Nie mogę tego przeboleć kiedy w TVP słyszałem i dalej słyszę, że tylko "ORLEN wszystkie sporty polskie sponsoruje". A na dodatek "najniższe ceny paliw w Europie".
Ale jeśli paliwa są sprzedawane w połowie prawie Europy, toć to nie dziwota. Na takim ptaku to można latać.
A teraz prawda jest taka. Jeśli na rynku gościu za jabłko bierze 4 zł za kilo, to kto mu kupi, ale co innego jeśli idą jabłka po 170-2.50 za kilo. Kolejka panie i panowie na 10 metrów. I to jest prawdziwy handel i zarobek u producenta. Na tym polega handel - niższa cena, wielki obrót.

Benzyna na stacjach paliw Orlen cały czas spada [...] stopniowo, dziś już kosztuje poniżej 6 zł.
Za te pozytywne dokonanie banda przy nielegalnym rządzie rzuca się na Prezesa Obajtka, panującego nad Orlenem.
Oj! Naród na was podniesie rękę i żartów z wami nie będzie. Ale wy nie wiecie z historii czym były wypadki grudniowe w Gdańsku. Oby tylko, bo nie wiecie czym to się skończyło. [...]

W sytuacji uprawomocnionej przez podpisanie przez nowy obecny rząd umowy z UE decyzji o napływie nielegalnych uchodźców do Polski mam pewną propozycję.

Kiedyś usłyszałam, że najlepiej zdarzenia wyprzedzać niż walczyć dopiero z ich skutkami.

Nie jestem prawnikiem, ale chciałabym się dowiedzieć czy np. polskie kobiety mogą wystąpić na drogę prawną przeciwko tym, którzy świadomie sprowadzają zagrożenie na własny naród, a szczególnie na kobiety. Dobitne przykłady mamy w Europie zachodniej.

Może ktoś odpowie na to pytanie znając prawne możliwości działania.

Patrząc perspektywicznie, taki pozew byłby podstawą do pociągnięcia do odpowiedzialności decydentów, gdyby doszło - nie daj Boże - do zdarzeń krytycznych.

Dlaczego od dłuższego czasu w Suszu nic się nie dzieje porządnego w zakresie kultury? Tylko pięknie opisują jak to jest wszystko od dzieci po dorosłych. A w rzeczywistości nie ma nic!
Nie ma zajęć muzycznych, nauki gry na instrumentach, zostało kilka prywatnych zajęć skierowanych do wąskiej grupy. Czy aż tyle wydarzeń jest, że wszyscy instruktorzy w SOK są nimi tak bardzo zajęci, że nie mogą prowadzić zajęć? Oferta zamiast się rozrastać to się kurczy. Gdzie te wydarzenia?
Nie ma filmów.
Dlaczego w grudniu nie ma już nawet Mikołajek dla dzieci? Co roku nasze i setki dzieci z miasta brały w nich udział.
Nikt nie myśli ani o dzieciach ani o nas dorosłych. Bieda aż piszczy.

„Nie szuka ktoś busa skrzyniaka na numerach z Nowego Miasta? Bo już pół roku tak sobie stoi w Hiszpanii. Właściciel może nie wiedzieć. A może nie chce wiedzieć...?”

Odnośnie wpisu numer: 45171

Próżno szukać zasług dla Iławy, do których przyczynił się Pan Michał Młotek. Te gadki o zakulisowych tematach jakie załatwia to czcze gadanie i [...]. Proponuję wyborcom iławskim przejrzeć BIP urzędu miasta i zobaczyć ile interpelacji do burmistrza miasta w czasie obecnej kadencji złożył Młotek. Zdziwicie się państwo mocno.
Przewodniczący Rady Miejskiej to funkcja, ale radny to mandat. Gdzie te place zabaw, Panie Przewodniczący? Gdzie te ścieżki rowerowe na Osiedle Podleśne? Co z wyspą i koleją gondolową? Co z miejscem parkingowym dla mieszkańca inwalidy bloku w którym Pan mieszka? Co z muzeum w Iławie?
Będziemy wyliczać dalej, bliżej wyborów…

Ni ma pinięndzy na kredycik nawet ten za 2% 😂
A miał być 0% i dopłaty 600 PLN do wynajmu.
Znowu oszust i genetyczny kłamca wydymał frajerów.
Cieszy mnie to? Oczywiście.
Frajerów trzeba jebać i się nie bać.
No ale za to jest TVN na wszystkich kanałach.

Odnośnie wpisu numer: 45170

Pan Przewodniczący Rady Miasta Michał Młotek aktywizuje się promując swą osobę na stanowisko Burmistrza Miasta Iławy wspierając w proteście pracowników marketu Kauflandu.

Oczywistym jest, że prócz pogłaskania po główce nie jest w stanie niczego zaoferować. Jedyne w co się zaangażował, to próba przeniesienia szafy paczkomatu InPost spod Lidla, ze skutkiem wiadomym.

Takie otóż Jego zasługi - a może ktoś potrafi wymienić jakieś jeszcze? Jeszcze jeden urzędnik z PUP chce zasiąść w fotelu Burmistrza Miasta Iławy. Czy tego chcą wyborcy Iławy?

Tymczasem mamy kandydata niejako pod ręką - osobę ze wszech miar kompetentną, społecznika co się zowie, oddanego sprawom miasta jak mało kto.

Tomasz K. Dąbrowski nie wygłasza pustych frazesów, angażuje się w sprawy miasta jak przebieg trasy autostrady S-5, gdzie władze miasta zachowują dalece idącą powściągliwość. Pomaga przy ratowaniu zabytków jak choćby w Kamieńcu k. Susza.

Odwagi Panie Tomaszu!

„Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”

Film ujawnia kulisy powstania pierwszej linii przebiegającej przez Iławę, opowiada o postaciach zaangażowanych w ten proces, rozbudowie o kolejne linie, modernizacjach aż do czasów współczesnych. Jest zbiorem materiałów z różnych źródeł dokumentującym ten doniosły proces. Opisuje znaczenie kolei w rozwoju regionu i miasta Iławy na przestrzeni dziejów.

Obejrzyj film dokumentalny:
https://fb.watch/pkeOfzKZZJ

Iława - Susz - Prabuty - Biskupiec

[...]
Ludzie opanujcie się, trzeba bronić naszej Ojczyzny.
[...]
I nieważne jaki rząd krajem rządzi, trzeba Ojczyznę bronić.
Ja mogę wrogowi oddać ziemię wymiar 1 x 2 m oraz 1,5 m głębokość.

No i proszę bardzo!
O tym w TVN ani w TVN INFO nie powiedzą!
Właśnie w przejętym NFZ rządzący KO zmniejszyli o 1/3 limity na terapię i pomoc dla osób ze spektrum autyzmu, w tym dla dzieci.
Brawo "Koalicjo 13 Grudnia"!
Niech was szlag trafi, skurwiele załgane!

Zgodnie z prawem UE, od 1 stycznia wchodzi opłata za 1-razowe opakowania z plastiku oraz nowy podatek dla ich sprzedawców.

W sklepach, restauracjach czy automatach wyniesie: 20 gr za plastikowe kubki i 25 gr za plastikowe opakowanie (podnosząc ceny towarów).

Przedsiębiorcy poniosą też „opłatę ekologiczną”: od 30 gr do 2,70 zł za 1 kg sprzedanych opakowań (2,70 zł za tworzywa sztuczne, 70 gr za opakowania z papieru czy 30 gr ze szkła i drewna).

