzyństwo okaleczania drzew pozostaje bezkarne.
Weźmy przykład reklam przybijanych do drzew, również zszywkami. Kiedyś zadzwoniłem do nich, pytając jakim prawem używają drzew zamiast tablicy ogłoszeń? Zostałem wyśmiany.
Może macie jakieś propozycje co zrobić z takimi dewastatorami?

Odnośnie wpisu numer: 36930

Porównując z innymi marszami, to nasz w Iławie i tak wypadł blado.
Brak promocji i profilerów z Iławy, i ogólnie tego typu haseł.
Nie widać było też narodowców czy wolnościowców.

W MOPS-ie iławskim wszelkie granice nepotyzmu zostały przekroczone.
Czy "normą" w jednostkach budżetowych musi być obsadzanie stanowisk po rodzinie?
Prosty przykład: Danuta Nastaj, kierownik działu pomocy półstacjonarnej, cokolwiek to ma oznaczać - biurko w biurko siedzi z Panią, która nosi takie samo nazwisko jak ona, a na piętrze w kuchni pracuje jej kolejna krewna, której córka lub synowa Marta Janulewicz również [...] została zatrudniona w MOPS-ie.
A już szykuje sie kolejny plecak namaszczony przez Nastajową - tym razem na stanowisko stróża.
Natomiast w dziale pomocy środowiskowej od niedawna awansowana z pracownicy socjalnej na kierownika miła Pani Grażynka Kemska zatrudniła sobie córcię jako podwładną na stanowisku "asystenta rodziny", a że za kasę unijną więc na razie luzik. Umowa na rok, a inni asystenci tylko na pół roku dostali kwity - zatkało kakao.
Inni nie są gorsi: syn głównej księgowej Cecylii Józefowicz cieszy się ciepłą posadką w dziale dodatków rodzinnych.
Miłość w rodzinie nigdy nie zginie, jak głosiło hasło "Dni Rodziny", które MOPS zorganizował. Uczciwy człowiek nie ma szans dostać się do roboty, bo stanowiska są tam dziedziczone.
Czy to jest "norma" we wszystkich jednostkach budżetowych?

Odnośnie wpisu numer: 36929

Podczas marszu zabrakło w przemówieniu Pana prowadzącego słów na temat obrony życia poczętego. Czyżby zabrakło odwagi cywilnej żeby aby nie drażnić myślących inaczej? Czy po prostu chodziło o promocję rodziny i animacje, a życie na plan dalszy?
Dlaczego zatem "Marsz dla Życia i Rodziny", a nie "Marsz dla Rodziny i (ewentualnie) Życia"?

Będąc obojętnym na tego rodzaju muzykę disco-polo, nie jestem jednak obojętny na barbarzyństwo organizatorów koncertu z "Biesiady Leśnej" w Iławie przy ul. Sienkiewicza.
Plakaty są poprzybijane do pni drzew grubymi zszywkami, których nikt po zerwaniu plakatów już nie usunie. Będą rdzewieć i osłabiać tkankę drzew
(np. Iława, ulica Sobieskiego).
Dziesiątki metalowych wbitek. Pomijając estetykę takiej reklamy dla miasta, jest to zwyczajne świństwo.
Proponuję temu, kto to uczynił, aby wbił sobie np. sześć zszywek w plecy przyczepiając plakat i przeszedł się ulicami miasta. Efekt murowany.

Odnośnie wpisu numer: 36929

"Marsz dla Życia i Rodziny" okazał się po raz kolejny sukcesem. Gratulacje dla organizatorów.
Frekwencja zdecydowanie większa niż na spędach czarownic żądających aborcji na życzenie.
Widać było uśmiechy na twarzach ludzi, balony w ręku zamiast parasolek. Jednym słowem - nasz kochany Ciemnogród! :)
Jednak wyszukuję tam pewnej radnej, która ma aspiracje na burmistrza.
Tej radnej, która podobno "jest blisko ludzi". Marsz ruszał z miejsca jej prywatnej autonomii i niestety [Ewa Jackowska] nie uraczyła ludzi swoim uśmiechem. Pytanie tylko: czy szkoda?

