Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

Forum

6183. 
[OCENZUROWANO] [szlaban dla plugawych wpisów z radiowęzła Erewań]
 [...]
 Czwartek 21-12-2006

6182. 
Panie Leszku Olszewski, proszę nie obrażać PGR-ów. Tam też byli ludzie. Tam nie było tak jak w Iławie. Tam wreszcie pracowałam 7 lat, z autopsji wiem co piszę.
Panie Andrzeju Kleina, czekamy na nowe tematy, od początku kadencji nowych władz, z tym ostatnim trochę nie wyszło. Spowalniacze nie są potrzebni.
Pozdrawiam wszystkich! Na nowy rok 2007: oby był lepszy! I na święta: wszystkie!
 czytelniczka
 Czwartek 21-12-2006

6181. 
No i co lubawianie? Mówiłem, że Pan Edmund Standara to człowiek
z klasą. Wynagrodzenie burmistrza pozostaje bez zmian. Lubawa
ma także nowego zastępcę - pana Radtke Macieja. Sekretarzem
miasta - Pani Katarzyna Żuchowska.
 ormowiec nielubawski
 Lubawa, Czwartek 21-12-2006

6180. 
Dziennikarz wygrał Strasburgu z polskimi sądami!

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że polskie sądy, uznając dziennikarza z Ostródy za winnego zniesławienia, naruszyły swobodę wypowiedzi. Dziennikarz ten jest dziś politykiem (wiceburmistrzem).
 MARIUSZ KOWALEWSKI, Gazeta Wyborcza
 http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,3806983.html
 Czwartek 21-12-2006

6179. 
Odnośnie wpisu numer: 6176

"W rękach człowieka znalazły się potężne narzędzia zniszczenia i cały
problem polega na tym, czy oprze się on chęci ich użycia i czy potrafi
unieszkodliwić je w duchu miłości i mądrości" - mądra myśl, która tylko
przystoi niestety ludziom sumienia.
Czy owo indywiduum jakie sobą prezentuje nie człowiek a gad w ludzkiej
skórze - ma jakieś sumienie, by nie użyć szatańskich narzędzi przeciwko
ludzkości? Jest to wątpliwe. Należy go omijać jak zarazę, unikać i być przygotowany na walkę jako z demonem ludzkości. Zło patrzy mu oczu,
a dusza pełna jest niekiełznanych zachowań niczym "puszka pandory" wszelkiego robactwa, które po jej otwarciu rozpełza, by kąsać.
 owidiusz
 Czwartek 21-12-2006

6178. 
Odnośnie wpisu numer: 6176

MORAL INSANITY - moralne obłąkanie, moralny obłęd.
 Bolek
 Czwartek 21-12-2006

6177. 
Jest godzina 23:48 dnia 20 grudnia 2006 roku.
Dokładnie 36 lat temu Edward Gierek został powołany na stanowisko
Pierwszego Sekretarza KC PZPR. Wygłosił pierwsze radiowo-telewizyjne
przemówienie do narodu. Zaczęła się nowa epoka w Polskiej historii –
czas inwestycji budowlanych i rozkwitu polskiej piłki nożnej. Piłkarze Górskiego zarabiali... 100 USD na rok. Na setkę biegali 10,6 s.
 K-013
 Czwartek 21-12-2006

6176. 
ODWALILI OBAJ FUSZERKĘ I JESZCZE PYSKUJĄ

Gdy obchody 25-lecia internowanych przez zbrodniczy reżim w zakładzie karnym historyk Wiesław Niesiobędzki nazywa hucpą, to z całą powagą śmiem twierdzić, iż człowiek wypowiadający te słowa jest przypadkiem określanym mianem moral insanity, co DEBILIZM ETYCZNY oznacza...

Zapraszam do szerszej lektury.
 ANDRZEJ KLEINA
 http://www.nki.pl/news.php?id=1598&show=kleina
 Środa 20-12-2006

6175. 
Odnośnie wpisu numer: 6173

Zawód (tzn. robota), panie szanowny, i możliwość dogrzebania się w niej
("świadomości") rzeczy przez innych pomijanych (...), o których pisałem.
Część historyków szuka i szuka informacji o przeszłości np w przekazach
źródłowych typu – dokumenty, kroniki, pamiętniki... Rzecz jasna, te są
niekiedy i najważniejsze, ale dlaczego nie dodać do nich właśnie podań ludowych i nazw fizjograficznych, później zaś skonfrontować z właśnie
dostępnymi przekazami źródłowymi? Wot i bardziej (nieco) nowoczesny
warsztacik historyka.
A Junga wolę sam przeczytać, bez szukania "autorytetu" do tłumaczenia go na chłopski język... Zapewne – mimo ułomności swoich – bardziej go wtedy "zrozumne". Pozdrowienia (też od Gienia).
 Seweryn Szczepański
 Środa 20-12-2006

6174. 
W związku z wielokrotnym, niezwykle kulturalnym wzywaniem Andrzeja Kleiny wraz z Jarkiem Synowcem do auto-lustracji, uprzejmie informuję Radyo Calisia z siedzibą w Iławie, iż mój młodszy kolega, jako urodzony
po 10.05.1972 r. – lustracji nie podlega.
Ja, urodzony w pierwszej połowie minionego wieku, mógłbym podlegać, gdybym chciał, i nie ukrywam, że bardzo chcę...
Ja proponuję takie oto rozwiązanie – nawiązujące do ducha i regulaminu sportów samochodowych. Otóż! W sytuacji podejrzenia nawet któregoś
z kolegów o "nieczystość sprzętową", zawodnik podejrzewający wpłacał kaucję i komisja techniczna rozbierała oba samochody aż do pierwszej nieścisłości regulaminowej.
Propozycja moja nie do odrzucenia. Startujemy razem z Jerzym Kaliszem. Może dołączyć Wiesław Niesiobędzki... Czekam też na innych chętnych.
 Andrzej Kleina
 Środa 20-12-2006

6173. 
Odnośnie wpisu numer: 6172

Szanowny panie Sewerynie! Do wielu zalet ducha, które wymienił pan
z pewną taką powściągliwością, a więc znajomość języków, sukcesy naukowe i wydawnicze, że pierwsze z brzegu wymienię, zauważam
z pewną zawiścią nieukrywaną, iż posiada też pan cechą dużym umysłom przysługującą, jaką jest poczucie humoru. Któż w pańskim wieku nie chciałby mieć do czynienia z babami, choćby pruskimi, udającymi nawet skamieniałych tancerzy. Brawo!
Jeśli chodzi natomiast o świadomość według prawideł antropologii kulturowej, to wydaje mi się, że postrzeganie miejsc i wydarzeń to nic innego jak element świadomości sensu stricto, czyli przed psychologią ucieczki niestety nie ma...
Świadomość ludowa, jak ją ze swadą pan nazywa, to jednak nic innego (chyba) jak forma archetypu, który w psychologii analitycznej Junga stanowi element nieświadomości zbiorowej jako uniwersalny wzorzec wyznaczający ludzkie zachowania w różnorodnych dziedzinach życia. Wzorców tych doszukiwał się Jung m.in. w etnologii u Levy-Bruhla. Więcej na ten temat powiedziałby panu znawca Junga – znakomity samorodny piewca łaciny, Jezioraka i kilku zamków okolicznych wraz
z grobami – Wiesław Niesiobędzki...
Nie odpowiedział mi pan jednak, przez nieuwagę zapewne, co spowodowało pańskie zainteresowanie „świadomością ludową”.
Z wyrazami poważania:
 Qracjusz
 Środa 20-12-2006

6172. 
Odnośnie wpisu numer: 6170

Qracjuszu. Świadomość - tu według prawideł antropologii kulturowej,
nie zaś psychologii - to postrzeganie pewnych miejsc, rzeczy, wydarzeń, wokół których lud wiejski tworzył pewne opowieści. Zawierały one często pierwiastek faktograficzny, czy to pochodzący z pamięci potomnych, czy nawet z pisanych przekazów źródłowych. Zawsze jednak zabarwione były "mądrością ludową", która wplatała charakterystyczne dla danej grupy wierzenia.

W świadomości ludowej (nie klasowej) np. kurhan z wczesnej epoki żelaza wyeksponowany w krajobrazie wsi, był "Grobem Olbrzyma", kamienne stelle ułożone w krąg były "skamieniałymi tancerzami".

Można wymienić wiele tego rodzaju przykładów. Ważne jednak, aby korzystać z owej świadomości jako źródła poznania, gdyż np. jakaś "góra zamkowa" może być dla badacza przeszłości wskazówką, iż jest to np. pozostałośc średniowiecznego grodziska. Ba, innym razem "skamieniała nosiwoda" stojąca przy drodze może być pogańskim zabytkiem - tzw. "babą pruską" (czyli ową antropomorficzną rzeźbą).