Ze sklepów znikną m.in. plastikowe sztućce.

Sprzedawcy będą musieli osiągnąć min. poziom plastikowych śmieci zebranych w celu recyklingu lub zapłacą „opłatę produktową”. Sprzedając niektóre towary, np. oleje, smary czy opony, będą musieli zapewnić odpowiedni odzysk.

Sylwester w amfiteatrze miejskim, zorganizowany przez Burmistrza D. Kopaczewskiego, to pod każdym względem znowu klapa, tym razem już sedesowa. [...]
Idziemy do domu, nic tu po nas... Tylko wstyd dla Iławy...

Błazny! Wy chcecie przejąć rządy moją Polską? Wy, podłe psy? Nigdy! Po naszych trupach a nigdy!
Wy bez serc, bez ducha, wy szkielety ludów!
Wy zgraja wyzbyta z uczuć i prawdziwego poczucia duchowego z Polską, wy podli, niepolskie psy, co Niemcom służycie - za ile nas sprzedać chcecie? Nie oddamy się za żadną cenę.

Odnośnie wpisu numer: 45158

Doczekać się nie mogę kiedy rosyjskie rakiety, wystrzelone z terytorium Królewca, zabłądzą w okolicach Iławy, Lubawy, Nowego Miasta, Ostródy...
W linii prostej to tylko 100 kilometrów...

Myślę, że powinniśmy na forum podnieść temat realnego zagrożenia napaści Rosji na Polskę w niedalekiej perspektywie czasowej.

Z ostatnich wypowiedzi osób, które znają się na wojskowości Putin może zaatakować Polskę już za 3 lata. Trzeba poważnie traktować jego buńczuczne zapowiedzi rozprawienia się z Polską, która "zdradziła Rosję i jawnie wspiera faszystów z Ukrainy przy wsparciu Ameryki".

Obecna sytuacja na froncie ukraińskim nie jest za ciekawa, siły ukraińskie są na wyczerpaniu a Rosja przechodzi do ofensywy.

Polska armia nie posiada w obecnej chwili tyle wojska i sprzętu aby móc skutecznie obronić się w razie zaatakowania nas przez Rosję. A między bajki należy schować opowieści, że gdyby taka sytuacja się pojawiła to wojska amerykańskie natychmiast zareagują i wylądują w Polsce. Na to niestety trzeba czasu i szeregu decyzji kierowniczych NATO i rządów państw sprzymierzonych.

Dlatego też biorąc te wszystkie fakty pod uwagę należy zacząć działać. Potrzebna jest mądra polityka szkolenia i werbunku do wojska. Potrzebny jest nowoczesny sprzęt wojskowy, bo skoro liczebnie nie jesteśmy w stanie się przeciwstawić to być może potrafimy obronić się nowoczesnym sprzętem. Są na świecie kraje o wiele mniejsze od Polski, które mają doskonale zorganizowany system obrony np. kraje bałtyckie czy Izrael.

Przechodząc do polityki myślę, że obecna władza zajęta rozprawianiem się z poprzednikami nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia ze strony Putina. Rosja testuje stan naszej obronności. Po raz kolejny na terytorium Polski wleciała ruska rakieta. Pytam jak to możliwe? Gdzie były systemy antyrakietowe? To pytanie kieruję do Pana, ministrze Kosiniak-Kamyszu.

Rosyjska rakieta znowu wleciała na terytorium Polski.
Różnica między rządem PO, a poprzednim PiS jest taka, że poprzedniemu zarzucano zbyt późną reakcję, a dzisiejszy nakazał żołnierzom szukania rakiety, która... zawróciła!
Z perspektywy Tuska najlepiej będzie oddać śledztwo w ręce Rosjan.

Odnośnie wpisu numer: 45155

Donald Tusk obiecał.
Obiecał 100 konkretów.
Czy studenci za akademiki już płacą złotówkę?

Odnośnie wpisu numer: 45155

Brawo yebaćpisy!
Od nowego roku wracają opłaty za przejazd autostradami.

Donald Tusk obiecał.

Tymczasem ogromną rzeszę prawie 600 tysięcy kredytobiorców na Nowy Rok pozostawił bez pomocy w postaci "wakacji kredytowych".

Jednocześnie podniósł cenę paliwa o kilkadziesiąt groszy poprzez podwyżkę opłaty paliwowej o 14 procent.

Do tego, zamiast obiecanego "dobrowolnego ZUS-u", jest spora podwyżka o przeszło 200 złotych miesięcznie! Z kwoty 1730 do 1980 zł.

O kwocie wolnej od podatku do wysokości 60 tys. zł możecie pomarzyć.

"Fajna" ta koalicja PO/KO, tylko ludzi szkoda. Również tych, którzy zaufali im i zagłosowali na ich 15 października 2023.

Koszmar schodowy na dworcu kolejowym IŁAWA GŁÓWNA.
Platforma od dawna nie jest dla inwalidów. Nawet jeśli niepełnosprawny zgłosi to ochronie długo wcześniej.
Ochrona dworca siedzi obok w pokoju i ma pretensje, że musi obsługiwać windę.
Tak ogólnie to nie wiem po co jest ochrona na dworcu. Służby SOK wystarczająco sobie radzą.

Odnośnie wpisu numer: 45136

PRZED WYBORAMI:

Tusk: PiS zły! Nie damy 2 mld na TVP!
Trzaskowski: PiS zły! Nie damy 2 mld na TVP!
Budka: PiS zły! Nie damy 2 mld na TVP!
Czarzasty: PiS zły! Nie damy 2 mld na TVP!
Biedroń: PiS zły! Nie damy 2 mld na TVP!
Hołownia: PiS zły! Nie damy 2 mld na TVP!


PO WYBORACH:

Tusk (cichutko): Wrzuciłem na zgwałconą TVP już nie 2, lecz 3 mld.


PO PROTESTACH:

Duda: Łamiecie prawo i łżecie, a także celowo wrzucacie kilka spraw do jednego worka (np. nauczycieli), więc zawetuję te wasze 3 mld na TVP.
Tusk: Likwidujemy TVP, bo niedobry Duda zablokował nasze 3 mld.

Śpijmy dalej, śpijmy...
A nasze dzieci i wnuki obudzą się w bezpaństwowej próżni i będą zapierdzielały na Szwabów i Moskali do końca swych dni...

Ogrodnicy z zatrutego sadu.
O elitach i ich udziale w operacji "Wejście".

Nowa-stara władza w obliczu braku wystarczającej legitymacji do przeprowadzania pożądanych przez siebie zmian (⅗ głosów w Sejmie pozwalające na odrzucenie weta Prezydenta) sięga po narzędzia autorytarne i zapowiada kolejne akty gwałtu (TK, NBP, wtrącanie do więzień politycznych przeciwników).

Jest przy tym wspierana przez stosunkowo wąską grupę elit, które ze względu na postkolonialny kształt III RP posiadają jednak bardzo poważne wpływy i zasoby. Warto o tym powiedzieć więcej.

Otóż elity te, zarówno elity prawnicze, jak i opiniotwórcze czy kulturalne przechodzą dziś od deklaratywnego wspierania władzy do jawnego uczestnictwa w działaniach pozaprawnych, niespecjalnie to ukrywając. O kogo chodzi? Głównie o przenikające się środowisko medialno-prawniczo-celebryckie, które jest odpowiedzialne za przygotowanie gruntu pod operację specjalną pułkownika Sienkiewicza. To na tym gruncie wyrosły drzewa, z których teraz zrywane są zatrute owoce.