"Marsz za Życiem" dał wyraz prawdziwej wspólnoty w Iławie. Brawo!
Iławianie!
Tu jest nasze wspólne miasto Iława, nie pod czarnymi parasolkami.
ZAPAMIĘTAJCIE! Iława przyszłości.
Walka o życie od poczęcia po śmierć, to jest nasze BYĆ. Na zawsze.
I tak trzymać.

Odnośnie wpisu numer: 36916

Mam propozycję.
Może redakcja zorganizuje koncert charytatywny albo zbiórkę pieniędzy do puszek dla biedaka!
Albo może koleś poszuka sobie uczciwej pracy wynajmie mieszkanie, kupi kwiaty i przeprosi swoją mamę [...]

WSZYSCY DALIŚMY SIĘ NABRAĆ

Początki kapitalizmu w Iławie lat 90. Na cyplu „Czapla” tajemnicza Polka z niemieckim paszportem WIKTORIA BANASZAK nie urodziła hotelu, lecz po latach tylko odsprzedała parcelę. Radny JERZY DRUMLEWSKI tryskał energią, prawie tańczył. Z jakiego powodu?
Bartosz Gonzalez wraca do tamtych lat w felietonie na stronie 45.

Od dawna nurtuje mnie pytanie kto personalnie zlikwidował przedszkole przy ul. Westerplatte. [...]
Czemu miało służyć oddanie świeżo po remoncie budynku przedszkola dla [kilkudziesięciu] dzieci z rodzin [dysfunkcyjnych] ?
I, jak obserwuję, że cały czas pompuje się tam pieniądze dla urozmaicenia zabaw owym nie tylko dzieciom. Dzisiaj przy suto zastawionych stołach znowu bawiło się tam kilka osób, głównie z personelu.

Ciekaw jestem kto zrobił złoty interes na budynku po sklepie meblowym koło SP2. Lokalizacja palce lizać. Ponoć ktoś kupił to za psi grosz.

Odnośnie wpisu numer: 36922

Panie Dariuszu!

Proszę skontaktować się z Kancelarią Prawną "Pro Consensus", która oceni szanse dochodzenia roszczeń poprzez możliwości prawne.

http://proconsensus.com.pl

Jeżeli my, obywatele, będziemy pobłażliwi dla kierownictwa iławskiego szpitala, to nadal będzie tam dochodziło do takich lub gorszych wydarzeń.

Odnośnie wpisu numer: 36922

Zapytajcie tych bezkarnych dyletantów - z dyrektorką szpitala łącznie - czy czasem w liceum i na studiach nie zasiadali w ostaniach ławkach. Wyjątkowy łeb siedzieć może w ostatnim rzędzie i będzie dobry, bo nie wszytko co profesorowie mówią dosłyszy.
Takich "diagnoz" w Iławie było już wiele i zawsze im uchodziło na sucho. Ludziska poumierali, bo nie dało się nic zrobić. Nie ma winnych. Granda!

Wczoraj (środa) rano około godz. 5 moja żona została przywieziona na SOR iławskiego szpitala z silnym bólem brzucha.
Rozpoznanie: niestrawność.
Wypis o godz. 7.
Po powrocie do domu udaliśmy się następnie do lekarza rodzinnego, który dał skierowanie na chirurgię do szpitala w Prabutach. Doktor Kosmalski zdiagnozował - uwaga! - ropień woreczka żółciowego i konieczność natychmiastowej operacji.
Mam pytanie do Pani Dyrektor szpitala w Iławie: co mam teraz zrobić?
Zastanawiam się nad prokuraturą, a także sprawą cywilną. Nie zostawię jednak tego, bo przez takie błędy w sztuce ludzie umierają.