Pozdrawiam zainteresowanych :)
 Seweryn Szczepański
 Środa 20-12-2006

6171. 
15 lutego 2007 roku w sali kolumnowej lubawskiego OSiR-u odbędzie się
I Festiwal Ambitnej Pieśni Radzieckiej (to nie pomyłka!). W jury zasiądą:
Edmund Standara, Jan Sarnowski, Edmund Pokojski oraz... dobrze znany psychoterapetua seksualny Roman K.
Zapowiadają się naprawdę niezapomniane przeżycia. I ty możesz zostać kuracjuszem festiwalu.
 Stanisław S.
 Środa 20-12-2006

6170. 
Odnośnie wpisu numer: 6167

Panie Sewerynie Szczepański!
Rzeczywiście, co uczelnia to uczelnia... Ale to wszystko imponderabillia... Proszę powiedzieć skąd u pana zainteresowanie świadomością? I to taką nieuzinkową, bo świadomością ludową. Czy to jest może coś innego jak świadomość klasowa? Ach... i ta antropomorficzna rzeźba kamienna też
w świadomości...
Też chciałbym sobie porzeźbić w cudzej świadomości.
 Qracjusz
 Środa 20-12-2006

6168. 
Odnośnie wpisu numer: 6165

Wytrzeźwiej najsampierw spirytusie sam, a później o cudzych gadaj rzygowinach. Tyle ci powiem.
Czego wy się tak na Wiesława uparliście? Co on za to może, że taki kontrowersyjny?
 koleś
 Środa 20-12-2006

6167. 
Odnośnie wpisu numer: 6148

Pan Wiesław Niesiobędzki publicznie nader sarkastycznie skomentował moją wypowiedź (wpis 6148). Szkoda, że nie w tej samej "sali", w której trwa rozmowa... Ufam, że naprawi to i teraz już dotrzymywać będzie rycerskich zwyczajów.

Wielce szanowny Panie Wiesławie Niesiobędzki! (historyku po UMK).

Z przykrością stwierdzam, że nie zrozumiał Pan intencji, która przyświecała mi w sprostowaniu wypowiedzi "Sokratesa". Nie wiem skąd to się bierze, ale często bywa, że jakakolwiek próba polemiki z mojej strony spotyka się z agresją i atakami, które Pan wobec mnie kieruje.

Po pierwsze. Mi, miejskiemu plebejuszowi jest OBOJĘTNE jakim tam Pan herbem się pieczętuje. Mało tego. Wcale nie miałem zamiaru umiejszać Pańskiego nazwiska w swojej wypowiedzi a jedynie wykazać, iż herbu "Niesiob" nie ma! A o wsi Niesiobędy przecież wspomniałem i nawet na plebejski umysł przekładałem jego związek z Niesiobędzkimi.

Po drugie. W sprawie wskakiwania w tzw. "dość luźne buty" to chyba powinien Pan być dumny z tego, że dał Pan początek pewnym działaniom, które teraz kontynuowane są przez młodsze pokolenie historyków. Akurat w tym kontekście nie można uważać się za posiadacza monopolu, bo im więcej ludzi bada dane problemy, tym większa jest szansa na to, iż nie zginą one, a wręcz przeciwnie - ich żywotność pobudzać będzie innych do kontynuacji.

Po trzecie. Sprawę porównania danego przez imć Krzywosąda (czytałem pańskie wiersze Panie Wiesławie, więc wiem, że to Pan) niby to kompetencji historyka po UWMie i UMK (niby ten z Torunia to ktoś, a ten z Olsztyna to swołocz) uznam wręcz za wulgaryzm. Sam mając lat zaledwie 28 i ukończoną uczelnię w Olsztynie, pochwalić się mogę kilkoma już NAUKOWYMI publikacjami i uczestnictwem w kilkunastu konferencjach NAUKOWYCH, zarówno w Polsce, jak i za granicą (Kaliningrad). Za rzecz oczywistą uważam znajomość trzech języków: angielskiego, niemieckiego i rosyjskiego, których to uczono mnie na studiach.

Czy wśród iławskich historyków ktoś może pochwalić się podobnym dorobkiem w tak młodym wieku? Ponadto, nie muszę korzystać z pomocy innych osób w tłumaczeniu niemieckich tekstów, jak czynią to niektórzy absolwenci UMK (prawdę mówię Panie Wiesławie?). A do tego rozumiem to co czytam także w języku polskim, a obawiam się, że zdarzają się absolwenci UMK, którzy i tego nie potrafią.

Panie Wiesławie kochany! Proszę ochłonąć i RAZ JESZCZE (a nawet i dziesięć razy) PRZECZYTAĆ TO CO NAPISAŁEM w swojej wypowiedzi. Naprawdę uważam, że lepiej jest współpracować niż tłuc się po łabach. Akurat należę do pokolenia wychowanego na dialogu, polemice i nie obrażaniu się zarówno wzajemnie, jak i na kogoś.

Zapraszam Pana serdecznie na 18.01.2007 do Olsztyna na mój wykład
pt. "Przeszłość pruska w świadomości ludowej, na przykładzie podań z obszaru Pojezierza Iławskiego i Dorzecza Drwęcy". O innej, tym razem już międzynarodowej konferencji poinformuję Pana oddzielnie. Wiem jednak, że planowana jest ona na wrzesień 2007 w Węgorzewie. Tam też będę miał zaszczyt wygłosić referat pt. "Antropomorficzna rzeźba kamienna w świadomości ludowej Prus Wschodnich i Zachodnich w XIX i XX wieku". Proponuję też poczytać kilka moich artykułów: "Echa przeszłości" t. V.; "Studia Angenburgica" t. XI; "Iława 1305-2005"; "Susz 700 lat dziejów"
... już mi się nie chce dalej wymieniać i zanudzać.

PS. Powiem Panu szczerze, że gdyby nie lektura pańskich książek to nie zainteresowałbym się nigdy tematyką historii i etnologii naszego regionu. Ja na Pana miejscu raczej cieszyłbym się z tego, że ktoś przejmuje po mnie pałeczkę, no ale cóż... Co uczelnia, to uczelnia, jedym zwieracze rozluźnia, innym zaś uszczelnia...

Z niewyczerpanymi wyrazami szacunku, z magisterskim
historyczno-antropologicznym pozdrowieniem:
 Seweryn Szczepański
 Środa 20-12-2006

6165. 
Tak sobie myślę, co będzie jak Niesiobędzkiego dopuszczą znów do Forum. Wtedy dopiero zaleje Forum swoimi rzygowinami. Redakcja będzie musiała wyposażyć się w niezbędny womitor, czyli wiadro do wymiocin.
 Spirytus
 Środa 20-12-2006

6164. 
Panie Niesiobędzki herbu Kleszcz!
A wie pan na przykład jaka jest różnica pomiędzy absolwentem zaocznym a stacjonarnym jakiejkolwiek uczelni? Ha...! Taka jak pomiędzy wróblem a kanarkiem. Poszukaj pan w słowniku i przełóż na łacinę, a zabrzmią wtedy wróblowe trele-morele.
Gdybyś pan nie zakumał o czym tu mowa, to mnie to nie dziwuje, wszak
reprezentujesz pan potencjał intelektualny niedożywionego... wróbelka.
 Qba
 Środa 20-12-2006

6163. 
ALE BAGIENKO! JEZDZA JAK NA SWINIACH I ZAGLADAJA W KIESZENIE.
NIEDLUGO BEDZIE WIADOMO KTO KOGO BZYKNAL I JESZCZE W JAKI SPOSOB I W KTORA POLKE!
LUDZIE POPATRZCIE NA SWOICH BLISKICH, TAM TEZ ZNAJDZIECIE.
A I DZIECI PILNUJCIE, BO PIJA I CPAJA NA MIESCIE, A WY SZUKACIE KWADRATOWYCH JAJ. SWIETA SIE ZBLIZAJA, WEZCIE SIE DO ROBOTY.
PARANOJA I GNOJ. MIMO WSZYSTKO WESOLYCH SWIAT.
 MIKOLAJ
 Paris, FRANCE, Środa 20-12-2006

6162. 
Odnośnie wpisu numer: 6161

No ja wiem co robi Jarosław M. Szczęki opadły by wszystkim...
Poszukajcie Kurierze, powęszcie...! Gdzie dziennikarze śledczy...? [...]
 świadomy tego co mówi...
 Wtorek 19-12-2006

6161. 
Czy ktoś wie, co porabiają obywatele:
Przemysław Kaperzyński i Jarosław Maśkiewicz?
 Kwas siarkowodorowy
 Wtorek 19-12-2006

6160. 
Odnośnie wpisu numer: 6157 6155 6146 6140 6121

DO JANA Z KAZANIC - SŁOWA OCZYSZCZENIA ZA NARÓD PODŁY.

JACHU, CO OD KOMUNY ZA WALKĘ O DEMOKRACJĘ
I SRAWIEDLIWOŚĆ W POLSCE, CIĘŻKIE BATY BRAŁEŚ
- WYBACZ MI PANIE!

TY, KTÓREGO SB WE DNIE I W NOCY NAWIEDZAŁO
- ZAPOMNIJ IM PANIE!

TY, CO ZA MEKĘ CHŁOPÓW NA MAZOWIECKIEGO
RUMAKI PANCERNE SZEDŁEŚ
- ZAPOMNIJ IM PANIE!