To kancelarie prawnicze i ich eksperci - “władcy prawa”, o którego autorytaryzmie pisze w “Buncie i afirmacji” Bronisław Wildstein. Ludzie tworzący na zamówienie władzy wprowadzane przy aprobacie “autorytetów” legislacyjne łamańce, ludzie którzy wcześniej przez miesiące w mediach III RP, prawniczym bełkotem opowiadali o rzekomym autorytaryzmie.

To domy mediowe, agencje reklamy, NGO-sy i zarządy wielkich korporacji, ludzie związani towarzysko i politycznie, beneficjenci sukcesu polskiej stolicy, nadający jej ton i charakter, tresujący legiony aspirujących na lewicowo-liberalną modłę. Ale i środowiska tzw. ludzi kultury, którzy na wyprzódki przez osiem lat przekonywali w mediach III RP, że czują się, jakby ktoś na nich srał, że duszą się i płaczą po nocach, chcąc swoim żalem zarazić Polaków (część zarażono skutecznie).

Christopher Lasch w swojej napisanej jeszcze w 1994 r. książce “Bunt elit i zdrada demokracji” opisuje podobne środowiska, charakterystyczne dla świata zachodniej lewicy liberalnej. Ludzi z baniek wielkich miast, aspirujących do sprawowania kontroli nad społeczeństwem w jednoczesnym oderwaniu od niego.

W Polsce przez trzy dekady wytworzyła się i otorbiła (głównie w Warszawie i kilku największych ośrodkach miejskich, ale nie tylko), podobna grupa, której korzenie, ze względu na specyfikę transformacji ustrojowej sięgają czasów PRL - są trwale skażone komunistyczną mentalnością i jej modus operandi, co dodatkowo sprzyja ich patologizacji, co widać w praktyce działania .

Dziś do głosu doszło już kolejne jej pokolenie tej grupy. Ludzi o korzeniach w komunie, jednocześnie usieciowanych z liberalnym zachodem za pomocą instytucji, relacji i kontaktów, dla których interes grupowy (kastowy) jest ważniejszy niż dobro wspólne. Gotowi są oni bronić interesu za wszelką cenę, a nawet jak pokazują ostatnie wydarzenia, atakować, by ostatecznie zawłaszczyć dla siebie (i nie tylko dla siebie) Państwo.

Że nie dzieje się to w interesie społecznym, co pokazują pierwsze zapowiedzi wspieranej przez nich władzy - m.in. redukcja sił zbrojnych, relokacja migrantów, reset z Rosją czy rezygnacja z CPK? To nie ma dla elit III RP znaczenia.

Przebywają one w innej, niedostępnej dla społeczeństwa rzeczywistości, w której wyprawa do Nowego Jorku jest bardziej prawdopodobna niż wyjazd w woj. świętokrzyskie, a Kowalskimi albo zarządzają, albo widzą ich przez szybę w trasie między garażami podziemnymi. Walczą o swój wspólny interes kosztem dobra wspólnoty, a większe od tego dobra znaczenie ma dla nich interes globalny i takież problemy. Także dlatego, że taka troska pozwala na jeszcze głębsze “usieciowienie” i osadzenie w instytucjach ponadnarodowych oraz usprawnia walkę z narodową reakcją.

Owe elity są oczywiście jedynie drugą ligą światowych elit - wykonawcami poleceń i agendy innej walki - "Wojny z zachodem”, o której pisze z kolei
Douglas Murray. Elementem tej wojny jest wojna z Polską jako największym europejskim zagrożeniem dla liberalnego projektu. Elity III RP zdają sobie jednak z tego sprawę i godzą się na to w zamian za bardzo wysoki status i rolę nadzorczą.

Stan jak powyżej, którego efekty dziś widzimy, oznacza bardzo poważne zagrożenie dla demokracji, wspólnoty i narodu. Elity są jednak gotowe zapłacić taką cenę. Ich skoncentrowane bogactwo i wpływy w wyniku tych działań ulegną jedynie poszerzeniu. To dlatego nie wahają się i likwidację konkurencji politycznej i medialnej uważają za konieczność. Zresztą - dzięki oligopolowi medialnemu już teraz (właśnie zlikwidowano archiwa portalu TVP Info) mogą kształtować opinię społeczną, np. kłamać na temat realiów operacji “Wejście”.

Docelowo chcą i będą urabiać część “mas” na swoją modłę, tworząc kolejne legiony aspirujących (vide Campus Polska), wybierających bogactwo materialne zamiast kulturowego, a pozostałych sprowadzać do poziomu mentalnych niewolników, ludzi, dla których pozostaje ogłupiająca ideologia woke, globalizmu i LGBT, infekująca wspólnoty i rozbijająca więzi. Ale nie tylko - to także odwołanie się do potrzeby docenienia, uznania i spokoju z jednoczesnym pogłębianiem ojkofobii i alienacją, co ma oferować choćby nudna, propagandowa narracja programu “19.30” czy wytwory “kultury” w typie filmu “Zielona granica”.

Usieciowione elity doskonale wiedzą, co robią. Narodowa kultura, pamięć i tożsamość i wspólnota ważne są dla nich tyle, na ile pozostają użyteczne w walce. Punktowo może obchodzić ich i puszcza i rzeka i rocznica i wiewiórka i starzec i dziecko, podobnie jak wspólnota lokalna, jeśli tylko idzie to w kontrze do władzy, mającej na sztandarze wartości takie jak Naród czy Państwo. Gdy sytuacja się zmienia, natychmiast zapominają o dotychczasowych postulatach, często wręcz zmieniając wektor ataku i widząc w dotychczasowych ofiarach stronę atakującą. Przykładów są dziesiątki.

Cel tego “buntu elit” jest jeden: “Ich ma nie być”. “Ich”, czyli tych, którzy idą wbrew tym brutalnie, bezprawnie i wbrew woli narodu (!) prowadzonym działaniom. Co oczywiste w Polsce są to środowiska tzw. “obozu niepodległościowego”. Strząśnięcie i zdeptanie owej szarańczy skutecznie zdemobilizuje pozostałą, milczącą większość. A jest tej większości niemal 11 milionów aktywnych wyborców - to ci, którzy w referendum zagłosowali 4xnie. Determinacja jest więc potężna.

Jeszcze przed wyborami Jan Rokita pisał, że będą one początkiem najkrwawszej walki po 1989 r., ostatecznego starcia wizji Polski “liberalnej” z “solidarną” i że proces ów zakończy się dopiero w 2025 r. wyborami prezydenckimi i odpowiedzią na pytanie Jana Olszewskiego “Czyja będzie Polska?”. Do tego czasu postronny obserwator będzie przekonany, że ogląda dintojrę i de facto będzie miał rację.

Nie wie jednak, że to nie walka “plemion”, jak lubią pisać, często w dobrej wierze, publicyści widzący drzewa zamiast lasu. Ludzie nie rozumiejący, że “sukces Polski liberalnej” będzie oznaczać koniec Polski jako takiej i wstęp do przekształcenia jej w federalne terytorium superpaństwa zarządzanego z Berlina i Brukseli przy bierności liberalnego Waszyngtonu przez tutejsze “elity”. Polska będzie “ich”, ale de facto jej nie będzie.