Odnośnie wpisu numer: 36915

Te drzewka posadzone przy ul. Sobieskiego i Maja to po prostu WSTYD dla Urzędu Miasta i dla wykonawcy robót.
Na to nie da się patrzeć.
W sprawie drzewek przy ul. Lubawskiej już kiedyś interweniowałem w Urzędzie Miasta Iławy. Okazało się, że należą do zarządcy drogi, czyli do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie. [...] Natomiast przedstawiciel Oddziału ZDW w Iławie stwierdził, że w tej sprawie niewiele może zrobić.
Tak więc niech sobie schną.
Nawet w tak banalnej sprawie nie ma gospodarza w tym mieście.

Takie ładne stare drzwi znajdują się w ruinie budynku przeznaczonego do rozbiórki (na górce nad restauracją "Smocza Jama" w Iławie).
Chyba nie pójdą na opał...?

Odnośnie wpisu numer: 36915

Przyjrzę się 13. drzewkom posadzonym przy ścieżce na łuku rzeki Iławki od strony hotelu TIFFI. Posadzono je dwa lata temu wczesną wiosną. Po kilku miesiącach liście drzew zaczęły się zwijać i wysychać, co zdawało się, że z braku wody.
Wszystkie zostały zaatakowanie jedno w jedno mszycą, na co nikt nie zwrócił uwagi. Bo gdyby kogoś to zainteresowało i wziął pod lupę, to dojrzałby mikro-liszki, które wystarczyło skropić preparatem na mszyce. Dziwnym trafem uratowało się tylko... jedno.
Idźmy teraz na ulicę Lubawską w kierunku lasu i po prawej, na odcinku od firmy Szynaka do stacji Orlen, mieliśmy w zeszłym roku podobną sytuację z 40. pięknymi drzewkami. Wszystkie puściły liście nierównomiernie. Dziesięć z nich padło, a reszta ledwo co ożyła, lecz na każdym z drzew szczątkowa liczba liści. Myślę, że uschną.

Odnośnie wpisu numer: 36914

To formalność.
Ja schowam się w pustym szambie.
Na cmentarz też blisko. Znajdzie się jakiś grobowiec.

KIEDYŚ W KLATCE, TERAZ... NA KLATCE

Odsiedział wyrok za znęcanie się nad matką, teraz koczuje pod jej mieszkaniem na klatce schodowej. Dlaczego Radosław (26 lat) z Iławy tkwi w tej sytuacji? Szczegóły w bieżącym wydaniu Kuriera na stronie 3.

W Kurierze znalazłam artykuł na temat nasadzeń nowych drzew oraz krzewów w Iławie.
Pani z Urzędu Miejskiego pięknie opowiada jak to przybędzie nam sto kilka drzew i ileś tam krzewów. Ciekawość moją wzbudził fakt, iż owe nowo posadzone drzewa w większości przypadków są....martwe bądź na skraju żywota. Zagłębiłam się w temat.
Otóż w BIP można łatwo dotrzeć do dokumentacji zwanej Specyfikacja Techniczna. I tam napisane jak wół wszystko, czyli wskazówki jakie drzewa sadzić, jakie krzaki i w jaki sposób.
Po pierwsze, drzewa maja być zgodne z określonymi normami - ciekawe czy drzewa martwe spełniają owe normy. Ponadto podane są wymiary w obwodzie pni oraz że każde drzewko musi mieć 3 paliki stabilizujące. Palików w praktyce brak, a to smutne tym bardziej, że to wszystko dzieje się za pieniądze podatników.
Czy redakcja Kuriera mogłaby zająć się tym, myślę, ciekawym tematem? Miejmy nadzieje, że do czasu odbioru robót przez Urząd, drzewa się zazielenieją lub zostaną wymienione przez firmę, która je sadziła na nowe, tym razem żywe.