TY, KTÓREMU POLICJA ŻEBRA NA GRZBIECIE, JAK ZA DEMOKRACJI
W WARSZAWIE DOMY STAWIAŁEŚ, PAŁAMI RACHOWAŁA
- WYBACZ IM PANIE!
 ORMOWIEC
 Wtorek 19-12-2006

6159. 
Odnośnie wpisu numer: 6155

Wzruszająca wypowiedź. Atakujemy się nawzajem, całkiem zapominając jednocześnie, że ataki dotykają najbliższych atakowanego.
Jakżesz inaczej wygląda ta oto próba obrony ojca przez córkę pana Jana Kamińskiego od bestialskich ataków córki pana Edmunda Standary. Lata świetlne te dwie kobiety dzielą.
Pozdrawiam tedy panią Asię serdecznie. Pani ojciec jest dzielnym, silnym mężczyzną. Da sobie radę. Walka to jego życie. Bo on inaczej nie umie. Proszę mu tego nie zabierać.
 trędowaty
 Wtorek 19-12-2006

6158. 
Odnośnie wpisu numer: 6150

Z wypowiedzi Synowca wynika, że "utytułowany dziennikarz" tego Forum, Wiesław Niesiobędzki, sypnął firmę "Synowiec & Fota" do izby skarbowej. Niepoczytalne zachowanie "dziennikarza" było przyczyną - jak sądzę - wyrzucenia go na pysk i zablokowania mu wejścia na forum Kuriera.
 Kwas siarkowodorowy
 Wtorek 19-12-2006

6157. 
Odnośnie wpisu numer: 6154

Ty się mądralo do Kazanic aby nie wyprowadzaj, bo ty Jacha wypłoszysz z kretesem. Ty sobie pofolguj. Ty się lepiej gdzie dalej wyprowadź, bo ty na lepszy los żeś zasłużył. Ty się wyprowadź choćby w Kalisza te strony, skąd on do nas spalony przybył.
 Qracjusz
 Wtorek 19-12-2006

6155. 
Odnośnie wpisu numer: 6146

Szanowny ORMOWCU !!!
Nie wiem kim jesteś, ale odczep się od mojego ojca, bo ja cię doceniam i wiem, że to, co on pisze jest dziwne, ale co poradzić. Dzięki niemu mam wszystko dom, rodzinę, komputer, telefon a nawet internet. Przez wasze sprzeczki mozna ogłupieć i to się niedługo stanie z wami, a także z moim ojcem, a czy warto do tego doprowadzić...??? Chciałabym żebyś o tym dokładnie pomyślał.
Mój tata wiele przeszedł i nie ma tu czego ukrywać, że jest świetny, ale ty tego nie wiesz. Radzę dać sobie na spokój. Nie doceniasz jego pracy, z jego rąk zrobiły już się deski a nadal chce jak najlepiej dla rodziny, naszej gminy i powiatu, a ty mu w tym przeszkadzasz. Takie jest
tylko moje zdanie. Przedstaw się, a nie się maskujesz.
 córeczka Asia
 Wtorek 19-12-2006

6154. 
Odnośnie wpisu numer: 6152

Moi rodzice od lat mawiali: Synu, nie buduj sie na odzyskanych. Nam
już wszystko jedno, niedługo na tamten świat pójdziemy, ale co z tobą będzie jak oni tu wrócą - przestrzegali. Czeka nas chyba reemigracja w kieleckie, lubelskie i na kongesówkę do Żuromina, Poniatowa, Sierpca.
A może za międzę wystarczy, do Kazanic, Lubawy?
 owidiusz
 Wtorek 19-12-2006

6152. 
Warchoły i rewizjoniści niemieccy chcą odbierać majątki pozostawione na ziemiach Polski Zachodniej i Północnej. Czyli ratusz w Iławie przepadnie pierwszy... Dokładnie 30 lat temu na stadionie miejskim w Iławie odbył się wiec przeciwko "warchołom polskim", dziś czas na taki wiec przeciwko "warchołom niemieckim".
Oj mieli rację żurominiaki (w 1946 roku), żebym na Prusy nie wyjeżdżał.
W krajach zachodnich na wszystkich mapach politycznych Europy ziemie
te aż do lat 70. (do układu Gomułka-Brandt) były specjalnie oznaczone
jako "tereny pod czasową polską administracją"... Taka praktyka, jakże kłopotliwa dla Polski, dotyczyła nie tylko członków Wielkiej Koalicji z lat
II wojny światowej, lecz także nawet i Watykanu. Tylko ZSRR uznawał
bez zastrzeżeń (wiadomo czemu) przyłączenie tych obszarów do Polski.
A więc co z tą Polską...?
 K-013
 Wtorek 19-12-2006

6151. 
Odnośnie wpisu numer: 6150 6145

Witam!
Hahahahaha, niezłe, niezłe! Ależ się pewnie pod czupryną temu pankowi Niesiobędzkiemu zagotowało, no beka na 102 i psa :) Hahahahahahaha.
A, małe wytłumaczenie. Ja nie wpisuję się na polu buraczanym, żeby nie
było ten tego. Czasem posłucham co nadaje radiowęzeł z Erewania, ale
ile można! Szambo przelewa się.
Widziałem baner o koncercie świątecznym i ha, na tym banerze jakoś nie ma doklejonego dopisku, że organizuje to burmistrz Ptasznik. A może on nie wie, że tak można... :-) Może nie nie wie ten Ptaszek, że można być niczym ex-ekscelencja Masa Maśkiewicz J. "ojcem narodu, światełkiem
w ciemności..." bla bla bla... "największą mądrością naszego świata"...
Pozdrawiam wszystkich, oprócz burasów z radiowęzła Erewań... :-))
 iławianin, lat 51
 Iława, Wtorek 19-12-2006

6150. 
Odnośnie wpisu numer: 6136

Drogi Sokratesie!

Wiesław Niesiobędzki, w chwilach trzeźwości podający się nawet za brata Platona, dokumentnie oszalał na starość. Podpowiedz przyjacielu, pojęcia nie mam jak tę chorobę zdefiniować... W tak delikatnej materii odpisywać do ciebie muszę. Dla znachora raczej, nie dla mnie ta rozprawa...

Wiem tylko tyle, że ten słynny Miłośnik Prawdy i Szlachectwa – ze złości osobistej i niskiej, powodowanej chyba brakiem od dłuższego już czasu publikowania jego wierszy – zadenuncjował mnie w rewanżu do Urzędu Skarbowego. Miał i pecha jednak, i móżdżek wielkości chyba... (oj wstyd nazwać rzecz po imieniu). Nie wiem na co liczył... „Zaiste głupca niszczą gniewy, prostaka zawiść uśmierca”.

Fiskus migiem prześwietlił moją firmę, zastrzeżeń nawet najmniejszych nie zgłosił, a teraz uważnie lustruje kieszeń Niesiobędzkiego. I co wychodzi? Oj, strasznie głupia sprawa... Pan Wiesław chyba zapomniał co nieco o swoich powinnościach podatnika.

Widzę teraz, że dla ratowania skóry własnej on powie, zaśpiewa i nawet zatańczy dosłownie każdemu... (co można zrobić więcej?).

A zatem, druhu Sokratesie, gdy jakiś inny zramolały matoł, podły tchórz
i nikczemnik fałszywy znów cię zapyta o Wersal, Chiny Ludowe lub może nawet Jamę – odpowiedz Chamowi, że jak już postanowił zabrać się za przekład obcojęzycznych żartów, to niech wżdy zważy, że ta słynna „szutka o bzykaniu z tygrysem” nie pochodzi ani z czasów, ani z języka STARORUSKIEGO, lecz ROSYJSKIEGO. Zatem gdzie Rzym a gdzie Krym...

Zaiste druhu Sokratesie, gdy matoły dorywają się do książek – i kończą nie dokończywszy nawet pierwszego rozdziału, wtedy robi się „i straszno, i śmieszno”. Ale obiecuję ci, przyjacielu, że wygospodaruję trochę czasu, żeby tobie odpisywać częściej, a naszemu Andrzejowi Kleinie – pomóc w batożeniu świń wszystkożernych... Knutem!

 JAROSŁAW SYNOWIEC
 Stepy Akermańskie, Wtorek 19-12-2006

6149. 
Odnośnie wpisu numer: 6141

O jejka! Ludzie! Już wam znowu odbija...?!
Maśkiewicz 4 lata temu zaczynał od 8500 zł. Dziś wiemy, że ABSOLUTNIE nie był wart tych pieniędzy. Ptasznik otrzymał 9200 zł i na starcie widać, że już jest wart o wiele więcej niż tamten podły kryminalista, buc i cham, przez którego Iława (i Lubawa też) znajdują się na zaszczytnej krajowej mapie znikających ulic i wsiąkających pieniędzy publicznych.
 urzędnik
 Wtorek 19-12-2006

6148. 
Odnośnie wpisu numer: 6136

A skąd Sokratesie ów herb "Niesiob" wziąłeś? Zapewne na myśli masz herb Niesobia/Niesioba. Za herbarzem Bartosza Paprockiego z 1584 roku
i Kaspra Niesieckiego z roku 1743 oraz "Herbarzem Rodowym" Alfreda Znamierowskiego - pozwól, że wyprowadzę cię z pewnego błędu.

Herbu "Niesiob" nie było i nie ma w spisach herbowych szlachty Rzeczypospolitej. Cóż nam jednak mówią heraldycy o herbie Niesobia/Niesioba? "W pas, w polu czerwonem rogacina srebrna, w polu złotem ogon czarny orli, połączone pierścieniem złotem. klejnot: Trzy strusie pióra". Przypominam sobie bardzo ciekawą legendę dotyczącą herbu, którą przytaczają bodajże Marek Derwich i Marek Cetwiński w książce "Herby, legendy, dawne mity" - poszukaj Sokratesie.