Ostatnie wydarzenia pokazują, że trzeba stanąć w prawdzie. Trzeba zobaczyć i zrozumieć, że elity prawniczo-polityczno-medialne III RP postanowiły wspólnie i w porozumieniu z nową-starą władzą Donalda Tuska domknąć system w Polsce. Dla siebie, ale nie tylko. Oni mają zielone światło i wsparcie z liberalnego zachodu, bo dla niego to robią. Będą działać bezwzględnie. Całość bajania o wojnie polsko-polskiej kończy się raz na zawsze. Nigdy takiej wojny nie było. Jest całkiem inna.

FOTO:
Słynny "Reytan" Jana Matejki. Nie śmiejcie się z Reytana. To elity III RP uczą nas, by śmiać się z Reytana, Cichociemnych i ułańskiej fantazji.

Odnośnie wpisu numer: 45136

Kto się spodziewał, że po 40 latach od stanu wojennego wrócą czasy, że niemiecko-brukselski wysłannik stosując te same metody co zamordysta Jaruzelski będzie rozprawiał się że swoimi przeciwnikami politycznymi.

Wtedy jednak świat nie był głuchy i ślepy na wydarzenia w Polsce, tym razem jednak dzieje się inaczej. Media zagraniczne, zdominowane przez lewicę, niemal milczą lub pochwalają to co Tusk wyprawia w Polsce.

Łamane są Konstytucja jak i prawo, które jest obchodzone a prerogatywy Prezydenta są wyśmiewane. Tusk wprowadza swoje prawo takie jakie jemu pasuje. Kasta sędziowską przykłada do tego rękę i cieszy się, że ma okazję do zemsty za próby ich okiełznania.

Osiłki w towarzystwie adwokatów wchodzą siłowo do urzędów, instytucji i stacji telewizyjnych. Biją i znieważają posłów stających w obronie tych instytucji. Policja nie reaguje i nagle stała się sprzymierzeńcem puczystów. Zaczynają wsadzać ludzi do więzień. Na pierwszy ogień poszli Wąsik i Kamiński, ale nie zawahają się pójść po innych.

To co wyrabia Tusk przypomina jak żywo czasy stalinowskie. Nie wiem jak to się zakończy ale nikt nie dostaje władzy na zawsze i niech Ci co teraz uważają się za wszechwładnych liczą się z tym, iż przyjdzie czas, że za swoje czyny zostaną rozliczeni.

Rewolucja październikowa, 1917 rok – atak bolszewików na cara, który nie był aż takim złem dla podwładnych. Niestety, ale ta historia jakby powtarzała się w Polsce. Proszę się tylko zastanowić dokładnie nad podobieństwem.

Czy nie widzicie złowrogich bestii paraliżujących dotychczasowy rząd, bo ma być taki, jak żądają. [...] Dla nich nie jest ważne, co dotychczas partia PiS dla Polski wykonała w gospodarce dla narodu, dla każdego obywatela, ale to tamci udają, że nic nie widzą. Kaczyński, jakby ostatkiem sił, wyznaczał czas dyżurów, by pilnować przed atakiem na media. Nawet grożą zamachem na Prezydenta Dudę.

Przecież mamy desant mądrego narodu, który dzikie szataństwo łatwo by obezwładnił. Dlaczego tego nie czyni; dlaczego nasz najlepszy rząd nie chce się bronić siłowo też, albowiem modły kościelne i dyżury przed sejmem nic nie wskórają.

Nie pojmuję kim są oni, którzy z Polaków szydzą i ich rządów i gdzie zmierzają. Teraz, kiedy Polska winduje się rozwojowo, to tym rządem gardzą. To oni, obłąkani i nikczemni. opluwali nawet naszą świętość, Jana Pawła II.

Zastanówcie się. W podstawówce moim w jednej osobie wychowawcą i nauczycielem był człowiek, który pierw nam się przedstawił tak: Jestem ATEISTĄ, i w żadnego boga nie wierzę, ale w was tak, i bardzo szanuję waszą wiarę.

A dziś? Co się dzieje – podłość, nihilizm. I niszczenie tych co wierzą w Chrystusa i popierają partię PIS. Dziś, kto chrześcijaninem i pisowcem, to lepiej się nie przyznawać, a chować po lochach jak za Nerona.

„Przedstawiam zupełnie nową szopkę bożonarodzeniową.

Nie zawiera już zwierząt, aby uniknąć złego traktowania.

Nie ma już Maryi, ponieważ feministki uważają, że wizerunek kobiety nie może być wykorzystywany.

Nie ma też cieśli Józefa, ponieważ związek zawodowy na to nie zezwala.

Dzieciątko Jezus zostało usunięte, ponieważ nie wybrało jeszcze swojej płci. Czy będzie mężczyzną, kobietą czy kimś innym?

Nie ma już trzech mędrców, ponieważ mogą być imigrantami, a jeden z nich jest czarny (dyskryminacja rasowa, ksenofobia).

Nie zawiera już także anioła, aby nie urazić ateistów, muzułmanów i innych wyznań religijnych.

Wreszcie, wyeliminowaliśmy słomę - ze względu na ryzyko pożaru, ponieważ nie jest ona zgodna z europejską normą NF X 08-070.

Pozostała tylko chata wykonana z drewna pochodzącego z recyklingu, bo jest zgodna z normami środowiskowymi ISO, ale jeśli ma mniej niż 2,70 metra wysokości to nie nadaje się do zamieszkania.”

(znalezione w internecie)

Odnośnie wpisu numer: 45136

[...]
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
[...]

A pamiętacie jak słynne 2 miliardy zł na TVP było okrzyknięte przez elity 8-gwiazdkowe "odebraniem szansy na życie dzieciom chorym na raka"?

No to właśnie ci zatroskani "fajni Polacy" z sejmu odebrali tym samym dzieciom aż 3 miliardy i wrzucili na przejmowane media publiczne.

Czyżby aż miliard złotych kosztowali ci bandyci w kapturach i prawnicy bandytów, których wynajęto do siłowego w nocy przejęcia budynków pod osłoną przejętej policji?

Tak wygląda prawdziwa gęba załgana tej rzekomo fajnej, uśmiechniętej, europejskiej "Polski".

Obywatelki i obywatele!
Będzie woda zamiast zupy i fotografia zamiast obrazu!

W przestrzeni publicznej, za sprawą bezprawnych decyzji Sejmu i ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, snują się analogie do stanu wojennego i „braku Teleranka”. Sprawa ma oczywiście związek z siłowym przejęciem TVP, która nie cieszyła się najlepszą opinią, ale nic też nie wskazuje, że cokolwiek w tej kwestii się zmieni, a jeśli już to zdecydowanie na gorsze. Nowa władza postanowiła wejść w koleiny pozostawione przez władzą poprzednią i jeszcze dodatkowo je pogłębiła. Na końcu poszła na skróty.

13 grudnia 1981 roku, czyli dzień wprowadzenia stanu wojennego, to zbiór charakterystycznych obrazów, w większości ponurych. Prócz zaśnieżonych telewizorów, starsi Polacy pamiętają do znudzenia powtarzane przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego i umundurowanych prezenterów „Dziennika Telewizyjnego”, odpowiednika dzisiejszych „Wiadomości”, czy „Faktów TVN”.