Przy okazji wycia syren i ćwiczeń obrony cywilnej zawsze się zastanawiam z przerażeniem jaki to jest wszystko "pic na wodę". Bo, wyobraźmy sobie, w sytuacji realnego zagrożenia – gdzie konkretnie będziemy się kierować? Gdzie uciekać? Gdzie szukać schronienia?
Nikt nie wie gdzie znajduje się najbliższy schron i czy w ogóle taki istnieje.

Odnośnie wpisu numer: 36910

"Spomer" to już nie ten "Spomer".
Po sprzedaży tej firmy nowemu właścicielowi z Ostródy oraz odejściu na emeryturę Pana prezesa Józefa Eremusa, już tylko nazwa została.
Szkoda, bo renoma była.

Odnośnie wpisu numer: 36909

Wyjazd jest organizowany przez nauczycieli i zawsze w dziwny sposób parę groszy "na lody" czkną dla siebie. Znani są nauczyciele, którzy tylko czekają na wycieczki, aby nie być przy tablicy. [...]

Robotnicy z firmy SPOMER pokręcili się z kosiarką, ale szybko się zawinęli, a trwa rośnie coraz wyżej.
Zadzwoniłem po tygodniu do firmy SPOMER. Pani w słuchawce solennie zapewniała, że skoszą trawę.
Odczekałem i zadzwoniłem ponownie po tygodniu do firmy SPOMER, ale pani znowu zapewniała mnie, że panowie wtedy nie mogli, ale na pewno przyjadą i skoszą.
Znowu odczekałem kolejny tydzień i znowu cisza.
I znowu zadzwoniłem, ale pani nie wie już o co chodzi i dlaczego ta trawa nie jest jeszcze skoszona.
Pieniądze z urzędu zostały pobrane, ale trwa rośnie sobie w najlepsze.
Dziadostwo.

Cieszę się, że zostały zlikwidowane gimnazja.
Mam nadzieję, że z czasem usunie się również nieefektywnych nauczycieli, którzy stawiają po pięć oceń z jednego sprawdzianu, a wysoką ocenę uzależniają od wyjazdów na wycieczki czy do kina.

Chcę zgłosić problem, który istnieje od wielu lat.
Co roku, jak robi się ciepło, to w naszej małej wsi Gardzień nie ma wody od rana do wieczora, albo jest tak słabe ciśnienie, że nie można prać, a o kąpaniu to nie ma już żadnej mowy.
Ciągle to samo. Musimy jak co roku, gdy już jest upał, myć się w miskach albo nad jeziorem. Ciśnienie jest tak słabe, że gdy ktoś np. ma wodę na elektryczny bojler, to woda nie leci.
Tak jest co roku i nic. A nasz kochany Pan Sołtys nic z tym nie robi. [...]

Pamiątkowe zdjęcia z Dnia Dziecka na iławskim Starym Mieście opublikujemy w papierowym wydaniu „Kuriera” od środy 7 czerwca.
To będzie duża kronika. Naszą redakcję odwiedziło około 500 dzieci.

Odnośnie wpisu numer: 36903

Jedna czy druga spółdzielnia nie jest żadną spółdzielnia, a spółką pomiotu postkomunistycznego.
Tam najdroższa w Iławie woda ciepła, podgrzanie wody w kaloryferach i najdroższe czynsze. Woda ciepła dosięga 30 zł, a we wspólnotach wynosi nawet poniżej 20 zł za metr kubiczny.
Bloki są tak zaprojektowane, ze na klatkach włącza się naraz 30 żarówek [...] i to są te ich "oszczędności".
Zarządy obwicie zaopatrzone w członków i płatne za tzw. doradzanie o niczym. [...]
Kiedy wreszcie rząd weźmie się za nich i puści tę komunę z torbami...?!

Odnośnie wpisu numer: 36902

...a następna iławska spółdzielnia mieszkaniowa PRACA będzie miała swoje Walne Zgromadzenie w kolejną środę 14 czerwca również o godzinie 17, również w auli Szkoły Wyższej.