Od siebie dodam: Herb Niesobia/Niesioba (inne nazwy Krzywosąd, Niemczyk, Złodzieje, SIC!), zawołanie Niemczyk. Najstarsza znana pieczęć pochodzi z 1352 r., najstarszy zaś zapis z 1424 r. Herb używany przez około 25-30 rodzin, głównie w Wielkopolsce i ziemi sieradzkiej.
Rodziny, które udało się zidentyfikować to: Bilanowski, Biskupski, Biskupski Wierzbięta, Doroszewski, Doruchowski, Gęszczyński, Gąsczyński, Gąszczyński, Gąściński, Gubakowski, Kempisty, Kępiński, Kępisty, Kierzyński, Kieszczyński, Kompaniec, Krzywosąd, Krzywosądzki (1 os.), Leczycki, Lędzki, Liwski, Łęczycki, Łęczyński, Mijomski, Miromski, Mironienko, Mironow, Mirowski (1 os.), Niesobia, Omenta, Omęnta, Omęta, Ponęcki, Pryzkint, Pryżgint, Sępiński, Użwencki, Złodziey, Średnicki.

Ciekawe zaś, że nie ma nigdzie wśród wymienionych nazwiska NIESIOBĘDZKI, ale tu w kompetencje Wiesława Niesiobędzkiego właził nie będę. Jednakże o ile mogę zasugerować peną teorie, którą już dość dawno, bo w XVII w. zaproponował w Liber generationis plebanorum ("Liber chamorum") Walerian Nekanda Trepka.

Pisał on zatem, że część nazwisk brzmiących z szlachecka wywodziła się choćby stąd, że służbę będącą na dworze przezywano od nazwiska swych patronów. I tak od na przykład od Niesobiów mogły wziąć się Niesobięccy - Niesiobędzcy. Jako ciekawostkę dodam, że dzieło Nenkandy-Trepki przez długi czas spędzało sen z powiek wszystkim niby to herbowcom i to aż po XX-lecie międzywojenne. Wielu farbowańców zdawało sobie sprawę, z tego, iż mogą stracić autorytet, jeżeli "Liber chamorum" zobaczy światło dzienne.

Prawdopodobym jednak jest, iż Niesiobędzcy stanowili boczną gałąź Niesobiów, być może to ci posiadający wieś Niesiobędy na Mazowszu? Nazwa ta zaś, co ciekawe, funkcjonowała już - o ile mi się zdaje - w XV wieku.

Swoją drogą, Wiesław Niesiobędzki jako historyk ma ogromne pole
do popisu w celu stworzenia np. jakiejś popartej wnikliwymi badaniami archiwalnymi pracy. Bynamniej życzyłbym powodzenia
i z niecierpliwością czekał na wydanie.
 Seweryn Szczepański
 Poniedziałek 18-12-2006

6147. 
Odnośnie wpisu numer: 6134 6131

Ach, jak ja bym tę Ziutę chciał poznać... Ależ to jest rzadkie połączenie: intelekt i sex. Ach...
 Qba
 Poniedziałek 18-12-2006

6146. 
Odnośnie wpisu numer: 6140

Do Kamińskiego Jacha. Spieprzaj dziadu do werandy, a lubawiakom daj spokój, ty kłusowniku na gapy.
 ORMOWIEC
 Poniedziałek 18-12-2006

6145. 
Odnośnie wpisu numer: 6136

Witam!
Wpisy moje są wpisami MOIMI, iławianina, wieku Chrystusowego. Co do jakichkolwiek wrzutek, że redaktor naczelny pisze rzekomo sobie sam na forum, wynika prawdopodobnie z tego faktu, że napisałem kilka razy do buraczanego Jerrego z Erewania, że on sam sobie wpisuje na swoim polu buraczanym. Wynika to z analizy kilku wpisów i prób zarzucenia mi, że ja jakoby ukorzyłem się przed nim na jego buraczanym polu.
Jerry, ty pastewny palancie, nie przejdzie ten numer. Weź [...] dżojstik Dżojstikowi i się wyluzuj, buraku! (albo się zamieńcie rolami, na chwilkę).
 iławianin, lat 51
 Iława, Poniedziałek 18-12-2006

6142. 
Odnośnie wpisu numer: 6131

No i o to chodzi Ziuto uporna, aby troje chciało naraz. My z owidiuszem napędzamy, a drugi trzecią konsumuje.
 ORMOWIEC
 Poniedziałek 18-12-2006

6141. 
Odnośnie wpisu numer: 6137

No to chyba mamy pierwsze kłamstewko (czy nieświadomą pomyłkę?) nowego burmistrza Iławy.
Znalazłem w archiwum Kuriera coś takiego: "Pensja burmistrza Iławy Jarosława Maśkiewicza już skoczyła z 7500 do 8430 złotych brutto" oraz "Burmistrz Jarosław Maśkiewicz przed zmianami miał dokładnie taką samą pensję, jak jego poprzednik w zeszłej kadencji – 7500 złotych".
 Jan Niezbędnik
 http://www.nki.pl/news.php?id=105&show=czytaj
 Poniedziałek 18-12-2006

6140. 
Odnośnie wpisu numer: 6121

Jach do ormowca!
Ja nie Wałęsa, świętych przy klapie nie noszę, w Chrystusa i Matkę Boską wierzę. W przeciwieństwie do ormowców, na nikogo nie donosiłem i za donos po 500 zł nie brałem. Jeżeli byłeś ormowcem to wstydź się. Spotkaj się ze mną, to pogadamy o takich jak ty, maniakach. Kosą białej małpy to ty mnie nie strasz, bo Bozia zdrowie mi daje, a takich przypałów jak ty, to się nie boję. Pracy leniuchu to mnie nie ucz. Przeproś ormowcu za grzechy swoje, ofiary twoje, bo i biała małpa nawet do piekła cię nie weźmie, doputy na tym świecie cię rak nie zamorduje.
 Janek Kamiński z Kazanic
 Poniedziałek 18-12-2006

6137. 
Odnośnie wpisu numer: 6135

Czy Kurier mógłby zweryfikować dane podane przez Maśkiewicza
odnośnie jego pensji na początku urzędowania w iławskim ratuszu?
 Jan Niezbędnik
 Poniedziałek 18-12-2006

6136. 
Panie Synowiec! Ja do pana piszę po to, żeby pan mi odpowiedział, a nie przemilczał... Podobno, tak twierdzi niejaki Niesiobędzki herbu "Niesiob", pan na swoim forum pisze sam.
Pytanie pierwsze, skąd ma pan tyle czasu? Po drugie, jak pan to robi, że tak doskonale to panu wychodzi? Po trzecie, ja nie widzę, żeby wszystkie typki, czyli niby pan, się wkurwiły. Po czwarte, nawet gdyby to był pan, to przecież z faktu "dotknięcia" nie wynika, że jest pan coś tam winien Niesiobędzkiemu (to tylko jego twierdzenie).
Jedna modelka kiedyś, jak byłem młody, powiedziała mojej matce, że jest w ciąży ze mną. Moja matka jednak nie straciła rezonu i odparła, że to niemożliwe, bo jestem pedziem. Dziewczynie od razu odechciało się
wyjść za mnie za mąż. W ciąży oczywiście nie była...
 Sokrates
 Poniedziałek 18-12-2006

6135. 
Zdaniem Maśkiewicza, aktualny boss magistratu Włodzimierz Ptasznik podaje lewe informacje na jego, czyli "Masy" temat. Bo on, Maśkiewicz zarabiał wiele mniej, niż gada to Ptasznik.
Panie burmistrzu Ptasznik, chciałoby się rzec, nie od kłamstwa zaczynaj pan kadencję, bo się panu utrwali i co będzie? Zakupić trzeba będzie na koszt magistratu to urządzenie do wykrywania kłamstw najlepiej. Mówił
mi znajomek, że te nowoczesne teraz od razu pędzić bimber mogą. Tak panie Ptasznik, tak się porobiło...
I miej pan Boga w sercu... A kłamstwa to tylko wobec żony, jak bliźni
z magistartu zaczną gadać, że z panią sekretarz był pan na spacerze.
I nic to, że na służbowym, nad brzegiem Jezioraka...
 gaduła
 Poniedziałek 18-12-2006

6134. 
Odnośnie wpisu numer: 6131

Ziuta, Ziuta! Ciepło, ciepło...
Ale się chłopiec zdekonspirował...
Wszak to awers i rewers tej samej postaci.
Brawo Ziuta!!! A mówią, że kobiety nie myślą...
 Qracjusz
 Poniedziałek 18-12-2006

6133. 
Odnośnie wpisu numer: 6131

Do Ziuty upiornej.
A znasz ty "ducha, co w trzech osobach bywał?". To właśnie my.
 ORMOWIEC
 Poniedziałek 18-12-2006

6132. 
Odnośnie wpisu numer: 6130

Wybacz BOLO, ale chłopisko nasze, jak sugerujesz, złe nie było. Swoje odloty miewał, lecz to człek - choć przez małe "k" - kultury bywał. Co rusz brało go, bo delikatny on bywał, niełatwo nastroje duszy znosił
i zdzierżał oponetów.
 owidiusz
 Poniedziałek 18-12-2006

6131. 
Odnośnie wpisu numer: 6129

ORMOWIEC! A gdzie ty poznałeś Owidiusza? Z pabu się znacie?
 Ziuta
 Poniedziałek 18-12-2006

6130. 
Odnośnie wpisu numer: 6128 6129

Wiesława Niesiobędzkiego zniszczył sam Wiesław Niesiobędzki. Lepiej nikt by tego zrobić nie potrafił... Zresztą takiemu to jak z tą przysłowiową świnią, której w oczy pluli, a ona i tak chrząkała, że to deszcz pada.
Howgh!
 BOLO

bolo333@op.pl
 Poniedziałek 18-12-2006

6129. 
Odnośnie wpisu numer: 6128

Hej zomowcze kochany!
Ja z owidiuszem nic do niego nie mamy. Szanujemy go jak człowieka każdego. My tylko spór ideowy z nim toczymy.
 ORMOWIEC
 Poniedziałek 18-12-2006