W środę 20 grudnia roku 2023 mieliśmy okazję zobaczyć coś pomiędzy przemówieniem Wojciecha Jaruzelskiego i „Dziennikiem Telewizyjnym”. Jedyny akceptowalnym elementem tego wydarzenia okazał się zaledwie 90-sekundowy czas projekcji. Na ekranie bezprawnie przejętej TVP pojawił się Marek Czyż, wieloletni pracownik tej telewizji i trzeba przyznać, że nie był umundurowany, a nawet nie miał krawata, za to wygłosił 1,5-minutowe oświadczenie, w którym padły kuriozalne słowa i zapewnienia.

Przede wszystkim dowiedzieliśmy się, że jako obywatele nie mamy obowiązku płacić za propagandę sączącą się z TVP. Deklaracja ta padła w tym samym czasie, gdy rząd Donalda Tuska zapisał w budżecie 3 miliardy złotych na swoją TVP i co już po wystąpieniu Czyża zostało przegłosowane. Parę lat temu ówczesna opozycja i osoby publiczne krzyczały o umierających dzieciach na oddziałach onkologicznych, gdy rząd PiS przyznał identyczne środki na utrzymanie TVP.

Dalej pan Marek Czyż poleciał metaforami i zagwarantował, że nie będzie zupy, tylko z ekranów telewizorów polej się woda. Trudno stwierdzić, czy to przeoczenie, czy plan budżetowy, ale o kromce suchego nie padło ani jedno słowo.

Z przemówienia Marka Czyża wynika też, że widz TVP nie dostanie więcej żadnych obrazów, ale same fotografie, bo to coś zupełnie innego. Owszem, jak najbardziej fotografie to coś zupełnie innego, niż obraz rzeczywistości, o czym dobitnie świadczy fotografia umieszczona w nagłówku artykułu, która znacząco się różni od poniższego obrazu rzeczywistości.

Wszystko wskazuje na to, że Marek Czyż razem z koleżankami i kolegami, będzie Polakom lał wodę i oby to nie była woda z warszawskiej oczyszczali „Czajka”, do tego Polacy zostaną nakarmieni wykadrowanymi fotografiami, aby nie byli głodni obrazu rzeczywistości.

Z takiego obrotu spraw szczególnie może być zadowolony inny „mistrz” metafor, paraleli i przerzutni, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który został pierwszym bohaterem „Wiadomości”, czy jak kto woli „Dziennika Telewizyjnego” w nowym wydaniu.

Zmiana brzmienia tytułu po telefonie dyscyplinarnym z Niemiec.
Oto największy polskojęzyczny portal DER ONET w całej krasie:

A czego się spodziewaliście po łotrach?

Tusk podczas expose odczytuje list człowieka, który spalił się w proteście przeciwko PiS [do dziś nie potwierdzono jego autentyczności] - mimo że... sam ma na koncie historię człowieka, który spalił się przed siedzibą KPRM przeciwko rządowi Tuska i wymienił go w swoim liście z nazwiska.

Ministrem sprawiedliwości... Bodnar. Człowiek, który pisał doktorat pod kierunkiem Wyrzykowskiego - gościa, który wykładał na uczelni dla kadr SB i robił biznesy z towarzyszami Walterem i Wejchertem, a potem zasiadał w radach stworzonej przez nich spółki i telewizji TVN.

Wiceprzewodniczącym Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka został... Śmiszek. Człowiek, który pisał doktorat pod kierunkiem... Wyrzykowskiego. Który... patrz wyżej.

Marszałek Sejmu jako patostreamer dla fajnopolaków, dla których medialny PR jest ważniejszy niż RP.

Marszałek Sejmu szantażujący posła opozycji i wydający mu ultimatum dotyczące składu jego partii.

Minister sportu, Nitras, na oczach kamer i mikrofonów kompromituje się już w czasie... złożenia podpisu pod przysięgą i jak zagubiony 6-latek spogląda wokół i nie wie co i gdzie ma podpisać.

Bolszewicki styl pozbawienia urzędu kurator Barbary Nowak - z chamstwem, prostackimi docinkami, szydzeniem, mobbingiem, z udziałem nowej pani minister przodującej w tym barbarzyństwie. Dla porównania - ustępująca minister sportu podczas przekazania urzędu dała Nitrasowi kwiaty.

Poseł wydziarany do przesady jak patus i próbujący przekierować tatuażami uwagę od swoich braków intelektualnych - informujący że pojawi się na ceremonii zapalenia świec chanukowych, w tym samym krótkim wpisie w którym informuje, że jest zwolennikiem świeckiego państwa i urzędy nie są miejscem na obrzędy religijne.

Ministrem Rodziny zostaje kobieta zapluta z nienawiści do chrześcijańskiej tożsamości Polski, a ministrem do spraw równości zostaje kobieta zapowiadająca epatowanie tęczową flagą.

Lewactwo zapowiada, że będzie przesłuchiwać chorego Ziobrę nawet w szpitalu. Od Kiszczaka i Jaruzelskiego, przy których Ziobro to HARCERZ, kazali się narodowi od*****lić, bo ja tak można nękać starych i schorowanych.

Byli i obecni PZPR-owcy z Platformy domagający się brutalnych i bezlitosnych rozliczeń z pisowcami i TVPisowcami - mimo że sami nigdy nie rozliczyli się ze swojej działalności w antypolskiej, zdradzieckiej i radzieckiej partii PZPR, niewolącej polską niepodległość BEZ żadnej możliwości odsunięcia jej od władzy.

Dzisiejsza bolszewicka rewolucja w TVP to spleśniała wiśnia na tym gównianym torcie.

Jedną z pierwszych decyzji, podjętą w pierwszych godzinach po siłowym i bezprawnym przejęciu gmachu TVP, było usunięcie z portalu telewizji serialu „RESET” - kompromitującego Tuska i jego powiązania z niemieckimi i rosyjskimi służbami.

Gdy media już zdarły gardło od piania nad tym, że przedstawiciele nowego rządu nie uciekają przed mediami i cierpliwie odpowiadają na pytania - po aferze z TVP kamery zarejestrowały przedstawicieli nowego rządu uciekających przed dziennikarzami i olewających ich pytania.

Ile wymieniłem przykładów z tych, których można? Może 5%? 10%...?

Nie zrozumcie mnie źle, ja nie miałem ani przez moment wątpliwości, że Platforma jest dla Polski jeszcze dużo gorszą opcją, niż byli nią pisowcy. Nie podejrzewałem jedynie, że zdążą to udowodnić w KILKA DNI po przejęciu rządów...

Odnośnie wpisu numer: 45118

Wykładowca = Wykładzina

Niemcy. Wzór praworządności.
Trybunał Konstytucyjny orzekł ponad dwa lata po wyborach, że trzeba powtórzyć elekcję do Bundestagu aż w 455 berlińskich obwodach. Innymi słowy Niemcy mają od dwóch lat nieprawidłowo obsadzony parlament.
Luzik.

Odnośnie wpisu numer: 45066

Patrzę na rozkład jazdy pociągów.

W korekcie wakacyjnej pociąg "TLK Wydmy" będzie trasowany już nie przez Iławę a przez... Bydgoszcz. Czyli Iława traci kolejne połączenie dalekobieżne, tym razem międzynarodowe - z Czech na polskie Wybrzeże (do Łeby).

Tym samym powstaje wykluczenie komunikacyjne na 273 minuty pomiędzy "TLK Karpaty" a "TLK Ustronie".

"TLK Wydmy" był dopełnieniem oferty przewozowej PKP InterCity na linii nr 9 i 353 w okresie letnim, a czas przejazdu jest podobny - czy to przez Bydgoszcz, czy przez Iławę.

Pan Michał Młotek, przewodniczący Rady Miejskiej w Iławie, zapowiedział start wiosną na Burmistrza Miasta Iławy, a jego żona Agnieszka, nauczycielka w liceum - wystartuje na stanowisko dyrektora LO?

„Polityka miłości” w praktyce.

Ruszyły czystki nawet w Ministerstwie Obrony Narodowej. Zwolniony z hukiem generał Radomski to oficer, który z niezwykłym zaangażowaniem i profesjonalizmem bronił polskiej granicy białoruskiej przed atakiem hybrydowym Putina i Łukaszenki. To on dowodził, gdy w listopadzie 2021 roku doszło do masowego szturmu nielegalnych migrantów w Kuźnicy.

W tym samym czasie do ministerstw i służb specjalnych wracają z przytupem ludzie związani z Rosją i Niemcami. Wymowne, prawda?

Odnośnie wpisu numer: 45120

Ryży już się miga... Już kręci na całego...
Powiedział, że w tym roku "nie da rady", bo "sytuacja budżetu jest bardzo napięta". Tak więc już wszystko mamy jasne. Zakopane 2.

Odnośnie wpisu numer: 45106

Bardzo dobrze, że zaczyna się działać w zakresie ograniczenia dostępności alkoholu, bo to co się dzieje w naszym kraju jest chore.

Nigdzie na świecie nie ma takiej dostępności alkoholu. WHO zaleca jeden punkt sprzedaży na 1500 mieszkańców, a u nas jest 1 na 280. Należy podejmować radykalne kroki.

Rodacy wypijają 3 mln "małpek" dziennie. Około 600 tys. ludzi wraca po południu po kolejną "małpkę". Wiele osób pije w drodze do pracy - w autobusie, pociągu. Gdyby nie było "małpek", raczej nikt by nie wyciągnął 0,7l z kieszeni żeby się napić. Państwo powinno zakazać sprzedaży takich pojemności - to woda na młyn uzależnienia.

Jeśli ktoś tej patologii nie widzi, to albo jest ślepy, albo sam pije lub handluje alkoholem.

Odnośnie wpisu numer: 45111

Niejedni się na miglancu Tusku znowu przejadą, a już szczególnie wiara nauczycielska.
Żadnej poważnej podwyżki płacy mieć nie będziecie. Ale to wy na tego gada głosowaliście.
Tymczasem nienawidzicie partię PiS za wszystko, tak! Nawet gdy sprawnie prowadzi budżet państwa!

Odnośnie wpisu numer: 45111

Opamiętaj się nawiedzona nauczycielko z SP3.
Dzisiaj jest 17 grudnia, minęło ledwo 4 dni od zaprzysiężenia Premiera, a Ty już go rozliczasz.
Nauczyciele to zawsze była kasta oderwana od życia. Nic dziwnego, że dzieci i rodzice nie mają do Was szacunku.

Kuratorini...

Odnośnie wpisu numer: 45108

Brońmy niezależnych mediów, by potem znowu nie było narzekania:
"A ja nie wiedziałem".

[...] [...] [...]
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]

Smród ruskiej onucy od zawsze jest niezmienny.
Capi aż nozdrza zatyka.
Nawet ekran zaczyna migotać.

Czekam na obiecane przez Donalda Tuska podwyżki zarobków dla nauczycieli o 30 procent.
Mówił, że od 1 stycznia Nowego Roku.
Zapomniał uzupełnić - którego Nowego Roku? Proszę konkret.

Odnośnie wpisu numer: 45101

Obejrzałem fragment konferencji prasowej Tuska z Brukseli.
Pean na własną cześć.
Oto nasz zbawca wrócił, teraz już nic nie zagrozi jedności całej UE. No, może tylko ten Orban. Przy okazji pouczył dziennikarzy sycząc, co powinni o nim pisać.
Wkrótce w Polsce podniesiony zostanie wiek emerytalny, zlikwidowane zwolnienie z podatku dla młodych osób, zniesione różnego rodzaju tarcze osłonowe dla przedsiębiorców i młodzież ruszy radośnie na szparagowe pola w Niemczech. Również z Iławy.
Nie żal mi ich. Dali się ograć Hołowni, którego przemycił Tusk. Drodzy młodzi przyjaciele: ręce od gówna da się domyć, ale krzywdy wyrządzonej Polsce nie cofniecie.
W obliczu tego, co się stało 15 października uważam, że w wyborach prawo głosu powinny mieć osoby powyżej 25 roku życia.
A tę nową koalicję rządzącą nazwałbym raczej "Koalicją 13 grudnia" [czyli dnia, w którym władza komunistyczna wypowiedziała narodowi wojnę, 1981].

Jestem za, a nawet przeciw!

W Iławie burmistrz zabrał się za reglamentowaną sprzedaż alkoholi, jakby ważniejszych nie było problemów realnych i w zakresie jego kompetencji.

Tymczasem:
1). W całym kraju należy wycofać ze sprzedaży tzw. małpek. Tylko 0,70 l.
2). Zamknąć sprzedaż wszystkich alkoholi od 17 do 8 rano.

Odnośnie wpisu numer: 45101

Który z polityków powie dziś wyborcom, że w badaniach opinii publicznej mówią, iż obecne pokolenie nie będzie bronić Ojczyzny nawet jeśli zostanie napadnięta przez wroga?

Europa ma potencjał, ma możliwości i ma środki aby rozpocząć energiczne przygotowania do obrony. Problemem jest wszakże to, że Europejczycy tak jak niegdyś „nie chcieli ginąc za Gdańsk”, tak teraz nie tylko nie mają zamiaru walczyć o Białystok, ale nawet nieakceptowalną jawi się im myśl, że mogliby zostać zmuszeni do obrony Berlina czy Paryża.

I to, jak się wydaje, jest główna, nieprzezwyciężalna barierą.

Pierwszy dzień w niemieckiej Polsce i już gazem proszkowym w Żydów!
I to gdzie - w samym parlamencie!
A nie mówiłem...?!
:-D)

Odnośnie wpisu numer: 45091

KPO to taki specjalnie wymyślony talon na niemieckie - i to jeszcze używane - wiatraki PO regeneracji, z opcją wywłaszczania z ziemi wobec krnąbrnych polskich rolników.
Sznur na szyję...
I to za nasze polskie pieniądze.
I to za pieniądze na zmyślony kredyt, czyli do zwrotu z odsetkami.

A co z opiłowaniem katolików przez Nitrasa posła z PO ?
A co z zakłóceniami mszy świętych i dewastacją kościołów ?
A co z atakami na księży ?
Czy to nie było i nie jest "przekraczaniem granic" ?

Sądy za takie zachowania uniewinniały, a Nitras z PO nie został nawet oskarżony za publiczne groźby wprost pod adresem katolików.

Jeśli idzie o wojsko i obronność, to Tusk na pierwszy ogień bierze likwidację terytorialsów.
Wy terytorialsi powinniście zabrać się z całej Polski, otoczyć sejm i dokonać porządku z bestią.