6128. 
Odnośnie wpisu numer: 6127 6126 6109 6106 6104

Niesiobędzkiego zniszczyli ludzie na Forum. Przegrał tę "wojnę"
z prostakami i nacjonalistami. Kleina też się tutaj posmarcze.
 ZOMOWIEC
 Poniedziałek 18-12-2006

6127. 
Odnośnie wpisu numer: 6126

Jeżeli Wiesław Niesiobędzki to jest ten sam gość co się podpisywał ksywą "Niesiob", to ja kontroli technicznej Kuriera współczuję.
Na przykład porównując stare i ostatnie jego wypociny, co ukazywało się w Kurierze papierowym, to jest to dzień a noc. Nie chodzi mi oczywiście o treść, ale o styl i język polski.
Dużo na pewno pracy kosztowało poprawianie polszczyzny-chińszczyzny poprawiaczy Kuriera, by felieton Niesiobędzkiego był, delikatnie mówiąc, strawny...
 zdun
 Poniedziałek 18-12-2006

6126. 
Nigdy nie byłem Chińczykiem, więc nie mogę potwierdzić adekwatności stanu ducha Wiesława Niesiobędzkiego, ex żurnalisty Kuriera, który stan to, niczym zapaść, dopadła znanego archiwistę.
Wszystko to nic, kiedy mówi o należnym mu PIT-cie jakimś numerycznym. Strasznie i śmiesznie robi się w momencie, kiedy ów gość mówi o zaległym honorarium. Facet na wiecznym głodzie zaniedbał swoje honorarium...? Bardziej śmiesznie to jednak, niż realne.
 Qba
 Poniedziałek 18-12-2006

6125. 
Gdzie są chłopcy z tamtych dni? Gdzie ich wyniosło? Gdzie są trenerry, archiwiści, żagle, gdzie jest Kleina? Gdzie jest Michaił Biereg, który od czasu do czasu miewał wzwód... intelektualny? Dlaczego Synowca tu
nie ma? Co jest chłopcy...? Nuże!
 Wernyhora
 Poniedziałek 18-12-2006

6124. 
Odnośnie wpisu numer: 6123

DO PANI HONORATY.
Dlaczego nie w hali widowiskowej? Czyżby iskrzyło w politycznym padole. Koncert w takim wykonaniu powinien odbyć się w wymiarze galowym.
 owidiusz
 Poniedziałek 18-12-2006

6123. 
Serdecznie zapraszam na KONCERT KOLĘD, którego wykonawcami będą chóry szkolne, działające w ramach programu „Śpiewająca Polska”.
Koncert odbędzie się we wtorek 19 grudnia w sali Domu Kultury („kotłownia”) przy ul. Skłodowskiej w Iławie o godz. 12:00.
Gwarantuję niepowtarzalną atmosferę!
 Honorata Cybula
 Poniedziałek 18-12-2006

6122. 
Kasi Żuchowskiej gratulujemy awansu na Sekretarza Miasta Lubawy.
 ja
 Niedziela 17-12-2006

6121. 
Odnośnie wpisu numer: 6116

JACHU KAMIŃSKI Z KAZANIC!
Ty Jachu, co z Matką Boską u klapy, o szczęśliwą śmierć się módl. Ty chłopie pamietaj, że "biała małpa" dopada z nienacka, kosi i nie patrzyczy, czy młody czy stary.
Ty nie od polityki, a od kielni, łopaty i waserwagi. Ty za narzedzia łap i ostro dymaj, co na zdrowie bardziej ci wyjdzie, niż mieszanie pomiędzy radnymi i burmistrzem.
Ty nie pouczaj lubawiaków, zać to naród katolicki i potrafi zważyć dobrze, kto na burmistrza tego zacnego grodu się nadaje. Tobie chłopie "stara sprawka" się odwiesi, więc Pan Prezydent do klapy zaległy z sierpnia order ci zawadzi. Zaszczycony zostaniesz i ręczej za robotę się zabierzesz.
Pozdrawia cię ten, kto dzień i noc przy tobie - czy przy krowie byłeś, czy w kurniku, czy w chlewie, aby krzywda ci jaka się nie zdarzyła - twój Anioł Stróż czuwał.
 ORMOWIEC
 Niedziela 17-12-2006

6120. 
Radni w Lubawie podnieśli sobie diety o ponad 22 tysiące w skali roku.
O ile podniosą burmistrzowi? (21.12). No powiedzmy, że o tysiąc. To w skali roku jest 12 tysięcy. Razem z radnymi - 34 tysiące... Czy to jest dużo, warto o tym w ogóle mówić?
Absolutnie TAK! Miasto jest zadłużone na kwotę ponad 10 milionów złotych (dla przypomnienia - po Maskiewiczu była połowa...). Pieniędzy nie ma praktycznie na nic. Widać to dobitnie na przykładzie sportu klubowego.
Rzymianie mieli takie fajne powiedzenie: "PRAEDA CABALLORUM", czyli pożarty przez konie, co oznacza ni mniej, ni więcej: zrujnowany przez koszty utrzymania stadniny.
Nie chcę powiedzieć, że te pieniądze rozłożą magistrat. Co to, to nie... Jest niezwykle niemoralnym podnoszenie sobie uposażenia w sytuacji
narastającego zadłużenia. W biznesie prywatnym pracodawca może
podnieść pensje pracownikom tylko wtedy, kiedy firma się rozwija,
kwitnie i przynosi duże zyski. Standara zadłuża miasto, radni zaś
podnoszą sobie gaże. Szok!
 Stanisław S.
 Niedziela 17-12-2006

6118. 
Odnośnie wpisu numer: 6112

Ty się sójka za morze może wybierz lepiej a nie świergot z siebie cienki wydajesz. Tu nie chodzi o to, czy Sochacki był kapusiem, tu chodzi wystarczająco dużo o to, że był złym klawiszem... Wot co, sójka.
 WRON(a)
 Niedziela 17-12-2006

6117. 
Odnośnie wpisu numer: 6111

Proszę nie opowiadać bajek o zawodzie dziennikarza.
Zawodzie zeszmaconym przez ludzi o lichej reputacji, lansujących pseudomoralność w oparciu na pseudowartościach. Oto jeden z nich,
ale nie tylko u nas...
Rzetelnego dziennikarstwa trzeba uczyć się pilnie od wielkich mistrzów, a ponadto należy dysponować talentem, lub, jak kto woli, predyspozycjami do posługiwania się myślą lotną w przesterzeni realnej rzeczywistości. Prawdziwe dziennikarstwo jest sztuką, jest jak malarstwo, jak poezja, rzeźbiarstwo czy architektura.
A tymczasem do pióra dorywają się dyletanci - co mało powiedziane, oszuści rzeczywistości, zwykli siepacze. Co oni mogą nam dać? Co najwyżej - wulgaryzm. Niski intelekt wielu nie pozwala im wznięść się wyżej niż brukowe teksty, nasycone pomówieniami, porno-obrazami
z pogranicza wyuzdanego aktu.
 owidiusz
 Niedziela 17-12-2006

6116. 
Do przyjaciół z Lubawy!
Komunistyczny horror w Lubawie trwa nadal, dwaj przyjaciele z boiska Pan Edmund i Pan Edek (z większą częścią radnych im podobnych), znowu swoją głupotą komunistyczną, obłudą, manijactwem i tumanizacją lubawian będą panoszyć się następne 4 lata.
Lubawianie Matką Boską z Lip podparci, gdzie Wy macie sumienie? Czy Wy, mieszkańcy Lubawy, wyborcu 2006, jesteście aż tak ślepi, że poza tymi dwoma typami, przeciwnikami demokracji, nie widzicie prawdziwych, godnych na te stanowiska lubawian?
Szanowna Rado Miasta Lubawy, przyglądajcie się z uwagą na łapy tym dwom cwaniakom. Panie Boże i Matko Boska Lipska, wybacz lubawiakom, bo nie wiedzą co uczynili.
Pozdrowienia od Janka: Miłość i prawda buduje, głupota ludzka nie ma granic i rujnuje.
 Jan Kamiński
 Kazanice, Niedziela 17-12-2006

6114. 
Odnośnie wpisu numer: 6111

Panie Zygmuncie! Czy mógłbym się zaprzyjaźnić z pańską sekretarką...?
Aby raz w tygodniu, a nawet - zawieszając się - chociaż raz na dwa...?
Panie Zygmuncie!
To jak to teraz jest? Magistrom nie wolno pomawiać? A co im wolno...? Chociaż... może im tak dobrze, niedokształciuchom...
 weteran
 Sobota 16-12-2006

6113. 
Ja, Andrzej Kleina, średnio zdrów na ciele i umyśle, zaczynam się bać.
Ja tak się zaczynam bać, że mi plomby wylatują. Czy ty byś się nie bał, Owidiuszu, gdybyś w radyjku przeczytał o sobie: "(...) lustracja obnaży ponurą przeszłość Kleiny, bankruta także politycznego i jego marnego mocodowacę Baraninę Synowca (...)".
Ja tak się, kurwa mać, zacząłem bać, że już nie wiem co zrobić. Ja może poproszę obywatela HENRYKA CZUDECA, komendanta posterunku MO w wiadomej epoce, żeby powiedział głośno (na okres tego oczekiwania na dokomentację z IPN-u) czy ja donosiłem, czy nie donosiłem, i dlaczego tak mało?
Ja proszę też towarzysza EDMUNDA STANDARĘ, funkcjonariusza PZPR w wiadomej epoce (a juści), żeby wystawił mi glejt jaki bardzo obiektywny. Przychodziłem do Białego Domku czy nie przychodziłem...? Donosiłem na bliźnich, czy nie donosiłem? I ewentualnie (jak będzie na moje) dlaczego donosić nie chciałem?
Towarzysza JANA SARNOWSKIEGO o to samo proszę, bo on w hierarchii wyżej był od Standary. Grali my na organkach podczas dyżurów w stanie wojennym, czy my nie grali...?
Ja wszystkich co wtedy "cóś" znaczyli, proszę po staropolsku: Pomóżta! Bo mnie zadręczą. I kto wam będzie co tydzień niezrozumiale pisał? Trza będzie od nowa ze dwa lata do nowego jakiego modela się od początku przyzwyczajać...
Ja tak dalej, zastraszony, kurwa mać, współpracować nie mogę. Mnie się myśli kłębią, wychodzą ze mnie nie na temat. Ja się przez to agresywny robię, JERZEGO KALISZA napadam, WIESŁAWA NIESIOBĘDZKIEGO oraz innych w domyśle. Ja naprawdę taki nerwus nigdy nie byłem. Wszystko
to przez tych, co mówią żem bankrut też polityczny...
 Andrzej Kleina
 Sobota 16-12-2006

6112. 
Według analizy porównawczej dokumentów IPN, stwierdzam, że exklawisz (dziś radny) Jerzy Sochacki jest czysty.
 sójka
 Sobota 16-12-2006

6111. 
Mgr Przemysław Kaperzyński, słynny już polonista, porno-redaktor oraz wydawca-bankrut ze wsi Ząbrowo, popadł w nie lada tarapaty. Nie dość, że na głowę mu wskakują wierzyciele i komornicy – a tu kolejne sprawy finansowe w sądach się mnożą. Nawet bystra ucieczka do Olsztyna nic mu nie dała. Wije się jak tylko może...
Kilka tygodni temu – po aresztowaniu w żenujących okolicznościach – na kolejną... rozprawę karną do Sądu Okręgowego w Elblągu musiała go pod eskortą dostarczyć policja umundurowana, w takim szykownym Polonezie koloru „niebiesko-białego”. Kolega Przemcio drogę do sądu bowiem wyparł ze swej percepcji. Taki dziś kozak okulały z niego...
I wreszcie, za pomówienie Wójta Gminy Iława Krzysztofa Harmacińskiego, nomen omen 13 grudnia sąd skazał go na:
– 4 miesiące więzienia (w zawieszeniu na 2 lata);
– prace społeczne (nie miał kasy na zapłacenie grzywny);
– 2 lata zakazu wykonywania zawodu dziennikarza.
Kolejne procesy dopiero przed nim.
 Zygmunt i jego sekretarka
 Sobota 16-12-2006

6110. 
Odnośnie wpisu numer: 6109

Owidiuszu!
Poruszyłeś niezwykle ważki problem. Problem odpowiedzialności za słowo. Powiedzenie o kimś na forum publicznym "złamas kutany", albo też inny "penis" przez "ch", jest bez wątpienia naruszeniem dóbr osobistych osób trzecich. Przypuszczam, że każdy sąd miałby niezwykły problem w ocenie trafności pejoratywnej twej oceny Niesiobędzkiego. No bo by musiał, jak sądzę, dać gościa zbadać przez jakąś komisję lekarską, a do tego byłaby potrzebna zgoda archiwisty. Chyba że gość archiwalny jest dawano już ubezwłasnowolniony... A może ty o tym wiesz? - i dlatego taki odważny jesteś w wypowiadaniu opinii, bądź co bądź, lekarskiej...
Pozdrawiam!
 Qmaty
 Sobota 16-12-2006

6109. 
Odnośnie wpisu numer: 6108

Takie jest ostatnie stadium ALKOHOLIZMU: omamy halucynogenne.
Choremu pacjentowi wydaje się, że atakuje go wielka mucha i ogania się
przed jej atakiem jak w ukropie (ha, to by się sprawdzało w stosunku do
naszego poszkodowanego archiwisty). Czasem bywa nawet schizofrenia.
 owidiusz
 Sobota 16-12-2006

6108. 
Odnośnie wpisu numer: 6106

Krytyczny nad wyraz jesteś Owidiuszu w stosunku do archiwisty W.N.
On, wedle mojej oceny organoleptycznej, ma zdecydowanie bardziej
wątrobę zdegenerowaną jak mózg – chociaż, podobno, organizm to
system naczyń połączonych...
 Qmaty
 Sobota 16-12-2006

6107. 
Odnośnie wpisu numer: 6099

Wie co mówi Arkadiusz Dzierżawski! Sam doił jak się patrzy na wszystko co możliwe z UB-eckiej emerytury staruszka.
Pamiętam fascynacje jego wszelkim typem muzyki alternatywnej, którą
kartonami sprowadzał ze studiów w Poznaniu – DEZERTER, SIEKIERA,
ARMIA, GUERNICA Y LUNO pobrzmiewało z głośników na "5 blokach"
przy ulicy 1 Maja. Na półeczkach leżała sobie wydawana z rozmachem
niby to komunistyczna "SOLIDARNOŚĆ SOCJALISTYCZNA" (obok stosu
fanzinów punkowych).
Wiedział dżojstik co chciał, oj taaaak! Kiedy być punkowcem z zacięciem
anarcholskim; już to innego czasu z zacięciem... komunisty (może to dla
tradycji rodzinnej), innym razem wyrzec się mięsa i używek uzupełniając
szereg STRAIGHT EDGE.
Można powiedzieć, że "student socjologii na UAM" z niego był, to i szukał. Wot i młodość... (pomijając, że niektórzy na studiach już pracują, nieźle zarabiają i zakładają rodziny).
Dziś ten sam dżojstik, po praktykach w różnego rodzaju prasie reżimowej – na czele z tygodniową PORNO-GADZINÓWKĄ układu byłego burmistrza – udziela swego kojącego głosu w radyjku... Nadal robiąc z gęby kibel...
POZDRAWIA CIĘ STARY PUNKOWIEC!
 fanfantulipanx (po dłuższej nieobecności)
 Sobota 16-12-2006

6106. 
Odnośnie wpisu numer: 6102

Zdala od smrodu towarzysza tego, gdyż cuchnąć będziemy jak on. Stać go na wirusowe zarażenie umysłów i na wywołanie nieuleczalnej choroby, polegającej na zwiotczeniu pracy mózgu.
Musimy być odporni. Wyjątkowy to i ohydny rodzaj gatunku ludzkiego.
 owidiusz
 Sobota 16-12-2006

6105. 
Odnośnie wpisu numer: 6099

Co ty Bolo! Chyba litości dla... kany nie masz.
Przecież ona by się wgięła od łba twardego.
 Rysiek
 Sobota 16-12-2006

6104. 
Odnośnie wpisu numer: 6102

No i towarzyszu bibliotekarzu Wiesławie, co wy na to...? Wy od zawsze mistrzem hucpy byliście. Wtedy też, kiedy nagi - w pijanym widzie - po Iławie biegaliście. I ten ekshibicjonizm w was, towarzyszu, w postaci latentnej od czasu do czasu eksploduje. Hucpą!
 Hucuł
 Sobota 16-12-2006

6102. 
Kiedy kilkanaście dni temu oto nadworny archiwista Iławy - sam Wiesław Niesiobędzki - zaproponował zdumionej gawiedzi nową definicję obchodów rocznicy stanu wojennego ("hucpę"), przyznam, że zesztywniałem jak żona Lota... Coś niebywałego...
Czy wie Niesiobędzki co znaczy to prasłowiańskie słowo? Leo Rosten uczy, że z hucpą mamy do czynienia wówczas, gdy przed sądem staje typek oskarżony o zabicie tatusia i mamusi. I w pierwszych słowach stwierdza: "Jestem sierotą".
Z postawy i wypowiedzi Niesiobędzkiego wynika, że mamy do czynienia
z hucpą. Tak może tylko powiedzieć sierota. Umysłowa. Po Jaruzelskim!
Czyż nie mam racji, Owidiuszu...?
 Qba
 Piątek 15-12-2006

6101. 
Dla rozluźnienia, bo już ledwo dycham od tej polityki.
Po latach rozterek duchowych, wróciłem na łono Kościoła. I kiedy byłem na mszy w lubawskiej farze o 11-tej, zobaczyłem burmistrza Edmunda Standarę, jak pod okiem bacznych parafian runął na kolana przyjmując hostię, z rozmodloną miną. A co? Niech wie prawica, co czyni lewica: klęczy!
I kiedy przyszedłem do domu, chciałem podzielić się z wnuczką dobrą nowiną:
- Powiadam ci wnusiu, co za błogość mnie ogarnęła, kiedy zobaczyłem klęczącego Standarę i położyłem na tacę...
- Dziadku nie marudź! - wnuczka zatrzasnęła mi drzwi przed nosem. - Nie widzisz, że Jasio powtarza ze mną cielesny materiał...?
 Rasputin
 Piątek 15-12-2006