Odnośnie wpisu numer: 45058

Oni zagłosowali "za" podwyżkami podatków w Iławie.
Oni poparli wniosek lewackiego burmistrza:

- Bojko Edward
- Kamiński Michał
- Miecznikowski Zbigniew
- Pogodowska Anna
- Rochowicz Feliks
- Rychlik Aneta
- Zaborowski Janusz

https://www.kurier-ilawski.pl/informacje/Burmistrz-jednak-podnosi-podatki/6112

Odnośnie wpisu numer: 45095

I bardzo dobrze z tym paliwem.
Czasy takie przyjdą niebawem, że cena was zastraszy. Skończą się dojazdy do szkół pod same schody, kiedy dziecina może ten kilometr pieszo lub rowerkiem dojechać.
I koniec wreszcie ze starociami silnikami.
Polacy raczej rzadko byli mądrzy.

„Niezły cyrk” zastąpiło „ale kino” – nowa moda
„europejskich” koneserów sojowego latte

Do tej pory Sejm RP był jednoznacznie kojarzony z cyrkiem, gdy ktoś pragnął wrazić swoje oburzenie tym, co się w Sejmie dzieje, mówił o cyrku. Wiele wskazuje na to, że cyrk zostaje powoli wypierany przez kino, bo „ale kino” to mniej więcej to samo, co „niezły cyrk”. Kilka różnic w obu miejscach rozrywki można by mimo wszystko dostrzec, jednak na potrzeby recenzji nowego zjawiska społecznego wystarczy wskazać tę zasadniczą. O ile sejmowy cyrk miał wymiar wyłącznie metaforyczny, o tyle kino uzupełniło metaforykę realiami i w warszawskiej „Kinotece” można obejrzeć obrady sejmowe w trzech salach kinowych.

Nim cyrk zamienił się kino, wcześniej osiągał sukcesy na platformie YouTube, gdzie kanał Sejmu RP zgromadził ponad 435 tys. subskrybentów i miliony wyświetleń. Na czym dokładnie polega ten fenomen ciężko precyzyjnie odpowiedzieć, ale na pewno spore znaczenia ma to, że marszałkiem Sejmu został Szymon Hołownia, niegdysiejszy „szołmen” w programach rozrywkowych, który przeniósł sporo telewizyjnej formuły na salę sejmową. W efekcie obywatelki i obywatele nie szukający wysublimowanego kontaktu z kulturą i sztuką, zadowalają się pospolitą rozrywką dostarczaną przez wybrańców narodu.

Pozwolimy sobie w tym miejscu na autorską refleksję w postaci stwierdzenia, że w tym zjawisku jest więcej smutku i przygnębiającego podsumowania zarówno części społeczeństwa, jak i parlamentarzystów, niż śmiechu i dobrej zabawy. Wiadomo jednak, że z gustami dyskutuje się ciężko, a kształtuje jeszcze trudniej, dlatego nie pozostaje nic innego, tylko przyjąć do wiadomości, co się dzieje i dokonać próby interpretacji. Mając na uwadze fakt, że ten pomysł jest realizowany wyłącznie w Warszawie i to w gmachu wzniesionym na cześć i chwałę Józefa Stalina, trzeba się pocieszyć. Skoro nikomu innemu poza animatorami kultury z warszawskiego ratusza, coś podobnego nie przyszło do głowy, to z kondycją społeczeństwa nie jest aż tak źle.

Drugą pocieszającą informację dostarcza nam pani Karolina Fornal specjalistka ds. marketingu i promocji w Kinotece. Jak na marketingowca przystało, pani Karolina mówi o tłumach i sukcesie, ale konkrety już tak przygnębiająco nie wyglądają. Do Kinoteki przyszło zaledwie 578 osób i zasiadło w trzech salach kinowych. Przypomnijmy też, że obrady Sejmu rozpoczęły się o godz. 10.00, a o tej porze zdecydowana większość Polaków pracuje albo się uczy. Kto w takim razie siedzi w kinie? Nie będziemy przywoływać brutalnych skojarzeń, bo nadużywanie porównań to specjalność polityków, ale prawdę trzeba powiedzieć.

Z całą pewnością w Kinotece nie siedzą tak zwani „zwykli obywatele”, tylko obywatele, którzy o godz. 10.00 nie mają nic lepszego do roboty, ani też nie mają ochoty niczego nowego się nauczyć. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że animatorzy kultury i marketingowcy nazwali tę niskich lotów rozrywkę: “Sejm w kinie – projekt edukacyjno-obywatelski”. Kto i kogo w ramach tego projektu będzie edukował, nie sposób odgadnąć, ale wiadomo, że na całej imprezie zarobią sprzedawcy popcornu. Obroty sprzedawcom popcornu zapewnił Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, zwracając się z apelem do narodu: „Drodzy państwo zaopatrzcie się w popcorn solidnie!”.

Pocieszające w tym wszystkim jest to, że każda moda kiedyś przemija, kiedyś obowiązkiem każdego ambitnego „Europejczyka” było spożycie sojowego latte, nawet jeśli „Europejczyk” miał uczulenie na soję. Dziś moda nakazuje pałaszować popcorn na sali kinowej, podczas projekcji obrad na sali sejmowej, choćby organizmy kinomanów nie tolerowały kukurydzy. Ta moda również minie i się zmieni, niestety „Europejczycy” się nie zmienią, bo od rana do wieczora siedzą w poradzieckim kinie albo w amerykańskiej kawiarni i na edukację, czy pracę nie mają czasu.

Bardzo proszę o informację czy coś się dzieje ze sprawami sądowymi, karnymi i cywilnymi, Wójta Gminy Grodziczno Tomasza Szczepańskiego. Kiedy będzie następna?
Czy będzie kontynuacja opisywana na łamach gazety Kurier Iławski?

Drogi kierowco! To koniec benzyny 95.
Już od 1 stycznia.
Nowe paliwo E10 nie zaszkodzi tylko wtedy, jeśli masz swój samochód wyprodukowany po roku 2010.
W starszych modelach benzyna E10 spowoduje uszkodzenie układu zasilania, zużycie części aluminiowych, uszczelek i wydechu. Pozostaje lanie znacznie droższej benzyny 98.
Spadła sprzedaż nowych i używanych aut, więc należy wykończyć starsze.
Für Deutschland. Proste?

Mamy ogromny żal!

Odnośnie tragicznego wypadku na budowie [w Miłomłynie], gdzie po upadku z dachu zginął młody 22-letni pracownik, Mirosław Wysocki, mieszkaniec naszego miasta Iławy.

Wykonawcą robót jest dość znana firma budowlana KRAWEĆ, która specjalizuje się m.in. w pokrywaniu powierzchni dachowych.

Na budowie owej nieszczęsnej hali miało być wiele nieprawidłowości, naruszeń zasad BHP, a pracownicy sypią teraz, że nie pierwszy raz musieli pracować na wysokościach bez zabezpieczeń i wymaganych uprawnień, ale nie mnie to oceniać, sprawą zajmują się odpowiednie organa - zwłaszcza, że to już wcale nie pierwsza taka sytuacja z narażeniem zdrowia i życia pracowników.

Mnie bulwersuje najbardziej coś innego. Mijają kolejne dni od śmierci młodego chłopaka, który osierocił malutkiego niemowlaka z młodą matką, a dotąd nikt z firmy budowlanej nie skontaktował się z rodziną ofiary. Nawet telefonu. Żadnych kondolencji. Żadnego zainteresowania rodziną ofiary. Gdzie tu podziała się jakaś przyzwoitość czy empatia - nie tyle pracodawcy, co człowieka...?