6099. 
„Chłopaki doją od ojca” – dokładnie takimi słowami spuentował radiowiec Arkadiusz Dzierżawski odpowiedź Ptasznika na pytanie „A na co pójdzie pierwsza wypłata burmistrza?”.
Ja nie jestem tak kulturalnym facetem jak nowy burmistrz Iławy, a więc palnąłbym takiego łże-wymoczka Dzierżawskiego prosto w ten pusty łeb.
Najlepiej kaną od dojarki właśnie. Pusty, więc rezonowałby z tydzień...
 BOLO

bolo333@op.pl
 Piątek 15-12-2006

6098. 
Odnośnie wpisu numer: 6093

Szanowny Panie!
Wiem kto był kapusiem z obecnej Rady Miasta Iławy.
Kapuś z klasą nigdy nachalnie nie robi krzywdy. On jest dyskretny, nawet elegancki. Sochackiego nie podejrzewałbym, że robił za...
On bywał - jak określił to Nowicki - chamski, bo taki ma charakterek.
Ale nie kapuś z niego, to wykluczone. Ja coś wiem na ten temat.
 ORMOWIEC
 Piątek 15-12-2006

6097. 
Kawałek tekstu z piątkowej Gazety Olsztyńskiej:
"(...) Najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było wydostanie się
z pieca iskry bądź innego płonącego materiału (...)".
Pytanie jest takie: ile waży mięsień mózgowy debila, który jest w stanie
spłodzić takiego potworka...?!
 chichotek
 Piątek 15-12-2006

6096. 
Odnośnie wpisu numer: 6095

No i wszystko jest jasne! Teraz rozumiem dlaczego ten cały Jerzy Kalisz
z radia od lat kilku - raz ciszej, a raz głośniej - kopie dołki pod Jarkiem
Synowcem z Kuriera. Bo tylko Synowiec ma odwagę publicznie stawiać
tamtemu trudne pytania o przeszłość. Bardzo dobry felieton Andrzeja
Kleiny jest tylko (a może – „aż”) przypomnieniem tej tezy oraz próbą
przywrócenia pamięci...
 ekipol
 Piątek 15-12-2006

6095. 
Pytanie do Jerzego Kalisza z Radia Eska:
CZY PRZESZŁOŚĆ SIĘ PRZEDAWNIA...?

Od czasu publikacji słynnej „Listy Wildsteina” niebywałe zauważam magle medialne, wręcz pościgi i wyścigi... Wydawałoby się, iż u podłoża tych akcji dobro publiczne leży, co skutkować ma wyrokiem skazującym na banicję (ze służby publicznej przynajmniej) wszystkich tych, którzy –
jak to dosadnie Orwell stwierdził – „Raz się skurwili i kurwami pozostali”.
Zapraszam do lektury szerszej...
 ANDRZEJ KLEINA
 http://www.nki.pl/news.php?id=1591&show=felietony
 Piątek 15-12-2006

6094. 
DO JERZEGO SOCHACKIEGO!
Sochacki powiada, że wyznanie Nowickiego "może być powodem do sprawy sądowej, bo autor nauszył moje dobra osobiste".
Sochacki ma dwa wyjścia:
1). posądzić Nowickiego o pomówienie (dlaczego tego nie robi?) i oczyścić się z hańby o jaką jest pomówiony;
2). trwać dalej, udawać wierząc w potęgę zaufania mieszkańców, takie zaufanie na pstrym koniu jeździ...
Z doświadczeń ostatnich lat wiem, że dla ludzi jego wymiaru i wartości wyznawanych, honor nie istnieje. Oni idą w zaparte.
Ciekaw jestem, kiedy prasa przeprowadzi wywiad z Panem Ireneuszem Nowickim, gdyż jego wypowiedzi dopełnią nam wiedzy o tej sprawie.
 owidiusz
 Piątek 15-12-2006

6093. 
Skoro radny Rady Miasta Iławy (i szef komisji rewizyjnej) Jerzy Sochacki nie reaguje na zarzuty Ireneusza Nowickiego, to widocznie, że Sochacki nie czuje się pomówionym. Jest to dowód, że był kapusiem. Rada Miasta Iławy musi w końcu zareagować.
 pracownik
 Piątek 15-12-2006

6092. 
Odnośnie wpisu numer: 6091

Wielokrotnie mnie wkurwiałeś Owidiuszu, ale teraz zaczynam zmieniać zdanie o tobie.
W "Człowieku i nadczłowieku" sam Bernard Shaw mówi, że człowiek to stworzenie tchórzliwe do szpiku kości w tym, co dotyczy jego spraw osobistych, ale będzie walczyć za ideę niczym heros...
Stan wojenny nie był ideą, był zbrodnią. Był zbrodnią wobec własnego narodu. Nie wiem, czy rzeczywiście Jerzy Sochacki wierzy w to, co ty napisałeś, że wierzy. Jeśli jest to prawda, temu panu należy współczuć. Czy jednak potrafią mu współczuć ci, których on skrzywdził wysługując się zbrodniczemu reżimowi?
Nie zgadzam się z Bernardem Shaw. Sochacki to stworzenie tchórzliwe do szpiku kości, walczące niezwykle o to wszystko, co dotyczy jego spraw osobistych.
Pozdrawiam cię Owidiuszu...
 Qtas
 Piątek 15-12-2006

6091. 
JERZY SOCHACKI: "We wspomnieniach Nowickiego nie ma prawdy".

Jedźmy dalej.

Nikt nie woła - powiada poeta.
Moja jest prawda - mówi Sochacki.
Byłem politycznym, pomagałem funkcjonariuszom.
Byłem w klubie więziennym klawiszów-krwiodawców.
Organizowałem klawiszom uroczystości rodzinne.
Urodzinowe. Nawet pogrzeby funkcjonariuszy.
Nie wstydzę się kiedy idę ulicą - wyznaje Sochacki.
Nie wstydzi się również świadek Ireneusz Nowicki.

Idźmy dalej.

Nie rozpamiętujmy historii.
Zostawmy tych panów w spokoju.
Polacy nie chcą tego słuchać...
Nowego Polska czeka.
Z nowymi ludźmi o nowych pomysłach.
Polacy zaufali Jaruzelskiemu.
Ludzom z SB, PZPR i funkcjonariuszom tamtej Polski!
Iławianie - Sochackiemu.

 owidiusz
 Piątek 15-12-2006

6090. 
Odnośnie wpisu numer: 6089

Hmm, Witkacy. Poważna sprawa. Ponoć gardło sobie brzytwą poderżnął na wieść, że Sowieci idą... Przejął się bardzo. Upadkiem. Kultury też...
A co by sobie on podciął na wieść, że w IV RP zamach stanu za pomocą majtek się robi? Strach pomyśleć...
Czas jakiś temu napisałem w Kurierze tekst "UBecka papa powiatu" oraz parę innych z motywem lustracji w tle.
W związku z rocznicą 13 Grudnia, zjazdu internowanych w Iławie, a także polemiką Niesiobędzki & Kleina (z Jerzym Kaliszem w tle), temat wrócił. Postawione tam pytania w odniesieniu do lokalnych działaczy, zbyte zostały milczeniem. A i ja zamilkłem widząc, że główni aktorzy lokalnej sceny politycznej nabrali wody w usta. Może i który, tak na wszelki wypadek, do IPN-u wyskoczył? Tego na pewno nie wiem... Zresztą
nie mój problem.
Gdy już wybory samorządowe mamy za sobą, do tematu chyba również nie warto wracać bo - jak widać po dyskusji - nowych faktów brak.
I zaświadczeń jakoś szczególnie wyborcy nie żądali. Może nie wypada,
bo w końcu wezwani wówczas do odpowiedzi piastują w samorządzie określone funkcje?
Pozdrawiam, a na długie jesienne i zimowe wieczory polecam Witkacego.
Może "Pożegnanie jesieni"...
 Janusz Ostrowski
 Piątek 15-12-2006

6089. 
Odnośnie wpisu numer: 5951

Panie Januszu, litości! Nie kumam. Gadaj Pan po ludzku, po naszemu.
 Kajko
 Czwartek 14-12-2006

6088. 
Odnośnie wpisu numer: 6083 6087

Niezależnie jaki był poprzedni burmistrz, może nowy powinien zaczynać
swoją kadencję z taką samą pensją jak tamten kończył?! Niech pokaże
co potrafi, a radni pensję podniosą lub obniżą! No cóż jednak nowe idzie
po staremu! T.K.M.!
 troskliwy misiek
 Czwartek 14-12-2006

6087. 
Odnośnie wpisu numer: 6083

Maśkiewicz na początku miał 8500 zł, a po 10 miesiącach obniżono mu
do 7500 zł
 urzędnik 2
 Czwartek 14-12-2006

6086. 
Złap ostatnie miejsca na ekstra bal sylwestrowy w nowo otwartej
restauracji „STARY TARTAK” nad Małym Jeziorakiem w Iławie.
Informacje i zapisy: kom. 603 522-588. Hasło: „Kurier”.
 wodzirej
 Czwartek 14-12-2006

6085. 
Odnośnie wpisu numer: 6084 6079 6078 6067 6042

"Nie przynoście wstydu tzw. KOMBATANCI".
"Nie potępiam filmu z Klossem".
Zrozumiałym jest, kiedy ćwierć-móżdżek nie nadąża za pół-mózgami...
Argumenty zwolenników "nieoglądania się" są nawet już nie żenujące...
 BOLO

bolo333@op.pl
 Czwartek 14-12-2006

6084. 
Odnośnie wpisu numer: 6081

Nowi KOMBATANCI, nowe zwyczaje, które, zapewne - tak jak
w minionym okresie - wkrótce staną się obowiazującym prawem.
Tak się zaczyna. Jak wtedy...
 kombo
 Czwartek 14-12-2006

6083. 
Radni Miasta Iławy zadecydowali, że burmistrz Ptasznik będzie zarabiał tyle samo, ile miał Maśkiewicz na początku swojej kadencji w 2002 roku, czyli 9.200,00 zł brutto.
 urzędnik
 Czwartek 14-12-2006

6082. 
Odnośnie wpisu numer: 6079

Klucz musi być dopasowany do śruby, melodia do sytuacji.
 sekretarz partii
 Czwartek 14-12-2006

6081. 
Odnośnie wpisu numer: 6079

Nawet dawni ludzie PZPR, ale pełnomózgowcy (nie jak ty - bezkorowiec), toczyli komentarze, że nie ten rodzaj "przygrywki" w tym miejscu i z tej okazji był stosowny.
 ORMOWIEC
 Czwartek 14-12-2006

6080. 
KARY NIE MA NA TAKICH
Jak to możliwe żeby kobieta, która ma problemy z własnym synem,
mogła sprawować władzę pedagoga? Chyba tylko w Kisielicach jest to
możliwe. Pani (...) ma troje dzieci i narzeczonego, z którym wspólnie
zamieszkują (...).
Syn, który ma 16 lat, skończył gimnazjum i nigdzie nie uczęszcza do szkoły. Od kilku lat pali papierosy publicznie, nie wiadomo skąd je biorąc, chociaż ma kolegę, który jest już dorosły, to na pewno on go zaopatruje, pewnie nie tylko w papierosy, bo od alkoholu nie stronią (...). Łażą jak te marginesy i wiecznie są połamane drzewka obok jeziora, no i porozwalane kosze, znaki powyginane.
Wiadomo, w tych czasach za mały nadzór policyjny, ale winni są też rodzice. O policji to lepiej nie mówić, bo oni tylko jeżdżą jak się nic nie dzieje. A melina papierosowa jak była na Jagiellońskiej, tak dalej jest całodobowa zresztą.
Szkoda mojej ręki i słów tych, którzy koło mnie siedzą i dyktują. Błagamy, zróbcie coś z tym. Jest wiele osób bardziej kompetentnych na pedagoga.
 czytelnik
 Kisielice, Czwartek 14-12-2006

6079. 
Odnośnie wpisu numer: 6075

Nie przynoście wstydu tzw. KOMBATANCI... Olkowski dał koncert i tyle.
A Wasze skojarzenia są żenujące.
Ja nie czuję żadnego związku z komuną, ale nie potępiam filmu z Klossem ani np. Czterej Pancerni. To zwykła rozrywka, a jeśli na kogoś takie filmy są w stanie wywrzeć jakikolwiek wpływ (poza rozrywką), to tylko na półmózgowców.
 kombo
 Środa 13-12-2006

6078. 
He he he, jednak prawda to, że w Internecie przede wszystkim produkują się różne oszołomy i frustraci! O trudnych sprawach rozmawiać nie potrafią, gębę frazesami napełnią, orłem w koronie bekną, Mazurkiem wytrą i już im się wydaje że są wielkimi Polakami. A wytrysk następuje, gdy nazwą kogoś debilem lub komuchem. Tylko że od tego pomyślności RP nie przybywa. Na szczęście w wyborach toto barachło przepada bez śladu, co ogólnie rzecz biorąc dobrze wróży powiatowi iławskiemu. Mocni w gębie niech się plują na forum, mocni w robocie niech robią swoje!
 DiMatteo
 Środa 13-12-2006

6077. 
Odnośnie wpisu numer: 6076

Zgadzam się. Książka niezwykle ciekawa. Przy okazji polecam też inną,
równie wartościową pozycję: Bogusława Kazimierza Gołąba i Władysława Kałudzińskiego "Kwidzyn. W niewoli brata mego... Stan Wojenny". Dostępna w wersji PDF na stronie Stowarzyszenia Represjonowanych
w Stanie Wojennym Regionu Warmińsko-Mazurskiego PRO-PATRIA.
 Seweryn Szczepański
 http://www.propatria.prv.pl
 Środa 13-12-2006

6076. 
Niedawno wydana książka Władysława Kałudzińskiego pt. "Internowani w Iławie. 1981- 1982" jest bardzo istotnym uzupełnieniem wiedzy na temat tych osób z opozycji, które w pierwszym okresie stanu wojennego trafiły do Zakładu Karnego w Iławie, określanego przez komunistyczne władze eufemistycznie jako "Ośrodek Odosobnienia".

Przez ten ośrodek - od 13 grudnia 1981 roku do 28 czerwca 1982 roku - przewinęło się ponad 400 osób, głównie działaczy "Solidarności" z trzech północnych regionów Polski: gdańskiego, elbląskiego i olsztyńskiego. Niemniej w Iławie byli reprezentowani także działacze opozycji z innych stron Polski, często o znanych nazwiskach, jak Antoni Macierewicz i Tadeusz Syryjczyk, w tym członkowie władz krajowych "Solidarności" robotniczej i rolniczej, jak Bronisław Geremek i Jan Kułaj.

Szczególnym świadectwem są wspomnienia byłego pracownika służby więziennej w Iławie IRENEUSZA NOWICKIEGO, który wprost określa stan wojenny jako "akt zemsty PZPR, jej kierownictwa z generałem Jaruzelskim na czele, wobec działaczy demokratycznej opozycji, ale również ograniczeniem swobód obywatelskich wszystkich obywateli".

Pisze "klawisz" Ireneusz Nowicki o nachalnej indoktrynacji jaką prowadzili w Zakładzie Karnym ludzie pionu politycznego zarówno przed, jak i po wprowadzeniu stanu wojennego. Sam zbuntowany Nowicki oceniał go jako bezprawny. W marcu 1982 roku odmówił udziału w brutalnej pacyfikacji internowanych, przez co kierownictwo więzienia uważało go za "czarną owcę" i "człowieka opozycji".

Warto przytoczyć Nowickiego ocenę rzeczywistości politycznej w Polsce już po przełomie roku 1989:

"Byłem przekonany, że naganne, bestialskie i zbrodnicze zachowanie PZPR-owskich funkcjonariuszy z "resortu sprawiedliwości" zostaną potępione, a osoby z "przewodniej siły narodu" zostaną usunięte od oskarżania, wyrokowania i wykonywania kary pozbawienia wolności, a krzywdy wobec osób represjonowanych naprawione. Lecz tak się nie stało niestety. Po latach muszę stwierdzić, że mimo ogromnych zmian gospodarczych i politycznych "piąta kolumna" w resorcie sprawiedliwości nadal działa, czego sam osobiście doświadczyłem. W sferze gospodarczej lat 90. ubiegłego wieku nastąpiło uwłaszczenie tak zwanej nomenklatury, a prawdziwa klasa robotnicza (prawdziwa "Solidarność") powiększała rzesze bezrobotnych".

Z tą jakże krytyczną oceną III Rzeczypospolitej trudno się nie zgodzić.

Jeszcze w roku 1993 (!!!!!!!!) Nowicki został dyscyplinarnie wydalony ze Służby Więziennej za... poinformowanie Prokuratury Generalnej w W-wie o niszczeniu dokumentów z akt osobowych w Zakładzie Karnym Iława.

 Zenon Złakowski
 Olsztyn, Środa 13-12-2006

6075. 
Odnośnie wpisu numer: 6073 6071

... No bo właśnie to miał zagrać miejski kapelmistrz Olkowski pod murem Zakładu Karnego w Iławie.
Widać, że ten artysta zajmuje się tylko dmuchaniem w trąbę. A brakuje mu informacji i formacji. Byłym Internowanym w stanie wojennym zagrał melodię z "Kapitana Klossa" i "Czarnych Chmur".
 K-013
 Środa 13-12-2006

6074. 
Odnośnie wpisu numer: 6067

Do tego obcobrzmiącego!
Tatusiem się zaopiekuj, a sobie odkoruj niecne pokłady!
Młodzież... już się kończy, a ty - jako weteran nacjonalistycznych zapędów - policz, czy masz szansę przetrwać w odosobnieniu, bo i tak cię wyprofilują na dyluwium.
 leser
 Środa 13-12-2006

6073. 
Odnośnie wpisu numer: 6071

Do internowanego.
Maestro Bogdan Olkowski ze swoją orhestryą zagrał wam pod murami
melelodyjkę z serialu "Kapitan Kloss". Żenujący brak wyczucia sytuacji.
 owidiusz
 Środa 13-12-2006

6072. 
Odnośnie wpisu numer: 6067

Do wpisu 6067, Rygielskiego i innych z RODZAJU LUDZKIEGO walczących o SPRAWĘ inaczej, kochających inaczej, ale siebie jednako - do władzy razem. Takie bajeczki, jak w interpretacji 6067, to wygłaszajcie do takich jak wy, panowie.

Nam, dla których:

"Ojczyzna moja – to te ciche pola,
Które od wieku zdeptała niewola,
To te kurhany, te smętne mogiły
Co jej swobody obrońców przykryły".

- nam nie po drodze z wami.

 owidiusz
 Środa 13-12-2006


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 172 173 174 ... 343 344 345 346 347 348 349 350 351 ... 365 366 367 ... 386 387 388 następna ] z 388



102921221



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.