Czy w dzisiejszych czasach liczy się tylko zysk firmy? Czy jest jeszcze miejsce dla człowieka? Chłopak zostawił kobietę z malutkim dzieckiem bez środków do życia, bo był jedynym żywicielem rodziny. A teraz firma nawet nie zapyta czy trzeba coś pomóc w organizacji pogrzebu.

Moja córka jest w rozsypce. Pytam w imieniu rodziny: czy tak zachowuje się szefostwo prawdziwej firmy? Wstyd!

________
Na zdjęciu:
prezes Bartłomiej Kraweć (foto: archiwum Facebook)

KARTOFLISKA, czyli „Najpiękniejsze stadiony w Polsce”.

Radosław Rzeźnikiewicz oraz Pan Adrian przyjechali do nas w gości i prezentują całemu krajowi i światu najwspanialsze obiekty sportowe z naszego regionu.
Oto Iława, Susz, Prabuty.
Zapraszamy na 10 minut beki na dwa pasztety.

https://fb.watch/oOIWgVR2Xy
Który stadion wypadł najbardziej koszmarnie?

Port przeładunkowy w Gdańsku w roku 2022 przeładował 63.1 mln ton towarów. To wzrost o 40% (rdr) i zajął 5. miejsce w UE z szansą na przegonienie francuskiej Marsylii (66.9 mln ton) i spadającego niemieckiego Hamburga (103 mln ton).
Jak dotąd jesteśmy w I lidze europejskiej. Żeby tylko tego głupio nie zepsuć. Jak z ustawą wiatrakową. Niestety wiadomo już wyraźnie, że rozwalenie tego polskiego dorobku jest głównym zdaniem Koalicji Lobbystów.

Odnośnie wpisu numer: 45079

Od zawsze znawcy teorii i praktyki sportowej powiadali, że „lekkoatletyka królową sportu” i od niej należy zaczynać. Co wcale nie oznacza, by tylko ją uprawiać. Nie dziwota, że ta wszechstronna ruchowo i motorycznie dyscyplina podnosi siłę szybkość i wytrzymałość, jak również koordynację i zwinność. Oczywiście przez ćwiczenie rzutów, skoków i biegów i wielu dodatkowych ćwiczeń też z gimnastyki.

Jeśli piłkarz na treningu tylko kopie, a na treningu mało biega, to ma kłopot z dopadnięciem piłki. Bo wytrzymałość właśnie bardzo potrzebna, ale czy mądrale posłuchają? Nie! Tymczasem w meczu za futbolówką musi ganiać 90 minut. Trener niekiedy przed końcem meczu ratuje tych omdlałych i wpuszcza na krótki czas. tzw. dziką kaczkę, zawodnika wypoczętego, ale zwinnego.

Prawdą jest, że kilka dyscyplin, jakie niżej autor wymienia, sypie się, mimo że z obiektami nie jest tak źle. Ostatnio za Morawieckiego posypało się mniejszymi halami nawet na wsiach, by dzieci ćwicząc, rozwijały tężyznę fizyczną, a zatem były zdrowe.

Czy jednak są przy zdrowiu, skoro około 20% miewa zwolnienia z W-F nawet od rodziców. Tymczasem już sam 4-godzinny w-f plus zajęcia z SKS w tygodniu mogą dać wiele, pod warunkiem, że zajęcia poprowadzi pracowity i zaangażowany belfer.

Odsuwając PiS od władzy spełniliśmy wszystkie obietnice dane naszym wyborcom.
Teraz przyszedł czas na intensywną realizację obietnic danych naszym przyjaciołom w Brukseli i Berlinie.

Odnośnie wpisu numer: 45076

Od nowego roku srogie podwyżki.
Na pierwszy ogień idą woda, prąd i gaz. Wraca vat na żywność.
A zobaczcie ile procent wzrosną koszty ogrzewania.
Nareszcie, tępe jebaćPisy, będziecie mieć upragniony chleb po 30 złotych i paliwo po 15 za litr.

https://www.kurier-ilawski.pl/informacje/Burmistrz-jednak-podnosi-podatki/6112

Odnośnie wpisu numer: 45081

Ta wrzutka wiatrakowa to jest taki bubel, że co chwila wychodzą nowe szokujące kwiatki.
A czy wiecie, że od decyzji rady miasta lub gminy w sprawie lokalizacji wiatraka, która może zmieniać nawet plany zagospodarowania przestrzennego, ustawa nie przewiduje żadnego odwołania!

Bandycki mord policjantów winien wiele dać do myślenia. Dokonuje tego notoryczny przestępca, który winien jest stryczka, tj. kary śmierci. My, bogobojny, jak gdyby naród, zawiesiliśmy ten rodzaj kary. Czy dobrze postąpiliśmy – moim zdaniem NIE! Jak również bardzo poważny procent polaków.

Jeśli mamy poczucie dobra, jakie dla nas dają swą służbą policjanci, to powinniśmy o tych zamordowanych myśleć i pamiętać. Część naszej społeczności, niestety, ale źle widzi policję.

Mam jednak ważne pytanie: czy my wszyscy potrafimy ocenić nocną służbę policji? Różne na służbie siłowe akcje obezwładnienia bandziorów to nie żarty, można bowiem stracić życie. Kiedy są na różnych interwencjach, jak zabawy miejskie czy nawet w prywatnych domach, gdzie niektórzy miewają noże, a wielu jest nawet zaopatrzonych w broń krótką palną.

W takich sytuacjach pomyślmy, że nawet policjanci przeżywają strach – przecież też ludzie, nie cyborgi.

Odnośnie wpisu numer: 45080

Kompromitacja Hołowni i jego partii Siemens2050 jest katastrofalna w aferze wiatrakowej. A to jeszcze nawet nie początek.
Najbardziej oczywiście zyskuje na tym Donald Tusk, który schował się pod bezpieczną kołderkę zapory medialnej mediów sprzyjających opozycji. Osłabienie kłopotliwych przystawek wzmacnia Tuska.
Polityczna gra. Tylko Polski szkoda.

Marszałek Hołownia mówi, że w sprawie Afery Wiatrakowej wszystko jest okay, popełniono błędy tylko w... komunikacji.
No jasne... Nic się nie stało...
Jak już przejmą TVP INFO, a prawicowe media otoczą kordonem, to już nie będzie „błędów w komunikacji” i nikt nie będzie głośno mówił o przekrętach.

Bieda sporty zimowe.
Prezes PZN Adam Małysz w czapeczce z reklamą, bo to najważniejsze jest. Nasi „wybitni” skoczkowie gnają po hot-dogi do Żabki.
A wyniki sportowe?
Miejsca skoków? Trzydzieste i w dół.
W biegach narciarskich: pięćdziesiąte i niżej.
W dwuboju zimowym: nie ma nas.
W narciarstwie alpejskim: jedna Maryna, regres, miejsca w 2 dziesiątce.
A Prezes uśmiechnięty, tryskający szczęściem.
Biathlon: też dołuje.
Łyżwiarstwo miało ruszyć z kopyta po wybudowaniu w Polsce krytego toru i co? Żadnych szans na jakiekolwiek medale.
Oglądalność? Smutne.
Aspiracje mocarstwowe były, nawet organizacja olimpiady.
Co zostaje? Piłka kopana na śniegu? Poziom? O matko.
A szanse wszystkich nacji przecież równe.